Jeśli tak, to lepiej niech w Polsce nie robią takiej restauracji, bo okaże się, że ceny będą jak w 5 gwiazdkowej restauracji a dostaniesz podeszwę, piętkę chleba posmarowaną nożem i opie$dol za narzekanie że mało dostałeś.
Jak ktoś nigdy nie leżał w szpitalu z poważnego powodu to może i dla niego frajda.. ale sa ludzie, którzy w szpitalu leżą miesiącami nie dla przyjemności.
czy jedzenie też jest typowo szpitalne?
Jeśli tak, to lepiej niech w Polsce nie robią takiej restauracji, bo okaże się, że ceny będą jak w 5 gwiazdkowej restauracji a dostaniesz podeszwę, piętkę chleba posmarowaną nożem i opie$dol za narzekanie że mało dostałeś.
W polskiej wersji byłby kisiel na papierowej tacce, kromka chleba na pół i plaster najtańszej kiełbasy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2013 o 15:31
Wszystko mi się podoba poza ostatnim punktem... fuj...
Jeżeli masz ochotę na dawkę niecodziennych wrażeń to proponuję jednak Japonię.
To nie probówki- to erlenmayerki ._.
Jak ktoś nigdy nie leżał w szpitalu z poważnego powodu to może i dla niego frajda.. ale sa ludzie, którzy w szpitalu leżą miesiącami nie dla przyjemności.
Dziwnie się poczułem właśnie leżąc w szpitalu, godzinę temu jedząc 2 skibki chleba, z plasterkiem szynki.