No cóż Roosevelt '47 ciągle jest zagadką. Wypalone malowidła Matki Boskiej również, gdyż w powiększeniu 2000x widać w "oku" 13 postaci które były przy tworzeniu dzieła, w jakości HD, a naukowcy nie wiedzą jak powstało co więcej stwierdzają jednomyślnie że materiały zużyte do namalowania tego dzieła nie pokrywają się z żadnym materiałem na Ziemi rocznik 1531 Meksyk. Dodatkowo nie widać żadnych śladów zużycia po grubo 400 latach od powstania. ;) Są na świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło. :)
Osobiście uważam, że wiara w te "głupoty" jest tak samo głupia jak niewiara;D
Nie ma szans, żebyśmy byli jedynym życiem we wszechświecie. Życie musi być. Mogło się wykształcić wcześniej, może być inteligentne. To wszystko jest możliwe i na bank chociaż jedna cywilizacja pozaziemska istnieje.
Tak samo nie ma szans, żeby jakiś domorosły filozof był na tyle jaśnieoświecony, że zna prawdę, a wszystkie znaki są dla niego oczywiste;D
Tak, więc podsumowując: zalecam nieczytanie takich durnot i wiarę w to, że gdzieś poza Ziemią coś jeszcze żyje;)
Jest wiele starożytnych ksiąg które opowiadają o broni, odpowiadającej naszym czasom, a te starożytne ludy nie miały przecież możliwości wyobrażenia sobie czegoś takiego. Poza tym we wszechświecie jest nieskończona ilość galaktyk oraz cały czas powstają nowe. Nawet nie można sobie wyobrazić jaki wszechświat jest przeogromny. Więc wiara że tylko na naszej planecie, mogła powstać pierwsza komórka od której się wszystko zaczęło jest conajmniej śmieszna.
Co prawda kosmitów nie spotkałem, ale identyczną czaszkę można zobaczyć w Wiki pod hasłem "wodogłowie". Widać ci biedni kosmici chorują tak samo jak ludzie. A niby taka zaawansowana cywilizacja :D
@Gimbus_killer i kosmitów nigdy nie zobaczysz. Rozczaruje wszystkich wierzących w to, że kosmici odwiedzają naszą planetę, ale jest to niemożliwe. Pretensje proszę składać do Pana Einsteina, który udowodnił, że żadna materia we wszechświecie nie może poruszać się szybciej niż prędkość światła. Biorąc pod uwagę to, że ludzkość operuje falami radiowymi od około 100 lat, więc bylibyśmy do "namierzenia" jedynie przez obserwatorów oddalonych nie dalej, niż 100 lat świetlnych (Pas Oriona jest oddalony o 800,1300, 900). Zasmucę tez fanów science fiction i tuneli czasoprzestrzennych (czy formalniej mostu Einsteina- Rosena, tunelu między czarną dziurą i białą dziurą), ale w roku 62 fizycy udowodnili, że (nawet, jeśli by istniały) nie da się takim tunelem transportować nawet światła, z powodu ich niestabilności. O tym w filmach już nie wspominają, czego najlepszym przykładem jest np Thor. Także, jeśli ktoś postuluje np odwiedzin kosmitów z innych galaktyk, musi liczyć się z tym, że owi kosmici musieli by z najbliższej, sąsiedniej galaktyki Andromedy podróżować co najmniej 2.5 miliona lat, co się wydaje jednak wątpliwym wysiłkiem, po to, żeby ułożyć kilka cegieł, albo tak jak teraz, wygnieść farmerom okręgi w zbożu.
Pomijając to, na ile podane "dowody" są dowodami, to dlaczego niby poznanie "prawdy" miałoby w jakikolwiek sposób zmienić świat na "lepsze"? Nie widzę tu żadnej oczywistej implikacji, co stawia w ogóle pod zapytaniem sens twierdzenia, że ktokolwiek miałby faktyczne powody by dokonywać podobnych manipulacji. A co do samej końcówki - po pierwsze, media pokazują to co ludzi interesuje i to co rozumieją - czyli na ogół właśnie to o czym napisałeś, po drugie - wszystkich informacji nie da się przekazać, po trzecie - dziś na onecie pod jakimś artykułem widziałem filmik dotyczący właśnie 'anomalii' na Słońcu.
Ja bym porównywał to do rozwoju dziecka, jeśli rzeczywiście okażę się i wszyscy przyjmą do wiadomości że jesteśmy cały czas pod parasolem kogoś/czegoś możemy stać się bierni! To tak jak z rozwojem człowieka, do pewnego momentu jesteś pod opieką rodziców społeczeństwa, ale moment w którym tracisz tą opieke - dopiero wtedy zazwyczaj człowiek wychodzi na prawdziwą wolność z której wynika wiele niebezpieczeństw, ale plusem tego jest to żeby uniknąć niebezpieczeństw stajemy się bardziej kreatywni. Najlepiej rozwijamy się w momencie gdy mamy świdomość że nie jesteśmy w żaden sposób bezpieczni. Być może gdyby ludzie mieli świadomość że rzeczywiście - w sensie fizycznym - ciągle ktoś nad nami czuwa stalibyśmy się bierni - bo po co bronić się przed czymś skoro i tak nam na pewno nic się nie stanie. Myślę że niewiedza do pewnego stopnia rozwoju jest nam w rzeczywistości na rękę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 13:03
Ale kto, nawet przyjmując prawdziwość powyższych wynurzeń, miałby nad nami czuwać? Wciąż możesz umrzeć z głodu, zginąć w wypadku, cierpieć z powodu najróżniejszych zdarzeń. To, że zdasz sobie z czegokolwiek sprawę, nic w tej kwestii nie zmieni i nawet idiota jest w stanie to zauważyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 19:27
Większość z tego to informacje z tych programów popularnonaukowych, które mieszają bardziej niż ktokolwiek. Ale tak to jest kiedy produkuje się program dla hajsu, z niezłymi efektami np. Dźwiękiem w próżni (Jak nie wierzycie to oglądajcie programy o kosmosie) i tak naprawdę nie mając o tym pojęcia.
Dodam jeszcze, że zdjęcia tych gigantów to fotomontaże wystawione kiedyś na pewien konkurs w stanach zjednoczonych.
Masz racje Kamil, ja tylko spekuluje. Nikt wg mnie o zdrowych zmysłach nie będzie w ten sposób postrzegał własnego życia. Natomiast myślę że do tych elementów co w democie zostały przytoczone, można spokojnie całkiem sporo jeszcze doczepić. Kula której datowanie szacuje się na ponad miliard lat etc. Nie słyszy się o tym ponieważ nikt nie próbuje tego wytłumaczyć, nie wiadomo co z takimi znaleziskami zrobić. Problem jest to poważny bo mając z jednej strony przytłaczające dowody na dotychczasowy stan wiedzy i na pdostawie których z resztą się opieramy, naglę okazuję się że pojedyncze malowidła, pare obiektów nie mieści się w tej ramie. I co teraz? Nagle mamy mówić że to co odkryliśmy jest kłamstwem i jawnie przyznać się że nie mamy pojęcia o naszej historii? NIE. Myślę że to tylko kwestia czasu kiedy rzeczywiście dojdziemy do porozumienia co to jest, skąd lub od kogo pochodzi i jak powinniśmy to interpretować. Na razie dajmy czas ludziom którzy się rzeczywiście tym zajmują.
@Kozzi19 - Nie ma nic złego w badaniu przeszłości poszukiwaniu odpowiedzi, jest to wręcz wskazane. Jednak to co tutaj przedstawiasz, to już niemal religia, bo te teorie wymagają wiary i są nie mniej absurdalne od historii ze "świętych ksiąg". Zagadki ciekawe i nie wątpię, że z sprzedaży tych teorii twórcy żyją sobie wygodnie, ale z nauką to wszystko ma niestety niewiele wspólnego. A wiedzy o "bogach" władza raczej nie ukrywa, tylko mówi, że bogowie są i że oni jako wybrańcy będą przekazywać ich wolę ludowi. Przy okazji wspaniałomyślnie dadzą ludowi wskazówki co trzeba zrobić, czym i ile zapłacić, kiedy bogowie się rozgniewają. ;)
Nie mówiąc, że autor nadużywa słowa "teoria". Teoria musi być udowodniona faktami lub matematycznie. W każdym innym przypadku możemy mówić co najwyżej o hipotezie.
@duitq Teoria poza matematyką nie musi być udowodniona. Teoria aby istnieć wystarczy że ma jakikolwiek argument niemożliwy do obalenia. Dopiero gdy taki argument udałoby nam się obalić przestajemy mieć do czynienia z teorią. Dobrym przykładem teorii, która nie została potwierdzona ale z racji mnogości argumentów za nią przemawiających jest uznawana za prawdziwą w świecie nauki jest teoria ewolucji.
Pas Oriona nie widoczny gołym okiem. Syriusz nie widoczny gołym okiem. To ja muszę być jakimś ufolutkiem bo jak wyjdę w nocy to to widzę na niebie i jeszcze wiele innych gwiazd. Owszem mieszkańcy dużych bardzo jasnych miast tego nie widzą ale tu właśnie pada ten argument w starożytności nie mieli tak zanieczyszczonego nieba światłem więc widzieli więcej niż my teraz. Po za tym oni nie byli od nasz głupsi nie mieli po prostu technologi więc pewnie coś wymyślili z tymi dużymi skałami. A reszty to nawet nie chce mi się czytać.
