Pamiętam, jak pewnego razu udało mi się zebrać paru kumpli i zagrać przeciwko chłopakom z San Marino na orliku. Zabawy było co niemiara. Graliśmy, lecz niestety, przemiły pan ochroniarz obiektu nei powiedział nam, że zamyka orlika i musieliśmy w zimnie, razem z grajkami z san marino przespać całą noc na orliku. Chłopaki z San Marino czekali na mecz z Polską, ale byli tak osłabieni snem na zimnie i brakiem jedzenia i wody, że gdy ich ochroniarz wypuścił następnego dnia z orlika i poszli zagrać mecz, to dostali od Polski 5-0, a było to efektem wycieńczenia, a jako że bramkarz miał przemarznięte ręce, to puścił bramkę z karnego, choć piłkę miałjuż na ręce. A morał tej historii jest krótki i niektórym znany, jak grasz w piłkę na orliku, to bądź na sen na mrozie przygotowany.
bo w dupie mają działaczy, bo kochają to co robią, bo nie kopią piłki dla pieniędzy, bo są normalni, a co gdyby nasi tak po meczu musieli by iść do roboty ? zostałaby tylko jedna liga ludzi, którym naprawdę by zależało
tekla :P
Pamiętam, jak pewnego razu udało mi się zebrać paru kumpli i zagrać przeciwko chłopakom z San Marino na orliku. Zabawy było co niemiara. Graliśmy, lecz niestety, przemiły pan ochroniarz obiektu nei powiedział nam, że zamyka orlika i musieliśmy w zimnie, razem z grajkami z san marino przespać całą noc na orliku. Chłopaki z San Marino czekali na mecz z Polską, ale byli tak osłabieni snem na zimnie i brakiem jedzenia i wody, że gdy ich ochroniarz wypuścił następnego dnia z orlika i poszli zagrać mecz, to dostali od Polski 5-0, a było to efektem wycieńczenia, a jako że bramkarz miał przemarznięte ręce, to puścił bramkę z karnego, choć piłkę miałjuż na ręce. A morał tej historii jest krótki i niektórym znany, jak grasz w piłkę na orliku, to bądź na sen na mrozie przygotowany.
Po dobrze wykonanej robocie należy się chwila relaksu.
"Autor" demota też się relaksuje, bo nawet nie potrafi sam podpisu wymyślić, tylko zerżnął z komentarza na fejsie.
Ale to chyba są kieliszki 50ml od żołądkowej :) A niech piją w końcu sport to nie tylko rywalizacja ale też zabawa :)
piwo okocim z nalewaka :)
W końcu barmana mają w drużynie. :)
Kto z kim przystaje taki się staje
A rano do roboty... :)
Jest dziewięć kieliszków, to dwóch nie pije:)
Te dziewięć kieliszków to jest porcja dla jednego Polaka. Na rozgrzewkę. Ten przy barze ewidentnie przeliczył swoje siły ;-)
tak świętowali 0-5 z Polską, to ciekawe jak świętowali 0-5 z Anglią:)
To nie tekla tylko polska kuchnia. Jak na to patrzę to aż mnie rzuca......oczywiście cytryna......
bo w dupie mają działaczy, bo kochają to co robią, bo nie kopią piłki dla pieniędzy, bo są normalni, a co gdyby nasi tak po meczu musieli by iść do roboty ? zostałaby tylko jedna liga ludzi, którym naprawdę by zależało
po co ta cytryna?
Ale przypuszczam , że zapłacił ze swoich !!! A nasze " asy" ciekawe za czyje ?
to zdjęcie z wieczoru przed meczem, bardzo próbowali nam pomóc!!!! Niestety nie chcieli się położyć na murwaie i udawać martwych :(
Jeden z zawodników San Marino ma bar więc pewnie naszych do siebie zaprosił, albo sami się wprosili
Pierwszy dzień w pracy :) Tylko trochę ich dużo za tą ladą :D
Nasi to taką "odnowę" mają w przerwie :3
Przyjęli nasz system szkoleń :D
Ciekaw jestem jak jutro pójdą do pracy XD
Ze tequila:)