Przy ulicy to chuligani dla zabawy by to zniszczyli, jednak gdyby taką darmową biblioteczkę umieścić w jakimś budynku gdzie tacy praktycznie nigdy nie chodzą to mogłoby się udać, ewentualnie umieścić taką biblioteczkę w kadrze jakiejś kamery przemysłowej.
To bardzo kulturalni ludzie w tym mieście, że nikt tych książek nie niszczy. U mnie np. chuliganie gdzie sie da piszą nazwą klubu piłkarskiego, gdyby takie książki były w komunikacji miejskiej, to ni dziwiłyby mnie takie napisy w nich.
NO JAK TO KURDE NIE A W POZNANIU TO NIBY CO??????? STOJĄ SOBIE BUDKI Z KSIĄŻKAMI I SIĘ BIERZE CO SIĘ PODOBA, MOŻNA ODDAĆ COŚ I KTOŚ INNY SOBIE WEŹMIE....
Ale oczywiście, że działa. W Poznaniu jest elegancka biblioteka (coś ale spora gablota) i wiele osób za darmo e oddaje i pożycza książki:) a tramwaj z ksiażkami to chyba gdzieś na Śląsku był.
We Wrocławiu przy Dworcu Głównym (nie wiem, czy gdzieś jeszcze bo nie widziałam), jest taka otwarta "biblioteczka". Można wziąć książkę i zostawić swoją. Więc jak widać "w Polsce to też przejdzie".
No właśnie, w Poznaniu to przeszło ;] Najwyraźniej Poznań jest bardziej kulturalnym miastem, niż np. Europejska Stolica Kultury 2016 czyli Wrocław, bo jakoś tam nie widziałam nic takiego...W jakimś innym mieście faktycznie były książki w pojazdach komunikacji miejskiej,ale z tego co wyczytałam to po krótkim czasie zniknęły zarówno one jak i koszyki w których były ( witamy w Polsce -.-'). Pozostaje pogratulować Poznaniowi i pomysłodawcy !
POZNAŃ MIASTO DOZNAŃ
W Poznaniu coś podobnego jest i niestety ludzie biorą książki i nie oddają potem te książki są sprzedawane zwłaszcza przez meneli, którzy polują na ksiązki
Na piekielnych kiedyś czytałem o takich właśnie punktach w Polsce, dajesz jedną książkę, zabierasz drugą za darmo. Oczywiście skończyło się na samym braniu i domek został pusty
Przy ulicy to chuligani dla zabawy by to zniszczyli, jednak gdyby taką darmową biblioteczkę umieścić w jakimś budynku gdzie tacy praktycznie nigdy nie chodzą to mogłoby się udać, ewentualnie umieścić taką biblioteczkę w kadrze jakiejś kamery przemysłowej.
Czemu? W jakimś mieście są książki w autobusach do wzięcia, ktoś je zabiera, ktoś inny zostawia, jakoś to idzie.
To bardzo kulturalni ludzie w tym mieście, że nikt tych książek nie niszczy. U mnie np. chuliganie gdzie sie da piszą nazwą klubu piłkarskiego, gdyby takie książki były w komunikacji miejskiej, to ni dziwiłyby mnie takie napisy w nich.
W Poznaniu w kilku miejscach przy ulicach są Miejskie Regały Książkowe- szafki, z których można wziąć książkę i zostawić w zamian inną :)
W Poznaniu widziałem taką szafę, kompletnie pustą.
NO JAK TO KURDE NIE A W POZNANIU TO NIBY CO??????? STOJĄ SOBIE BUDKI Z KSIĄŻKAMI I SIĘ BIERZE CO SIĘ PODOBA, MOŻNA ODDAĆ COŚ I KTOŚ INNY SOBIE WEŹMIE....
Ale oczywiście, że działa. W Poznaniu jest elegancka biblioteka (coś ale spora gablota) i wiele osób za darmo e oddaje i pożycza książki:) a tramwaj z ksiażkami to chyba gdzieś na Śląsku był.
Ja coś takiego widziałem w Polsce... I były tam książki, a nawet budka była nienaruszona.
Jak to nie przejdzie?
Przecież prężnie działa.
http://1.bp.blogspot.com/-qIstDj742ks/UFVB4G4tr2I/AAAAAAAAFso/DyLgH6lNYuE/s1600/MRK.jpg POZNAŃ POZDRAWIA
Przecież w Polsce są darmowe biblioteki, wystarczy się przejść i coś wypożyczyć.
http://www.mmpoznan.pl/425778/2012/9/15/miejskie-regaly-ksiazkowe-juz-dzialaja?category=kultura
U nas działa
http://www.mmpoznan.pl/425778/2012/9/15/miejskie-regaly-ksiazkowe-juz-dzialaja?category=kultura
U nas działa
We Wrocławiu przy Dworcu Głównym (nie wiem, czy gdzieś jeszcze bo nie widziałam), jest taka otwarta "biblioteczka". Można wziąć książkę i zostawić swoją. Więc jak widać "w Polsce to też przejdzie".
Na wrocławskiej pergoli przy hali stulecia jest w lecie taki bajer podobny ;]
A po co mi mała darmowa biblioteka, jak są normalne biblioteki, duże i za darmo?
We Wrocławiu przy placu Grunwaldzkim również coś takiego jest.
No właśnie, w Poznaniu to przeszło ;] Najwyraźniej Poznań jest bardziej kulturalnym miastem, niż np. Europejska Stolica Kultury 2016 czyli Wrocław, bo jakoś tam nie widziałam nic takiego...W jakimś innym mieście faktycznie były książki w pojazdach komunikacji miejskiej,ale z tego co wyczytałam to po krótkim czasie zniknęły zarówno one jak i koszyki w których były ( witamy w Polsce -.-'). Pozostaje pogratulować Poznaniowi i pomysłodawcy !
POZNAŃ MIASTO DOZNAŃ
W Poznaniu coś podobnego jest i niestety ludzie biorą książki i nie oddają potem te książki są sprzedawane zwłaszcza przez meneli, którzy polują na ksiązki
Na piekielnych kiedyś czytałem o takich właśnie punktach w Polsce, dajesz jedną książkę, zabierasz drugą za darmo. Oczywiście skończyło się na samym braniu i domek został pusty
w Białymstoku też jest:
http://www.bialystokonline.pl/gfx_artykuly/201209/66046.jpg