Oczywiscie demot nie majacy nic wspolnego z prawda,nie mozna powiedziec ze przy kazdej upokarzajacej sytuacji dana osoba bedzie sie smiala z niej,chyba ze ktos jest chory psychicznie,Sa sytuacje ktore mozna obrocic w zart,a sa tez takie przy ktorych nie bedziemy sie smiac jak idiota,bo nawet nie wypada.
Słowo "wszystkie" użyte w democie, nie powinno się tam znaleźć, gdyby cały sens należało rozumieć dosłownie. Wydaje mi się jednak, że chodzi wyłącznie o te mniej 'kompromitujące' sytuacje, ja ta wskazana na zdjęciu. To by wszystko tłumaczyło.
@ThereYouAre.Sytuacja ze zdjecie nie jest kompromitujaca,mozna powiedziec ze sie wyglupiaja/bawia,oczywiscie rozumiem ze zdjecie dales jako przyklad.pozdro
W democie chodzi o to, że jeśli przy ukochanej osobie zrobi się jakieś niewielkie głupstwo, to nie odczuwa się wstydu. Czasem coś nam publicznie nie wyjdzie, a potem słyszymy jak ktoś nam to wypomina albo opowiada, jacy to jesteśmy niezdarni. Ukochana osoba tylko się uśmiechnie. To takie poczucie bezpieczeństwa.
Oczywiscie demot nie majacy nic wspolnego z prawda,nie mozna powiedziec ze przy kazdej upokarzajacej sytuacji dana osoba bedzie sie smiala z niej,chyba ze ktos jest chory psychicznie,Sa sytuacje ktore mozna obrocic w zart,a sa tez takie przy ktorych nie bedziemy sie smiac jak idiota,bo nawet nie wypada.
Słowo "wszystkie" użyte w democie, nie powinno się tam znaleźć, gdyby cały sens należało rozumieć dosłownie. Wydaje mi się jednak, że chodzi wyłącznie o te mniej 'kompromitujące' sytuacje, ja ta wskazana na zdjęciu. To by wszystko tłumaczyło.
@ThereYouAre.Sytuacja ze zdjecie nie jest kompromitujaca,mozna powiedziec ze sie wyglupiaja/bawia,oczywiscie rozumiem ze zdjecie dales jako przyklad.pozdro
W democie chodzi o to, że jeśli przy ukochanej osobie zrobi się jakieś niewielkie głupstwo, to nie odczuwa się wstydu. Czasem coś nam publicznie nie wyjdzie, a potem słyszymy jak ktoś nam to wypomina albo opowiada, jacy to jesteśmy niezdarni. Ukochana osoba tylko się uśmiechnie. To takie poczucie bezpieczeństwa.