Chcieć się zabić to nie jest normalne. Człowiek ma instynkt przetrwania, życia, więc jeśli ktoś próbuje sobie odebrać życie, to ma problem natury psychicznej. Poza tym jeśli naprawdę ktoś chciałby się zabić, to się go nie powstrzyma.
NightAnasazi, jeśli ktoś jest ciężko, nieuleczalnie chory i strasznie cierpi i chciałby z tego powodu już odejść, to też ma problem natury psychicznej?
Od początku twojego istnienia nie należysz do siebie, czy twoich rodziców a do państwa. Dlatego też gdy rodzic uderzy dziecko zostaje mu ono odebrane, a sam trafi do więzienia, bo naruszył własność państwową. Gdybyś należał do siebie mógłbyś robić co ci się żywnie podoba ze swoim życiem, a tak nie jest. Dlatego nie wierz we frazesy, że masz prawo do życia. Masz obowiązek żyć. Gdy pozbawisz się życia, to przestaniesz nie tylko płacić podatki, ale również przyczyniać się do wzrostu pkb, nie spłodzisz już kolejnych podatników itd. Myślisz chore? Tak, ale to prawda
Dramatyzujecie, jak ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo to nic go nie powstrzyma. Leczenie psychiatryczne jest dla osób, które mają ciężką chwilę w życiu i potrzebują tego. Inna sprawa, ze trzeba być naprawdę idiotą i psychicznie chorym aby chcieć popełnić samobójstwo.
A na ZUS to kto będzie pracować i odprowadzać składki?
Cóż... jeśli osoba chce się zabić znaczy, że jest słaba... zgodnie z teorią ewolucji nie powinna mieć potomstwa... Niestety sami tworzymy swoją własną zgubę przeciągając żywot ludzi genetycznie ułomnych... rozumiem... humanitaryzm, ale jeśli to będzie trwać to człowiek będzie najsłabszym organizmem na świecie i pierwszym gatunkiem do wyginięcia...
Dowódca GROM podobno popełnił samobójstwo. Trochę sław które coś osiągnęły za życia oprócz jedzenia,wypadów z kumplami i spłodzenia dzieci również popełniło samobójstwo. To znaczy że byli słabi czy zobaczyli w tym świecie coś co im się nie spodobało ? Widziałem "parę" ona z zespołem Downa a on zwykły, nieśmiały szarak - mają potomstwo - to znaczy że są silni i powinni się rozmnażać dalej ?
Zgubę tworzymy zabijając nienarodzone dzieci albo uśmiercając starych i cieżko chorych. Nie widzę powodów, dla których człowiek jako gatunek miałby wyginąć, natomiast myślenie o "genetycznie ułomnych" jako o obiektach eliminacji jest dowodem, że Człowiek przez wielkie "c" już wymiera.
@spodniezgsu, starzy i ciężko chorzy najczęściej sami tylko czekają na śmierć albo wręcz o nią proszą. Wiem to bo akurat pracuję w dwóch szpitalach na oddziałach zajmujących się głównie osobami starymi. Co do eutanazji osób starych to myślę ze jej zagorzali przeciwnicy powinni kilka miesięcy popracować w takim miejscu jak ja pracuje, jestem bardzo ciekaw czy po takiej "przygodzie" nadal uważali by ją za coś niemoralnego.
JohnLilly - uwierz mi, że wiem, o czym mówisz.... Wiem także, że ludzie często podejmują niewłaściwe decyzje kiedy są albo bardzo szczęśliwi, albo bardzo nieszczęśliwi. Kiedy ich stan wraca do normy, wtedy "na trzeźwo" często myślą, że popełniliby głupstwo. Poza tym widzę w eutanazji okazję do kolejnych nadużyć - po co utrzymywać pacjenta w fazie terminalnej aż do naturalnej śmierci, skoro można mu podrzucić pomysł o "ukróceniu cierpienia jego i bliskich". I byłoby to samo co z aborcją - od kiedy można, gdzie jest granica, a co jeśli...
