Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar monikashell
+2 / 4

nie rozumiem tych minusów - taka jest prawda - NIE STAĆ CIĘ NIE KUPUJ, NIE BIERZ KREDYTÓW!!. I jakby nasi politycy ją rozumieli to Polska nie była by zadłużona. ale jacy politycy tacy obywatele, teraz wiem, że ta ciemnota rządząca naprawdę jest reprezentacją ciemnoty żyjącej w tym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krasnolistka
+25 / 29

Ledwo Cię stać na ubezpieczenie, a jeszcze auto musiałeś kupić? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KubaHardkor93
+20 / 28

Gdyby OC nie było obowiązkowe, to posiadacze takich, jak to nazwałeś, gruchotów, mając świadomość, że w razie wypadku będą musieli bulić za naprawę np. nowego Merca, jeździliby ostrożniej. A poza tym to, że auto jest stare nie musi oznaczać, że jest gruchotem - jeśli właściciel o nie dba, to nie powinien stwarzać zagrożenia na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar UzeQ
-1 / 15

@KubaHardkor93 - jeśli OC byłoby nieobowiązkowe to 90% ludzi by go zwyczajnie nie wykupywało, bo chcą zaoszczędzić. Widać to doskonale po tym ile ludzi w Polsce ma ubezpieczenie np. na swój dom...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KubaHardkor93
+3 / 9

No i wtedy jeździliby uważniej - gdyby ktoś miał przed oczami perspektywę pokrywania kosztów naprawy Mercedesa to by się dwa razy zastanowił, zanim by wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu albo próbował wyprzedzać na podwójnej ciągłej. A tak to wie, że w razie czego zwrócą z OC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar General1234
+2 / 12

Ale by to był problem 90% ludzi. Poza tym ubezpieczenia byłyby jeszcze tańsze. Teraz ubezpieczyciele wiedzą, że jeśli gość musi się ubezpieczyć to on ma powiedzmy 5% szans na to,że ubezpieczy się u niego, mogą oni zawrzeć zmowę cenową, bo wiedzą że i tak ludzie wykupią ubezpieczenie. Gdyby to nie było obowiązkowe to aby przyciągnąć absolutnie niezagwarantowanego klienta obniżyliby ceny. Jeśli się ubezpieczasz to 1) musisz wpłacić natychmiastowo kapitał 2) musisz utrzymywać ubezpieczyciela. Równie dobrze można zawrzeć z kolegami układ, że jeśli jednemu spali się dom, samochód, jeśli jeden zachoruje to reszta się zrzuci na pokrycie kosztów. Wtedy nie trzeba utrzymywać ubezpieczyciela, nie trzeba płacić składek (do ubezpieczania domów może mniej się takie koleżeńskie nadaje, ale jako zamiennik ubezpieczenia zdrowotnego już tak). Ludzie muszą mieć wybór czy chcą się ubezpieczać, czy nie i sami powinni odpowiadać za konsekwencje swojego wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monikashell
-3 / 3

@KubaHardkor93 człowieku ale ty naiwny jesteś. dzieciak z ciebie. jakby ubezpieczenie nie było obowiązkowe to byś się latami procesował się z gościem co ci auto rozwalił i tak byś z niego nic nie ściągnął. Nie stać go było na porządne auto (dajmy na to 4 letnie ze średniej półki), ubezpieczenie - to myślisz, że będzie go stać na naprawienie komuś merca za 200 tys??? jak on nawet mieszkania nie ma, żeby sprzedać i pokryć straty??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cinek40
+1 / 1

Tak jest! Każdy powinien wozić się nowym Bugatti, Ferrari czy Mercedesem, i kupować codziennie nowe auto bo jednodniowe może już być nadmiernie zużyte więc powinno iść na żyletki! Do tego nie może być to małe auto, bo "prafdziwe facety" muszą się wozić 10 metrowymi wozami z silnikiem o poj. 10 litrów i palącym 100 l/1 km!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar General1234
-1 / 1

@monikashell - Tyle,że gdyby ubezpieczenie było nieobowiązkowe nie oznaczałoby,że byłoby zakazane. Ktoś chętny ubezpieczyłby się a ten kto spowodowałby wypadek powodujący duże straty a nie byłby ubezpieczeniowy to naszłaby na niego firma windykacyjna lub komornik i ściągnęłaby z niego (sprawa w sądzie nie byłaby dużo dłuższa od wydania decyzji ubezpieczyciela). Następnym razem taki gościu któremu komornik skonfiskował pół wypłaty, lub połowę sprzętu z domu (niekiedy nawet sam dom) wolałby się ubezpieczyć albo jeździłby ostrożniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 4mach
0 / 24

posiadanie samochodu to nie jest obowiązek... dorośniesz, ubezpieczenie spadnie będzie cie przy okazji stać na droższe/lepsze auto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
+1 / 5

