Mam nadzieję, ze wprówadza kiedyś zakaż posiadania naturalnych futer. Na zakaz testowania kosmetyków na zwierzetach i sprzedawania takowych musielismy troche poczekac, ale w końcu sie udalo. Zanim mnie zaczniecie wyzywac od zielonych popaprańców to dodam, ze posiadam szynszyle wiec kwestia futer jest sprawą dosc osobistą
Jeżeli idziemy tą drogą aby zakazać hodowli norek na futra to zakażmy też hodowli i uboju trzody chlewnej oraz hodowli bydła bo przecież to też jest "nie ludzkie". Życzę trochę bardziej racjonalnego podejścia do sprawy. A co do testowania kosmetyków na zwierzętach to bym się zgodził, bo do tych celów powinni brać pedofili i testować na nich wszystko co jest możliwe.
Tylko widzisz, zyjemy w czasach w których nie potrzeba nosic naturalnych futer. Nie zyjemy w epoco lodowcowej, nie jestesmy jaskiniowcami. Paniusie noszą futa by zaszpanowac. Czyli ok 200 zwierzat (tyle potrzeba na jedno futro) jest zabijanych aby jakas cizia mogła pokazac swój status społeczny.
200 to troszkę przesadziłaś bo około 30-40 na jedno futro. Wiem, bo akurat pracuję na takiej fermie. Może i nie potrzeba nosić naturalnych futer ale na pewno nie zanieczyszczają tak środowiska jak sztuczne a moim zdaniem o tym kierunku również należy pamiętać. Nie odniosłaś się do całej mojej poprzedniej wypowiedzi dotyczącej innych zwierząt. Czy też jest takie krytyczne?
Ja słyszałam, ze potrzeba 200 szynszyl na jedno futro. Co do innych zwierzat to akurat jestem wegetarianka i nosze 'eko' skórę wiec nie za bardzo mozesz mi zarzucic hipokryzje. Ja natomiast nie planuje ludziom zagladac do talezy. Poza tym jednaj jako wszystkozercy powinnismy jesc takze mieso (ja dobrowolnie decyduje sie nie jesc i kto wie, moze narazam tym zdrowie). Do noszenia futer nie jestesmy uwarunkowani. Ale rozumiem, ze stoimy po przeciwnych stronach barykady i pewno nie dojdziemy do porozumienia. Kazdy ma prawo do swojego zdania :)
LUDZIE NIE SĄ WSZYSTKOŻERCAMI.
Dowód 1: Fizjologicznie nie jesteśmy drapieżnikami - spróbuj upolować inne zwierze, które często gości u ciebie na talerzu i zjeść je na surowo.
Dowód 2: Spożywanie mięsa zwiększa zachorowalność na choroby serca i jest to naukowo sprawdzone przez naukowców z Cleveland Clinic.
Dowód 3: Trawienie mięsa wypłukuje wapń z organizmu, gdyż organizm nie może w inny sposób pozbyć się produktów trawienia mięsa. Jesteśmy jedynymi ssakami pijącymi mleko (zresztą innych ssaków) po wyjściu z okresu niemowlęcego. Wapń jest też w warzywach jak np brokuł.
@Antygen - jestem wegetarianką wiec to dosc ironiczne, ze bede sie z Toba w tej kwestii wykłócać, ale mamy zęby i długośc jelit sugerujące jedzenie mięsa. Zwierzeta miesożerne mogą jesc zarowno mieso jak i roslinki ale nie muszą. Poza tym nie trzeba byc drapieznikiem aby być wszystkożernym. Można być padlinozercą (co akurat robią ludzie obecnie - bez urazy)
to smutne i przgnębiające a nie śmieszne kiepski demot, ja jestem akurat prezesem szkolnego koła przyrodniczego "Znamy nasz świat" i jak to pokazałam wspólprezesą to nagle wszyscy zaczeli płakac przez całą lekcje
Mam nadzieję, ze wprówadza kiedyś zakaż posiadania naturalnych futer. Na zakaz testowania kosmetyków na zwierzetach i sprzedawania takowych musielismy troche poczekac, ale w końcu sie udalo. Zanim mnie zaczniecie wyzywac od zielonych popaprańców to dodam, ze posiadam szynszyle wiec kwestia futer jest sprawą dosc osobistą
Jeżeli idziemy tą drogą aby zakazać hodowli norek na futra to zakażmy też hodowli i uboju trzody chlewnej oraz hodowli bydła bo przecież to też jest "nie ludzkie". Życzę trochę bardziej racjonalnego podejścia do sprawy. A co do testowania kosmetyków na zwierzętach to bym się zgodził, bo do tych celów powinni brać pedofili i testować na nich wszystko co jest możliwe.