@spodniezgsu, no własnie u ludzi starych to podtrzymywanie życia właśnie nie jest naturalne, bez pomocy medycyny, odpowiednich leków ci ludzi by poumierali. A co do nadużyć to zdaję sobie sprawę ze na pewno by się zdarzały, ale tak na prawdę jak ktoś chce się pozbyć starszej osoby to jak się postara to i teraz nie stanowi dla niego to większego problemu. Co do tego pochopnego podejmowania decyzji to masz rację, dlatego powinno się wprowadzić jakieś kryteria co do eutanazji i dać czas danej osobie na przemyślenie decyzji. Natomiast co do aborcji to jestem całkowicie przeciwny, no chyba ze istnieje ryzyko zagrożenia życia matki albo dziecko ma się urodzić z wadą genetyczną, bo co do gwałtu to uważam ze jak kobieta nie chce takiego dziecka to i tak może je później oddać do adopcji.
Annonymouss, pało... Najbardziej przystosowane i odporne są karaluchy. To znaczy, że ludzkość ma się upodobnić do karaluchów? Darwiniści (de facto hitlerowcy), tacy jak ty, zapewne tego chcą: powrotu do jaskiń i żarcia surowego mięsa, bo tylko jaskiniowcy (ludzkie karaluchy) przeżyją. Ze swoją jałową namiastką mózgu nie dostrzegasz, że ludzie ułomni mogą mieć dużo cenniejsze dla obecnego świata cechy, niż jaskiniowcy (patrz Seven Hawking).
Takie pytanie to jest bardzo duże uproszczenie. I sugerowanie złej odpowiedzi. Może inaczej: ile z tych osób, które chcą popełnić samobójstwo, chce żyć? Większość, jeśli nie wszyscy. Oni nie chcą umierać, tylko żyć! Tylko jest coś co im to życie zatruwa i z czym sobie nie radzą. Więc naszym obowiązkiem nie jest dawanie im otwartej drogi do śmierci tylko pomoc w tym z czym sobie nie radzą!!!
Ciekawe jest to, że wśród osób, które doświadczyły bardzo ciężkich sytuacji życiowych i ocierały się o myśli samobójcze, te które miały wsparcie bliskich wyszły z tego. A my nadal krzyczymy o aborcji u zgwałconych, eutanazji itp, zamiast rozejrzeć sie wkoło, bo być może w naszym otoczeniu jest ktoś potwornie samotny i przygnieciony. A później jak ktoś z bliskiego środowiska rzuci się pod pociąg, słychać głosy że to przecież taki spokojny chłopak był, że nic nie wskazywało na to że ma problemy.
Oczywiście że z punktu widzenia państwa człowiek ma obowiązek żyć. Najlepiej żyć, płacić podatki i dalej głosować na socjalistów. Choć najczęściej rzyć wychodzi z takiego życia.
Próba samobójcza to najczęściej wołanie o pomoc, o uwagę. Zabiję się, bo rzuciła mnie dziewczyna, bo dostałem pałę, bo nikt mnie nie kocha, bo mam za duży nos. Bo straciłem pracę, rękę, nogę...
Z takich myśli się wyrasta. Niestety po udanym samobójstwie to bardzo trudne...
Takim ludziom w pierwszej kolejności trzeba pomóc. A jeśli nie zmienią zdania - proszę bardzo. Jeśli ktoś naprawdę chce się zabić, to się zabije. I tyle.
Człowiek ma prawo żyć. I instynktownie chce żyć. Jeżeli nie chce żyć, to, jak już ktoś wyżej napisał, jest to zaburzenie na tle psychicznym. I inni mają wówczas obowiązek takiego człowieka ratować. By na nowo zaczął chcieć. I koło się zamyka.
Zgadzam się, ale co w przypadku jak ciężko chora osoba nie chce żyć, bo wie, że wkrótce i tak umrze a już nie jest w stanie znieść bólu? Też nazwiesz ją chorą psychicznie? Nie bronię zabijania ludzi, twierdzę jedynie, że problem jest szerszy niż tylko osoby z zaburzeniami psychicznymi. Polecam film "Johnny poszedł na wojnę", on bardzo wnikliwie oddaje to, co teraz mam na myśli.
Nie miałam na myśli osób śmiertelnie chorych i na pewno nie nazwałabym takiej osoby chorą psychicznie. Miałam na myśli raczej tych, którzy nie chcą, lub nie potrafią radzić sobie sami z problemami - po prostu nie sprecyzowałam, mój błąd... Tak naprawdę nie chciałam wypowiadać się w sprawie ludzi ciężko chorych, czy eutanazji, bo to kwestie zbyt konfliktowe, które wynikają z różnych systemów wartości.
