Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1325 1380
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar pioootrek95
0 / 4

O co chodzi z tym niewłaściwym zabezpieczeniem mienia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MishaCollins
-3 / 9

Ogółem głupota ludzka się szerzy . Wezwał policję chociaż był znak o uszkodzonej nawierzchni drogi ale chciał być skąpy i zadzwonił na policję. A według przepisów jeżeli stoi znak o niebezpieczeństwie uszkodzenia nawierzchni osoba pokrzywdzona dostaje mandat za nieostrożną jazdę . Myślę że można zamknąć temat , ten kto nie zna przepisów ten się bulwersuje . Oczywiście popieram że uszkodził samochód to powinien dostać od ubezpieczyciela zwrot kosztów naprawy ale też jest pajacem bo zamiast ominąć dziurę wjeżdza w nią...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lord_nikkon
+7 / 9

MishaCollins.

A jeśli nie da się ominąć dziury? Bo z naprzeciwka jedzie samochód, pobocza zasadniczo nie ma jak na tym zdjęciu, albo od razu jest rów? Jeśli drogowcy dali znak ograniczenia do 40km/h to znaczy że mogę się poruszać w tym zakresie prędkości bez obawy o moje bezpieczeństwo jak i moje auto (czyli jak wjadę w dziurę przy tej prędkości nie rozwalę auta). Faktem jest że facet strzelił sobie samobója przyjmując mandat. Po drugie ta nawierzchnia zasadniczo nie nadaje się do jazdy i w każdym normalnym kraju była by jeśli nie w remoncie to przynajmniej tymczasowo zabezpieczona. Po za tym dlaczego ma iść do ubezpieczyciela i dostać zwyżkę przy następnym ubezpieczeniu skoro podmiotem bezpośrednio odpowiedzialnym za stan drogi jest zarząd dróg? AAA i jeszcze jedno jeśli zadzwonienie na policję to wyraz skąpstwa to gratuluję ci inteligencji, jeśli nie masz notatki od policji to możesz się iść bujać a nie załatwiać z ubezpieczycielem (ostatnio nawet głupiego AC nie rozpatrzą bez dokumentu z policji).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MishaCollins
0 / 0

Większego barana jak lord_nikkon nie widziałem . Po pierwsze idiotko poczytaj sobie prawo . Jeśli oznaczona jest droga "uwaga zwierzęta leśne" i walniesz w jakiegoś dzika i ten uszkodzi Ci samochód też jest Twoja wina bo nie zachowałeś szczególnej uwagi - Nieostrożna jazda mandat . Tak samo z dziurami tylko dziura nie jest czymś co Ci wyleci z lasu z prędkością 40km na drogę. Jeżeli nie jesteś inteligentą osobą i nie widzisz z pewnej odgległości dziur i nie możesz wtedy wychamować z 40km/h do zera to powinieneś stracić prawko i udać się do okulisty. Imbecylu czytanie ze zrozumieniem to widocznie nie jest Twoja przodująca cecha bo byś wywnioskował że skąpcem jest dlatego że popełnił błąd i sam się wkopał. A chciał wyjść na swoje bo nie potrafi omijać dziur tylko wjeżdza w nie i potem skarżą powiat . Głuuuupota ludzka nie zna granic zwłaszcza Twoja . Życzę powodzenia w ripostowaniu jeśli nie znasz sprawy z strony prawa.Buyah

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rastian
+4 / 6

gdzie zrodlo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+4 / 4

Wczoraj (12 lutego) w TV.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rastian
+1 / 1

bardzo dziekuje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slaveck
+16 / 16

Chodziło o to, że kilometr wcześniej był znak "ubytki w nawierzchni na długości ... km" - chyba ulubiony znak wszystkich drogowców. A kierowca dostał mandat za niedostosowanie prędkości do warunków drogowych, o których był tym znakiem "poinformowany". Czyli powinniśmy sobie zapisywać jakie znaki mijamy po drodze, a w tym miejscu kierowcy powinni jechać 20 km/h i być przyklejeni do przedniej szyby, żeby widzieć dokładnie stan nawierzchni. Bo teoretycznie może być tam nawet metrowej głębokości wyrwa w drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CorshiMaster
+5 / 7

Jaka to jest po****** mentalność. Skoro są ubytki to trzeba je ku*** naprawić a nie stawiać je**** znaki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Joru
+1 / 3

To tak jakby w domu ktoś rozbił słoik na kafelkach, po czym rodzic mający w domu małe dziecko postawił kartkę "Uwaga! Rozbite szkło." jakby to miało załatwiać sprawę, po czym jak się dziecko potnie to jeszcze je zleje za nie przestrzeganie jego ostrzeżenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2013 o 22:26

avatar JanuszTorun
0 / 0

Gdyby był tylko znak "ubytki w nawierzchni..". czy "zły stan nawierzchni..." lub podobnie, to od biedy można by zakładać, ze powinien jechać tak wolno, jak potrzebuje, żeby widzieć każdą dziurkę w drodze. Jednak tam do znaku o złym stanie nawierzchni był dołączony znak ograniczenia prędkości do 40km/h, a policja stwierdziła, że ta prędkość nie została przekroczona. Mimo to facet dostał mandat. ---- Jeżeli drogowcy postawili informację o złym stanie drogi, to załóżmy, że wyłącza to ich odpowiedzialność za szkody. Ale, do jasnej cholery, skoro facet zastosował się do znaków, to za co dostał mandat?!?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wi4n
+5 / 5

