polimerowiec: Japonia to nie tylko manga i anime. Japonia to też wiekowa kultura i tradycja, to politycy co rezygnują ze swojej pensji lub stanowisk w imie honoru, to ludzie co w czasie kataklizmu stoją grzecznie w kolejkach zamiast szabrować sklepy i domy jak to sie dzieje np w USA. Tam ludzie poświęcają się dla reszty (np Fukushima - gdzie ochotnicy pomagali przy awarii wiedząc że będą napromieniowani). Japonia to kraj gdzie nie wpuszczą żadnego muzułmanina. Tak więc nie mów mi że jaranie się Japonią to pedalstwo bo oni tam mają kulturę i społeczną mentalność wyprzedającą naszą o kilka wieków.
A może autor wymienić jakie bajki nie dorównują tej na obrazku. Gdyby ta bajka była taka dobra, to by były emitowana w telewizji gdyż by przynosiła zysk, jeżeli nie jest emitowana to zapewne dlatego że mało osób ją oglądało, dlatego zeszła.
Bajek już nie oglądam ale oglądam anime i myślę że na ten moment mogę ci spokojnie wymienić kilka anime lepszych niż dragon ball.
Ale pewnie zaraz mnie zjedzą fani który nie widzieli nigdy w życiu żadnego innego anime. Dragon ball był dobry i jest dobry ale uważam że są anime lepsze od DB i od razu mówię że nie jest to naruto :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 czerwca 2013 o 12:19
Gdyby była dobra to by nie zeszła- to nie jest kwestia tego czy była dobra czy nie tylko tego,że stare bajki nie spełniają "wymagań i oczekiwań" obecnych dzieci i młodzieży. Słaba grafika, często brak jakichkolwiek dialogów w dzisiejszych czasach ich nie ciekawią. Wystarczy porównać sobie krecika,reksia, Bolka i Lolka, było sobie życie, czy tajemnice wiklinowej zatoki do bajek i programów, które lecą np. na chwilę obecną na Disney Channel. Przegrywają bezkonkurencyjnie.
Tworzenie beznadziejnych ekranizacji dobrych książek nie jest działalnością godną pochwały, bo szkodzi oryginałom. Analogiczne przypadki to: "Pan Samochodzik i niesamowity dwór", "Pan Samochodzik i praskie tajemnice", "Latające machiny kontra Pan Samochodzik", względnie trochę nowsza pozycja, czyli "Wiedźmin". Jak dla mnie, lepiej, żeby w.wym. nigdy nie powstały. Ktoś zacznie od filmu, zniechęci się i po książkę już nie sięgnie. Cały mój rocznik z mojej podstawówki po dziś dzień ma obrzydzonego "Małego Księcia" po żenującym spektaklu w teatrze dla dzieci...
nie zgadzam się z demotem, nie zapominajmy ze te bajki zostały zrobione w czasie PRLu celem bajek PRLowskich było stworzenie bajek praktycznie takich które by fabułą kontrastowały z tymi z zachodu , fabuła ich jest krótka i płytka ,można bez trudu przewidzieć następną scenę , do tego nudne jak flaki z olejem , kiedy w USA kręcono Flinestonów , Jetsonów czy inne bajki produkcji Hanna Barbera tutaj dzieciaki musiały się zadowolić tymi prostymi bajuchami by dzieci nie były wychowywane w stylu zachodnim"
Może, ale ja tej nie bajki, a kreskówki nigdy nie lubiłam. Wolałam Smurfy albo Kubusia Puchatka. Poza tym bez przesady z tym generalizowaniem, bo w dzisiejszych czasach też znajdą się kreskówki z przesłaniem.
Bajki uczyły. To było ważniejsze od kasy. Teraz to są takie poj*ebane zapchajdziury, mordobicia i przemoc, że ja bym swojemu dziecku nie pozwolił oglądać.
Szczerze? Z niczym na tym democie się nie zgadzam. "Grafika" w owej "bajce" jest bardzo dobra. O wiele lepsza, niż w wielu współczesnych "bajkach". Inna sprawa, że fabularnie wypada dość przeciętnie, a humor również pozostawa wiele do życzenia.
Nie od dziś wiadomo, że grafika to nie wszystko. Takie rysowane bajki są po stokroć lepsze od tych generowanych komputerowo. Ta sama zasada tyczy się gier, w stare gry gra się chętnie, chociaż grafikę mają kiepską. Bo najważniejsza jest jakość! Szkoda tylko, że współczesne firmy produkujące bajki i gry tego nie rozumieją...
...nie przyznaje...Shrek jest o niiebo lepszy. Nie przesadzajmy, 20'30 lat temu nie wszystko bylo tak zle jak jest teraz pokazywane ani tak dobre (jak Baltazar Gabka np) zeby za tym tesknic.
Karrrrrrrrramba!
Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka, mamma mia :D
Widać mało kreskówek oglądałeś.
polimerowiec: Japonia to nie tylko manga i anime. Japonia to też wiekowa kultura i tradycja, to politycy co rezygnują ze swojej pensji lub stanowisk w imie honoru, to ludzie co w czasie kataklizmu stoją grzecznie w kolejkach zamiast szabrować sklepy i domy jak to sie dzieje np w USA. Tam ludzie poświęcają się dla reszty (np Fukushima - gdzie ochotnicy pomagali przy awarii wiedząc że będą napromieniowani). Japonia to kraj gdzie nie wpuszczą żadnego muzułmanina. Tak więc nie mów mi że jaranie się Japonią to pedalstwo bo oni tam mają kulturę i społeczną mentalność wyprzedającą naszą o kilka wieków.
Japońskie bajeczki to zbiór pornografii i patologii na ekranie
Centi:Japonia to też "Jednostka 731", czyli obóz koncentracyjny, przy którym Auschwitz wydaje się całkiem znośnym miejscem.
Fidel nie obejrzał pewnie żadnego, ale jak to typowy Polak nie zna się, ale się wypowie i będzie pie*dolić głupoty.
Obejrzałem kilka Japońskih bajeczek
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2013 o 13:25
@FidelCasio odwrócę sytuacje: Obejrzałem 2 odcinki "świat według kiepskich". Ja wy kurde możecie oglądać telewizje - jesteście chyba pojbani.
Książkowej wersji kreskówka nie dorasta do pięt...
A może autor wymienić jakie bajki nie dorównują tej na obrazku. Gdyby ta bajka była taka dobra, to by były emitowana w telewizji gdyż by przynosiła zysk, jeżeli nie jest emitowana to zapewne dlatego że mało osób ją oglądało, dlatego zeszła.
Bajek już nie oglądam ale oglądam anime i myślę że na ten moment mogę ci spokojnie wymienić kilka anime lepszych niż dragon ball.
Ale pewnie zaraz mnie zjedzą fani który nie widzieli nigdy w życiu żadnego innego anime. Dragon ball był dobry i jest dobry ale uważam że są anime lepsze od DB i od razu mówię że nie jest to naruto :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2013 o 12:19
Gdyby była dobra to by nie zeszła- to nie jest kwestia tego czy była dobra czy nie tylko tego,że stare bajki nie spełniają "wymagań i oczekiwań" obecnych dzieci i młodzieży. Słaba grafika, często brak jakichkolwiek dialogów w dzisiejszych czasach ich nie ciekawią. Wystarczy porównać sobie krecika,reksia, Bolka i Lolka, było sobie życie, czy tajemnice wiklinowej zatoki do bajek i programów, które lecą np. na chwilę obecną na Disney Channel. Przegrywają bezkonkurencyjnie.
Renekton!
Tworzenie beznadziejnych ekranizacji dobrych książek nie jest działalnością godną pochwały, bo szkodzi oryginałom. Analogiczne przypadki to: "Pan Samochodzik i niesamowity dwór", "Pan Samochodzik i praskie tajemnice", "Latające machiny kontra Pan Samochodzik", względnie trochę nowsza pozycja, czyli "Wiedźmin". Jak dla mnie, lepiej, żeby w.wym. nigdy nie powstały. Ktoś zacznie od filmu, zniechęci się i po książkę już nie sięgnie. Cały mój rocznik z mojej podstawówki po dziś dzień ma obrzydzonego "Małego Księcia" po żenującym spektaklu w teatrze dla dzieci...
Dorównują i przewyższają. Skończcie już ten melancholijny lament za starymi bajkami. (-)
To nie bajka, ale Dead Note bije dowolna polska produkcje tym tym wzgledem.
Fullmetal Alchemist: Brotherhood jest jeszcze lepsze.
Japończycy przekazują nam swoją patologie i zboczenia, a potem nastolatki w ciąży
@FidelCasio
http://www.funnydictionary.com/img/entry_images/171/W6lOnScQH96.jpg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2013 o 13:22
Dead? Seems legit.
Xar, DN ssie pałkę. Inaczej nie można powiedzieć o tytule który gubi się w 2 odcinku.
pod względem fabuły, wątków szpiegowskich i humoru są dużo lepsze te nowe =)
nie zgadzam się z demotem, nie zapominajmy ze te bajki zostały zrobione w czasie PRLu celem bajek PRLowskich było stworzenie bajek praktycznie takich które by fabułą kontrastowały z tymi z zachodu , fabuła ich jest krótka i płytka ,można bez trudu przewidzieć następną scenę , do tego nudne jak flaki z olejem , kiedy w USA kręcono Flinestonów , Jetsonów czy inne bajki produkcji Hanna Barbera tutaj dzieciaki musiały się zadowolić tymi prostymi bajuchami by dzieci nie były wychowywane w stylu zachodnim"
Przypominałem sobie ją stosunkowo niedawno i muszę powiedzieć, że ostro ryje beret.
Kiedyś bajki były fajne, miło sie je oglądało, a teraz patrząc na to co oglądają dzieci to tylko psuje ich wyobraźnię.
Obejrzyj FullMetal Alchemist: Brotherhood jesli chcesz czegos, co nie psuje wyobrazni.
Może, ale ja tej nie bajki, a kreskówki nigdy nie lubiłam. Wolałam Smurfy albo Kubusia Puchatka. Poza tym bez przesady z tym generalizowaniem, bo w dzisiejszych czasach też znajdą się kreskówki z przesłaniem.
Bajki uczyły. To było ważniejsze od kasy. Teraz to są takie poj*ebane zapchajdziury, mordobicia i przemoc, że ja bym swojemu dziecku nie pozwolił oglądać.
Jak patrzę na nowego "Kubusia Puchatka" i inne hipier podrasowane komputerowo dawne hity to mi się slabo robi.
ech i znowu chińskie bajki -,- ile można ?
Właśnie synkowi co wieczór czytam rozdział tej bajki i jest zachwycony - filmem też - mówi się - stare ale jare
Szczerze? Z niczym na tym democie się nie zgadzam. "Grafika" w owej "bajce" jest bardzo dobra. O wiele lepsza, niż w wielu współczesnych "bajkach". Inna sprawa, że fabularnie wypada dość przeciętnie, a humor również pozostawa wiele do życzenia.
To powiedz jakie ostatnie bajki czytałeś ? I kiedy ostatnio ?
Nie od dziś wiadomo, że grafika to nie wszystko. Takie rysowane bajki są po stokroć lepsze od tych generowanych komputerowo. Ta sama zasada tyczy się gier, w stare gry gra się chętnie, chociaż grafikę mają kiepską. Bo najważniejsza jest jakość! Szkoda tylko, że współczesne firmy produkujące bajki i gry tego nie rozumieją...
...nie przyznaje...Shrek jest o niiebo lepszy. Nie przesadzajmy, 20'30 lat temu nie wszystko bylo tak zle jak jest teraz pokazywane ani tak dobre (jak Baltazar Gabka np) zeby za tym tesknic.
To była jedna z 3 bajek których nienawidziłam bo ten smok mnie przerażał...