A film z chęcią zobaczę.
amertiusz- Prawie każdy gatunek nie chce zginąć, ma wolę przetrwania. Najbardziej jest to widoczne u ssaków. A powodów do egzystencji jest mnóstwo. Nie patrz na ludzi jakby byli zachłyśnięci szczęściem, bo niczyje życie nie przebiega bezboleśnie. Po protstu tak już jest - nie da się ominąć wielkiego ciężaru. Umniejszasz swojej wartości i może stąd takie podejście.
Wiecie prawda jest taka ,że desperaci popełniają samobójstwa.To nie jest tak ,że ktoś nagle nie chce żyć ,zawsze jest jakiś powód.Tym ludziom należy pomagać znajdywać sens życia znowu.Życie jest świętością.Jakie by nie było to możliwość choć chwilowego spojrzenia na piękno świata.
amertiusz- ograniczonym można nazwać raczej kogoś, kto widzi świat jako bardzo prostą układankę biologiczno-fizyczną, a zachowania ludzi wyłącznie jako wyuczone odruchy, niż kogoś kto wszedł na poziom transcendentalny i przeżywa głęboko swoją duchowość. Widać po prostu, kto patrzy szerzej na wszystko. Uwierz, że świat (w tym i człowiek) nie jest tylko prostą sumą elementów. Ten, kto wierzy w Boga nie ma problemów z zauważeniem tej złożoności i tajemnicy.
Niezbywalne prawo = obowiązek.
Chcieć się zabić to nie jest normalne. Człowiek ma instynkt przetrwania, życia, więc jeśli ktoś próbuje sobie odebrać życie, to ma problem natury psychicznej. Poza tym jeśli naprawdę ktoś chciałby się zabić, to się go nie powstrzyma.
NightAnasazi, jeśli ktoś jest ciężko, nieuleczalnie chory i strasznie cierpi i chciałby z tego powodu już odejść, to też ma problem natury psychicznej?
Od początku twojego istnienia nie należysz do siebie, czy twoich rodziców a do państwa. Dlatego też gdy rodzic uderzy dziecko zostaje mu ono odebrane, a sam trafi do więzienia, bo naruszył własność państwową. Gdybyś należał do siebie mógłbyś robić co ci się żywnie podoba ze swoim życiem, a tak nie jest. Dlatego nie wierz we frazesy, że masz prawo do życia. Masz obowiązek żyć. Gdy pozbawisz się życia, to przestaniesz nie tylko płacić podatki, ale również przyczyniać się do wzrostu pkb, nie spłodzisz już kolejnych podatników itd. Myślisz chore? Tak, ale to prawda
Definiujemy prawa do życia ludzi, nie potrafiąc zdefiniować praw płodu, zwierząt i maszyn. Granica między nimi i nami coraz bardziej się zaciera.
Dramatyzujecie, jak ktoś naprawdę chce popełnić samobójstwo to nic go nie powstrzyma. Leczenie psychiatryczne jest dla osób, które mają ciężką chwilę w życiu i potrzebują tego. Inna sprawa, ze trzeba być naprawdę idiotą i psychicznie chorym aby chcieć popełnić samobójstwo.
Zgadzam się z przedmówcą. Nikt zdrowy na duchu nigdy nie targnął się na własne życie.
Masz obowiązek żyć i opłacać składki!
Ja bym ta mysl nawet skrocil do samego placenia podatkow...
Osoba, która nie ma odwagi by udźwignąć ciężar odpowiedzialności za własne życie, nie ma prawa nazywać siebie człowiekiem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2013 o 16:40
samobójstwo nie jest karane, eutanazja już tak, taka drobna różnica
A na ZUS to kto będzie pracować i odprowadzać składki?
Cóż... jeśli osoba chce się zabić znaczy, że jest słaba... zgodnie z teorią ewolucji nie powinna mieć potomstwa... Niestety sami tworzymy swoją własną zgubę przeciągając żywot ludzi genetycznie ułomnych... rozumiem... humanitaryzm, ale jeśli to będzie trwać to człowiek będzie najsłabszym organizmem na świecie i pierwszym gatunkiem do wyginięcia...
Dowódca GROM podobno popełnił samobójstwo. Trochę sław które coś osiągnęły za życia oprócz jedzenia,wypadów z kumplami i spłodzenia dzieci również popełniło samobójstwo. To znaczy że byli słabi czy zobaczyli w tym świecie coś co im się nie spodobało ? Widziałem "parę" ona z zespołem Downa a on zwykły, nieśmiały szarak - mają potomstwo - to znaczy że są silni i powinni się rozmnażać dalej ?