Minusują, ale masz racje. Często ta wygoda zachacza o lenistwo. Zaraz mnie zminusują, że zapewne zazdrszcze bo oni w swoich furach po 2-4 tys wracają w pracy a jak największy biedak autobusem. Ale jestem troche starszy niż "młody kierowca" i wiem że aby czegoś sie dorobić trzba zrezygnować z własnego lenistwa. Kilka lat temu gdy zarabiałem mniej, jeżdziłem rowerem przez 3 miesiące by odłożyć do zagranicznych wakacji. Za bogacza-cwaniaka miał mnie jeden znajomy który wszędzie jeździ autem przez co "nie stać go na takie luksusy jak wakacje za granica".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Ludacris
-5 / 9

Ja kupiłem luksusowe auto i stac mnie na wakację... jak wy narzekacie boże ... jest robota tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
0 / 0

Ludacris · A dom tez budujesz? Nie biorę kredytu, budujemy z oszczędności i nie stac nas na lepsze auto niż za 9 tys.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~luda_dupa
+13 / 13

lanos to nie luksusowe auto a ciechocinek to nie wakacje..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+7 / 9

Bez przesady. Moje ubezpieczenie kosztuje 1600zł (za znacznie droższy samochód, ale bez przesady). W obecnej sytuacji materialnej mnie na to nie stać, jak kupowałem 2 lata temu to nie był problem. Ale pogłębiający się kryzys, upadające firmy i oto gdzie jestem. W dupie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 0:03

avatar ~z_dobrego_domu
-3 / 15

"Napisz koniecznie, jak się jechało, kiedy wrócisz z rodziną z wakacji." W democie jest mowa o kierowcy MŁODYM!!! Rzadko 18-21 ma zone, co dopiero dzieci :) A z rodziną mozna podróżowac samolotem, pociągiem, autobusem. Roz***ją mnie ludzie którzy narzekaja że nie stac ich nawet na wyjazd na jezioro bo "paliwo drogie" ale że nie wypada by panicz z żona jeździł komunikaja miejską, przez cały okres lata nigdzie nie wyjeżdzają. Od początku maja 4 razy byłem w pracy samochodem, reszte rowerem. Za to byliśmy na krótkich weekendowych wyjazdach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
+1 / 1

Zreszta czy jak kogos nie stać na auto za kilka tysięcy+ubezpoieczenie to czy stać go na wakacje z rodzina?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~S_E_V
+1 / 1

A ile cie kosztują opony zimowe? Aha, nie jeździsz zimą? No, trudno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cinek40
-1 / 1

Jeżdżę skuterem bo nie potrzebuję puki co wozu, a samochód jak kupię to tylko jakiś niewielki bo nie planuję zakładania rodziny a wozić nie mam kogo bo nie mam kogo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sebastos
-1 / 1

A w zimie ogrzewanie dopisało? Och, co ja mówię?! Przecież cały czas masz włączoną klimę ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mój_nick
+3 / 7

jaki samochód wart około 2 tys zł będzie miał ubezpieczenie za 2500zł?Chyba byś musiał mieć silnik 10 litrów pojemności...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nevilleness
+7 / 7

Im starszy gruchot, tym większe opłaty, ale 2500 to wg mnie przesada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~rafik54321
0 / 0

Wszystko zależy gdzie się ubezpieczył. A jak ma tylko i wyłącznie na siebie a prawko ma od tygodnia to może tak być. Fakt faktem że ta stawka jest chora. Dlatego ja się troszkę wycwaniłem :) i na razie mam mało litrażowy motocykl, zniżki się zbierają a auto poczeka (puki co rodzinki na utrzymaniu nie mam więc wystarcza). A auto dla mnie to jest dupowóz, byle był niezawodny, w miarę ekonomiczny i tyle. Nie łapię w ogóle tych merców (przecież to złom gorszy niż 20 letni civic). Dla mnie dobre auta to te które mają napis "made in japan".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miko_a_w
+3 / 5

Jak kiedyś stukniesz w jakiegoś nowego merca to będziesz się cieszył że jest coś takiego jak ubezpieczenie i że masz je wykupione.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomahawck14
+16 / 18

Tu nie chodzi o to. Skąd młody kierowca ma mieć doświadczenie, jak nie stać go, by opłacić ubezpieczenie więcej warte od samochodu. Od czegoś młody kierowca musi zacząć (tjw Tani fiat Uno). Nie każdy ma tyle hajsu, by co rok wykładac około 2000 zł na samo ubezpieczenie. Po to się robi prawko za młodu, po to się kupuje tani samochód, by jak np jak ja, jak ma się tam jakąś odległość od szkoły, spokojnie dojeżdżać. Tu nie chodzi o te, że nie stać na utrzymanie, nie kupuj. Tak można powiedzieć np o starych bmw z wielkimi silnikami. Idzie kupić już coś takiego za 2 tysiące złoty, z silnikiem 3.5, który rzeczywiście ciężko utrzymać. My tu mówimy o małych autkach np 1.0... Nie powinno tak być. Pozdro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moniaaa007
+8 / 8

Absolutnie się z Tobą zgadzam!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaene
+3 / 13

A może wolałbyś nie płacić ubezpieczenia a w sytuacji kiedy na przykład swoim gruchotem skasujesz mercedesa za 300 000 zł spłacać to przez naście lat zamiast mieszkania? Samochód to nie tylko 4 koła, trzeba ubezpieczyć, zatankować, naprawiać, robić przeglądy, zmieniać opony etc. Nie stać Cię, to kup rower.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kokolokosik
0 / 2

Jak Cię nie stać na taki samochód to kup sobie inny i nie narzekaj, ja po zdaniu prawka kupiłam sobie seicento i płaciłam za ubezpieczenie ok 700 zł, więc przypuszczam, że wybrałeś sobie samochód z mocniejszym silnikiem skoro zaproponowali Ci tak wysokie ubezpieczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
+1 / 1

Jabym wolał poczekac z 2-3 lata i kupić coś lepszego, a przez ten czas dojeżdzać autobusem/rowerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
-3 / 15

Ubezpieczenie OC można wykupić już za 300-400 zł. 2,5 tysiąca? Przecież to jakaś bzdura: nikt przy zdrowych zmysłach nie wykupi wypasionego AC czy pakietu na auto warte poniżej 2 tysięcy. Ja mam sporo droższe auto (wartość wg. ubezpieczyciela około 18 tys.) a za cały pakiet (OC+AC na niezłych warunkach) zapłaciłem 1,7 tys. (i to na raty). Podsumowując: kolejny demot z cyklu "Ach, jak nam strasznie źle" bez cienia umocowania w realiach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 16:22

M masti23
0 / 4

300-400zl majac znizki.Co do samego ubezpieczenia to koszt maks 1400zl,chyba ze ma sie jakies drogie auto to i ubezpieczenie drozsze.Co do samego kupna auta,nie rozumiem w czym problem oszczedzac pieniadze i kupic dobre aute do 5tys?dla kogos kto mieszka z rodzicami,uczy sie i zarabia kase,to nie jest raczej problemem jak zrezygnuje z alko itp na rzecz auta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
+3 / 3

Zanim zaczniecie pisać, że OC kosztuje maksymalnie tyle czy tyle (1400/2500zł) to włączcie sobie jakąś porównywarkę OC i wpiszcie dane dla młodego kierowcy, 18 lat, bez zniżek, mieszkającego w dużym mieście, na auto z silnikiem powyżej 2 litrów. Moje pierwsze zapytanie zwróciło cenę 3660,80zł i nie było to wcale żadne droższe auto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masti23
0 / 0

@maverick3001.
Ja sie opieralem na obliczeniach bez znizek,maks 1500 bez znizek przy aucie do poj 1,4l.Z reszta kto kupuje auta powyzej 2l,jak ktos oszczedzal sporo czasu kase,to bedzie wolal kupic drogie auto ale nie zbyt paliwozerne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moniaaa007
+2 / 12

