Komary jak komary, ale pulapka idealnie sprawdza się na osy i szerszenie w ogrodzie, wystarczy wrzucić pokrojone jabłko, zasypać cukrem i dopełnić wodą. Aż gęsto się zrobi w środku od żółto-czarnych owadów
Droga Maju, czy to prawda, że Twój partner, Gucio lata cały czas naćpany? Bo jeśli tak to niech nakłada jakieś okulary przeciwsłoneczne bo naprawdę to po nim widać. No, chyba, że on tak ma od urodzenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 maja 2013 o 22:25
Nikt by nie chciał. Jak masz jakieś gniazdo w pobliżu to straż pożarna usuwa je od ręki i po kłopocie, a szerszeń może dziecko upier*ić wszędzie, ale na pewno nie puszczę dzieciaka z pułapką w rękach, żeby anihilowało duże osy. ;/
Coraxox jakich gości??? tych co wyczują składniki i pomyślą ze pędzisz komarówke? wiem coś o tym :P tylko co grila rozpalę to zaraz sępów zastępy... takie czasy.
W ciepłej wodzie po prostu łatwiej rozpuścić drożdże, a wynalazek będzie działał, czyli produkował CO2 dopóty, dopóki drożdże będą żyły i będą miały co jeść (cukier).
No właśnie chciałem zapytać czy z zimną wodą też działa potem, czy to tylko tak na chwilę. Bo jeśli to krótkoterminowa metoda, to szkoda drożdży, cukru i wody, a lepiej kupić jakiś spray na komary albo zamontować siatkę w oknie.
Ciepła woda po to, żeby zaczęła się szybciej reakcja, ale jednocześnie woda nie może być zbyt ciepła, bo drożdże wtedy nie przeżyją i nie będą przeprowadzały fermentacji.
A czy widziałeś, żeby któryś z tych programów kulinarnych w tv, podczas wymieniania składników(w napisie na ekranie) używał słowa "gramów"? Jeśli użyłby tego w zdaniu, to wtedy jak najbardziej byłoby "200 gramów"(aczkolwiek samo gram też jest dopuszczalne przez polonistów)... W takiej formie, w jakiej zostało to zaprezentowane na democie, nie odmienia się...
Pozdrawiam.
Jak co je zabija, (przyciąga CO2, może to i prawda) ale potem się nie topią tylko umierają z przepicia. Biedne kopruchy, (komary), weź tu potem lataj po wypiciu takiej mikstury jak ci się ludzie dwoją i troją, zresztą jak sie znajdzie taki bimber to po co komu krew?
Też na tym myślałem, na rysunku szyjka jest zanurzona. Z drugiej strony szyjka jest po to, by komary nie mogły wyjść po krawędzie. Obstawiam, że nie powinno być zanurzenia,
Po pierwsze: 1 gram - ok, ale 200 i 50 gramów. Odmieniajcie jednostki!
Po drugie myślę, że wabik zadziała tak: zwabi dwa razy więcej komarów (niż wabi mój organizm) z czego połowa skończy w butelce a druga połowa będzie na mnie ucztować co wychodzi na to samo co z brakiem wabika, a z cukru wody i drożdży można zrobić inny, o wiele lepszy użytek
Ale wabik można postawić w jakiejś odległości od Ciebie, tak by komary które pragną zakosztować Twojej krwi jednak zdecydowały się na drożdże z cukrem ;)
Moje komary muszą być w takim razie jakieś zmutowane, ponieważ się na to nie złapały...za to skutecznie pogryzły mnie w głowę, bo tylko tam się nie posmarowałam Off'em :/
Komary jak komary, ale pulapka idealnie sprawdza się na osy i szerszenie w ogrodzie, wystarczy wrzucić pokrojone jabłko, zasypać cukrem i dopełnić wodą. Aż gęsto się zrobi w środku od żółto-czarnych owadów
Po co zabijać owady w ich naturalnym środowisku?
Żeby Cie nie wkur*iały jak będziesz sobie grilla w ogrodzie robić.
Obyś dostał czkawki sadysto, chociaż rzadko komu źle życzę!
Droga Maju, czy to prawda, że Twój partner, Gucio lata cały czas naćpany? Bo jeśli tak to niech nakłada jakieś okulary przeciwsłoneczne bo naprawdę to po nim widać. No, chyba, że on tak ma od urodzenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2013 o 22:25
Z tym sposobem to trzeba uważać. Pewien chemik wymieszał 1 kg cukru, 4 litry wody i 10 dag drożdży i otrzymał 2 lata.
W zawiesinie?
Bo to sie nazywa herbatka spod Grunwaldu 1410 :P
czego 2 lata?
2 lata na odwyku...
@Coraxox
Niechciałbyś/chciałabyś, żeby twoje dziecko użądlił szerszeń
Nie, nie chciał bym, ale takie coś w ogrodzie będzie ściągało tylko dodatkowych "gości" więc ryzyko użądlenia rośnie.
Nikt by nie chciał. Jak masz jakieś gniazdo w pobliżu to straż pożarna usuwa je od ręki i po kłopocie, a szerszeń może dziecko upier*ić wszędzie, ale na pewno nie puszczę dzieciaka z pułapką w rękach, żeby anihilowało duże osy. ;/
Coraxox jakich gości??? tych co wyczują składniki i pomyślą ze pędzisz komarówke? wiem coś o tym :P tylko co grila rozpalę to zaraz sępów zastępy... takie czasy.
Zrobiłem to i działa :) ... ale gdzie mam opłacić podatek za emisję CO2 ???
dobre :)
A potem do destylarki i gorzałka gotowa. W niektórych flaszkach są węże, lub jaszczurki a my będziem mieć komary.
Sposób na "zacier z komarów"
A komary w tym zdychaja? Bo z tego co wiem, to wlasnie rozmnazaja sie w wodzie. Nie minusujcie bo ja na prawde sie pytam.
Zdychają. Zwyczajnie się topią. Z tym rozmnażaniem w wodzie to tak nie do końca. Komary składają jaja w wodzie, ale nic poza tym.
Już niedługo nowy trunek Polaków - komarówka.
Po co ciepła woda skoro ma to stać godzinami? I jaka jest żywotność działania takiego wynalazku?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2013 o 15:25
W ciepłej wodzie po prostu łatwiej rozpuścić drożdże, a wynalazek będzie działał, czyli produkował CO2 dopóty, dopóki drożdże będą żyły i będą miały co jeść (cukier).
Na moje, to po prostu lepiej sie rozpuszcza ;)
No właśnie chciałem zapytać czy z zimną wodą też działa potem, czy to tylko tak na chwilę. Bo jeśli to krótkoterminowa metoda, to szkoda drożdży, cukru i wody, a lepiej kupić jakiś spray na komary albo zamontować siatkę w oknie.
Ciepła woda do drożdży jest po to by wywołać reakcję, podczas której uwolni się dwutlenek węgla, który przyciąga komary.
Ciepła woda po to, żeby zaczęła się szybciej reakcja, ale jednocześnie woda nie może być zbyt ciepła, bo drożdże wtedy nie przeżyją i nie będą przeprowadzały fermentacji.
Jak cała Polska zacznie walczyć tym sposobem z komarami to Vincent Rostowski nie będzie zadowolony :) :) :) Nie ma to jak Bitwa pod Grunwaldzem ;)
A potem dodaj kilka śliwek... ;)
Dodać tylko spitytus i komarówka gotowa. Smacznego ;)
Prędzej to wypije niż dam komarom ;D
POPRAWNA POLSZCZYZNA: Dopełniacz Liczby Mnogiej od jednostek fizycznych ma końcówkę -ów:
10 gramów (nie: gram), woltów (nie: wolt), watów (nie: wat) itp :P
i... 2 litrów wody
Wybacz, ale u Mnie na żarówce jest 40 wat...
Zacier z komarów :D Bimber z tego musi być odlotowy i na pewno dobrze kąsa :D
Uwaga, nie pomylić z zacierem!
200 gramów, 50 gramów. Przeszedłem 50 kilometr? Jednostki odmienia się!!!!!!!
A czy widziałeś, żeby któryś z tych programów kulinarnych w tv, podczas wymieniania składników(w napisie na ekranie) używał słowa "gramów"? Jeśli użyłby tego w zdaniu, to wtedy jak najbardziej byłoby "200 gramów"(aczkolwiek samo gram też jest dopuszczalne przez polonistów)... W takiej formie, w jakiej zostało to zaprezentowane na democie, nie odmienia się...
Pozdrawiam.
Przecież cukier woda i drożdże to przepis na zacier do bimberku więc szkoda
Zrobiłem... już pierwszej nocy mój kot wylał całość na podłogę :)
a potem wypił?? i pogonił psa? :))
Jak to zabija komary, bo przyciąga i wabi je CO2 ale ja kto je zabija ?
woda h2o je zabija
ziemia, hemoglobina kurde nie
Jak co je zabija, (przyciąga CO2, może to i prawda) ale potem się nie topią tylko umierają z przepicia. Biedne kopruchy, (komary), weź tu potem lataj po wypiciu takiej mikstury jak ci się ludzie dwoją i troją, zresztą jak sie znajdzie taki bimber to po co komu krew?
Genialne! :D
A gwint ma być w tym zanurzony?
Też na tym myślałem, na rysunku szyjka jest zanurzona. Z drugiej strony szyjka jest po to, by komary nie mogły wyjść po krawędzie. Obstawiam, że nie powinno być zanurzenia,
taka mała bimbrownia :D
Będę zabijał ; )
wyprubuję
ile wody wlac? ma byc szyjka zamoczona czy nie??
Uważajcie, bo Cię UE będzie ścigać za terroryzm globciep :D
"Gram" się jednak odmienia panowie nieuki. -> so.pwn. pl/lista.php?co=gram
czytanie tych waszych komentarzy jest lepsze od samych demotow, smieje sie do lez heheh
Po pierwsze: 1 gram - ok, ale 200 i 50 gramów. Odmieniajcie jednostki!
Po drugie myślę, że wabik zadziała tak: zwabi dwa razy więcej komarów (niż wabi mój organizm) z czego połowa skończy w butelce a druga połowa będzie na mnie ucztować co wychodzi na to samo co z brakiem wabika, a z cukru wody i drożdży można zrobić inny, o wiele lepszy użytek
Ale wabik można postawić w jakiejś odległości od Ciebie, tak by komary które pragną zakosztować Twojej krwi jednak zdecydowały się na drożdże z cukrem ;)
A za miesiąc wpada CBŚ z nakazem przeszukania, ponieważ nielegalnie pędzisz bimber :D
Moje komary muszą być w takim razie jakieś zmutowane, ponieważ się na to nie złapały...za to skutecznie pogryzły mnie w głowę, bo tylko tam się nie posmarowałam Off'em :/
Zrobiłem to. Żaden komar się nie złapał, ale wszystkie pospie***lały od smrodu. Pozdrawiam.
https://www.youtube.com/watch?v=tVvsD1oOng8 - oto gotowy produkt