No dokładnie ;-D Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na niebie, widoczna bardzo dobrze w rejonach akurat Egiptu, nieopodal Syriusza jest przecież gwiazdozbiór Oriona, razem z widocznym pasem. W Polsce widoczne te gwiazdozbiory są najlepiej w zimie. Pas Oriona - widoczny gołym okiem (tak, te 3 kropki koło siebie na niebie w jednej linii). Mało tego, pod pasem jest widoczna mgławica (taka delikatna 'chmurka' a nie jeden obiekt). Więc widzę że sam kłamiesz pisząc o kłamaniu lub po prostu nie masz pojęcia o faktach i wygodniej sobie wymyślić coś prostszego, najlepiej starożytną cywilizację - ich już w końcu się nie zapytamy "co autor miał na myśli" budując posągi, mury, piramidy itp
@Nowa_Era Tak, chodziło mi o Syriusza B, który faktycznie nie jest dostrzegalny gołym okiem. Syriusz A jest najjaśniejszą gwiazdą na niebie. Czasami wystarczy nie dopisać jednej literki w tekście by zmieniło to jego sens. Jednak ktoś się zdołał domyślić. Nie rozumiem dlaczego po tego typu błędach jest zaraz taka fala krytyki, skoro jesteście takimi znawcami to powinniście się kapnąć, że dotyczy się to Syriusza B. Mój błąd owszem, ale do szybkiego jego zrozumienia. Czasami odbieram takie wrażenie, że większość na siłę w tego typu długich tekstach doszukuje się najmniejszych błędów, nawet literówek by zaraz chełpić się obaleniem wszystkiego. To jest dopiero paranoja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 13:02
Trzeba brać odpowiedzialność za swoje teksty - nie dopiszesz jednej literki to czemu się dziwisz? Zmieniłeś całkowicie sens zdania bez literki "B" przy Syriuszu. Jeżeli chcesz ogłaszać takie rewolucje, że historia znana ze szkoły to kłamstwo i niesiesz prawdziwą historię to się pilnuj. Ale OK, wytłumaczyłeś się. Co z pasem Oriona? Jest jakiś pas B który nie widoczny? Bo akurat piramidy w Egipcie są jego odwzorowaniem i nie ma żadnego problemu dla starożytnych żeby skopiować ustawienie piramid na podstawie gwiazd w tym pasie.
@PaulaCZ Przyznam się, że to zdanie z pasem Oriona trochę źle sformułowałem i nie dopisałem, że chodzi o Syriusza B co jest kluczowe w tym fragmencie. Większość odebrała go jako Syriusz A, co widać po komentarzach. Ten konkretny fragment ma błąd ze względu, że sam go źle sformułowałem, a nie ze względu, że ogólnie jest nieprawdziwy. Drugą kwestią jest fakt, że właśnie jest duży problem z odzwierciedleniem układu piramid w Gizie i pasu Oriona, ponieważ jest on idealną kopią co do joty. Gdyby nałożyć na siebie obraz piramid widzianych z góry i tych trzech gwiazd, nałożą się na siebie idealnie, z zachowaniem wszystkich proporcji. Jest to praktycznie niemożliwe, bo jeśli mogli tylko widzieć obraz na niebie to przy próbie odzwierciedlenia w budowlach byłyby choćby nawet niewielkie ale jakieś błędy. Zachowana proporcja jest idealna co dobrze widać na najmniejszej piramidzie, która jest lekko wysunięta, kąty są te same. Te dwie struktury są jakby lustrzanymi odbiciami. Zbyt jest to zaawansowane na zwykłą obserwację nieba. Tym bardziej, że Majowie czy Egipcjanie twierdzili, że ich wiedza pochodzi od "bogów", którzy przybyli właśnie z gwiazdozbioru Oriona i pomagali przy budowach. Nie bez powodu tak bardzo czcili ten rejon nieba.
Zacznijmy od tego, że pas Oriona obecnie nie jest idealnie wpasowany w piramidy - ruchy precesyjne gwiazd są bardzo widoczne w takiej skali czasu i to akurat objawia się że nie są już równo. I w sumie to by się zgadzało, to co teraz nazywamy gwiazdozbiorem Oriona, w starożytnym Egipcie było nazywane Ozyrysem, więc niby dla kogo mieliby budować piramidy jak nie dla boga śmierci i odrodzenia? Równie dobrze można dywagować nad chrześcijańskim krzyżem że są to dwa odcinki te które idealnie się przecinają pod kątem prostym podobnie jak to robią przedłużenia linii między gwiazdami w gwiazdozbiorze Łabędzia (i myślę że znajdzie się jeszcze kilka innych).
Czepiam się dlatego, że oprócz pustych zdań że "tamta cywilizacja wiedziała to" lub "stworzyli coś co przekracza możliwości technologiczne" nie masz żadnych dowodów, Mało tego, pisząc dalej, przechodzisz od hipotez do stwierdzeń "Światem rządzi globalna elita" itd. Rozumiem że można oglądać Zeitgeista, end-game'a i wywiady z Davidem Icke no ale bez przesady troche krytycznego myślenia i korzystania z wiedzy jaka jest dostępna. Zwykłą fizyką, chemią, inżynierią i geografią możesz obalić większość stwierdzeń. Najpierw zacznij od tego co wiemy i co można sprawdzić, a nie wmawiaj że nic nie wiemy i że i tak nie sprawdzimy bo "bogowie z nieba" odeszli razem ze starożytnymi i już nic nam nie powiedzą.
Przestałem czytać od fragmentu, że do obserwacji pasa Oriona i Syriusza potrzebny jest teleskop.... Jeśli pozostałe informacje są tak samo prawdziwe to chyba wysnuję nową teorię spiskową o celowości powstania Gimbaz dla ogłupienia społeczeństwa i utworzeniu rzeszy darmowych, niewykwalifikowanych pracowników dla farmerów z UE....
Mnie się najbardziej podobał fragment dotyczący Wyspy Wielkanocnej, o tym że tubylcy nie mogli zbudować posągów moai ponieważ na wyspie nie było drzew. A co do gigantycznych szkieletów annunaki, to od dawna wiadomo że to najzwyklejsze w świecie oszustwo - a większość zdjęć to wytwór internetu.
Haha, przestałam czytać dokładnie w tym samym momencie. Może podpowiedzmy koledze, że Oriona w pełnej krasie może sobie obejrzeć na zimowym niebie. Teleskopu to owszem potrzeba, ale do oglądania mgławicy w pobliżu pasa Oriona. Sam pas jest świetnie widoczny, a jeśli podążyć wzrokiem wzdłuż linii jaką wyznacza, w lewo i nieco w dół, dojedzie się do Syriusza właśnie, który jest tak jasny, że aż kłuje w oczy przy czystym niebie. Teleskop (w tym przypadku nie byle jaki) potrzeby jest żeby zobaczyć jego karłowatego towarzysza, Syriusza B, bo to układ podwójny.
Problemem współczesnego społeczeństwa w o wiele mniejszym stopniu jest utajnianie informacji, niż fakt że przytłaczająca większość woli wierzyć niż wiedzieć.
Ja przeczytałam do końca, ale po przeczytaniu fragmentu o pasie Oriona i Syriuszu roześmiałam się i, lekko powiedziawszy, zaczęłam wątpić w słuszność tego przekazu. I gdzie wobec tego są dzisiaj rzekomi "kosmici"? Dlaczego nie ma ich teraz? Gdzie są te narzędzia i urządzenia antygrawitacyjne? Dlaczego żaden archeolog ich nie znalazł? I wobec tego jaki mieliby cel "kosmici": przylecieć na Ziemię, pochwalić się ludziom jak działają ich zabawki i zabrać je z powrotem, nie pokazując nam nawet jak można takie gadżety wyprodukować?
Dokładnie... pas oriona doskonale jest widoczny :) tak samo Syriusz... szczególnie ze to najjaśniejsza "psia gwiazda"... i ja darowałem sobie resztę tych "rewelacji"
Posągi na wyspie wielkanocnej transportowano za pomocą lin. 2 z boku posągu były używane do rozbujania go a 1 z przodu nadawała mu ruch do przodu. To tak jak przenoszenie samemy szafy przez próg.
Ktoś miałby o nas dbać? Po co? To tak jak my byśmy mieli bezinteresownie dbać o małpy zamiast samemu zająć ich tereny. Ludzi NIC NIE MA ZA DARMO więc to że nam jeszcze nic nie zrobili jest o wiele bardziej przerażające 8c
Pas Oriona jest widoczny na niebie gołym okiem, a Syriusz jak się nie myle to najjaśniejsza gwiazda na 'Ziemskim' niebie.
Ale jak najbardziej wierzę w to, że świat jest manipulowany przez rząd i władze. Wierzę w to, że odkryto, wynaleziono 'cuda', które zmieniłyby totalnie świat. Może trochę teraz przesadzę, ale nie zdziwiłbym się, gdyby już jakiś czas ludzie dysponowali teleporterem, lecz koncerny paliwowe zapłaciły pare miliardów by wykupić i spalić taki patent w ogniu. Wierzę z cywilizacje pozaziemskie, wierzę ojcu, który był świadkiem 'lądowania' złotej kuli i 'śmigającej' w niebo po ułamku sekundy.
Lubię czytać takie treści, jednak wolałbym przeczytać tekst napisany zgodnie z realnymi i prawdziwymi dowodami.
Teraz to nie wiem, ale według mnie jest możliwe zobaczyć Pas Oriona, a szczególnie kiedyś. Moja wiedza o galaktyce jest mała, ale z tego co czytałem to skoro można zobaczyć w czystą noc naszą Galaktykę to raczej kiedyś i pas oriona można było - wkońcu wszechświat cały czas się oddala i rozszerza
Czemu się wypowiadasz jeżeli nawet nie przeczytałeś połowy tekstu? Nie masz nawet pojęcia o czym pisze autor. Podważ choć jeden argument opisany w tym democie. Jak wyjaśnisz te rzeczy? Odpowiem za Ciebie, odpowiesz tak jak wpajają Ci media od dziecka. Jesteś idealnym przykładem na to jak niektórzy ludzie są płytcy i zapatrzeni w to co widzą i słyszą w telewizji... Większość wypowiadających się tu ludzi nie ma pojęcia jak działa telefon komórkowy, a wypowiada się na takie tematy...
Trudno wierzyć temu tekstowi gdy zawiera wiele fundamentalnych błędów, np. Syriusz jest możliwy do zaobserwowania gołym okiem. Jakby tego było mało jest on najjaśniejszą (poza słońcem) gwiazdą na naszym niebie.
Wyspa Wielkanocna BYŁA porośnięta drzewami w okresie gdy powstawały posągi, a ich nadmierna eksploatacja spowodowała całkowite ich wycięcie i upadek tamtejszej społeczności. Bujdy, bujdy, bujdy...