Ktoś wie za co tak faktycznie kierowca dostał mandat? Standardowo "Niedostosowanie prędkości do warunków drogowych"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matt24s
+7 / 7

Może to co za chwilę napiszę być może kogoś zaszokuje. W świetle prawa ten mężczyzna był poinformowany że droga jest dziurawa. Znak ostrzegający wskazuje na to że powinien zachować szczególną ostrożność po zauważeniu tego znaku. Czyli nie ma prawa do odszkodowania, gdyż był świadomy o stanie drogi. A z drugiej strony, samo ustawienie takiego znaku szokuje. Właściciel takiej drogi powinien być zobowiązany do załatania takiej dziury, a nie ostrzegać o stanie drogi w taki sposób. Uważam że to jest taki sposób na to by nie wydawać pieniędzy na odszkodowania i na naprawę dróg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buzhan
0 / 0

Naprawdę taki znak jest wiele droższy od załatania dziury? Inżynierem budownictwa to ja nie jestem, ale samo wysypanie do takiej dziury jakichś kamyczków, żwiru, powinno ZNACZNIE poprawić bezpieczeństwo na takiej drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
+4 / 4

Facet dostał mandat bo wg. policjanta nie zastosował się do znaku mówiącego o ubytkach w nawierzchni, tylko w przypadku jezdni z kraterami jak miałoby wyglądać zastosowanie się do tego znaku? Przelecenie nad drogą, zawrócenie, czy może puszczenie przodem pieszego, żeby mierzył głębokość rozpadlin? Facet najprawdopodobniej jechał z dozwoloną w tamtym miejscu prędkością wynoszącą 40km/h. Chyba sens kombinacji znaków: ograniczenie do 40km/h + uwaga niebezpieczeństwo w postaci ubytków w nawierzchni jest taki, że informuje się kierowcę o powodzie ograniczenia (żeby nie było, że jest bezzasadne 40km/h na obszarze niezabudowanym, zamisat 90km/h) oraz ostrzega że jadąc SZYBCIEJ niż te 40km/h może sobie uszkodzić pojazd. A jak ktoś będzie jechał slalomem, to zaraz też się znajdzie powód do wlepiania mandatów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lord_nikkon
+7 / 7

Kilka lat temu znajomy rodziców na ulicy Lubicz po wiaduktem wjechał w kałuże (kto zna Kraków i wie gdzie jest dworzec zna ten przejazd). Trach i koło razem z zawieszenim wyleciało. Nowe auto, prędkośc przepisowa. Policja przyjechała i chciala też go potraktować mandatem - nie przyjoł i poszedł do sądu. Mordował się trzy lata ale wygrał. Fakt nie było oznakowania. Faktem jest również że ubytki w drodze oznaczają ubytki i nie muszą oznaczać zwolnienia czy innych manwrów jeśli dodatkowe znaki tego nakazjuą. Zresztą jak jest woda w dziurze to cholera wie czy to jest 1cm czy pół metra. Wg mnie facet powinien isć do sądu a policjantów-debili zatłuc młotkiem za głupotę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2013 o 15:56

X Xxkuba95xX
+5 / 5

tak tylko że mógł odmówić przyjęcie mandatu i rozwiązać sprawę w sądzie a nie przyjąć i teraz się żalić

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
+2 / 2

Tak niestety u nas podpisanie się pod mandatem, zamyka drogę do wszystkiego i jest jednoznaczne z przyznaniem się. Później nie możesz się odwołać, a nawet jeżeli później się okaże, że np. osoba wypisująca mandat nie miała uprawnień, czy nie odbyło się to zgodnie z przepisami, to taki mandat i tak trzeba zapłacić, co jest chore. I najczęściej wykorzystują to strażnicy miejscy - wystawiają mandaty do których wystawienia nie są uprawnieni, ale mandat podpisany i tak trzeba zapłacić. Jedynym wyjątkiem, jest to, że mandat został nałożony za czyn niebędący wykroczeniem i to w sposób jednoznaczny i bezsporny. Dużo osób o tym nie wie, więc podpisują, zresztą funkcjonariusze tak namącą w głowie, że większość i tak podpisuje. Moim zdaniem powinna być możliwość odwołania się od każdego mandatu w terminie 7 dni, wtedy można się na spokojnie w domu zastanowić, posprawdzać przepisy, skonsultować z prawnikiem w razie konieczności/możliwości itp. A tak stoi ci nad głową policjant i krzyczy "podpisujesz czy do sądu, bo muszę jechać na kolejne zgłoszenie" i człowiek nie ma tak na prawdę jak się dobrze zastanowić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cysiek1991
+5 / 5

Obywatel odpowiedzialny za stan dróg? Chyba im się w dupach poprzewracało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem