Zaraz będzie masa komentarzy o idiotach męczących swoje dzieci. Raz, że zrobili tak tylko do zdjęcia, a dwa, że dzieciak lubi, jak ojciec robi mu "samolocik" (przynajmniej ja lubiłem... tak myślę, bo mam zdjęcia jak fruwałem przy pomocy rąk ojca i wcale nie mam na nich wystraszonej miny :P).
Dzieci uwielbiają takie zabawy. Nie mają zawrotów głowy, pewnie dlatego, że w życiu płodowym każda pozycja była dla nich normalna, a przed porodem, to nawet szczególnie dobrze, jak jest dziecko główką w dół. Widać na tym zdjęciu, że oba dzieciaki mają zdrowe napięcie mięśniowe, czy jak to się tam nazywa. Tak fajnie podkurczają nóżki i przechylają głowy. Fizjoterapeuta mówił mi, że to bardzo dobry objaw (a przedtem też tak dzieckiem wywijał, żeby to sprawdzić).
Bardzo dobrze napisałaś/łeś. I to jest prawda, że dzieci uwielbiają takie zabawy. Przykład mój półtoraroczny syn uwielbia jak podnoszę go z podłogi za nóżki do góry nogami i przenoszę na łóżko, śmieje się i specjalnie schodzi z łóżka i znowu kładzie się na podłodze, żeby go nosić w takie pozycji. Pozdrawiam :)
Ten z lewej jakby chciał powiedzieć: właśnie tam wymieniają dzieci na skrzynkę piwa!
Gdzie ci ojcowie?! Ja tu widzę tylko dwóch idiotów na zdjęciu męczących dwójkę małych dzieci.
"Dorzucisz do tamtych drzew?"
Zaraz będzie masa komentarzy o idiotach męczących swoje dzieci. Raz, że zrobili tak tylko do zdjęcia, a dwa, że dzieciak lubi, jak ojciec robi mu "samolocik" (przynajmniej ja lubiłem... tak myślę, bo mam zdjęcia jak fruwałem przy pomocy rąk ojca i wcale nie mam na nich wystraszonej miny :P).
oczywiście nikt nie wziął pod uwagę, że zdjęcie mogło być ustawione i te dzieci były w tej pozycji conajmniej przez 10 sekund
Wywrócili im świat do góry nogami
Dzieci uwielbiają takie zabawy. Nie mają zawrotów głowy, pewnie dlatego, że w życiu płodowym każda pozycja była dla nich normalna, a przed porodem, to nawet szczególnie dobrze, jak jest dziecko główką w dół. Widać na tym zdjęciu, że oba dzieciaki mają zdrowe napięcie mięśniowe, czy jak to się tam nazywa. Tak fajnie podkurczają nóżki i przechylają głowy. Fizjoterapeuta mówił mi, że to bardzo dobry objaw (a przedtem też tak dzieckiem wywijał, żeby to sprawdzić).
Bardzo dobrze napisałaś/łeś. I to jest prawda, że dzieci uwielbiają takie zabawy. Przykład mój półtoraroczny syn uwielbia jak podnoszę go z podłogi za nóżki do góry nogami i przenoszę na łóżko, śmieje się i specjalnie schodzi z łóżka i znowu kładzie się na podłodze, żeby go nosić w takie pozycji. Pozdrawiam :)
To żadni ojcowie, a po prostu myśliwi, którzy wracają z polowania.
"O! tam ich zakopiemy. "