ZUS to tylko jeden z państwowych urzędów. Problemem jest model społeczno-gospodarczy państwa. Największą patologią są pasożytujące na nas OFE, pasożytnicze organizacje które niczego nie wytwarzają, zgarniają szmal przymusowo im wpłacany, za to kupują głównie obligacje karbu państwa, potem państwo (czyli my obywatele) będziemy musieli te obligacje od nich wykupić, to co na tym te pasożyty zarobią to ich. To jest największa patologia, chory jest też sam system emerytur kapitałowych który sprawi że emerytury zawsze będą głodowe, a system emerytalny staje się piramidą finansową. Przy systemie opartym na solidarności pokoleń (który stosuje cały cywilizowany świat) nie byłoby tego problemu.
No a emerytury w ZUS na czym polegają, jak nie na solidarności pokoleń? Przecież mamy 3 filary, z czego 2 są obowiązkowe i oba działają w inny sposób. Tak chwalisz solidarność pokoleń, że nie ma problemów, tylko że taki system działa dobrze dopóki jest tzw. zastępowalność pokoleń, czyli gdy jest odpowiednio wysoka stopa dzietności w dłuższym okresie. W Polsce, jak i w większości krajów UE, ten warunek nie jest spełniony, rodzi się coraz mniej dzieci i w przyszłości będzie więcej emerytów, niż pracujących, wtedy dopiero taki system jest problemem. Pracującym zabiera się lwią część pensji, a emeryci i tak gówno dostają.
czarny sarkazm p. Olbratowskiego jest nie do pobicia
ZUS to tylko jeden z państwowych urzędów. Problemem jest model społeczno-gospodarczy państwa. Największą patologią są pasożytujące na nas OFE, pasożytnicze organizacje które niczego nie wytwarzają, zgarniają szmal przymusowo im wpłacany, za to kupują głównie obligacje karbu państwa, potem państwo (czyli my obywatele) będziemy musieli te obligacje od nich wykupić, to co na tym te pasożyty zarobią to ich. To jest największa patologia, chory jest też sam system emerytur kapitałowych który sprawi że emerytury zawsze będą głodowe, a system emerytalny staje się piramidą finansową. Przy systemie opartym na solidarności pokoleń (który stosuje cały cywilizowany świat) nie byłoby tego problemu.
No a emerytury w ZUS na czym polegają, jak nie na solidarności pokoleń? Przecież mamy 3 filary, z czego 2 są obowiązkowe i oba działają w inny sposób. Tak chwalisz solidarność pokoleń, że nie ma problemów, tylko że taki system działa dobrze dopóki jest tzw. zastępowalność pokoleń, czyli gdy jest odpowiednio wysoka stopa dzietności w dłuższym okresie. W Polsce, jak i w większości krajów UE, ten warunek nie jest spełniony, rodzi się coraz mniej dzieci i w przyszłości będzie więcej emerytów, niż pracujących, wtedy dopiero taki system jest problemem. Pracującym zabiera się lwią część pensji, a emeryci i tak gówno dostają.