Świetny pomysł, jak będę bogaty żeby sobie pozwolić na takie wojaże to też sobie coś takiego zrobię. :) Póki co zbieram lokalne mapy stolic Europy, do których są bardzo tanie loty. :D
Dziwne? Też zbieram. Mam w osobnych buteleczkach - 68 sztuk. Najcenniejszy - Zjednoczone Emiraty Arabskie, najładniejszy - Kanary, najodleglejszy - Meksyk :) Mam czarny, czerwony, pomarańczowy, złoty. Brakuje mi tylko białego, np. z Dominikany :)
A teraz sobie wyobraźcie: przyjeżdża teściowa na kilka dni. Oczywiście mamusia wie lepiej, co gdzie i jak ma stać. O kontroli nie wspomnę. Uznaje że w domu jest za mało kwiatów. Szuka wazonu. Nie ma? Jest." A wywalę ten piach, po co on komu a kwiaty zawsze się przydadzą". I wyobraźcie sobie twarze właścicieli wazonu xD
Świetny pomysł, jak będę bogaty żeby sobie pozwolić na takie wojaże to też sobie coś takiego zrobię. :) Póki co zbieram lokalne mapy stolic Europy, do których są bardzo tanie loty. :D
Dziwne to jest uważać że te hobby jest dziwne... z zasady hobby ma w sobie coś z obsesji
Byłbym wredny - wziąłbym to naczynie, potrząsnął i niech się meczy z rozdzielaniem :P
plaż?! 'desert', 'valley' - to zdecydowanie nie są plaże... (pustynia, dolina)
Myślę, że Autorowi chodziło o oddanie w naszym języku piaszczystości tych terenów :)
z Polskiej plaży miał by jeszcze kiepa lub kapsel :)
wyśmienity komentarz, zacny milordzie!
wyśmienity komentarz, zacny milordzie!
Chodziłem przez tyle lat do szkoły, a dopiero teraz się dowiedziałem, że pustynia i dolina to także plaża :D
Świetne i pomysłowe hobby! ;)
Czemu dziwne? Też zbieram, tylko że w osobnych buteleczkach :)
nie lepiej stać na głowie z postawioną na stopach misą z wodą i recytować księge powtórzonego prawa?
nie
Dziwne? Też zbieram. Mam w osobnych buteleczkach - 68 sztuk. Najcenniejszy - Zjednoczone Emiraty Arabskie, najładniejszy - Kanary, najodleglejszy - Meksyk :) Mam czarny, czerwony, pomarańczowy, złoty. Brakuje mi tylko białego, np. z Dominikany :)
jak to dupnie kiedyś ;/
Moab Archers w Arizonie to nie plaża to samo Monument Valley, Craines Creek
I sobie teraz wyobraźcie, że przyjeżdża teściowa i wywala cały ten piasek do kosza, bo musi mieć czysty wazon.
A teraz sobie wyobraźcie: przyjeżdża teściowa na kilka dni. Oczywiście mamusia wie lepiej, co gdzie i jak ma stać. O kontroli nie wspomnę. Uznaje że w domu jest za mało kwiatów. Szuka wazonu. Nie ma? Jest." A wywalę ten piach, po co on komu a kwiaty zawsze się przydadzą". I wyobraźcie sobie twarze właścicieli wazonu xD