Żal mi niektórych. 'Nie stać to nie kupuj'. Ciekawe jak w takim razie ktoś młody ma dojeżdżać do pracy z załóżmy, małej wsi, która jest oddalona od najbliższego miasta o 18 km. Albo tak jak w moim przypadku, 80 km dziennie bo bliżej nie ma pracy. Mamy wsiąść na miotłę i w drogę? Lub wg. Was z buta? Auto jest luksusem, zgadzam się ale w niektórych przypadkach niezbędnym luksusem. Gdy się da, to jako taka osoba zapitalam 60 km na studia autobusem albo rezygnuje z jakiegoś wypadu bo zwyczajnie szkoda mi paliwa. Ale niektórzy nie rozumieją- może mają bogatych rodziców?? Dla Nas jedynym rozwiązaniem jest rejestracja auta np na ojca i figurowanie w dowodzie jako współwłaściciel - to znacznie obniża koszty;) Ja płacę dzięki temu tylko 404zł. Dodatkowo polecam NNW. Tylko uważajcie i nie szarżujcie jak to część ma w zwyczajach. Zwykła stłuczka wystarczy i ojciec zniżki straci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+2 / 4

Autobusy, pociągi i koledzy zawsze istnieją. My składaliśmy się na auto znajomego w 5 i wychodziło o wiele taniej. Bez auta da się żyć, trzeba tylko pokombinować. I tak - jak cię nie stać to nie kupuj, proste. Ah, dojeżdżałam co dzień do pobliskiego miasta (20 km w jedną stronę) oraz do kolejnego na studia (jakaś niecała godzina drogi).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 17:05

avatar ~z_dobrego_domu
-1 / 3

"Ciekawe jak w takim razie ktoś młody ma dojeżdżać do pracy z załóżmy, małej wsi, która jest oddalona od najbliższego miasta o 18 km" To nie jest bardzo daleko, można koleją, autobusem-wbrew pozorom nie jeździ nimi sama młodziez emeryci i najbiedniejsi. Jeżeli koelś pracuje to po kilku miesiącach odłoży na auto, nie widzę problemu w cały, democie z cyklu "mam 19 lat i jak mi źle bo musze kilka kilometrów jechać autobusem zamiast własnym szrotem"......" 80 km dziennie bo bliżej nie ma pracy" To rozumiem, zauwaz jednak że większośc narzekaczy "musze mieć już auto", ma znacznie bliżej do pracy, a auto jest im potrzebne dla wygody i pokazania że "pracuje w fabryce, ale patrzcie mam auto, wcale nie jestem biedny".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukasz51237
0 / 0

I jeszcze wydać kolejne 2 tys na remonty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pitucha
-3 / 7

2,5 tys za OC? Człowieku, gdzie Ty to ubezpieczenie wykupujesz? :o Ja za auto takie jak na zdjęciu płacę 400zł OC :| No fakt, mam już 60% zniżek, trzeba sobie radzić ;)

Pozdrawiam, młody kierowca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~piotr3332
+2 / 2

W Polsce jeśli chodzi o ubezpieczenia dla młodych kierowców nie jest tak tragicznie, w Anglii np. ubezpieczenie kosztuje przynajmniej 2000 a nie złotych tylko funtów i to na samochód z jak najmniejszym silnikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S suchymilejow
-2 / 4

Jakim cudem tyle za OC płacisz? Moje pierwsze OC przy pojemności 2,0 wynosiło ok. 6 lat temu coś koło 1200zł. Dobra faktycznie było to sześć lat temu wiec coś mogło się zmienić, ale bez przesady nie 2500zł. Od tego roku za OC przy pojemności 1,9 płacę 290 zł (skończone 25 lat i 6 lat bezszkodowej jazdy= brak zwyżki za wiek + 60% zniżki za bezszkodową). Wiadomo, że firma ubezpieczeniowa musi dać osobom młodym, świeżo po zdaniu egzaminu prawa jazdy wyższą cenę OC, bo te osoby według statystyk powodują najwięcej kolizji stąd i wyższa dla nich cena. OC jest uzależnione od pojemności auta, mnie było stać na auto droższe i z większym silnikiem to "se kupiłem". Gdybym miał mniej kasy kupiłbym taki samochód jak na zdjęciu- Uno silnik 1,1 i ubezpieczenie ani wartość auta nie byłyby tak horrendalne.
Ps. Pierwsze auto kupuje się na współudział z kimś z rodziny i "korzysta" z jego zniżek oraz wypracowuje przez ten czas własne, nie jest to tak idealnie 60% zniżki, ale da się zejść do ceny 500-600zł na rok. Jeśli tak się nie da to kupuje się skuterek albo przyczepkę i przez kilka lat płaci OC na te rzeczy no max 100zł rocznie i tym samym nabija się zniżki. Bez różnicy dla ubezpieczyciela jest czy ubezpieczasz przyczepkę o wartości 500zł czy wypasione BMW za 500,000 zł okres bezszkodowy jest liczony. A jak już się nie da nic wykombinować to szuka się najtańszej firmy z jakimkolwiek zaufaniem żeby zaraz nie padła po podpisaniu umowy i tam się ubezpiecza. Ubezpieczenie OC w większości przypadków nic Ci nie daje oprócz tego, że nie bulisz za szkodę, którą spowodowałeś, więc po co przepłacać. Asistance i dodatkowe gratisy przy tańszych ubezpieczeniach nic nie dają, bo mają tyle gwiazdek i haczyków, że nigdy nic nie dostaniesz. Tak jest w tych tańszych, w droższych nie wiem bo nigdy nie miałem :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pitucha
0 / 0

