W piaskownicy siedzi sobie mała dziewczynka. W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach. Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
- Uuuhuuuhu, ale mi się kichnęło.
Kiedyś czytałem historię, że rodzina zatrudniła opiekunkę do dziecka. Rodzice wyszli na imprezkę, kiedy zadzwonili do opiekunki ta powiedziała im, że wszystko w porządku i właśnie piecze indyka. Rodzice zaniepokojeni tym faktem, bo żadnego indyka w lodówce nie trzymali, pojechali do domu. Okazało się że opiekunka naćpana LSD upiekła dzieciaka. Ile w tym prawdy nie wiem, podejrzewam że to zwykła miejska legenda, co nie zmienia faktu że historia sama w sobie mrozi krew w żyłach.
jestem niewidomy i widzę,że ten demot mnie obraża :}
NIESMACZNY demot,
W piaskownicy siedzi sobie mała dziewczynka. W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach. Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
- Uuuhuuuhu, ale mi się kichnęło.
Kiedyś czytałem historię, że rodzina zatrudniła opiekunkę do dziecka. Rodzice wyszli na imprezkę, kiedy zadzwonili do opiekunki ta powiedziała im, że wszystko w porządku i właśnie piecze indyka. Rodzice zaniepokojeni tym faktem, bo żadnego indyka w lodówce nie trzymali, pojechali do domu. Okazało się że opiekunka naćpana LSD upiekła dzieciaka. Ile w tym prawdy nie wiem, podejrzewam że to zwykła miejska legenda, co nie zmienia faktu że historia sama w sobie mrozi krew w żyłach.
oj tam każdemu zdarzyć się może :)
CZŁOWIEK POPEŁNIA BŁĘDY TYLKO MUSI BYĆ KONSEKWENTNY