Tylko widzisz, zyjemy w czasach w których nie potrzeba nosic naturalnych futer. Nie zyjemy w epoco lodowcowej, nie jestesmy jaskiniowcami. Paniusie noszą futa by zaszpanowac. Czyli ok 200 zwierzat (tyle potrzeba na jedno futro) jest zabijanych aby jakas cizia mogła pokazac swój status społeczny.
200 to troszkę przesadziłaś bo około 30-40 na jedno futro. Wiem, bo akurat pracuję na takiej fermie. Może i nie potrzeba nosić naturalnych futer ale na pewno nie zanieczyszczają tak środowiska jak sztuczne a moim zdaniem o tym kierunku również należy pamiętać. Nie odniosłaś się do całej mojej poprzedniej wypowiedzi dotyczącej innych zwierząt. Czy też jest takie krytyczne?
Ja słyszałam, ze potrzeba 200 szynszyl na jedno futro. Co do innych zwierzat to akurat jestem wegetarianka i nosze 'eko' skórę wiec nie za bardzo mozesz mi zarzucic hipokryzje. Ja natomiast nie planuje ludziom zagladac do talezy. Poza tym jednaj jako wszystkozercy powinnismy jesc takze mieso (ja dobrowolnie decyduje sie nie jesc i kto wie, moze narazam tym zdrowie). Do noszenia futer nie jestesmy uwarunkowani. Ale rozumiem, ze stoimy po przeciwnych stronach barykady i pewno nie dojdziemy do porozumienia. Kazdy ma prawo do swojego zdania :)
LUDZIE NIE SĄ WSZYSTKOŻERCAMI.
Dowód 1: Fizjologicznie nie jesteśmy drapieżnikami - spróbuj upolować inne zwierze, które często gości u ciebie na talerzu i zjeść je na surowo.
Dowód 2: Spożywanie mięsa zwiększa zachorowalność na choroby serca i jest to naukowo sprawdzone przez naukowców z Cleveland Clinic.
Dowód 3: Trawienie mięsa wypłukuje wapń z organizmu, gdyż organizm nie może w inny sposób pozbyć się produktów trawienia mięsa. Jesteśmy jedynymi ssakami pijącymi mleko (zresztą innych ssaków) po wyjściu z okresu niemowlęcego. Wapń jest też w warzywach jak np brokuł.
@Antygen - jestem wegetarianką wiec to dosc ironiczne, ze bede sie z Toba w tej kwestii wykłócać, ale mamy zęby i długośc jelit sugerujące jedzenie mięsa. Zwierzeta miesożerne mogą jesc zarowno mieso jak i roslinki ale nie muszą. Poza tym nie trzeba byc drapieznikiem aby być wszystkożernym. Można być padlinozercą (co akurat robią ludzie obecnie - bez urazy)
Zerżnięte z rosyjskich demotywatorów, widzę drugi Peppone (czy jakoś tak) rośnie. Wypadałoby chociaż źródło podać.
to smutne i przgnębiające a nie śmieszne kiepski demot, ja jestem akurat prezesem szkolnego koła przyrodniczego "Znamy nasz świat" i jak to pokazałam wspólprezesą to nagle wszyscy zaczeli płakac przez całą lekcje