Dlatego ja zrobiłem tak jak pisze suchymilejów jak kupowałem pierwszy motorower ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ChodzacaZajebistosc
0 / 0

Pomysł:
opcja ubezpieczenia OC z niższą składką, ale nie pokrywającego szkód drobnych, np. za szkody do 2000zł kierowca musi zapłacić z własnej kieszeni/funduszu gwarancyjnego - przełoży się też na ostrożniejszą jazdę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rysiek90
+2 / 4

Co to za pie*dolenie jak kupujesz rozklekotaną Beemke z 2 litrowym silnikiem to się nie dziw ze masz takie ubezpieczenie a samochody małolitrażowe mają niskie ubezpieczenie więc sorry ale pier*dolisz śmieci :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
0 / 4

Przeciętny młody polski kierowca wcale nie musi posiadac auta, bo młody kierowca ma zazwyczaj 18-21lat, jeżeli studiuje może dojeżdzać autobusem lub mieszkac w akademiku. Jeżeli pracuje nawet daleko od miejsca zamieszkania stac go na auto za 6-10 tys-po roku czasu jeśli by zarabiał najniższą krajową, ale nie ma żadnego nakazu że każdy musi posiadac swoje auto. Młody kierowca nie ma na utrzymaniu rodziny, większośc cześc wypłaty może odkładać na auto, nie umrze jeśli przez pół roku, rok, będzie dojeżdzał autobusem. Jak się przepija połowe wypłaty to siła rzeczy nie stać. A auta poniżej 4 tys nie warto kupowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S suchymilejow
-1 / 1

Reasumując powyższe komentarze: albo jesteś pi*zda i poszedłeś do PZU (czy co tam jest teraz najdroższego) albo masz 15 lat nie masz pojęcia ile OC kosztuje.
Jest jeszcze możliwość że podajesz cenę OC+AC ale tu wracamy do punktu wyjścia bo tylko pi*zda kupuje AC do auta za 2000zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ale_jaja
+2 / 2

Na obrazku Uno pewnie z silniczkiem 1.1 a ubezpieczenie jak za Audi z kilkulitrowym potworem. Już zaraz uwierzę. Poza tym robi się pewien trik i pierwsze auto rejestruje się np na ojca lub brata a siebie jako współwłaściciela i składka OC jest dużo niższa. Po kilku latach ostrożnej jazdy uzbiera się 60% zniżki i można zarejestrować na siebie. Jest jednak pewien haczyk. Trzeba jeździć ostrożnie bo w razie kraksy zniżki lecą na dwóch lub więcej samochodach (choć i to da się obejść).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Młody_Kierowca
-3 / 5

Wk*rwiony młody kierowco! Nie ma obowiązku posiadania samochodu, przestań narzekać, że Cię nie stać. Bierz się do roboty!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KubaHardkor93
+2 / 4

A co, jeśli roboty nie ma? Chyba nie wiesz, jak ciężko znaleźć pracę nawet po studiach, a co dopiero po zawodówce czy technikum. I nie chodzi o wykształcenie - pracodawcy szukają DOŚWIADCZONYCH, a gdzie młody człowiek ma zdobywać doświadczenie, jak nie ma pracy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Benjinio
+1 / 1

Wow, tylko narzekajmy jak wszyscy dookoła. Nie stać Cie na auto, proponuję komunikację miejską albo autonogi. Mamy jedne z najtańszych ubezpieczeń komunikacyjnych, jak byłem u znajomego w Irlandii i dowiedziałem się jakie tam są warunki ubezpieczenia auta i ile to kosztuje to się za głowę złapałem. Zgodzę się, że pieniądze jakie zarabia się u nas w porównaniu do większości innych krajów europejskich to jakaś kpina ale wszyscy dzisiaj traktują auto jako coś koniecznego a prawda jest taka, że jest to jakiś tam luksus na który niestety nie wszystkich stać. Poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że nie sztuką jest kupić auto ale później je utrzymać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kpacewski
+1 / 1

''Zycie w Polsce''! A gdzie ''nie w Polsce'' jest lepiej?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~z_dobrego_domu
0 / 2

Dla mnie to ten demot mógłby miec kilka odpowiedników np "życie w Polsce: młoda matke ledwo stać na przedszkole dla dziecka a jeszcze musi opłacać mu prywatne lekcje tenisa". "młode małżeństwo ledwo stać na własny dom a jeszcze muszą miec na basen w ogrodzie" itp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MŁODY_KIEROWCA
-2 / 2

gdzie ty się ubezpieczasz? ja mam samochód od 2 miesięcy, prawo jazdy od 3 i za całość ubezpieczenia zapłaciłam 950 zł (1200 w rozłożeniu na 4 raty) .......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dawid84byd
0 / 2

To gdzie Ty chciałes ubezpieczyć to auto, że 2 i pół tysia to ma kosztować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar filozof21
+2 / 2

Odpowiedź jest prosta: na razie nie stać Cię na samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szczerbus9
0 / 0

tyle za ubezpieczenie wyszło by mi samodzielnie za 2l diesla, a jak wiadomo liczy się od pojemności, żeby było taniej samochód jest na ojca, a ja jestem wpisany na współwłaściciela, wyszło 700zł jako 100%

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shady666
0 / 0

Ja mam prawko od roku, a samochód od 10 miesięcy...Mnie żadne zniżki tez jeszcze nie obowiązują.A płacę 600 złoty...Kmiń teraz jak ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~HAHAHAHAAAA
+1 / 1

MISZCZU ROZWALIŁES SYSTEM!!! JAK JAK JAK TO ZROBIŁES? TAKA ZAGWOSTKA DLA INTERNAUTÓW...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Carni1994
0 / 0

Jakie 2 tysiące za OC?
Jak nie patrzysz na pojemnosc silnika, to sie nie dziw.
Ja za 1000zl kupilem cinquecento 900 z 1994 roku i zaplacilem raptem 570zl za OC.
Wiec nie pierd*l, ze nie idzie auta kupic bedac mlodym.
A OC MAM NA SIEBIE.
Pozdrawiam, 19 latek z prawem jazdy od stycznia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anianka88
+3 / 3

Zmień agenta ubezpieczeniowego. Ten Cię nieźle wydymał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Ludacris
-1 / 1

Apropo mam od niecałego miesiąca 21 lat kupiłem całkiem niedawno auto za prawie 25 tyś i płace OC,AC Asistans I NW w sumie za 2,100 zł więc cały ten demot to nieprawda. Raz za takiego złoma ubezpieczenie zapłacisz góra 500 zł a dwa zawsze możesz wziąć na spółe z kimś kto ma zniżki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar doliwaq
0 / 0

Płacenie ubezpieczania jest obowiązkowe? Czy to, że chcesz ubezpieczyć samochód na wypadek jakiegoś nieszczęścia nie powinno być jedynie sprawą kierowcy?
Z pozdrowieniami od młodego nieznającego jeszcze realiów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~InformatorK
0 / 0

jako współwłaściciela robisz, babcie, dziadka, ojca, matkę lub wuja... Otrzymujesz ich zniżki. I w ten sposób płacisz zamiast 1000 zł za obowiązkowe OC - 400 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nanab
+1 / 1

Jak się kupuje taki złom to nic dziwnego e wszystko jest od niego droższe. Pewnie zakładając radio albo tankując zwiększasz dwukrotnie wartość samochodu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fishuuu
-1 / 3

Nikt nie mówił, że jeżdzenie jest tanie. Przesiądź się na rower mośku, a nie płacz na demotach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ubezpieczyciel
0 / 2

Jak się nie umie kombinować to się płaci 2,5 tys ubezpieczenia,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ssssssqsw
0 / 0

za 2,5k zł ubezpieczenie ty chyba mówisz dla aut z silnikiem 1,9+ ac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzychu121
-1 / 1

Ja tam za swoje BMW 316i płacę 1611zł za ubezpieczenie... Prawo jazdy zrobiłem miesiąc temu... W lutym ukończyłem 18lat... Także cena OC wzięta chyba z kosmosu...
Dla ścisłości... 0 zniżek, jestem jedynym właścicielem pojazdu :)

