Na Politechnice Warszawskiej jest prowadzony projekt "elektroniczny nos", który ma działać podobnie jak nosy psów i rozpoznawać i jednocześnie klasyfikować zapachy. W dłuższej perspektywie miałby również rozpoznawać choroby. Ale oczywiście projekt ten nie został jeszcze dofinansowany, bo jest nieperspektywiczny. Wspomniano o tym w "Przekroju" z 1.04.2013 w artykule "Rozkosz wydawania pieniędzy".
Świnie, krowy, szczury, myszy i inne mało doceniane zwierzęta mogą w bardzo szybki sposób opanować wiele komend, ba, krowy wspaniale reagują na imię i wołają właściciela (który traktuje je jak należy) gdy chcą zejść z pastwiska. Co więcej! Np mrówki tworzą zaawansowane systemy komunikacji, ścieżek i tuneli, ich system jest tak dobry, że śmierć jednego z impulsów wywołuje natychmiastowe powstanie trzech innych w zastępstwie. Ale zapomniałam, że tylko małe i puchate pieski i kotki są coś warte, prawda?
Na Politechnice Warszawskiej jest prowadzony projekt "elektroniczny nos", który ma działać podobnie jak nosy psów i rozpoznawać i jednocześnie klasyfikować zapachy. W dłuższej perspektywie miałby również rozpoznawać choroby. Ale oczywiście projekt ten nie został jeszcze dofinansowany, bo jest nieperspektywiczny. Wspomniano o tym w "Przekroju" z 1.04.2013 w artykule "Rozkosz wydawania pieniędzy".
Po co robić coś, co już zostało zrobione przez naturę ;)
Świnie, krowy, szczury, myszy i inne mało doceniane zwierzęta mogą w bardzo szybki sposób opanować wiele komend, ba, krowy wspaniale reagują na imię i wołają właściciela (który traktuje je jak należy) gdy chcą zejść z pastwiska. Co więcej! Np mrówki tworzą zaawansowane systemy komunikacji, ścieżek i tuneli, ich system jest tak dobry, że śmierć jednego z impulsów wywołuje natychmiastowe powstanie trzech innych w zastępstwie. Ale zapomniałam, że tylko małe i puchate pieski i kotki są coś warte, prawda?
Świnie są dużo bardziej inteligentne niż psy :)
Bez przesady, nie wierzcie w takie bzdury. Jeżeli wiemy jaka substancja jest powiązana z nowotworem to moznaja wykryc labolatoryjnie, po co psa?