Ja nie wiem jak można się cieszyć z ujemnego testu. Rozumiem, że może nie być czas na dziecko, ale żeby zaraz skakać z radości? Trzeba uważać i zabezpieczać się, a nie dupczyć się jak psy, kiedy wam pasuje, a potem truchlenie o ciążę. Żeby was tak pokarało... żeby były ujemne, kiedy będziecie chcieli pozytywne. Szkoda gadać... ludzie robią się straszni.
Wrzuć na luz, nie ma nic złego w dupczeniu się, póki robi się to z rozwagą. -.- Ludzie mają prawo robić co chcą. Przez takie pisanie jeszcze ktoś pomyśli, że Ty nie możesz znaleźć nikogo. ;)
Negatywny test ciążowy to powód do radości? Coś takiego może cieszyć jedynie nieodpowiedzialni nastolatkowie, którzy myślą ze seks to sport i zabawa, a dzieci przynosi bocian. Podejrzewam,że dla dorosłych, dojrzałych ludzi to raczej wynik pozytywny jest powodem do szczęścia- patrząc na to ile osób cierpi bo nie będzie mogło mieć nigdy dzieci, albo starają się o nie długimi latami.
Nie każdy przecież chce mieć dzieci oraz nie każdy czuje, że właśnie teraz jest odpowiedni moment; więc nie rzucaj frazesami o "dojrzałości". Wiadomo przecież, że nie ma metody antykoncepcji, która zabezpiecza w stu procentach.
Do autora: test nie może być ujemny. Wynik testu też nie. Wynik może być negatywny (co dla większości ludzi jest równoznaczne z ujemnością ale dla osób myślących nie jest).
Do krzykaczy: Owszem można się cieszyć z negatywnego wyniku. Różne rzeczy się zdarzają i czasem nawet antykoncepcja stosowana prawidłowo zawodzi (choćby dlatego, że każdy jej rodzaj ma swoją ograniczoną skuteczność). Co powiecie w takich wypadkach?
Wiecie, jak ma się te parenaście lat, a potem dwadzieścia-kilka, to dziecko jest, nie ukrywajmy - ogromnym obciążeniem.I powiem,że jak pierwszy raz poszedłem do łóżka z dziewczyną(16 lat miałem), to przez miesiąc srałem w gacie i błagałem los, by miała tą miesiączkę.Więc skończcie z tym "normalny człowiek miałby tak przy pozytywnym wyniku" itd. - tutaj jest różnica wieku.
Widzę znowu fala hejtu, bo czas na wieczór opróźnić woreczek z żółcią. Często nawet przy prawidłowo stosowanej antykoncepcji zdarza się, że w wyniku stresu, choroby, czy różnych takich normalnych spraw "okres się spóźnia", wtedy zwykle tworzy się wymieniona w democie sytuacja stresująca, i to niekoniecznie u osób które, pardon, "dupczą się jak psy", tylko po prostu chciałyby podejść odpowiedzialnie do planowania rodziny. To nie jest patologia, każda aktywna seksualnie osoba kiedyś się z tym zetknęła lub zetknie. Natomiast sama reakcja na tę sytuację już może dużo powiedzieć o człowieku.
Ciekawe czy byś się tak cieszył gdyby któreś z was okazało się bezpłodne.
Nie chcesz mieć z nią dzieci? Rozumiem że jednorazówka
A może po prostu antykoncepcja ?
co za słaby demot.... żałosne
Ja nie wiem jak można się cieszyć z ujemnego testu. Rozumiem, że może nie być czas na dziecko, ale żeby zaraz skakać z radości? Trzeba uważać i zabezpieczać się, a nie dupczyć się jak psy, kiedy wam pasuje, a potem truchlenie o ciążę. Żeby was tak pokarało... żeby były ujemne, kiedy będziecie chcieli pozytywne. Szkoda gadać... ludzie robią się straszni.
Wrzuć na luz, nie ma nic złego w dupczeniu się, póki robi się to z rozwagą. -.- Ludzie mają prawo robić co chcą. Przez takie pisanie jeszcze ktoś pomyśli, że Ty nie możesz znaleźć nikogo. ;)
Może to już różnica wieku wychodzi, ale ja od pewnego czasu mam odwrotnie.
Negatywny test ciążowy to powód do radości? Coś takiego może cieszyć jedynie nieodpowiedzialni nastolatkowie, którzy myślą ze seks to sport i zabawa, a dzieci przynosi bocian. Podejrzewam,że dla dorosłych, dojrzałych ludzi to raczej wynik pozytywny jest powodem do szczęścia- patrząc na to ile osób cierpi bo nie będzie mogło mieć nigdy dzieci, albo starają się o nie długimi latami.
Nie każdy przecież chce mieć dzieci oraz nie każdy czuje, że właśnie teraz jest odpowiedni moment; więc nie rzucaj frazesami o "dojrzałości". Wiadomo przecież, że nie ma metody antykoncepcji, która zabezpiecza w stu procentach.
normalny czlowiek mialby tak przy pozytywnym wyniku ;p
Bzykają się bez zabezpieczeń a potem drżą bo dziewczyna może być w ciąży a przecież "za młodzi", "zepsują sobie życie". Podejście godne pożałowania.
Dla jednych radość, dla innych tragedia... Słabe.
Do autora: test nie może być ujemny. Wynik testu też nie. Wynik może być negatywny (co dla większości ludzi jest równoznaczne z ujemnością ale dla osób myślących nie jest).
Do krzykaczy: Owszem można się cieszyć z negatywnego wyniku. Różne rzeczy się zdarzają i czasem nawet antykoncepcja stosowana prawidłowo zawodzi (choćby dlatego, że każdy jej rodzaj ma swoją ograniczoną skuteczność). Co powiecie w takich wypadkach?
Wiecie, jak ma się te parenaście lat, a potem dwadzieścia-kilka, to dziecko jest, nie ukrywajmy - ogromnym obciążeniem.I powiem,że jak pierwszy raz poszedłem do łóżka z dziewczyną(16 lat miałem), to przez miesiąc srałem w gacie i błagałem los, by miała tą miesiączkę.Więc skończcie z tym "normalny człowiek miałby tak przy pozytywnym wyniku" itd. - tutaj jest różnica wieku.
Dzieci nie powinny się brać za seks.
Widzę znowu fala hejtu, bo czas na wieczór opróźnić woreczek z żółcią. Często nawet przy prawidłowo stosowanej antykoncepcji zdarza się, że w wyniku stresu, choroby, czy różnych takich normalnych spraw "okres się spóźnia", wtedy zwykle tworzy się wymieniona w democie sytuacja stresująca, i to niekoniecznie u osób które, pardon, "dupczą się jak psy", tylko po prostu chciałyby podejść odpowiedzialnie do planowania rodziny. To nie jest patologia, każda aktywna seksualnie osoba kiedyś się z tym zetknęła lub zetknie. Natomiast sama reakcja na tę sytuację już może dużo powiedzieć o człowieku.
Ujemny!!!! Wynik ciazy ujemny!!!! Chyba mial na mysli negatywny? No coz, w gimnazjum widocznie za duzo matematyki albo za malo jezyka polskiego.