Zgubę tworzymy zabijając nienarodzone dzieci albo uśmiercając starych i cieżko chorych. Nie widzę powodów, dla których człowiek jako gatunek miałby wyginąć, natomiast myślenie o "genetycznie ułomnych" jako o obiektach eliminacji jest dowodem, że Człowiek przez wielkie "c" już wymiera.
ethnie - zdecydowana większość osób z zespołem Downa jest bezpłodna, ale nie wszystkie.
@spodniezgsu, starzy i ciężko chorzy najczęściej sami tylko czekają na śmierć albo wręcz o nią proszą. Wiem to bo akurat pracuję w dwóch szpitalach na oddziałach zajmujących się głównie osobami starymi. Co do eutanazji osób starych to myślę ze jej zagorzali przeciwnicy powinni kilka miesięcy popracować w takim miejscu jak ja pracuje, jestem bardzo ciekaw czy po takiej "przygodzie" nadal uważali by ją za coś niemoralnego.
JohnLilly - uwierz mi, że wiem, o czym mówisz.... Wiem także, że ludzie często podejmują niewłaściwe decyzje kiedy są albo bardzo szczęśliwi, albo bardzo nieszczęśliwi. Kiedy ich stan wraca do normy, wtedy "na trzeźwo" często myślą, że popełniliby głupstwo. Poza tym widzę w eutanazji okazję do kolejnych nadużyć - po co utrzymywać pacjenta w fazie terminalnej aż do naturalnej śmierci, skoro można mu podrzucić pomysł o "ukróceniu cierpienia jego i bliskich". I byłoby to samo co z aborcją - od kiedy można, gdzie jest granica, a co jeśli...
@spodniezgsu, no własnie u ludzi starych to podtrzymywanie życia właśnie nie jest naturalne, bez pomocy medycyny, odpowiednich leków ci ludzi by poumierali. A co do nadużyć to zdaję sobie sprawę ze na pewno by się zdarzały, ale tak na prawdę jak ktoś chce się pozbyć starszej osoby to jak się postara to i teraz nie stanowi dla niego to większego problemu. Co do tego pochopnego podejmowania decyzji to masz rację, dlatego powinno się wprowadzić jakieś kryteria co do eutanazji i dać czas danej osobie na przemyślenie decyzji. Natomiast co do aborcji to jestem całkowicie przeciwny, no chyba ze istnieje ryzyko zagrożenia życia matki albo dziecko ma się urodzić z wadą genetyczną, bo co do gwałtu to uważam ze jak kobieta nie chce takiego dziecka to i tak może je później oddać do adopcji.
Annonymouss, pało... Najbardziej przystosowane i odporne są karaluchy. To znaczy, że ludzkość ma się upodobnić do karaluchów? Darwiniści (de facto hitlerowcy), tacy jak ty, zapewne tego chcą: powrotu do jaskiń i żarcia surowego mięsa, bo tylko jaskiniowcy (ludzkie karaluchy) przeżyją. Ze swoją jałową namiastką mózgu nie dostrzegasz, że ludzie ułomni mogą mieć dużo cenniejsze dla obecnego świata cechy, niż jaskiniowcy (patrz Seven Hawking).
Takie pytanie to jest bardzo duże uproszczenie. I sugerowanie złej odpowiedzi. Może inaczej: ile z tych osób, które chcą popełnić samobójstwo, chce żyć? Większość, jeśli nie wszyscy. Oni nie chcą umierać, tylko żyć! Tylko jest coś co im to życie zatruwa i z czym sobie nie radzą. Więc naszym obowiązkiem nie jest dawanie im otwartej drogi do śmierci tylko pomoc w tym z czym sobie nie radzą!!!
Ciekawe jest to, że wśród osób, które doświadczyły bardzo ciężkich sytuacji życiowych i ocierały się o myśli samobójcze, te które miały wsparcie bliskich wyszły z tego. A my nadal krzyczymy o aborcji u zgwałconych, eutanazji itp, zamiast rozejrzeć sie wkoło, bo być może w naszym otoczeniu jest ktoś potwornie samotny i przygnieciony. A później jak ktoś z bliskiego środowiska rzuci się pod pociąg, słychać głosy że to przecież taki spokojny chłopak był, że nic nie wskazywało na to że ma problemy.
No wiesz, po śmierci nie będziesz już płacił podatków ...