"Jednakże okazało się, że w tym czasie, w którym posągi wybudowano na wyspie nie rosły drzewa mające ODPOWIEDNIE drewno do takich transportujących belek."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 9:19
Skoro tak twierdzisz, to wyjaśnij, w jaki sposób mieli je przemieszczać, jeżeli naukowcy stosując tę samą metodę i te same drzewa z wielkim trudem przesunęli je o 1,5 cm ? Poza tym, jak słusznie zauważył Dreon, nie przeczytałeś uważnie. Rosły tam drzewa, ale nie ODPOWIEDNIE !
Czytam wasze komentarze i póki co reakcja na demota była przewidywalna: wypieranie, nieakceptowanie i nieprzyjmowanie do wiadomości faktów (mam tu na myśli budowle, malowidła, SZKIELETY) poprzez dopatrzenie się błędów odnośnie obserwacji nieba. Kategorycznie nie zgadzam się ze wszystkim co jest tu napisane, ale warto przemyśleć sobie, każdy na swój sposób, co jest bardziej prawdopodobne a co nie. Dla mnie osobobiście sporą zagadką pozostaje rozwój człowieka na przestrzeni ostatnich 2000 lat. Jaki progres w każdej dziedzinie zanotowaliśmy od roku 1 n.e do np 1000, a jaki od 1000 r n.e do teraz? A ostatnie 100 lat? Wierze w potęge ludziego umysłu, ale chyba "lizneliśmy" jakiejś pozaziemskiej technologi, skoro kilkaset lat temu, ludzie srali do fosy, a teraz siedząc na kibelku bawimy się iPADmi itd. i pewnie nie tylko "gadżetami" elektonicznymi ;P heh pozdrawiam
Faktem jest istnienie piramid, spekulacja jest twierdzenie dlaczego je zbudowano - jest wiele przeciwstawnych interpretacji. W ogole przypisywanie czemus prawdopodobienstwa i myslenie w tych kategoriach nie ma sensu. To ze cos ma niskie prawdopobiensto nie znaczy ze sie nie wydarzylo jak i to ze cos ma wysokie ze tak. Bardzo wazne sa tu badania empiryczne czy porownawcze. Kazda z "tajemnic" w tym "democie" zostala juz wielokrotnie opisana i czesciowo wyjasniona. Kiedys jak ludzie nie umieli niczego wyjasnic przypisywali to Bogom i silom natury. Dzis przypisuje sie obcym, ktorych spotkali tylko nieliczni (por osoby z objawieniami w religach swiata), czego nikt oficjalnie nie jest w stanie potwierdzic. Ludzie klamia i konfabuluja. Doskonalym przykladem bedzie sluchowisko Wellsa i to co w jego rezultacie wyprawiali ludzie (raporty o zabitych obcych i zestrzelonych statkach) a to wszystko w XX wieku! Ten zagadkowy rozwoj skoczyl cywilizjaci nastapil po wprowadzeniu badan empirycznych czyli od Bacona. Ludzie w koncu zaczeli weryfikowac hipotezy i na tych potwierdzonych budowac nauke. Technika skoczyla dzieki zwiekszonej mocy obliczeniowej. Jak chcesz zagadek to pomysl o tym ze mozg ludzki sie kurczy od 10 tys lat a nie rosnie....
W tym kontekście trzeba pamiętać, że przez kilka stuleci za uprawianie nauki i głoszenie odkryć groził loch lub nawet stos. Bodaj najśmieszniejszym przykładem jest uznanie przez kościół modelu kopernikańskiego dopiero w 1966 roku. Zastanawiam się czasem gdzie byśmy teraz byli, my jako Ziemianie, gdyby nie cofnęła nas w rozwoju ta i podobne jej instytucje
eressea, ale przecież istniały inne cywilizacje które nie miały nic wspólnego z naszymi religiami i jakoś nie rozwinęły się nawet w tym stopniu żeby dać radę pokonać białego człowieka z rewolwerem
@Wrednota: Słuchowisko o którym wspominasz, było transmisją radiową z czytania książki. O ile pamiętam była to Wojna Światów. Ale ludzie jak to ludzie, zwłaszcza że Amerykanie - w większości kretyni do potęgi. Nie słuchali od początku a nie chciało się sprawdzić innej stacji czy nadają to samo, to się wieszali albo dzwonili na policję co robić?
Nie ma to jak mieszanie niepotwierdzonych informacji mających pozór naukowy z kompletnymi bzdurami oraz fotkami starożytnych dzieł sztuk, wznoszonych z powodów kompletnie niezrozumiałych dla 95% pożeraczy telewizyjno-internetowej mierzwy.
arakiz - a dlaczego "6 dni" na ma być symbolem? ;) No i jak byś opisał istnienie atomów dwa tysiące lat temu i wcześniej? Oświeć nas o skarbnico wiedzy!
czy wy wszędzie musicie widzieć podstęp? wszędzie zamierzony atak na wszystko co wasze? nawet jak sobie kupię nowe buty to przecież tylko po to żeby was upodlić bo muszę szpanować kasą! ludzie ogarnijcie się!
Stworzenie świata w 6 dni stało się symbolem z chwilą dowiedzenia i powszechnej akceptacji faktu, że świat w 6 dni nie powstał. Dawniej za twierdzenie, że to symbol i było inaczej, w najlepszym wypadku wytykali by cię palcami. Ale rzecz jasna należy dostosowywać obraz własnej wiary do rzeczywistości, co by przypadkiem nie stała się bzdurą absolutnie dla każdego, jak chociażby wiara w innych starożytnych bogów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 20:09
@Varant Co do interpretacji wszelkich ksiąg czarów (jakie jeszcze funkcjonują w społeczeństwach) to oczywiście kapłani decydują co jest symbolem, a co nie jest. Dopasowują także na inne sposoby stare bajki do realnego świata i osobistych wierzeń ludzi, bo takie jest ich zadanie. Chyba nikt nie jest na tyle zacofany, żeby dosłownie rozumieć choćby sławną Biblię? Swoją drogą to bardzo sprytne powoływać się na wersje w językach, których prawie nikt nie zna w Polsce w obecnych czasach. :)
Ok, wierzę we wszystko, co zostało napisane na tym obrazku. Uważam, że jest to całkowita prawda, która właśnie została odkryta przed całym światem. No i... co mam teraz zrobić?
Cieszyć się że nie wierzysz w największy spisek w historii ludzkości, który ma na celu...no właśnie co on ma na celu? Otóż z tego co zrozumiałem autor napisał że ukrywanie istnienia obcych przed nami ma na celu... ukrywanie istnienia obcych przed nami.
Hm, Skoro wszechświat jest taki wielki, to dlaczego mielibyśmy w nim być sami? Ale skoro taki jest, to dlaczego mieliby (obcy) interesować się akurat właśnie nami? tym bardzie, że wg tego demotywatora jesteśmy "zacofani"
Wygląda na to, że jeśli obcy istnieją i faktycznie nam pomogli/dalej pomagają, to tylko na zasadzie: "Ludzie, co to za stworzenia, tępe jak plastikowe nożyki z maca, wspomożemy trochę tę ginącą rasę". W sumie, jeśli mamy mieć towarzyszy w kosmosie, to już lepiej, że mają do nas "pokojowe" nastawienie ;)
Ostatnio naukowcy "stwierdzili", że wszechświat nie jest nieskończony tylko ciągle się rozszerza i na dodatek
"kosmosów jest wiele ten w którym żyjemy nie jest jedyny" więc jeśli kosmosów jest wiele to w czym tworzą się te kosmosy? I w czym tworzy się to w czym tworza się kosmosy? Można tak w kółko. Nię wierzę w żadnego "boga",
ale za to wierzę w życie poza ziemskie i możecie mi wmawiać, że "bogowie" istnieją pokażcie mi dowód MATERIALNY a nie jakieś "święte pisemka".
@Patyl: A co jeśli twoje spodnie, zbudowane z miliardów bilionów atomów, są takim zlepkiem kosmosów, a właściwie to WSZECHŚWIATÓW (bo to jest poprawne stwierdzenie), a w każdym atomie rozwija się inny wszechświat podobny do naszego - równie rozległy i nieprzemierzony, a w każdym z nich miliardy planet na których może rozwijać się życie - ale nigdy się nie spotkają ani nie rozszerzą wystarczająco bo ty swoje spodnie zutylizujesz zanim to się stanie? Równie dobrze nawet nasz wszechświat może być takim atomem na portkach jakiejś istoty, zaczął istnieć w momencie powstania atomu tworzącego materiał użyty do uszycia tych portek i przestanie istnieć w momencie ich utylizacji. I jeszcze zanim wyskoczysz, że nasz wszechświat ma miliardy lat, a spodnie tyle nie przetrwają - czas i jego upływ jest względny. ;)
@Patyl Chodzi po świecie mnóstwo naukowców, którzy mają mnóstwo pomysłów i domysłów. Trzeba oddzielać to co jest potwierdzone od ich fantazji. Nie wiadomo, czy są inne kosmosy. Jest pewna granica naszego wszechświata przez którą nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przeniknąć, a raczej nie uda nam się kiedykolwiek tam dotrzeć, więc pewnie nigdy się nie dowiemy co jest poza nią (a może nic nie ma). Rzeczywiście wszechświat się rozszerza. Biorąc pod uwagę teorię wielkiego wybuchu... po prostu ten wybuch cały czas trwa. To dosyć niepokojące w dłuższej perspektywie, bo jeśli nic nie ulegnie zmianie to kiedyś wszystkie gwiazdy zgasną, a nowych nie będzie.
tak do sensowności końcówki... to autor demota powinien już w Guantanamo garować za zdradę tajemnicy państwowej... ;)
ale temat ciekawy i medialnie lotny... dużo dutków można wycisnąć ;)
Nie wiem jak wy, ja wole zajmować się biografiami i historią ludzi, z której można się czegoś nauczyć a nie szukać teorii spiskowych co do ludzi-jaszczurek.