Oczywiście jeżeli mowa tutaj o samym OC, bo w komentarzach widzę, że niektórzy mają pełen pakiet za 1400... Takie bajki też można wsadzić "pod łóżko", no chyba ze ktoś jest współwłaścicielem albo ma zniżki np. z wcześniej ubezpieczanego przez siebie skutera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 18:20

E error105
+1 / 1

Jest sens w tej całej absurdalnej cenie OC. Napiszę generalnie, ale oczywiście nie tyczy się to każdego.
U nas młody postrzegany jest głównie jako osoba z syndromem niespełnionego Kubicy, kupuje szrota za 2000zł który najczęściej nie powinien być dopuszczony już do ruchu bo a to hamulce stare i słabe, a to luzy wszędzie i potencjalnie istnieje ogromna szansa że coś się urwie i wjedzie w drugie auta i ubezpieczalnia będzie musiała to pokryć bez względu czy to Shelby GT500 czy cywilne auto za 5000zł.
A niestety jak widać, młodzi jadą jak debile by zaszpanować koledze z ławki że on nie wiadomo jak dobrym kierowcą jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Posiadacz_Uno
0 / 0

Co to za brednie? Mam UNO Fire rocznik 2000 warte 3 tys. zł i płacę za OC 316zł oraz AC 201zł bez zniżek. Nie widzę tutaj 2.5 tys zł... Typowe polskie pierdzielenie niepoparte faktami... Znajomy mający Honde za 35 tys. płaci za OC 800 pare a za AC trochę ponad 3000zł, więc te ceny tutaj to z dupy wzięte moim zdaniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdd
0 / 0

nie stac to nie kupuj lepiej isc na studia pozniej pracowac na kasie za 3zl na godz
auto jest dla ludzi a nie motlochu po studiach co pije dzien w dzien i mysli ze bedzie kims
polak jest dziadem i nie zasluguje nawet na zycie a co mowic o samochodzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dereza
0 / 0

nie stac to nie kupuj lepiej isc na studia pozniej pracowac na kasie za 3zl na godz auto jest dla ludzi a nie motlochu po studiach co pije dzien w dzien i mysli ze bedzie kims polak jest dziadem i nie zasluguje nawet na zycie a co mowic o samochodzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grescio
0 / 0

Oczywiście, nie stać cię to nie kupuj, nie stać cię na jedzenie to głoduj, nie stać cię na leki to umrzyj itd. głupia logika. Problem jest taki, że ubezpieczenia są za wysokie, pensje za niskie. Rząd w współpracy z różnymi korporacjami łupie nas jak chce, a młodych w szczególności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nismo099
0 / 0

jak sie czyta te komentarze to... ilu w tym kraju jest debili i najgorsze ze to młodzi ludzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 19:34

avatar ~Pr00s
0 / 0

Ja mam prawko ledwie 1,5 roku a za ubezpieczenie płacę 360zł. Fuck logic ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
0 / 0

I jeszcze egzaminy, kursy, to kolejne tysiące. Piękno życia w Polsce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~123457890
+1 / 1

Ja mam od rodziców ;8

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~daylightcome
0 / 0

Przepisz 50% wartości samochodu na kogoś kto ma zniżki. Przechodzą one na Ciebie. Tyle, że jak Ty spowodujesz wypadek to tracicie oboje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paparatzi
0 / 0

Wyliczyłem w PZU dla uno 1.0 rocznik 2001 najmłodszy użytkownik 20 lat 0 zniżek wyszło 789 złotych za rok w moim mieście.
Młodzi ludzie (niektórzy) sami sobie zapracowują na takie ceny swoim stylem jazdy. Dla 30 latka i tego samego auta 607 złotych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2013 o 21:12

avatar Albiorix
0 / 0

Rower kup :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prakticafan
0 / 0

Nie wiem, w jaki sposób wyszło takie ubezpieczenie. Przecież ubezpiecznie Crown-Victorii, w Polsce, na 18 latka kosztuje około 1900 PLN. Crown-Vic, z 5 litrowym slinikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wikrap1
0 / 0

Za 2000zł możesz mieć zarąbisty rower plus szrota na zimę. Za 700zł rocznie spokojnie je utrzymasz. Dodatkowo nie masz opłat za paliwo, nie stoisz w korkach, nie hodujesz tłuszczu.

