hhahhaha mój Labek jak tylko jest w okolicy budynku weterynarza kończy zabawe, idzie spokojnie jakby nigdy nic oby tylko do przodu :D jak jest na wizycie to sztywnieje i zachowuje się jak trusia :D choć pan weterynarz z sercem na dłoni podchodzi do niego (i czasem strzykawką)
No tak.. a Wy jak się czuliście pierwszy raz na szczepionce ? :P
-Kudłaty!! Scooby!! Gdzie jesteście??
.
-U lekarza...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2013 o 15:52
"Kastracja ? No bez jaj !"
hhahhaha mój Labek jak tylko jest w okolicy budynku weterynarza kończy zabawe, idzie spokojnie jakby nigdy nic oby tylko do przodu :D jak jest na wizycie to sztywnieje i zachowuje się jak trusia :D choć pan weterynarz z sercem na dłoni podchodzi do niego (i czasem strzykawką)
mój psiak wlazł pod szafkę i weterynarz w asyście ojca i mamy musieli ją odsuwać, żeby go wydobyć :)