A ja sądzę, że to prawda, można dać jeszcze wiele przykładów, tylko człowiek jeszcze na to nie wpadł. Zerknijcie na to : http://www.obrazki.jeja.pl/48975,zadanie-na-poziomie-przedszkolaka.html
a zrozumiecie o co mi chodzi. Za jakiś czas okaże się, że rozwiązanie mieliśmy przed nosem tylko nikt na to nie wpadł.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 10:55
Przeczytałem wyjaśnienie na kwejku, bo sam tego rozwiązać nie umiałem(przyznaję, wymiękłem). Podobno dzieciaki rozwiązują zadanie łatwiej, ponieważ postrzegają cyfry jako znaki graficzne i liczą "kółka"( w ósemkach, w zerach, w dziewiątkach itd.), wygląda na to że się zgadza. Oczywiście, z jakiegoś znanego tylko im powodu, po znaku równości już nie postrzegają cyfr jako znaki graficzne tylko tak, jak postrzegają to starsze, po części wyedukowane dzieci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lipca 2013 o 1:28
Z tego co wiem starożytne kultury były bardzo dobrze rozwinięte .. wydaje mi sie że lepiej niż średniowieczna europa czyli anarchia , wojny , zarazy i ogólny burdel ..
Pomijając brednie o pasie Oriona i Syriuszu, to autor chyba nie wie, że pisze się "uwiecznić" a nie "uwietrznić" i nie był to jednorazowy błąd, bo wyraz niepoprawny w tekście występuje kilka razy. Brawo, autor się nie postarał i teraz jakim cudem mamy przyjąć przedstawione tezy za pewnik, skoro autor sypie ortami i jeszce kłamie w sprawie pasa Oriona i Syriuszem?
Sodomę i Gomorę też pochłonął "ogień z nieba": \\\23. Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru 24. A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana [...] 28. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal./// Grzyb atomowy oraz obszar po wybuchu wyglądają dość podobnie. Zabawne, prawda?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lipca 2013 o 14:45
Mi jednak bardziej przypomina je*nięcie skały z nieba( tak, macie mnie. Nie pamiętam, czy na ziemie spadają "meteoryty", "meteory", czy co tam jeszcze jest).
Za kilka tysiecy lat nastepcy archeologow beda odkopywac szkielety wspolczesnych ludzi, ktorym w dziecinstwie polamano stopy. Gdzies tam na swicie byl, albo jest taki glupi zwyczaj. I co sobie pymysla? Ze w 2000 roku ludzie wzorowali sie na jakichs dziwnych istotach? Albo odkopia tych idiotow co wszedzie maja kolczyki. Albo te kobiety z niektorych plemion, ktore wydluzaja sobie szyje. Beda sie zastanwiac co za kosmici do nas przylecieli, ze wzielismy od nich takie zwyczaje? To zwykla ludzka glupota. Niektore pomysly ludzi sa pozbawione sensu i nie nalezy go szukac. A z tym, ze w ksiazkach do histori nie pisza o takich rzeczach to przesadziles. Kolejny dzieciak wkurzony na szkole bo mu nie powiedzieli, ze uklad sloneczny krazy wokol centrum galaktyki. Myslisz, ze w kiazkach do histori beda pisac o teoriach spiskowych? pogielo cie? tam sie pisze glownie o faktach historycznych. Jesli chodzi o te wielkie mury to mozna zrobic idealnie szescienne kamienie. Jest to czasochlonne, ale mozliwe. Wystarczy pelno ludzi. Brali pewnie taki kawalek kamienia i tarli nim od drugi. Tak wyrownywali boki. A slady szpachli na kamieniach? podejrzewam, ze mozna zrobic takie spoiwo, ktore z biegiem czasu kanienieje. Zwykle skorupiaki skamienieja przez tysiace lat, wiec czemu nie np gips? wapno? Lubie takie klimaty, ale nie przesadzajmy. Ufo to wynalazek niemcow (haunebu), albo innych ludzi. Czary nie istnieja. Na koniec pytanie: co archeolodzy z przyszlosci sobie pomysla jak odkopia grob Roberta Wadlowa (2,72m wzrostu)?
Taa... po przeczytaniu już pierwszego zdania wiedziałem że to ściema. Widziałem program dokumentalny właśnie na temat tej teori i badanie mtDNA tej czaski wykazało że jest ludzkie, tak że matka była człowkiem, niestety nie dało się jeszcze uzyskać pełnego DNA żeby stwierdzić pochodzenie ojca
Też do tego miejsca doczytałem i dałem sobie spokój. Pas Oriona bardzo dobrze widać gołym okiem. Poza tym jak się już ktoś tak produkuje i pisze tak długi tekst ,to niech sprawdza chociaż ortografie.
Ciekawie się czytało... Dla mnie coś w tym jest, chociaż wątpliwości też są na miejscu - na ile te powielane informacje są prawdziwe. Zaciekawiło mnie DNA kosmicznego dziecka. Najbardziej do czytania zniechęciło powtarzające się słowo "wietrzny" zamiast "wieczny"...
Jedna wielka kpina, rozum widzi to co chce widziec. Czesto bywa tak ze nie douszczamy do siebie naukowych dowodow tylko dlatego by wierzyc w swoje racje, demot bezsensu i to co napisane jedna wiekla bzdura
Nie no, lubię dobre bajki i science-fiction, ale parsknąłem śmiechem jak przeczytałem, że Syriusza odkryto w XIX wieku (a co, do tego czasu ludzie byli ślepi?), a do jego obserwacji potrzeba teleskopu (nie wiem, czy moje okulary kwalifikują się jako teleskop, ale widzę w nich Syriusza).
Bzdury. Przejrzałam pobieżnie od fragmentu, w którym dowiedziałam się, że Pluton jest "lodowym karłem". Dobrze, że nie zaplutym karłem reakcji. Albo, że pas Oriona jest niewidoczny. Albo Syriusz, jedna z najjaśniejszych gwiazd nieba...
Może i Reptilianie są nadzwyczajnie inteligentni, ale o ich demaskatorach nie da się tego powiedzieć. Ergo, ich tajemnica jest bezpieczna ;)
wymyślone to, bo jakby kosmici się nami opiekowali i USA na prawdę miałby z nimi jakiś kontakt to mieliby taką technologię, że lecielibyśmy na marsa do jakiego aqua parku i męczyli się z kolonizacją planety XYZ oddaloną w ch*j daleko od ziemi.
Czy ty sądzisz że oni nie próbowali ? Ile jest różnych opisów spotkań z kosmitami ? A jednak wierzy w to tylko garstka ludzi, a inni ich jeszcze wyśmiewają. Gdyby tylko ludzie mieli bardziej otwarte umysły ...
fakt, ze Pas Oriona i Syriusz sa widoczne golym okiem, ale z drugiej strony, w tamtych czasach nie bylo czegos takiego jak luny swiatla noca, wiec mozna bylo zobaczyc duzo wiecej gwiazd... przypuszczalnie nie bylo latwe wypatrzyc jakis wzor w takim multum.
Spokojnie wystarczy, że zbudujemy Ulu-Mulu i ci wrogo nastawieni kosmici nie będą nas atakować, bo to dowód przyjaźni, ale potrzebujemu kłów cieniostowora i języków ognistych jaszczurów.
kozi 19 to twój 3 demotywator o teoriach spiskowych, bo to co tu przedstawiasz to tylko poszlaki i to wyssane z palca. Nawet to się przyjemnie czytało, ale znowu zacząłeś o jakichś nadprzyrodzonych siłach i elicie, która włada nad całym światem. Ktoś tu się naoglądał za dużo Facetów w czerni i za długo grał w Call of Duty Black Ops, gdzie to w trybie zombie Kennedy to mówi. Weź się w końcu ogarnij, polecam.
Dla mnie to oczywiste, że przy tak ogromnej (dla mnie liczby kosmiczne są nie do ogarnięcia) i niezbadanej przestrzeni jak kosmos jest po prostu niemożliwym, aby nie było innego życia. To nie podlega moim zdaniem dyskusji. A dużo odkrytych rzeczy nie jest ujawnianych, bo wywołalyby chaos. Religia jest bardzo waznym aspektem większości kontynentów, dużo osób mogłoby pewnych kwestii nie zrozumieć, próbowac z tym walczyć. Inne zaburzyły by stworzony rytm funkjonowanialudzkiego świata, np odkrywając możliwość zasilenia prądem całego kontynentu za pomocą urządzenia wielkosci szpilki - ile osób traci pracę, ile państwo traci dochodów... to bardiej skomplikowane niż tylko ukryć przed światem "bo tak".
Nie podlega dyskusji? Naprawdę? A ja jednak z Tobą podyskutuję o życiu w kosmosie.
Wszechświat jest wielki, owszem i to się świetnie składa, bo żeby "wyprodukować" życie na JEDNEJ chociaż planecie potrzeba pierwiastków ciężkich tworzonych w gniazdach przez kilka miliardów lat. Co znaczy, że aby na samej Ziemi powstało życie potrzeba było Wszechświata wielkości kilku miliardów lat świetlnych (Wszechświat się rozszerza, więc wielkość jest następstwem wieku). Na powstanie życia na naszej planecie miała wpływ supernowa, która dostarczyła życiu "budulca" (sprawa meteorytu Allende zdaje się to potwierdzać, można wygooglować). Wybuchy supernowej nie są częstym zjawiskiem. Dodajmy do tego, że taki wybuch musi nastąpić w odpowiedniej odległości od obłoku pyłu i gazu potencjalnego układu i prawdopodobieństwo przypadkowego zaistnienia warunków potrzebnych do powstania życia radykalnie się zmniejsza. Czy to przez wyjątkowe szczęście czy też jakąś celowość znaleźliśmy się w odpowiednich warunkach, by powstało życie. Ogromne rozmiary Wszechświata są koronnym i jak na razie jedynym argumentem za tym, że takie warunki mogły zaistnieć gdzieś indziej. Jak widać sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.
Nie twierdzę, że Ziemia jest jedynym siedliskiem życia. Stwierdzam jednak, że o ile rozmiary Wszechświata, a więc jego potencjał do zaistnienia życia, są niepodważalnie imponujące, to podobnie jest też z wymaganiami życia. Ludzie szukają w gwiazdach życia, a nawet innych istot rozumnych, z góry zakładając, że są to istoty bardziej inteligentne. Wynika to, moim zdaniem, z psychiki człowieka, który ciągle balansuję między zachwytem na swoimi osiągnięciami a zwątpieniem w siebie.
"Każdy człowiek żyje, wierząc w to, co wie, oraz w to, czego doznaje. Sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata."
Materialny dowód na istnienie bogów? Hmmm, podchodzę do tego również w dużym dystansem. Troszkę jednak zacząłem inaczej to postrzegać w pewnym etapie. Losowy atom składa się z neutronów, protonów i elektronów. Przestrzeń którą zajmują w atomie elektrony protony i neutrony odpowiada mniej niż 1% całej masy atomu, 99% masy to pustka której nie da się zobaczyć. Biorąc pod uwagę że wszystko swtorzone jest z atomów oznacza że widzimy tylko 1% otaczającej Nas materii. Atom to jedynie mikro-wszechświat, w podobno sposób uwarunkowane są układy słoneczne i galaktyki. Jesteśmy malutkimi robaczkami, taka jest prawda. W powyższym democie wg mnie bardzo dużo jest prawdy, ale wszystko należy traktować z dużym dystansem. Ktoś poniżej trafnie stwierdził, że ludzie mają pewien problem jeśli wejdzie się na kogoś podwórko. Każda wzmianka o kosmitach(bardziej wolę, cywilizacje poza ziemskie... na słowo kosmita wszyscy reagują ze śmiechem), dowodach na ich istnienie, iż byli na Naszej ziemi itd niestety konfrontuje się z powszechną krytyką... Prawda może być jedynie po środku. Między Nauką, Religią i Ewolucją Darwina... Z osobną żadna dziedzina nie ma racji.
Na końcu co do kosmitów jeszcze raz. Moim zdaniem w przypadku gdyby Nas odwiedzali od dawna i teraz to na pewno nie zrobią tego w sposób : "trzask, prask! Hop! Jesteśmy u Was ziemianie, zawsze Was odwiedzalismy, powiemy Wam kim jesteście i skąd pochodzicie!". Nie zrobią tak gdyż wiedzą, że ludzie nie są gotowi na takie spotkanie i że zaczęli by się rzucać z mostów.
Pozdrawiam :)
Ja rozumiem jaranie się Iluminaami itp. ale po co wypisywać (nawet jesli to prawda że istnieją kosmici) po co wypisywac że celowo nas sięo nich nie uczy? a jakby nas uczyli o kosmitach i tych innych pierdołach w czym by to młodym pomogło ?lepsza prace by mieli ? lepsze perspektywy?
za milion lat nie będzie na ziemi ludzi, bo się wytłuką jak ci dawni "bogowie", zostawimy po sobie posągi, szczątki, dziwne malowidła i budowle, będzie ich więcej niż tych, które zostały nam zostawione przez "obcych". Małpy będą się zastanawiać, kto i w jaki sposób wzniósł posąg w Świebodzinie, tak samo jak my teraz zastanawiamy się nad piramidami, posągami na Wyspie Wielkanocnej itp. Jestem tylko ciekaw, które pokolenie będzie na tyle mądre, aby dostrzec, że cały ten rozwój technologiczny prowadzi jedynie do samounicestwienia. Kto wie, na którym etapie istnienia jesteśmy? Może niedługo znów nastąpi "Wielki Wybuch", który będzie początkiem dla ... małp!
Ja mam jedno wyjaśnienie. Ale na powstawanie tych bajeczek przedstawionych w democie. Ktoś jest niezadowolony ze swojego nędznego życia, bo nie ma pomysłu, jak sobie poprawić swój byt i wymyśla takie historyjki z frustracji, że nic nie osiągnie. Albo po prostu się komuś nudzi.
Może być tak ,że Bóg był na ziemie uczył ludzi wszystkiego, ale okazało się, że człowiek, źle postrzega to wszystko, przecież już Ewa złamała zakaz i zerwała jabłko. Człowiek nie potrafi przestrzegać zasad, reguł. Bóg mógł po prostu stwierdzić, że ludzie muszą sami dojść do wszystkiego i sami uczyć się na błędach a jego ingerencja w życie ludzi będzie co raz mniejsza i ograniczała się tylko do przekazywania jak człowiek powinien żyć.jeżeli ktoś mówi, ze religia jest zła to jest kretynem, ona uczy człowieka jak ma żyć by być dobry. Pokazuje co jest złe a co dobre.
Ktos napisał że najbardziej sie rozwijamy kiedy jestesmy w niebezpieczenstwie, w calkowitej odpowiedzialnosci na swoje czyny bez niczyjej opieki. Przypomina mi to bełkot korwina krula, a fakty sa takie ze najwieksze cywilizacje powstaly tam gdzie bylo cieplo i czlowiek mial duzo czasu na myslenie a nie w rosyjskiej tajdze gdzie glownym problemem czlowieka bylo co zeżreć i gdzie sie schowac.
Fajnie, że obejrzałeś cały sezon "starożytnych kosmitów" ale annunaki to w wolnym tłumaczeniu ludzie-mrówki...
chodziło najprawdopodobniej o przybyszy z antenkami takimi jak nasi astronauci maja... ale dawne ludy nie znały nowoczesnych technologii i skojarzyły je z mrówkami... :D tak w ogole mnóstwo błędnych informacji przekazujesz .... tak jak byś to pisał z pamięci... jak coś czytujesz lub tworzysz to naucz się stosować przypisy...
Typowa Polska mentalność polega na kwestionowaniu argumentów , nie istotne z jakiej dziedziny ważne aby w dobie anonimowości w internecie ukazać , ze jest się ekspertem we wszystkim .
Argumenty które podjął tutaj autor w połowie mogą polegać na prawdzie w innych aspektach sa to tylko hipotezy natomiast postawmy sobie logiczne pytanie . Skoro galaktyk jest więcej niż ziarenek piasku na ziemi , a w każdej galaktyce jest jeszcze więcej planet i innych ciał niebieskich to jakie jest prawdopodobieństwo , ze żyjemy w wszechświecie sami ?
Gdyby nie wmawianie nam że całe nasze życie to ogłupianie nas, i odciąganie od prawdy ( w co trzecim wersie ) to było by to na prawdę interesujące informacje
Jeśli chodzi o te dziury w kamieniach: Już starożytni Egipcjanie znali sprytną metodę robienia dziury w kamieniu. Polegała ona na tym aby na jedno miejsce przez długi czas spuszczać kropla za kroplą wrzącej wody. Po kilkunastu godzinach powstawała dziurka w którą można było włożyć jakiś uchwyt i w ten sposób stworzyć broń. Nie potrzebna więc wiedza kosmitów aby zrobić dziurę w kamieniu.
Nie lubię, na prawdę nie lubię, jak ktoś pieprzy głupoty. Teraz ty kozzi to się tłumaczysz, że to, że tamto. Wyjdź kur*a w styczniu na dwór o 22 a jak tylko będzie pogoda to i pas znajdziesz i syriusza i to nawet w centrum Warszawy, jak tylko żaden z budynków nie zasłania. Obserwacje nieba to są jedne z pierwszych naukowych zajęć każdej cywilizacji. Już nawet rysunki w jaskiniach jakie pochodzą z czasów prehistorycznych to w części właśnie rysunki gwiazdozbiorów i wyobrażeń o nich. Jakie kurde obiekty obok Słońca? Jesteś pewien że jakakolwiek substancja w temperaturze rzędu miliona stopni Celsjusza jest w stanie chociaż ciekłym? NIE! Wszystkie związki chemiczne się rozpadają do rodników, te do pojedynczych atomów, któe natychmiast stają się gazami. To są po prostu dziury koronalne, a to, że przyjmują one takie kształty to po prostu przypadek. Czy to, że np. Włochy mają kształt buta to też zasługa obcych cywilizacji? To taki sam przypadek. Dziury koronalne to nie jest anomalia ani nic dziwnego. Czasami jest ich kilka razy dziennie, rzadko jest dzień bez takiej. Tyle w kwestii astronomii powiem. Jeśli więc w takich prostych wręcz fundamentalnych sprawach widać błędy u ciebie, to aż boję się co jest z resztą wiadomości. Poza tym takie jedno pytanie mam. Czy dobrze zgaduję, że jesteś Świadkiem Jehowy? Jak ktoś chce sobie więcej tego typu pierdół z naukowym komentarzem poczytać, to polecam to: astroparody(.)blogspot.co.uk/2013/06/3-kosmiczne-bzdury-w-ktore-jeszcze-ktos.html usunąć nawiasy
Kto wie, może kształt Włoch to też sprawka sił pozaziemskich ;-) a tak na poważnie - to co on napisał to kwestia wiary. Nie wierzysz - dobrze, wierzysz - jeszcze lepiej ! Więc po co się go czepiasz ?
Może i jest w Tym trochę bajki ale tez prawdy to co jest w internecie to przerobione zdjęcia itp i tez prawda która NASA nie ukrywa bo wiedza ze człowiek specjalnie tak robi żeby zwrócić uwagię na siebie NASA swoje badania pilnie strzeże mało kto ma do nich dostęp dla czego nimi się nie dzieli ? proste po co stresować nas itp nie zdziwił bym się że oprócz nas jest gdzieś życie w tym świecie może twierdza ze nie dojżaliśmy do tego żeby sie pokazywali nam prowadzimy wojny chcemy władzy niczym się nie różnimy od majów albo egipcjan (tylko technologia) oni prowadzili wojny wyznali się dla tego sadze że się ukrywają ale też sadze ze brania nas przed nami samymi dla mnie jest życie gdzieś indziej w tym świecie.
Gigantopiteki osiągały trzy metry i są szczytem możliwości naczelnych. Te zdjęcia muszą być sfałszowane - bo mają za małe klatki piersiowe w stosunku do głów. ;)
Majów i Egipcjan bynajmniej nie "dzielą setki lat w skali czasu", wręcz przeciwnie -- można sprawdzić w Wikipedii:). "Uwiecznić" piszemy zwykle przez 'cz', nie 'trz'. I jak już się przepisuje z Dänikena i jemu podobnych, trzeba chociaż mieć słownik ortograficzny...
Zgoda tylko co do międzynarodowego spisku w celu ogłupienia mas. Na pewno jego częścią jest polska reforma oświaty. W utworzeniu gimnazjum musiały maczać palce istoty pozaziemskie. A jakiś absolwent gimnazjum nas tu oświeca...
Struktura wzdłuż wybrzeża Konkan...
Ok. Ale w googlach kompletnie nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat owej struktury. Zero. Czy może ktoś dać jakiś link?
Jeśli chodzi o Syriusza to chodzi prawdopodobnie o układ gwiazd Syriusz A i B (ostatnio mówi się też o Syriuszu C).
Jeszcze jedna ciekawostka:
Precesja osi Ziemi. Mówi wam to coś? Budowla Angkor Wat w Kambodży jak i piramidy w Egipcie i budowle i piramidy Maja (i dużo innych) zostały zbudowane z uwzględnieniem precesji osi Ziemi. Okres obrotu trwa ok 25.000 lat. Tak więc "musiało się coś co najmniej raz obrócić" żeby ludzkość to zauważyła.
Ludzie źle odczytują to co mieli na myśli starożytni. Biorąc na serio to co zostawili nam przodkowie pewni ludzie tworzą takie teorie jak te z Reptilionami. A przecież symbolika człowieka-jaszczurki ma znaczenie metaforyczne!
po pierwsze chciałem powiedzieć, że rujnują mi psychę demotywatory które zajmują całą stronę...
nie dałem rady dojść nawet do połowy, poległem, zresztą znam tę historię
nasuwa mi się natomiast takie pytanie: dlaczego ludzie uważają, że kosmici są do nas aż tak podobni? skąd pomysł, że mają szkielet a nie np jakieś tam silikonowe rusztowanie? pytam tak z przekory;P dlaczego wszelkie szare czy zielone ludziki na filmach tudzież na "autentycznych" zdjęciach są zawsze humanoidami? a może wyglądają jak ośmiornice? albo nie mają kształtu?;P
swoją drogą nie dziwię się, że kosmici nas już nie odwiedzają ;) gdybym zobaczył ten burdel na Ziemi, to uciekłbym baaaaardzo daleko ;) a po wizycie w Polsce to już w ogóle przez następny miliard lat bym na Ziemię nie zajrzał ;D
Dzięki niebiosom, wszelkim bogom i zdrowemu rozsądkowi, że większość komentarzy przedstawia zdrowe podejście do tej "prawdy objawionej na demotywatorach". :) Ufff, bardzo mi ulżyło, że jednak są ludzie mądrzy w tej całej tłuszczy kretynów i głąbów :)
Ale szczerze mówiąc, to czy zdajecie sobie sprawę ile jest osób uznających taką prawdę?? Miałam wykładowcę - wykładał na kilku uczelniach, ma stopień doktora i własną katedrę - prowadził zajęcia z "Historii starożytnej" i "Prahistorii ziem polskich na tle prehistorii Europy" i uczył nas właśnie takich rewelacji??!! Tylko, że jeszcze twierdził, że Biskupin też został zbudowany z "nieziemską" pomocą... A można było uzyskać u niego 5 za referat o wampiryzmie - którego treść nie do końca była zgodna ze zdrowym rozsądkiem.
Posągi na wyspie wielkanocnej transportowano za pomocą lin. 2 z boku posągu były używane do rozbujania go a 1 z przodu nadawała mu ruch do przodu. To tak jak przenoszenie samemy szafy przez próg. Ktoś miałby o nas dbać? Po co? To tak jak my byśmy mieli bezinteresownie dbać o małpy zamiast samemu zająć ich tereny. Ludzi NIC NIE MA ZA DARMO więc to że nam jeszcze nic nie zrobili jest o wiele bardziej przerażające 8c
Patrząc na zdjęcia tych "olbrzymów" mogę tylko zapytać - jak to jest być kompletnym debilem, który wierzy w prawdziwość zdjęcia, na którym fotomontaż zauważyłby ślepy, a dziecko by go zrobiło w photoshopie w 10 minut? Naprawdę, musi być ciężko żyć na co dzień z takim upośledzeniem umysłu.
Przeczytałam to - ciekawe, zaskakujące ale patrzę w komentarze i koniec mojej fascynacji. Wiecie co jest najgorsze? Że nigdy się nie dowiemy skąd się wziął wszechświat (przypuśćmy, że teoria wielkiego wybuchu jest prawdziwa. W takim razie co było wcześniej?). Nigdy nie dowiemy się co tak naprawdę działo się kiedyś itd Teraz nawet naukowcom nie można do końca ufać. Cholernie mnie ciekawią dokmenty, które ukrywa NASA i zawsze mnie szlag trafia jak o tym wszystkim rozmyślam - że nigdy nie poznam prawdy. Można oszaleć od samego myślenia, więc nie ma się co dziwić, że wielu fizyków i astronomów kończy w psychiatryku. A jeszcze na dodatek w dobie photoshopa, kłamstw, manipulacji, durnych historyjek w internecie nigdy nie będziemy znać prawdy. Wpiszcie w google głupią witaminę C. Setki stron o jej wpływie na organizm, nie wiadomo co jest prawdą a co nie, jedno się zgadza drugie nie, prace naukowe na ten temat...i wszystko o kant dupy rozbić bo na koniec człowiek już sam nie wie co jest prawdą. A co dopiero mówić o tak wielkich rzeczach...Co do tych obiektów przy słońcu to są to zmanipulowane zdjęcia czy faktycznie było o tym głośno? Może znacie jakieś książki o tej tematyce? Tylko jakichś prawdziwych naukowców a nie kolejnych frustratów którzy chcą zarobić na sensacji...
Czytałam kilkanaście lat temu hinduskie pisma i to, co tam przeczytałam zaszokowało mnie (wojny bogów). Starożytni Hindusi opisywali tam wybuch czegoś, co dziś nazywamy bombą atomową, efekty choroby popromiennej oraz konsekwencje, które powstają po wybuchu takiej bomby na wiele lat po nim. Pomimo, że wówczas byłam twardogłowym sceptykiem, to wszystko mną wstrząsnęło. Nie dało się zaprzeczyć faktom. Łatwo możecie sami to sprawdzić czytając te księgi. One były zdecydowanie najciekawsze i najbardziej obrazowo to wszystko opisywały.
Mniej ciekawą księgą, ale również bardzo znaczącą była księga Henocha - jedna z 29 ewangelii odrzuconych bodajże w VI wieku z Biblii za że tak powiem "niepoprawność polityczną". Tam Henoch opisywał "chwałę Pana", co wyglądało, jak opis lądowania statku kosmicznego - był dym, ogień, smród spalenizny, drzewa uginały się pod wiatrem, a potem bóg ze swoimi synami wychodzi z tej chwały.
Co do Syriusza B, który nie jest widoczny gołym okiem, czci go prymitywne plemię Dogonów. Twierdzą oni, że stamtąd przybyli ich bogowie i powiedzieli o Syriuszu B i C.
Syriusza C w ogóle nie widać, można jedynie obliczyć, że tam jest na podstawie zachowywania się Syriusza A i B. Dogoni jednak wiedzą o wszystkich Syriuszach, chociaż nie umieją czytać ani pisać.
Jeśli krytykujecie w przekonaniu o własnej nieomylności ten demot, poczytajcie źródła, a których tu wspominam. Wysilcie umysły, znajdźcie czas i sami się przekonajcie, co pisali starożytni Hindusi, Izraelici itp.. Inaczej wasza krytyka jest nic nie warta.
Ja to zrobiłam kilkanaście lat temu i to zmieniło moje zatwardziałe poglądy, w których byłam przekonana, że mam monopol na prawdę.
Swoją drogą po moich studiach fizyki często mawiam, że są pseudonaukowcy, którzy kierują się zasadą: "To nie istnieje, bo ja w to nie wierzę" i prawdziwi naukowcy, którzy kierują się maksymą: "Nie wiem, czy to istnieje, ale to sprawdzę. Moja wiara czy niewiara nie ma tu nic do rzeczy. Liczą się fakty" A wy do jakiej grupy należycie?
Teks ciekawy i wiem, że prawdziwy, bo interesuję się takimi rzeczami od dziecka i staram sieje obserwować. Ale "uwieTRZnić" zamiast "UWIECZNIĆ"? SERIO!? Boli. Poza tym, zajebiście.
Do wszystkich, którzy twierdzą ze to nie prawda...myślcie jak chcecie i co chcecie, ale i tak to jest pewne ze "ktoś" nas odwiedzil. Nasi przodkowie opisywali, to co widzieli...nie mogli tego od tak stworzyć...sa to po prostu udokumentowane dowody na to, ze z czymś mieli styczność. Prosty przykład...jeśli nikt naszym przodkom nie pomagał, to jak byli w stanie przemieścić ważące nawet kilka tysięcy ton skały ? Belkami i siłą roboczą ludzi ? Nie sądze...nawet niektóre maszyny w dzisiejszych czasach nie są w stanie podnieść takiego cięzaru, a Wy sądzicie ze wszystko jest wybudowane tylko i wyłącznie przez ludzi.Niektórzy sądza, że to nawet sami ludzie pomagali naszym starożytnym przodkom, poprzez zagięcie czasoprzestrzeni i cofnięcie sie nawet o kilka ml. lat wstecz. Jest baardzo wiele dowodów na to, że nie jesteśmy sami...to wszystko wyjdzie na jaw prędzej czy później...czy tego chemy czy nie.
Czytałem już kiedyś dużo na te tematy i z tego, co mi wiadomo w 2003 udało się odczytać całe mitochondrialne DNA Gwiezdnego Dziecka i zgadzało się w stu procentach z ludzkim DNA. Wynika z tego, że matka na pewno była człowiekiem. Sprawa inaczej ma się z jądrowym DNA (pochodzącym i od ojca i od matki). Udało się je odczytać w 2010 roku. Wynika z niego, że ojcem dziecka z pewnością nie był człowiek, ponadto DNA ojca Gwiezdnego Dziecka nie pokrywa się z łańcuchem genetycznym żadnego organizmu żyjącego na Ziemii. Jeśli kogoś to interesuje polecam artykuł: http://paranormalium.pl/odtworzono-jadrowe-dna-z-czaszki-gwiezdnego-dzieck,812,21,artykul.html
Pas Oriona widać doskonale gołym okiem, podobnie jak Syriusza A. Szkoda że nie wspomniałeś jeszcze o kręgach w zbożu i świętej geometrii, ale ogólnie ciekawe. To jest wierzchołek góry lodowej... Nie bójcie się kosmitów!!!
Cóż podobno jest cząsteczka która porusza się szybciej niż światło więc jest to możliwe aby poruszać się szybciej lecz ta cząsteczka nie jest praktycznie możliwa do zatrzymania udało się ją utrzymać przez 0,0002 sec. Jedak jeśli jest cywilizacja która posiada coś co może te cząsteczki utrzymać albo nawet zmusić do bezruchu lub przybrania odpowiedniego kształtu mogła by jej użyć jako napędu do swoich pojazdów ale to tylko spekulacja a co do obiektów obok słońca może to kryształy powstałe w gwiazdach ale może i pojazdy kosmitów. Nigdy nic nie wiadomo ale jedno jest pewne nikt nie wie co jest w kosmosie ,nikt nie wiem jak wielki on jest, czy ma granice czy są planety które są podobne do naszej, czy są inne cywilizacje, czy są materiały twardsze niż diament i czy są materiały które pozwalają na przekroczenie prędkości światła tak aby można było w 1 sec ziemską pokonać drogę do np. andromedy może i jest coś na ziemi co jest pozostałością po obcych może piramidy pomogli wybudować obcy. Ale jeśli wie o nas jakaś cywilizacja bardziej rozwinięta od nas która pomogła to zbudować to nie może mieć złych intencji w końcu wciąż żyjemy. Sądzę że kiedyś to wszystko się wyjaśni. Kurde ale się rozpisałem
Dreax ale zauważ że jeśli rzeczywiście istnieją jakieś obce inteligentne rasy, które wyprzedzają nas rozwojem x tysięcy lat to prawa fizyki, które my znamy mogą nie być prawdą albo można je pominąć. To że teraz jest coś nie możliwe nie oznacza, że kiedyś nie będzie.
Jeśli przejrzysz cały internet i zbierzesz wszystkie te bzdury do kupy, możesz stworzyć najbardziej absurdalną teorię na dowolny temat. Ale z nauką (ani prawdą) nie ma to wiele wspólnego.
Taki zlepek roznych teori jakos do mnie slabo przemawia;D. Ale wierze w inteligencje poza ludzmi. Jak mamy niezliczone ilosci galaktyk/planet w kosmosie to egoizmem bylo by uwazanie sie za Jedynych. Mozliwe ze planet z inteligencja sa tez miliony. Chcialbym w to wierzyc i wierze chyba.Wszechswiat jest wielki i ciekawy.W boga jakotakiego nie wierze. Ale mysle ze to wszystko ma w sobie iskre boskosci i caly wszechswiat jest bogiem.
Chyba "Konspiracji"
No cóż Roosevelt '47 ciągle jest zagadką. Wypalone malowidła Matki Boskiej również, gdyż w powiększeniu 2000x widać w "oku" 13 postaci które były przy tworzeniu dzieła, w jakości HD, a naukowcy nie wiedzą jak powstało co więcej stwierdzają jednomyślnie że materiały zużyte do namalowania tego dzieła nie pokrywają się z żadnym materiałem na Ziemi rocznik 1531 Meksyk. Dodatkowo nie widać żadnych śladów zużycia po grubo 400 latach od powstania. ;) Są na świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło. :)
Osobiście uważam, że wiara w te "głupoty" jest tak samo głupia jak niewiara;D
Nie ma szans, żebyśmy byli jedynym życiem we wszechświecie. Życie musi być. Mogło się wykształcić wcześniej, może być inteligentne. To wszystko jest możliwe i na bank chociaż jedna cywilizacja pozaziemska istnieje.
Tak samo nie ma szans, żeby jakiś domorosły filozof był na tyle jaśnieoświecony, że zna prawdę, a wszystkie znaki są dla niego oczywiste;D
Tak, więc podsumowując: zalecam nieczytanie takich durnot i wiarę w to, że gdzieś poza Ziemią coś jeszcze żyje;)
Jest wiele starożytnych ksiąg które opowiadają o broni, odpowiadającej naszym czasom, a te starożytne ludy nie miały przecież możliwości wyobrażenia sobie czegoś takiego. Poza tym we wszechświecie jest nieskończona ilość galaktyk oraz cały czas powstają nowe. Nawet nie można sobie wyobrazić jaki wszechświat jest przeogromny. Więc wiara że tylko na naszej planecie, mogła powstać pierwsza komórka od której się wszystko zaczęło jest conajmniej śmieszna.
@seru94 Roswell,Roosvelt to był prezydent.Blisko byłeś ale to nie to.Co do tekstu- kto wie ? Może właśnie TO jest prawdą a nie to co nam wmawiają
Co prawda kosmitów nie spotkałem, ale identyczną czaszkę można zobaczyć w Wiki pod hasłem "wodogłowie". Widać ci biedni kosmici chorują tak samo jak ludzie. A niby taka zaawansowana cywilizacja :D
@Gimbus_killer i kosmitów nigdy nie zobaczysz. Rozczaruje wszystkich wierzących w to, że kosmici odwiedzają naszą planetę, ale jest to niemożliwe. Pretensje proszę składać do Pana Einsteina, który udowodnił, że żadna materia we wszechświecie nie może poruszać się szybciej niż prędkość światła. Biorąc pod uwagę to, że ludzkość operuje falami radiowymi od około 100 lat, więc bylibyśmy do "namierzenia" jedynie przez obserwatorów oddalonych nie dalej, niż 100 lat świetlnych (Pas Oriona jest oddalony o 800,1300, 900). Zasmucę tez fanów science fiction i tuneli czasoprzestrzennych (czy formalniej mostu Einsteina- Rosena, tunelu między czarną dziurą i białą dziurą), ale w roku 62 fizycy udowodnili, że (nawet, jeśli by istniały) nie da się takim tunelem transportować nawet światła, z powodu ich niestabilności. O tym w filmach już nie wspominają, czego najlepszym przykładem jest np Thor. Także, jeśli ktoś postuluje np odwiedzin kosmitów z innych galaktyk, musi liczyć się z tym, że owi kosmici musieli by z najbliższej, sąsiedniej galaktyki Andromedy podróżować co najmniej 2.5 miliona lat, co się wydaje jednak wątpliwym wysiłkiem, po to, żeby ułożyć kilka cegieł, albo tak jak teraz, wygnieść farmerom okręgi w zbożu.
Pomijając to, na ile podane "dowody" są dowodami, to dlaczego niby poznanie "prawdy" miałoby w jakikolwiek sposób zmienić świat na "lepsze"? Nie widzę tu żadnej oczywistej implikacji, co stawia w ogóle pod zapytaniem sens twierdzenia, że ktokolwiek miałby faktyczne powody by dokonywać podobnych manipulacji. A co do samej końcówki - po pierwsze, media pokazują to co ludzi interesuje i to co rozumieją - czyli na ogół właśnie to o czym napisałeś, po drugie - wszystkich informacji nie da się przekazać, po trzecie - dziś na onecie pod jakimś artykułem widziałem filmik dotyczący właśnie 'anomalii' na Słońcu.
Ja bym porównywał to do rozwoju dziecka, jeśli rzeczywiście okażę się i wszyscy przyjmą do wiadomości że jesteśmy cały czas pod parasolem kogoś/czegoś możemy stać się bierni! To tak jak z rozwojem człowieka, do pewnego momentu jesteś pod opieką rodziców społeczeństwa, ale moment w którym tracisz tą opieke - dopiero wtedy zazwyczaj człowiek wychodzi na prawdziwą wolność z której wynika wiele niebezpieczeństw, ale plusem tego jest to żeby uniknąć niebezpieczeństw stajemy się bardziej kreatywni. Najlepiej rozwijamy się w momencie gdy mamy świdomość że nie jesteśmy w żaden sposób bezpieczni. Być może gdyby ludzie mieli świadomość że rzeczywiście - w sensie fizycznym - ciągle ktoś nad nami czuwa stalibyśmy się bierni - bo po co bronić się przed czymś skoro i tak nam na pewno nic się nie stanie. Myślę że niewiedza do pewnego stopnia rozwoju jest nam w rzeczywistości na rękę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 13:03
Ale kto, nawet przyjmując prawdziwość powyższych wynurzeń, miałby nad nami czuwać? Wciąż możesz umrzeć z głodu, zginąć w wypadku, cierpieć z powodu najróżniejszych zdarzeń. To, że zdasz sobie z czegokolwiek sprawę, nic w tej kwestii nie zmieni i nawet idiota jest w stanie to zauważyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 19:27
Bóg czuwa
Większość z tego to informacje z tych programów popularnonaukowych, które mieszają bardziej niż ktokolwiek. Ale tak to jest kiedy produkuje się program dla hajsu, z niezłymi efektami np. Dźwiękiem w próżni (Jak nie wierzycie to oglądajcie programy o kosmosie) i tak naprawdę nie mając o tym pojęcia.
Dodam jeszcze, że zdjęcia tych gigantów to fotomontaże wystawione kiedyś na pewien konkurs w stanach zjednoczonych.
Masz racje Kamil, ja tylko spekuluje. Nikt wg mnie o zdrowych zmysłach nie będzie w ten sposób postrzegał własnego życia. Natomiast myślę że do tych elementów co w democie zostały przytoczone, można spokojnie całkiem sporo jeszcze doczepić. Kula której datowanie szacuje się na ponad miliard lat etc. Nie słyszy się o tym ponieważ nikt nie próbuje tego wytłumaczyć, nie wiadomo co z takimi znaleziskami zrobić. Problem jest to poważny bo mając z jednej strony przytłaczające dowody na dotychczasowy stan wiedzy i na pdostawie których z resztą się opieramy, naglę okazuję się że pojedyncze malowidła, pare obiektów nie mieści się w tej ramie. I co teraz? Nagle mamy mówić że to co odkryliśmy jest kłamstwem i jawnie przyznać się że nie mamy pojęcia o naszej historii? NIE. Myślę że to tylko kwestia czasu kiedy rzeczywiście dojdziemy do porozumienia co to jest, skąd lub od kogo pochodzi i jak powinniśmy to interpretować. Na razie dajmy czas ludziom którzy się rzeczywiście tym zajmują.