Pozdrawiam. Nie odbierajcie tego jako sarkazm. To na serio.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sylwo91
0 / 0

To ciesz się że żyjesz w Polsce. Bo w Anglii ze wszystkimi zniżkami płacisz 100 funtów ubezpieczenia czyli 500 zł. Wydaje ci się że to mało?? Tylko że tam płacisz miesięcznie a w Polsce młody kierowca zapłaci 2,5 tyś na rok czyli nieco ponad 200 zł na miesiąc, a ze zniżkami 500 zł rocznie. i wcale nie będę wspominał o tym że w anglii musi być ubezpieczony również kierowca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~DavovatyDave
0 / 0

Jeździj tramwajem młody kierowco jak tak Ci źle. Wóz albo przewóz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sebastian19
0 / 0

Zawsze przecież można jeździć autobusem, pociągiem. Na pewno dużo tańsze i nie trzeba się martwić o wysokie koszty paliwa, ubezpieczenia i innych rzeczy. Jeżdżąc autobusami i tym podobnymi pojazdami kupujemy tylko 1 bilet i mamy spokój, kierowca sam nas zawiezie na wybrane miejsce i nie musimy się o nic martwić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Londynczyk134
0 / 0

W UK jest tak samo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skrobi1987
+1 / 1

A mnie denerwuje co innego - zwyżka 60% dla osób, które nie ukończyły 25/26 lat, w zależności od ubezpieczyciela. Dlaczego mam płacić więcej? Bo % kierowców w moim wieku powoduje więcej wypadków? To niech oni po wypadku mają wyższe składki. Mam prawko od 2007r., w zeszłym skończyłem 25 i nie spowodowałem żadnej kolizji itp. To teraz niech mi oddadzą to, co więcej zapłaciłem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mbszpl
0 / 0

2 i pol tysiaca? Co on zrobil swap'a na kilkulitrowca? Czy moze znalazl najdrozszego ubezpieczyciela- zlodzieja? Smieszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~83Czacza
0 / 0

W Polsce ubezpieczenie jest drogie dla młodego kierowcy? To jedź to jakiegoś raju na ziemi, np do UK. Tam spytaj dowolnego młodego człowieka ile kosztuje ubezpieczenie jego auta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~OstatniSlowianin
0 / 0

Jest sposób. Jedziesz za granice i pracujesz, tam bedzie Cie stać na auto, ubezpieczenie go, mieszkanie i jeszcze odłożysz na wakacje w Egipcie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nowikx001
0 / 0

Przesada, czy nie przesada, rozumiem odczucia, bo idzie również takie skrajne opłaty znaleźć. Co oczywiście nie znaczy, że się takie wybiera. Czasem śpiewają kosmiczne kwoty i jedyne co mi przychodzi na myśl w takich momentach to zadać im pytanie: Czy uważacie, że skasuje ten samochód 2 razy w ciągu roku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nix1117
0 / 0

To se kup ubezpieczenie dla mlodych kierowcow. ja place bez znizek 1700zl OC i AC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Levy_21
0 / 0

Ja musiałem rejestrować na ojca. Na niego wyszło 479zł/rok, ode mnie chcieli ponad 2.5 tysiąca. Też jestem młodym kierowcą (w dodatku zawodowym, kat. CE). Jaki kraj taki raj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pepek100
0 / 0

Droższy samochód (za wiecej niż 2 tys.) myśle że nie jest problemem. Ja na swój oszczędzałem przez całe wakacje pracując. Fakt, nie miałem wakacji ale za to dzisiaj mam samochód. Dla chcącego nic trudnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zgredzioch
0 / 0

Mi się udało ubezpieczyć za 2100. Powtarzam udało bo reszta ubezpieczycieli chciała dużo więcej. Szczytem było 7000 zł w PZU. Połowa wartości samochodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vittir
0 / 0

2.500 hmmm czyżbyśmy już kogoś skasowali i chcieli dalej kasować bez konsekwencji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pit001
0 / 0

Bez przesady. Kupiłem auto używane za 45 tys. zł i pierwszy raz rejestrowałem na siebie, zero zniżek i za cały pakiet, łącznie z AC zapłaciłem jakieś 3400. Ale już po roku za takie same opcje zapłaciłem około 2600. To jest naprawdę dobre ubezpieczenie, bo auto jest w kredycie i tutaj lipy sprzedać nie mogą. Pozdrawiam! P.s. wiele demotów jest mocno przebarwiona- czy to wynika z braku wiedzy, czy po prostu z bycia Polakiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem