U mnie w liceum nie wiedziały gdzie jest Azja, co najgorsze takie zawsze miały najlepszych facetów. Dziewczyny trzeba udawac głupio, jak wam źle samej.
Nie dziwię się, że potem słowo 'gimnazjalista' kojarzy się wszystkim z niedorobionym cwaniaczkiem na poziomie 3 kl. podstawówki.
Uczę się w gimnazjum i pisałam tegoroczne egzaminy. Szczerze jestem na siebie zła, że tyle czasu zajmowałam się powtarzaniem materiału. Więcej problemu sprawiało przenoszenie wszystkich odpowiedzi na drobne krateczki niż rozwiązywanie testu. W moim roczniku raczej nie ma osoby, której by nie zależało na dostaniu się do dobrej szkoły. I świetnie odzwierciedlają to wyniki - większość powyżej 85%. (Tak, wszyscy znamy własne wyniki przed ich oficjalnym ogłoszeniem, magia).
Testy w żaden sposób nie sprawdzają wiedzy i umiejętności. Fizyka - napięcie i natężenie podane na tacy, a ty debilu podstaw do wzoru. Tyle było wałkowanie elektryczności i magnetyzmu, że naprawdę spodziewałabym się czegoś trudniejszego.
Chyba jako jedyny z klasy, z 18 osób, dałem że to jest płaz ;D A co do innych testów to są one chyba robione głównie żeby sprawdzić inteligencje. Na dużą część pytań z historii odpowiedzi można było wyciągnąć z tekstu/wykresów etc.
A tak po za tym nie rozumiem jak można wrzucać wszystkich gimnazjalistów do jednego worka.
Teraz będziecie się srać z tym płazem
Jaka cisza i spokój w necie, bo gimbaza pisze egzaminy ;].
Choć jakim cudem oni zdają ?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=wNBc8xIht-U
Ten film daje dużo do myślenia. Jak idąc na egzamin nie można znać podstaw z podstawówki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 kwietnia 2013 o 8:23
Żeby nie wiedzieć ile dni ma rok... Gdzie ja żyję...
A ile ma? :)
Jak byłem w gimnazjum,to panna z mojej klasy nie potrafiła wskazać na mapie Azji gdzie są Chiny :D
Lol z tego co widze to duzo osob tych gosci od nas oglada
Mnie tez tam pytali ale nie pokazali mnie i to chyba dobrze
U mnie w liceum nie wiedziały gdzie jest Azja, co najgorsze takie zawsze miały najlepszych facetów. Dziewczyny trzeba udawac głupio, jak wam źle samej.
W podstawowce mialem giganta, ktory na pytanie: na jakim biegunie Ziemi zyjemy, po glebokim przemysleniu odpowiedzial: wschodnim
Ja jestem w 3-gim testy proste wg. mnie. U mnie w klasie raz jedna nie wiedziała gdzie było morze bałtyckie na mapie europy :o
http://cdn.bulbagarden.net/upload/7/78/194Wooper.png Wooper pozdrawia Aksolotla :)
Smiley jest słodszy ;__;
Ok, a moze mi ktos wytlumaczyc o co chodzi?
demot dla gimbazy, super.
a według mnie to i tak ryba :D
ALe on drapierzny po ch*** normalnie
Ja napisałem dobrze,przecież żaden gad nie ma śluzu,ryby nie mają nóg a ssaki to już w ogóle nie pasują.
Nie dziwię się, że potem słowo 'gimnazjalista' kojarzy się wszystkim z niedorobionym cwaniaczkiem na poziomie 3 kl. podstawówki.
Uczę się w gimnazjum i pisałam tegoroczne egzaminy. Szczerze jestem na siebie zła, że tyle czasu zajmowałam się powtarzaniem materiału. Więcej problemu sprawiało przenoszenie wszystkich odpowiedzi na drobne krateczki niż rozwiązywanie testu. W moim roczniku raczej nie ma osoby, której by nie zależało na dostaniu się do dobrej szkoły. I świetnie odzwierciedlają to wyniki - większość powyżej 85%. (Tak, wszyscy znamy własne wyniki przed ich oficjalnym ogłoszeniem, magia).
Testy w żaden sposób nie sprawdzają wiedzy i umiejętności. Fizyka - napięcie i natężenie podane na tacy, a ty debilu podstaw do wzoru. Tyle było wałkowanie elektryczności i magnetyzmu, że naprawdę spodziewałabym się czegoś trudniejszego.
To i tak nie pobije radioaktywnych biedronek z 2010.
Chyba jako jedyny z klasy, z 18 osób, dałem że to jest płaz ;D A co do innych testów to są one chyba robione głównie żeby sprawdzić inteligencje. Na dużą część pytań z historii odpowiedzi można było wyciągnąć z tekstu/wykresów etc.
A tak po za tym nie rozumiem jak można wrzucać wszystkich gimnazjalistów do jednego worka.
Ludzie dajcie sobie spokój z tym gimbusem. Ciągle gimbaza, gimbaza i gimbaza. To jest już nudne...
Jak dla mnie powinno być to nazwane ogniwem pośrednim .