Nawet najlepsi kierowcy na świecie popełniają błędy. Barany to ci, którzy się tam ustawili lub dopuścili do tego, że ludzie stali w miejscu wysokiego ryzyka. Taka "fantazja" kibiców najbardziej widoczna jest podczas rajdów, gdzie trudno winić kierowcę jeśli dochodzi do tragedii.
Dokładnie. Baranem jest ten, kto nazywa tak kogoś, kompletnie nie potrafiąc zinterpretować sytuacji. Jak durni musieli być rodzice dzieci, które zostały ranne? Czy ktoś, kto operuje prawidłowo mózgiem pozwala siedmiolatkom znaleźć się na skraju toru, gdzie pędzi wyścigowy samochód?
Jestem ciekaw czy widzowie naprawde uwierzyli ze barierki zapewnia im bezpieczeństwo. Przede wszystkim wina organizatorów imprezy nie potrafiących zabezpieczyć toru, kolejnie winni są obserwatorzy przy jezdni pozbawieni wyobraźni a gdzieś dalej może i wina kierowcy
Prosta jest czymś wysokiego ryzyka ? prowadziłeś ty kiedykolwiek auto ?
Widać wyraźnie że chciał zaszpanować przed publicznością na prostej ! Uciekła mu dupa i ni cholery nie miał pojęcia co zrobić więc to nie najlepszy kierowca a zwykły baran !
I nie, nie mówię że jestem dobrym kierowcą i że zrobiłbym to lepiej.
wina jest każdego po trochu - organizatora, bo nie zabezpieczył odpowiednio widowni, kierowcy bo kompletnie nie panował nad samochodem co było widać już na nawrocie przed prostą oraz widowni, która bezmyślnie ustawiła się na skraju drogi, po której latają samochody przyspieszające do setki w 3 sekundy. Poszkodowani za swoją głupotę zapłacili obrażeniami, kierowca rozbitym samochodem i prawdopodobnie procesem z powództwa cywilnego i organizator też z cywilnego. I chyba tyle w temacie ;)
możliwe, ze ten kierowca to taki starszy idiota z Demotow, co chciał by mu zrobić loda. On po prostu miał ochotę zobaczyć co się stanie jak wjedzie w grupę ludzi. Przecież go nie zamkną bo był rajd
Gdyby barierki stały 5 metrow dalej do niczego by nie doszlo, barany to ludzie ktorzy stali tak blisko.
Wiadomo, że może sie cos stac, jak kazdy chce pokazac swoja fure z jak najlepszej storny.
Dla mnie tutaj widać dwa błędy organizatora: ludzie zbyt blisko toru (przecież wiadomo, że strefe bezpieczną musi wyznaczyć organizator, a cześć ludzi jakby dało sie to by na torze stała) po za tym brak profesjonalnych kierowców za kierownicą większości tych super szybkich bryk. Pan z koenigsegga na pewno nie miał wystarczających umiejętności żeby nad tym zapanować co widać na samym początku jego "występu". Także dla mnie poziom organizacyjny tej imprezy jest bardzo niski.
Facet kompletnie nie potrafił zapanować nad autem , wiedział ,że nie ma przyczepności a mimo to naciskał na gaz. Sry ale on też musi mieć świadomość tego ,co robi.
Stado baranów wzdłuż szosy i grupa totalnych OSŁÓW którzy całe to GT zorganizowali!
Ale konkretnie i do rzeczy - macie garść faktów: Koenigsegg CCX-R zarejestrowany w Norwegii, był własnością biznesmena, załozyciela firmy Ludo - Idara Vollvika, prowadzony przez innego Norwega - entuzjastę. To nie był żaden profesjonalny wyścig ani pokaz. Po prostu ten czy inny snob kupił sobie drogą zabawkę (bo go stać i tyle) i przywiózł ją do Polski by się pochwalić (bo wyłącznie po to to kupił, w Norwegii nawet nie ma gdzie tym jeździć, bo max ograniczenie prędkości to 100km/h, i wszędzie pełno progów zwalniających).
Takie kolekcjonerskie cacka wyjeżdżają na ulicę kilka razy w roku przy pięknej pogodzie na niedzielny spacerek, po czym są polerowane i chowane do garażu."Kolekcjonerzy" siedzą za kółkiem tych aut zaledwie kilkadziesiąt minut rocznie, podczas gdy zawodowi kierowcy wyścigowi spędzają na torze kilkaset godzin!
Koenigsegg - zdaniem doswiadczonych kierowców wyścigowych - należy do jednych z najtrudniejszych do prowadzenia samochodów (moc silnika/waga/układ osi). Pechowy kierowca zwyczajnie nie umiał nim jeździć - wykręcił niechcianego bączka już przy nawrocie, po czym depnął w podłogę na prostej - to była czysta amatorszczyzna i organizatorzy dobrze o tym wiedzieli zapraszając tych ludzi na pokazy. To tak jakby urządzić karkołomne pokazy lotnicze z udziałem kadetów, po zaledwie teoeretycznym kursie pilotażu. Ktoś kto pozwolił ludziom stać w odległości 2m od jezdni i w ogóle dopuścił do tego typu imprezy poza zabezpieczonym torem wyścigowym powinien pójść do więzienia, za narażanie na śmierć tak dużej grupy osób.
Koenigsegg to samochód robiony przez amatorów, facet chciał stworzyć super samochód i mu się nie udało. Ani wygląd , ani parametry za to cena z kosmosu.
@bzdury_zndyry_pzsjdfkojx osiągi to jedne z najlepszych w samochodach "ogólnie" dostępnych, a wygląd czy się podoba czy nie to gwestia gust. Poza tym jest robiony przez profesjonalistów (co z tego że to mała firma) i jest bardzo udany
Wiele osób piszę, że wina stoi po stronie publiczności, która stała blisko trasy... A czy to wina publiczności, że ktoś tak blisko postawił barierki? No raczej chyba nie... Skoro są barierki, to znaczy, że można do nich podejść, ale ich nie przekraczać, więc wina nie stoi po stronie ludzi.
To jest CCX nawet Stig go rozbił. Kierowca powinien bardziej uważać z samochodem tak trudnym do opanowania, a organizatorzy powini zrobić lepsze barieki, które zatrzymałyby samochód
Baran to może jesteś Ty ! Jak sam napisałeś maszyna 1000 KM to utrzymaj ją sobie na drodze ! To wcale nie takie proste, po drugie kto dopuścił do tego skoro tor był nie zabezpieczony ? Jeszcze facet dostanie kare za potrącenie ludzi, a to w połowie nie jego wina !
ale baran mógł trochę odpuścić jak widział ze mu dupa goni, albo chociaż ruszyć z pozycji równoległej do osi jezdni a nie po zakręcie "Rozumu się nie kupi"
Tak na marginesie, jakim cudem TVN i inne stacje próbują wmówić wszystkim że wina leży tylko po stronie kierowcy? Fakt trochę za uszami ma bo przeliczył się, ale to były zamknięte zawody tak? Tu wolno było jechać 200km/h zabezpieczała (lub nie) policja, tak? To co się dziwić że jechał szybko i szalał? Barierka wcale nie daje ochrony i to przed niczym, mur betonowy może być obiecujący ale tylko do momentu. Tam na nagraniach było widać taki wał/wzniesienie tam powinni stać ludzie a poszkodowanych by było mniej. Mówienie że taki wóz to jak broń, no ciut racji jest ale bez przegięć bo po ulicy jeździć takim wozem może ale na zabezpieczonych zawodach to nie, to jest dopiero głupi wymysł. Tak swoją drogą może warto wstawić takie samo "pocięcie kategorii" jak dla motocykli (A1, A2, A, AM) i tak dla aut B1 (jakieś tam toytoi'e na kołkach - 16 lat), B2 (auta do 2.0 poj i mocy 120KM - 18 lat), B3 (do 3,5 poj i mocy 200KM- 25 lat) oraz B4 (bez ograniczeń ale z badaniami psychiatrycznymi odnawianymi co rok- 35 lat). Przesadzam, no może troszkę, ale skoro motocyklom tak trzeba było z jakiś powodów zrobić to samochodom też może by się przydało.
Koenigsegg CCXR Edition
Przyspieszenie 0-100 km/h: 2,9 s
Prędkość maksymalna: 417 km/h
3 co do kolejności najszybszy seryjnie produkowany samochód na świecie na ETANOL CZYLI BIO PALIWO !!! (1 miejsce Koenigsegg Agera R, 2 miejsce Koenigsegg Agera )
Co wy chcecie porównywać jak żaden z was nawet by do niego wsiąść nie umiał ani go odpalić a co dopiero zapanować nad nim 2,9 s do setki ... do 160 km 4 s ... Firma produkująca najszybsze seryjnie produkowane samochody na ziemi ... mając 1000 KM ten samochód 2 wbija na 160 km/h mocniejsze naciśnięcie gazu powoduje bączka ... wiadomo moc/masa
Wina stoi po stronie tych ludzi i organizatora nie kierowcy nawet najlepsi kierowcy na świecie mają problemy z tym samochodem, ciekawe co myśleli rodzice tych dzieci stojąc praktycznie na samej jezdni ? wystarczyło by żeby stali 2 metry nad ziemią na tej skarpie samochód ma 1120 mm wysokości !!!! Czyli mniej niż 10 latek !!! Po za tym samochód jest tak nisko zawieszony że nie ma opcji żeby po tej skarpie wjechał !!!!!!!!! Wbił by się w nią ... Więc tak naprawdę wina leży po stronie Rodziców i ogólnie kibiców którzy tam stali, organizatorów że nie upilnowali kibiców, ale także policji która wydała zgodę a nie sprawdziła zabezpieczeń ... to tyle
zawsze to kierowca winny w takich sytuacjach i jest to nie prawdą. Co robi bydło przy ogrodzeniu przy samej ulicy? nie myślą ? ze coś może się nie udać... a nie tylko stoją jak bezmyślne bydło przy zagrodzie... i wydają okrzyki.
Nawet najlepsi kierowcy na świecie popełniają błędy. Barany to ci, którzy się tam ustawili lub dopuścili do tego, że ludzie stali w miejscu wysokiego ryzyka. Taka "fantazja" kibiców najbardziej widoczna jest podczas rajdów, gdzie trudno winić kierowcę jeśli dochodzi do tragedii.
Tu się zgadzam. Jakiś rajd, super OES a ludzie stoją zaraz obok toru jazdy samochodów/motocykli i później się dziwią, że tragedia
Dokładnie. Baranem jest ten, kto nazywa tak kogoś, kompletnie nie potrafiąc zinterpretować sytuacji. Jak durni musieli być rodzice dzieci, które zostały ranne? Czy ktoś, kto operuje prawidłowo mózgiem pozwala siedmiolatkom znaleźć się na skraju toru, gdzie pędzi wyścigowy samochód?
Jestem ciekaw czy widzowie naprawde uwierzyli ze barierki zapewnia im bezpieczeństwo. Przede wszystkim wina organizatorów imprezy nie potrafiących zabezpieczyć toru, kolejnie winni są obserwatorzy przy jezdni pozbawieni wyobraźni a gdzieś dalej może i wina kierowcy
Prosta jest czymś wysokiego ryzyka ? prowadziłeś ty kiedykolwiek auto ?
Widać wyraźnie że chciał zaszpanować przed publicznością na prostej ! Uciekła mu dupa i ni cholery nie miał pojęcia co zrobić więc to nie najlepszy kierowca a zwykły baran !
I nie, nie mówię że jestem dobrym kierowcą i że zrobiłbym to lepiej.
wina jest każdego po trochu - organizatora, bo nie zabezpieczył odpowiednio widowni, kierowcy bo kompletnie nie panował nad samochodem co było widać już na nawrocie przed prostą oraz widowni, która bezmyślnie ustawiła się na skraju drogi, po której latają samochody przyspieszające do setki w 3 sekundy. Poszkodowani za swoją głupotę zapłacili obrażeniami, kierowca rozbitym samochodem i prawdopodobnie procesem z powództwa cywilnego i organizator też z cywilnego. I chyba tyle w temacie ;)
możliwe, ze ten kierowca to taki starszy idiota z Demotow, co chciał by mu zrobić loda. On po prostu miał ochotę zobaczyć co się stanie jak wjedzie w grupę ludzi. Przecież go nie zamkną bo był rajd
i setki baranów przy samej drodze... pomijając organizatora barana
Gdyby barierki stały 5 metrow dalej do niczego by nie doszlo, barany to ludzie ktorzy stali tak blisko.
Wiadomo, że może sie cos stac, jak kazdy chce pokazac swoja fure z jak najlepszej storny.
Dla mnie tutaj widać dwa błędy organizatora: ludzie zbyt blisko toru (przecież wiadomo, że strefe bezpieczną musi wyznaczyć organizator, a cześć ludzi jakby dało sie to by na torze stała) po za tym brak profesjonalnych kierowców za kierownicą większości tych super szybkich bryk. Pan z koenigsegga na pewno nie miał wystarczających umiejętności żeby nad tym zapanować co widać na samym początku jego "występu". Także dla mnie poziom organizacyjny tej imprezy jest bardzo niski.
Baranów to masz przy tej jezdni z barierkami "Głąbie", głupi a jeszcze myśli że mądry jest :-).
Mogli jeszcze się na asfalcie ustawić, a najlepiej położyć pod kołami. Paru idiotów na świecie mniej.
Facet kompletnie nie potrafił zapanować nad autem , wiedział ,że nie ma przyczepności a mimo to naciskał na gaz. Sry ale on też musi mieć świadomość tego ,co robi.
Stado baranów wzdłuż szosy i grupa totalnych OSŁÓW którzy całe to GT zorganizowali!
Ale konkretnie i do rzeczy - macie garść faktów: Koenigsegg CCX-R zarejestrowany w Norwegii, był własnością biznesmena, załozyciela firmy Ludo - Idara Vollvika, prowadzony przez innego Norwega - entuzjastę. To nie był żaden profesjonalny wyścig ani pokaz. Po prostu ten czy inny snob kupił sobie drogą zabawkę (bo go stać i tyle) i przywiózł ją do Polski by się pochwalić (bo wyłącznie po to to kupił, w Norwegii nawet nie ma gdzie tym jeździć, bo max ograniczenie prędkości to 100km/h, i wszędzie pełno progów zwalniających).
Takie kolekcjonerskie cacka wyjeżdżają na ulicę kilka razy w roku przy pięknej pogodzie na niedzielny spacerek, po czym są polerowane i chowane do garażu."Kolekcjonerzy" siedzą za kółkiem tych aut zaledwie kilkadziesiąt minut rocznie, podczas gdy zawodowi kierowcy wyścigowi spędzają na torze kilkaset godzin!
Koenigsegg - zdaniem doswiadczonych kierowców wyścigowych - należy do jednych z najtrudniejszych do prowadzenia samochodów (moc silnika/waga/układ osi). Pechowy kierowca zwyczajnie nie umiał nim jeździć - wykręcił niechcianego bączka już przy nawrocie, po czym depnął w podłogę na prostej - to była czysta amatorszczyzna i organizatorzy dobrze o tym wiedzieli zapraszając tych ludzi na pokazy. To tak jakby urządzić karkołomne pokazy lotnicze z udziałem kadetów, po zaledwie teoeretycznym kursie pilotażu. Ktoś kto pozwolił ludziom stać w odległości 2m od jezdni i w ogóle dopuścił do tego typu imprezy poza zabezpieczonym torem wyścigowym powinien pójść do więzienia, za narażanie na śmierć tak dużej grupy osób.
Koenigsegg to samochód robiony przez amatorów, facet chciał stworzyć super samochód i mu się nie udało. Ani wygląd , ani parametry za to cena z kosmosu.
@bzdury_zndyry_pzsjdfkojx osiągi to jedne z najlepszych w samochodach "ogólnie" dostępnych, a wygląd czy się podoba czy nie to gwestia gust. Poza tym jest robiony przez profesjonalistów (co z tego że to mała firma) i jest bardzo udany
I stado osłów przy barierkach?
Wiele osób piszę, że wina stoi po stronie publiczności, która stała blisko trasy... A czy to wina publiczności, że ktoś tak blisko postawił barierki? No raczej chyba nie... Skoro są barierki, to znaczy, że można do nich podejść, ale ich nie przekraczać, więc wina nie stoi po stronie ludzi.
Podoba mi się to autko
-Wiadomośći, TVP1:
"zółte Ferrari"
-Wydarzenia, Polsat:
pomylili zdjęcie i że już nie jest w produkcji.
Dziwi mnie że w stacjach telewizyjnych nie ma speców od motoryzacji...
ps. on ma 806 kucy a nie tyśiąc.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2013 o 16:12
i stado osłów, które wejdzie ci prawie w tyłek, żeby mieć lepszy widok
To jest CCX nawet Stig go rozbił. Kierowca powinien bardziej uważać z samochodem tak trudnym do opanowania, a organizatorzy powini zrobić lepsze barieki, które zatrzymałyby samochód
Widzę że nie tylko ja oglądałem ten odcinek Top Gear :)
Norweski baran...
Baran to może jesteś Ty ! Jak sam napisałeś maszyna 1000 KM to utrzymaj ją sobie na drodze ! To wcale nie takie proste, po drugie kto dopuścił do tego skoro tor był nie zabezpieczony ? Jeszcze facet dostanie kare za potrącenie ludzi, a to w połowie nie jego wina !
coz a debil tego demota zrobil ludzie sie pchaja najlepiej niech od razu na maske wejda idioci
Jeśli mowa o wypadku z Poznania, to każdy tam był na własną odpowiedzialność... Chcącemu nie dzieje się krzywda.
i 19 debili stojących przy drodze
ale baran mógł trochę odpuścić jak widział ze mu dupa goni, albo chociaż ruszyć z pozycji równoległej do osi jezdni a nie po zakręcie "Rozumu się nie kupi"
Nie tysiąc tylko osiemset, to CCR. :)
Tak na marginesie, jakim cudem TVN i inne stacje próbują wmówić wszystkim że wina leży tylko po stronie kierowcy? Fakt trochę za uszami ma bo przeliczył się, ale to były zamknięte zawody tak? Tu wolno było jechać 200km/h zabezpieczała (lub nie) policja, tak? To co się dziwić że jechał szybko i szalał? Barierka wcale nie daje ochrony i to przed niczym, mur betonowy może być obiecujący ale tylko do momentu. Tam na nagraniach było widać taki wał/wzniesienie tam powinni stać ludzie a poszkodowanych by było mniej. Mówienie że taki wóz to jak broń, no ciut racji jest ale bez przegięć bo po ulicy jeździć takim wozem może ale na zabezpieczonych zawodach to nie, to jest dopiero głupi wymysł. Tak swoją drogą może warto wstawić takie samo "pocięcie kategorii" jak dla motocykli (A1, A2, A, AM) i tak dla aut B1 (jakieś tam toytoi'e na kołkach - 16 lat), B2 (auta do 2.0 poj i mocy 120KM - 18 lat), B3 (do 3,5 poj i mocy 200KM- 25 lat) oraz B4 (bez ograniczeń ale z badaniami psychiatrycznymi odnawianymi co rok- 35 lat). Przesadzam, no może troszkę, ale skoro motocyklom tak trzeba było z jakiś powodów zrobić to samochodom też może by się przydało.
Koenigsegg CCXR Edition
Przyspieszenie 0-100 km/h: 2,9 s
Prędkość maksymalna: 417 km/h
3 co do kolejności najszybszy seryjnie produkowany samochód na świecie na ETANOL CZYLI BIO PALIWO !!! (1 miejsce Koenigsegg Agera R, 2 miejsce Koenigsegg Agera )
Co wy chcecie porównywać jak żaden z was nawet by do niego wsiąść nie umiał ani go odpalić a co dopiero zapanować nad nim 2,9 s do setki ... do 160 km 4 s ... Firma produkująca najszybsze seryjnie produkowane samochody na ziemi ... mając 1000 KM ten samochód 2 wbija na 160 km/h mocniejsze naciśnięcie gazu powoduje bączka ... wiadomo moc/masa
Wina stoi po stronie tych ludzi i organizatora nie kierowcy nawet najlepsi kierowcy na świecie mają problemy z tym samochodem, ciekawe co myśleli rodzice tych dzieci stojąc praktycznie na samej jezdni ? wystarczyło by żeby stali 2 metry nad ziemią na tej skarpie samochód ma 1120 mm wysokości !!!! Czyli mniej niż 10 latek !!! Po za tym samochód jest tak nisko zawieszony że nie ma opcji żeby po tej skarpie wjechał !!!!!!!!! Wbił by się w nią ... Więc tak naprawdę wina leży po stronie Rodziców i ogólnie kibiców którzy tam stali, organizatorów że nie upilnowali kibiców, ale także policji która wydała zgodę a nie sprawdziła zabezpieczeń ... to tyle
Bardziej pasuje 20 idiotów przy torze...
I SETKI IDIOTÓW STOJĄCYCH PRZY TORZE (NAWET Z DZIEĆMI) PROSZĄCYCH SIĘ O ŚMIERĆ !.
zawsze to kierowca winny w takich sytuacjach i jest to nie prawdą. Co robi bydło przy ogrodzeniu przy samej ulicy? nie myślą ? ze coś może się nie udać... a nie tylko stoją jak bezmyślne bydło przy zagrodzie... i wydają okrzyki.
Wypadek wypadkiem, jedno jest pewne.....TRZEPNĄŁ W NICH JAK W GTA HEHEEHHEEHE