Oczywiście że z punktu widzenia państwa człowiek ma obowiązek żyć. Najlepiej żyć, płacić podatki i dalej głosować na socjalistów. Choć najczęściej rzyć wychodzi z takiego życia.
Próba samobójcza to najczęściej wołanie o pomoc, o uwagę. Zabiję się, bo rzuciła mnie dziewczyna, bo dostałem pałę, bo nikt mnie nie kocha, bo mam za duży nos. Bo straciłem pracę, rękę, nogę...
Z takich myśli się wyrasta. Niestety po udanym samobójstwie to bardzo trudne...
Takim ludziom w pierwszej kolejności trzeba pomóc. A jeśli nie zmienią zdania - proszę bardzo. Jeśli ktoś naprawdę chce się zabić, to się zabije. I tyle.
Nawet natura nie przewidziała gatunku, który ma same prawa. Często prawo jest jednocześnie obowiązkiem i tak jest w przypadku życia.
Człowiek ma prawo żyć. I instynktownie chce żyć. Jeżeli nie chce żyć, to, jak już ktoś wyżej napisał, jest to zaburzenie na tle psychicznym. I inni mają wówczas obowiązek takiego człowieka ratować. By na nowo zaczął chcieć. I koło się zamyka.
Zgadzam się, ale co w przypadku jak ciężko chora osoba nie chce żyć, bo wie, że wkrótce i tak umrze a już nie jest w stanie znieść bólu? Też nazwiesz ją chorą psychicznie? Nie bronię zabijania ludzi, twierdzę jedynie, że problem jest szerszy niż tylko osoby z zaburzeniami psychicznymi. Polecam film "Johnny poszedł na wojnę", on bardzo wnikliwie oddaje to, co teraz mam na myśli.
Nie miałam na myśli osób śmiertelnie chorych i na pewno nie nazwałabym takiej osoby chorą psychicznie. Miałam na myśli raczej tych, którzy nie chcą, lub nie potrafią radzić sobie sami z problemami - po prostu nie sprecyzowałam, mój błąd... Tak naprawdę nie chciałam wypowiadać się w sprawie ludzi ciężko chorych, czy eutanazji, bo to kwestie zbyt konfliktowe, które wynikają z różnych systemów wartości.
A film z chęcią zobaczę.
amertiusz- Prawie każdy gatunek nie chce zginąć, ma wolę przetrwania. Najbardziej jest to widoczne u ssaków. A powodów do egzystencji jest mnóstwo. Nie patrz na ludzi jakby byli zachłyśnięci szczęściem, bo niczyje życie nie przebiega bezboleśnie. Po protstu tak już jest - nie da się ominąć wielkiego ciężaru. Umniejszasz swojej wartości i może stąd takie podejście.
Nie rozumiem, jak można w ogóle rozmawiać o eutanazji, skoro - prawnie - nawet nie można zaćpać się na śmierć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2013 o 16:35
"Moje życie. Moje wybory. Za mnie nie będziecie żyć więc wara."
Wiecie prawda jest taka ,że desperaci popełniają samobójstwa.To nie jest tak ,że ktoś nagle nie chce żyć ,zawsze jest jakiś powód.Tym ludziom należy pomagać znajdywać sens życia znowu.Życie jest świętością.Jakie by nie było to możliwość choć chwilowego spojrzenia na piękno świata.
Jeśli ta próba się nie powiedzie to ta osoba albo chce żyć albo jest tak głupia że i tak tego demotywatora nie zrozumie.
moim zdaniem, Bóg dał mi życie i tylko Bóg powinien mi je odebrać.
amertiusz- ograniczonym można nazwać raczej kogoś, kto widzi świat jako bardzo prostą układankę biologiczno-fizyczną, a zachowania ludzi wyłącznie jako wyuczone odruchy, niż kogoś kto wszedł na poziom transcendentalny i przeżywa głęboko swoją duchowość. Widać po prostu, kto patrzy szerzej na wszystko. Uwierz, że świat (w tym i człowiek) nie jest tylko prostą sumą elementów. Ten, kto wierzy w Boga nie ma problemów z zauważeniem tej złożoności i tajemnicy.
To nie tak. My nie dajemy życia i nie mamy prawa go odbierać.
Pierwszy raz widzę by ktoś się jąkał pisząc...
Pytanie jest takie. Dlaczego chce się zabić. Co takiego się stało? Psychiatryk też nie pomoże