Sprzątanie po sobie to kwestia kultury a nie żadna poprawność polityczna - Ty nie wiesz co to jest poprawność polityczna że piszesz takie bzdury - naucz się znaczenia terminów które używasz
Ciekawe że dopiero od kilku lat obserwuje się nacisk na sprzątnie po psach. Ja jakoś nie pamiętam aby przed rokiem 2000 mówiło się o tym aby o psach sprzątać. Również nie co później , dopiero jak do unii weszliśmy to zaczęliśmy zwracać na to uwagę. Nie sprzątam po swoim psie bo nie chcę przez pół osiedla iść z g.. w ręku. Po za tym nawet nie mam gdzie tego wywalić bo koszy na psie odchody nie ma. Nie interesuje mnie komentarz kogoś kto nie ma psa, bo te osoby zawsze mają najwięcej do powiedzenia. Tylko że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mam wyjeb... na wasze oceny jak Tusk na Polskę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2013 o 13:31
No już k**wa nie przesadzaj z tą eurokomuną. Sam nienawidzę UE i komuno-eurokratów, ale to nie jest wymówka, żeby nie sprzątać gówna po własnym psie w mieście. Ja sprzątam, a mam dwa psy. Obejrzyj klasyka http://www.youtube.com/watch?v=J38txXW6Z7I
przed zakupem psa kandydat na posiadacza ww powinien przejsc testy na odpowiedzialnosc oraz na zachowanier sie w roznych sytuacjach np wlasnioe kiedy piesek zrobi kupe na srodku chodnika i klopot kupy psiej czy tam psow uwiazanych do drzewa w lesie znikna by bezpowrotnie .Natomiast takim brudasom co to nie beda lazic z psia kupa przez cale osiedle tylko zostawia ja ku publicznej dyskusji i widokowi zabronil bym nawet chomika terzymac i sprawdzal bym regularnie czy cos nie ukrywaja brudasy jedne czarnuchy niemyte nie dbajace o nikogo tylko o wlasna du..ę Ci co po wlasnym psie posprzatac niechca tocza przed soba gowno wielkie, niczym zuk czy tam skarabeusz paprajac nim wszystko dookola.
@Byczkowski00 masz absolutną rację. Dawniej nikt tego nie sprzątał i nikomu nie przyszło nawet do głowy aby to robić i jakoś nie było żadnego problemu (no chyba, że zwierzak załatwił się np w piaskownicy czy na chodniku). Dopiero w ostatnich latach ktoś się tym zainteresował i ludzie zaczęli doszukiwać się problemów tam gdzie ich nie ma. Jeżeli ktoś jest kolekcjonerem zbierającym gówna i kogoś to fascynuje to niech to robi ale niech nie narzuca tego innym. Zresztą ludźmi, którzy tak krzyczą o tym są zwykle ci, którzy nawet psów nie posiadają.
@Byczkowski00 słuchaj, brudasie, Twój pies=Twoje gówno. Czym się różni ludzkie gówno od psiego? A jakbym ja Ci srał codziennie przed domem? Nie chce Ci się sprzątać po własnym psie? Było nie kupować psa! Do jakiego stopnia trzeba byc brudnym, nieokrzesanym chamem, żeby nie widzieć nic złego w gównie leżącym na ulicy?
Ja nie wiem. Polacy to jednak brudasy. Mieszkam w Japonii, mam psa. Wychodzę na spacer pies na smyczy w jednej ręce a w drugiej saszetka z woreczkami i rękawiczkami. Psiak zrobi co należy dłoń w rękawiczkę - kupka do woreczka. Supeł i niosę do domu i wyrzucam do śmieci. Jeszcze nigdy mi nic nie śmierdziało. Inna sprawa, że śmieci wywożą co 3 dzień. Jak jestem poza domem na wczasach to wyrzucam do najbliższego kubła na śmieci przy jakimś domu co jest absolutną normą. Koszy na ulicach nie ma. Widać do pewnych standardów niektórzy musza dorosnąć. Po drugie do tych którzy nie widzą potrzeby sprzątania. W lesie czy na jakiejś łące nie widzę problemu, ale w mieście na małych trawnikach (zwłaszcza po zimie) stos kup, smród i ogólnie przykry widok - to już rusza. Skoro my po sobie spuszczamy wodę to po psie wypada posprzątać. Po pierwsze, że trawniki estetyczniej wyglądają, po drugie nie cuchnie, po trzecie z powodów sanitarnych.
@Kooba245- gówno leżące na ulicy to nie gówno na trawniku, czytaj uważniej. Jakby mój psiak załatwił się na chodniku to bym sprzątnęła, ale nie będę marnować reklamówek na małą kupkę na trawce, po której nikt nie chodzi. Poza tym, jak mam sprzątać to niech chociaż postawią kosz na psie odchody, u mnie w mieście jest ich chyba z 5, wszystkie w tym samym miejscu. Nie wyprowadzam psa na czyjeś ogródki więc nie sra nikomu pod oknem, mi te kupy nie przeszkadzają to nie będę z nimi biegać wokół bloku.
@vvrytmiereggae To ja od dzisiaj też zacznę robić "małą kupkę na trawce, po której nikt nie chodzi", bo nie będę marnować wody na spuszczaniu toalety. Czy naprawdę tylko ja uważam, że gówno to gówno i jego miejsce nie jest gdziekolwiek w publicznym otoczeniu, czy na trawie, czy na ulicy, tylko w kiblu czy w śmietniku?
Nie tylko ty. Zostawianie srak - nieważne czy na trawnikach, czy chodnikach - jest chamstwem, a chamstwo trzeba tępić. "Nie będę marnować reklamówek na małą kupkę na trawniku" - no nóż w kieszeni się otwiera. I takich cip durnych tu masa pod oknem codziennie ze swoimi ulubieńcami przejdzie i cały trawnik obsrany. Jedno wielkie pole minowe, a inaczej niż przez trawnik na chodnik się nie dostanę. Poza tym "nie chodzi"... ale się WIDZI i CZUJE! Miasto nie ma być zawalone gównem! Chce się mieć psiaka, to trzeba sprzątać. Miasto nie jest dla zwierząt.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 czerwca 2013 o 1:19
http://www.youtube.com/watch?v=J38txXW6Z7I Czas obejrzeć klasyczny przykład, dlaczego należy sprzątać gówna po swoim psie w mieście i to bez względu czy ktoś jest patriotą, czy lewakiem, czy głosuje na zdrajcę tuska czy inne czerwone świnie. Trzeba zbierać psie gówna nie ważne czy jesteś katolikiem, czy ateistą, to po prostu kultura i dobre wychowanie. Kiedyś nie było tyle psów w miastach, więc nie było takiego problemu. Trzeba uświadamiać ludzi, krok po kroku, praca u podstaw.
Znam lepszy: http://www.youtube.com/watch?v=3R3O97-6aCQ
Ja tam nie widzę problemu sprzątania po swoim psie tak samo jak nie widzę problemu by przebrać moje dziecko gdy nafajda do pieluchy. A dlaczego tylko psie kupy przeszkadzają? A gołębie, kocie? Ja miałem na osiedlu dziadka gołębiarza co to dachowce chlebem futrował a potem samochodu nie można było domyć. Bardziej przeszkadza mi smród po końskich szczynach na krakowskim i nie tylko krakowskim rynku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2013 o 23:54
Mimo iż sam mam psa i nie widzę problemu by po nim sprzątać to ja bym wolał żeby za te podatki odgrodzili kawałek parku gdzie psa będę mógł swobodnie puścić by załatwił swoje tak jak jest to zrobione np w Wiedniu. Mnie się to bardzo podoba. Choć tam masz pewność że z nieuwagi wdepniesz na 95% :) bo nie wszyscy sprzątają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2013 o 23:59
Sprzątanie po psie to poprawność polityczna nowoczesnej eurokomuny. Ja poprawności się brzydzę i po moim psie sprzątać nie zamierzam.
Sprzątanie po sobie to kwestia kultury a nie żadna poprawność polityczna - Ty nie wiesz co to jest poprawność polityczna że piszesz takie bzdury - naucz się znaczenia terminów które używasz
Ciekawe że dopiero od kilku lat obserwuje się nacisk na sprzątnie po psach. Ja jakoś nie pamiętam aby przed rokiem 2000 mówiło się o tym aby o psach sprzątać. Również nie co później , dopiero jak do unii weszliśmy to zaczęliśmy zwracać na to uwagę. Nie sprzątam po swoim psie bo nie chcę przez pół osiedla iść z g.. w ręku. Po za tym nawet nie mam gdzie tego wywalić bo koszy na psie odchody nie ma. Nie interesuje mnie komentarz kogoś kto nie ma psa, bo te osoby zawsze mają najwięcej do powiedzenia. Tylko że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mam wyjeb... na wasze oceny jak Tusk na Polskę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2013 o 13:31
No już k**wa nie przesadzaj z tą eurokomuną. Sam nienawidzę UE i komuno-eurokratów, ale to nie jest wymówka, żeby nie sprzątać gówna po własnym psie w mieście. Ja sprzątam, a mam dwa psy. Obejrzyj klasyka http://www.youtube.com/watch?v=J38txXW6Z7I
przed zakupem psa kandydat na posiadacza ww powinien przejsc testy na odpowiedzialnosc oraz na zachowanier sie w roznych sytuacjach np wlasnioe kiedy piesek zrobi kupe na srodku chodnika i klopot kupy psiej czy tam psow uwiazanych do drzewa w lesie znikna by bezpowrotnie .Natomiast takim brudasom co to nie beda lazic z psia kupa przez cale osiedle tylko zostawia ja ku publicznej dyskusji i widokowi zabronil bym nawet chomika terzymac i sprawdzal bym regularnie czy cos nie ukrywaja brudasy jedne czarnuchy niemyte nie dbajace o nikogo tylko o wlasna du..ę Ci co po wlasnym psie posprzatac niechca tocza przed soba gowno wielkie, niczym zuk czy tam skarabeusz paprajac nim wszystko dookola.
@Byczkowski00 masz absolutną rację. Dawniej nikt tego nie sprzątał i nikomu nie przyszło nawet do głowy aby to robić i jakoś nie było żadnego problemu (no chyba, że zwierzak załatwił się np w piaskownicy czy na chodniku). Dopiero w ostatnich latach ktoś się tym zainteresował i ludzie zaczęli doszukiwać się problemów tam gdzie ich nie ma. Jeżeli ktoś jest kolekcjonerem zbierającym gówna i kogoś to fascynuje to niech to robi ale niech nie narzuca tego innym. Zresztą ludźmi, którzy tak krzyczą o tym są zwykle ci, którzy nawet psów nie posiadają.
@Byczkowski00 słuchaj, brudasie, Twój pies=Twoje gówno. Czym się różni ludzkie gówno od psiego? A jakbym ja Ci srał codziennie przed domem? Nie chce Ci się sprzątać po własnym psie? Było nie kupować psa! Do jakiego stopnia trzeba byc brudnym, nieokrzesanym chamem, żeby nie widzieć nic złego w gównie leżącym na ulicy?
Ja nie wiem. Polacy to jednak brudasy. Mieszkam w Japonii, mam psa. Wychodzę na spacer pies na smyczy w jednej ręce a w drugiej saszetka z woreczkami i rękawiczkami. Psiak zrobi co należy dłoń w rękawiczkę - kupka do woreczka. Supeł i niosę do domu i wyrzucam do śmieci. Jeszcze nigdy mi nic nie śmierdziało. Inna sprawa, że śmieci wywożą co 3 dzień. Jak jestem poza domem na wczasach to wyrzucam do najbliższego kubła na śmieci przy jakimś domu co jest absolutną normą. Koszy na ulicach nie ma. Widać do pewnych standardów niektórzy musza dorosnąć. Po drugie do tych którzy nie widzą potrzeby sprzątania. W lesie czy na jakiejś łące nie widzę problemu, ale w mieście na małych trawnikach (zwłaszcza po zimie) stos kup, smród i ogólnie przykry widok - to już rusza. Skoro my po sobie spuszczamy wodę to po psie wypada posprzątać. Po pierwsze, że trawniki estetyczniej wyglądają, po drugie nie cuchnie, po trzecie z powodów sanitarnych.
@Kooba245- gówno leżące na ulicy to nie gówno na trawniku, czytaj uważniej. Jakby mój psiak załatwił się na chodniku to bym sprzątnęła, ale nie będę marnować reklamówek na małą kupkę na trawce, po której nikt nie chodzi. Poza tym, jak mam sprzątać to niech chociaż postawią kosz na psie odchody, u mnie w mieście jest ich chyba z 5, wszystkie w tym samym miejscu. Nie wyprowadzam psa na czyjeś ogródki więc nie sra nikomu pod oknem, mi te kupy nie przeszkadzają to nie będę z nimi biegać wokół bloku.
@vvrytmiereggae To ja od dzisiaj też zacznę robić "małą kupkę na trawce, po której nikt nie chodzi", bo nie będę marnować wody na spuszczaniu toalety. Czy naprawdę tylko ja uważam, że gówno to gówno i jego miejsce nie jest gdziekolwiek w publicznym otoczeniu, czy na trawie, czy na ulicy, tylko w kiblu czy w śmietniku?
Nie tylko ty. Zostawianie srak - nieważne czy na trawnikach, czy chodnikach - jest chamstwem, a chamstwo trzeba tępić. "Nie będę marnować reklamówek na małą kupkę na trawniku" - no nóż w kieszeni się otwiera. I takich cip durnych tu masa pod oknem codziennie ze swoimi ulubieńcami przejdzie i cały trawnik obsrany. Jedno wielkie pole minowe, a inaczej niż przez trawnik na chodnik się nie dostanę. Poza tym "nie chodzi"... ale się WIDZI i CZUJE! Miasto nie ma być zawalone gównem! Chce się mieć psiaka, to trzeba sprzątać. Miasto nie jest dla zwierząt.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2013 o 1:19
http://www.youtube.com/watch?v=J38txXW6Z7I Czas obejrzeć klasyczny przykład, dlaczego należy sprzątać gówna po swoim psie w mieście i to bez względu czy ktoś jest patriotą, czy lewakiem, czy głosuje na zdrajcę tuska czy inne czerwone świnie. Trzeba zbierać psie gówna nie ważne czy jesteś katolikiem, czy ateistą, to po prostu kultura i dobre wychowanie. Kiedyś nie było tyle psów w miastach, więc nie było takiego problemu. Trzeba uświadamiać ludzi, krok po kroku, praca u podstaw.
Znam lepszy: http://www.youtube.com/watch?v=3R3O97-6aCQ
Ja tam nie widzę problemu sprzątania po swoim psie tak samo jak nie widzę problemu by przebrać moje dziecko gdy nafajda do pieluchy. A dlaczego tylko psie kupy przeszkadzają? A gołębie, kocie? Ja miałem na osiedlu dziadka gołębiarza co to dachowce chlebem futrował a potem samochodu nie można było domyć. Bardziej przeszkadza mi smród po końskich szczynach na krakowskim i nie tylko krakowskim rynku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2013 o 23:54
obrazek moze i śmieszny ale odpowiedzialnosc tego goscia przerosla wyobrazenie wiekszosci !!!
Ludzie, którzy nie sprzątają po psie nie powinni narzekać, że jest brud na ulicach bo to Wy się do tego przyczyniacie.
Nie muszą właściciele psów sprzątać po nich bo za psy płaci sie podatki i za to powinno sie inwestować w służby sprzątające.
Mimo iż sam mam psa i nie widzę problemu by po nim sprzątać to ja bym wolał żeby za te podatki odgrodzili kawałek parku gdzie psa będę mógł swobodnie puścić by załatwił swoje tak jak jest to zrobione np w Wiedniu. Mnie się to bardzo podoba. Choć tam masz pewność że z nieuwagi wdepniesz na 95% :) bo nie wszyscy sprzątają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2013 o 23:59