@Kozzi19 - Nie ma nic złego w badaniu przeszłości poszukiwaniu odpowiedzi, jest to wręcz wskazane. Jednak to co tutaj przedstawiasz, to już niemal religia, bo te teorie wymagają wiary i są nie mniej absurdalne od historii ze "świętych ksiąg". Zagadki ciekawe i nie wątpię, że z sprzedaży tych teorii twórcy żyją sobie wygodnie, ale z nauką to wszystko ma niestety niewiele wspólnego. A wiedzy o "bogach" władza raczej nie ukrywa, tylko mówi, że bogowie są i że oni jako wybrańcy będą przekazywać ich wolę ludowi. Przy okazji wspaniałomyślnie dadzą ludowi wskazówki co trzeba zrobić, czym i ile zapłacić, kiedy bogowie się rozgniewają. ;)
Nie mówiąc, że autor nadużywa słowa "teoria". Teoria musi być udowodniona faktami lub matematycznie. W każdym innym przypadku możemy mówić co najwyżej o hipotezie.
@duitq Teoria poza matematyką nie musi być udowodniona. Teoria aby istnieć wystarczy że ma jakikolwiek argument niemożliwy do obalenia. Dopiero gdy taki argument udałoby nam się obalić przestajemy mieć do czynienia z teorią. Dobrym przykładem teorii, która nie została potwierdzona ale z racji mnogości argumentów za nią przemawiających jest uznawana za prawdziwą w świecie nauki jest teoria ewolucji.
Prawda ukryta w ksiedze Henocha.
Króluj nam Chryste.
Czytalem kilka razy, taki sam belkot jak 95% literatury z tamtego okresu...
Pas Oriona nie widoczny gołym okiem. Syriusz nie widoczny gołym okiem. To ja muszę być jakimś ufolutkiem bo jak wyjdę w nocy to to widzę na niebie i jeszcze wiele innych gwiazd. Owszem mieszkańcy dużych bardzo jasnych miast tego nie widzą ale tu właśnie pada ten argument w starożytności nie mieli tak zanieczyszczonego nieba światłem więc widzieli więcej niż my teraz. Po za tym oni nie byli od nasz głupsi nie mieli po prostu technologi więc pewnie coś wymyślili z tymi dużymi skałami. A reszty to nawet nie chce mi się czytać.
No dokładnie ;-D Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na niebie, widoczna bardzo dobrze w rejonach akurat Egiptu, nieopodal Syriusza jest przecież gwiazdozbiór Oriona, razem z widocznym pasem. W Polsce widoczne te gwiazdozbiory są najlepiej w zimie. Pas Oriona - widoczny gołym okiem (tak, te 3 kropki koło siebie na niebie w jednej linii). Mało tego, pod pasem jest widoczna mgławica (taka delikatna 'chmurka' a nie jeden obiekt). Więc widzę że sam kłamiesz pisząc o kłamaniu lub po prostu nie masz pojęcia o faktach i wygodniej sobie wymyślić coś prostszego, najlepiej starożytną cywilizację - ich już w końcu się nie zapytamy "co autor miał na myśli" budując posągi, mury, piramidy itp
Chyba chodziło o syriusz b
@Nowa_Era Tak, chodziło mi o Syriusza B, który faktycznie nie jest dostrzegalny gołym okiem. Syriusz A jest najjaśniejszą gwiazdą na niebie. Czasami wystarczy nie dopisać jednej literki w tekście by zmieniło to jego sens. Jednak ktoś się zdołał domyślić. Nie rozumiem dlaczego po tego typu błędach jest zaraz taka fala krytyki, skoro jesteście takimi znawcami to powinniście się kapnąć, że dotyczy się to Syriusza B. Mój błąd owszem, ale do szybkiego jego zrozumienia. Czasami odbieram takie wrażenie, że większość na siłę w tego typu długich tekstach doszukuje się najmniejszych błędów, nawet literówek by zaraz chełpić się obaleniem wszystkiego. To jest dopiero paranoja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 13:02
Trzeba brać odpowiedzialność za swoje teksty - nie dopiszesz jednej literki to czemu się dziwisz? Zmieniłeś całkowicie sens zdania bez literki "B" przy Syriuszu. Jeżeli chcesz ogłaszać takie rewolucje, że historia znana ze szkoły to kłamstwo i niesiesz prawdziwą historię to się pilnuj. Ale OK, wytłumaczyłeś się. Co z pasem Oriona? Jest jakiś pas B który nie widoczny? Bo akurat piramidy w Egipcie są jego odwzorowaniem i nie ma żadnego problemu dla starożytnych żeby skopiować ustawienie piramid na podstawie gwiazd w tym pasie.
@PaulaCZ Przyznam się, że to zdanie z pasem Oriona trochę źle sformułowałem i nie dopisałem, że chodzi o Syriusza B co jest kluczowe w tym fragmencie. Większość odebrała go jako Syriusz A, co widać po komentarzach. Ten konkretny fragment ma błąd ze względu, że sam go źle sformułowałem, a nie ze względu, że ogólnie jest nieprawdziwy. Drugą kwestią jest fakt, że właśnie jest duży problem z odzwierciedleniem układu piramid w Gizie i pasu Oriona, ponieważ jest on idealną kopią co do joty. Gdyby nałożyć na siebie obraz piramid widzianych z góry i tych trzech gwiazd, nałożą się na siebie idealnie, z zachowaniem wszystkich proporcji. Jest to praktycznie niemożliwe, bo jeśli mogli tylko widzieć obraz na niebie to przy próbie odzwierciedlenia w budowlach byłyby choćby nawet niewielkie ale jakieś błędy. Zachowana proporcja jest idealna co dobrze widać na najmniejszej piramidzie, która jest lekko wysunięta, kąty są te same. Te dwie struktury są jakby lustrzanymi odbiciami. Zbyt jest to zaawansowane na zwykłą obserwację nieba. Tym bardziej, że Majowie czy Egipcjanie twierdzili, że ich wiedza pochodzi od "bogów", którzy przybyli właśnie z gwiazdozbioru Oriona i pomagali przy budowach. Nie bez powodu tak bardzo czcili ten rejon nieba.
Zacznijmy od tego, że pas Oriona obecnie nie jest idealnie wpasowany w piramidy - ruchy precesyjne gwiazd są bardzo widoczne w takiej skali czasu i to akurat objawia się że nie są już równo. I w sumie to by się zgadzało, to co teraz nazywamy gwiazdozbiorem Oriona, w starożytnym Egipcie było nazywane Ozyrysem, więc niby dla kogo mieliby budować piramidy jak nie dla boga śmierci i odrodzenia? Równie dobrze można dywagować nad chrześcijańskim krzyżem że są to dwa odcinki te które idealnie się przecinają pod kątem prostym podobnie jak to robią przedłużenia linii między gwiazdami w gwiazdozbiorze Łabędzia (i myślę że znajdzie się jeszcze kilka innych).
Czepiam się dlatego, że oprócz pustych zdań że "tamta cywilizacja wiedziała to" lub "stworzyli coś co przekracza możliwości technologiczne" nie masz żadnych dowodów, Mało tego, pisząc dalej, przechodzisz od hipotez do stwierdzeń "Światem rządzi globalna elita" itd. Rozumiem że można oglądać Zeitgeista, end-game'a i wywiady z Davidem Icke no ale bez przesady troche krytycznego myślenia i korzystania z wiedzy jaka jest dostępna. Zwykłą fizyką, chemią, inżynierią i geografią możesz obalić większość stwierdzeń. Najpierw zacznij od tego co wiemy i co można sprawdzić, a nie wmawiaj że nic nie wiemy i że i tak nie sprawdzimy bo "bogowie z nieba" odeszli razem ze starożytnymi i już nic nam nie powiedzą.
Przestałem czytać od fragmentu, że do obserwacji pasa Oriona i Syriusza potrzebny jest teleskop.... Jeśli pozostałe informacje są tak samo prawdziwe to chyba wysnuję nową teorię spiskową o celowości powstania Gimbaz dla ogłupienia społeczeństwa i utworzeniu rzeszy darmowych, niewykwalifikowanych pracowników dla farmerów z UE....
Mnie się najbardziej podobał fragment dotyczący Wyspy Wielkanocnej, o tym że tubylcy nie mogli zbudować posągów moai ponieważ na wyspie nie było drzew. A co do gigantycznych szkieletów annunaki, to od dawna wiadomo że to najzwyklejsze w świecie oszustwo - a większość zdjęć to wytwór internetu.
Haha, przestałam czytać dokładnie w tym samym momencie. Może podpowiedzmy koledze, że Oriona w pełnej krasie może sobie obejrzeć na zimowym niebie. Teleskopu to owszem potrzeba, ale do oglądania mgławicy w pobliżu pasa Oriona. Sam pas jest świetnie widoczny, a jeśli podążyć wzrokiem wzdłuż linii jaką wyznacza, w lewo i nieco w dół, dojedzie się do Syriusza właśnie, który jest tak jasny, że aż kłuje w oczy przy czystym niebie. Teleskop (w tym przypadku nie byle jaki) potrzeby jest żeby zobaczyć jego karłowatego towarzysza, Syriusza B, bo to układ podwójny.
Problemem współczesnego społeczeństwa w o wiele mniejszym stopniu jest utajnianie informacji, niż fakt że przytłaczająca większość woli wierzyć niż wiedzieć.
Ja przeczytałam do końca, ale po przeczytaniu fragmentu o pasie Oriona i Syriuszu roześmiałam się i, lekko powiedziawszy, zaczęłam wątpić w słuszność tego przekazu. I gdzie wobec tego są dzisiaj rzekomi "kosmici"? Dlaczego nie ma ich teraz? Gdzie są te narzędzia i urządzenia antygrawitacyjne? Dlaczego żaden archeolog ich nie znalazł? I wobec tego jaki mieliby cel "kosmici": przylecieć na Ziemię, pochwalić się ludziom jak działają ich zabawki i zabrać je z powrotem, nie pokazując nam nawet jak można takie gadżety wyprodukować?
Ale jakiś afrykański lud czcił "brata"syriusza
ło matko, ale któś ma problemy z głową...
Dokładnie... pas oriona doskonale jest widoczny :) tak samo Syriusz... szczególnie ze to najjaśniejsza "psia gwiazda"... i ja darowałem sobie resztę tych "rewelacji"
Ja też mało w to wierze, ale może właśnie o to chodzi? Ludzie mają właśnie w to nie wierzyć i tak robią, Hehe.
Doczytałem dokładnie do tego miejsca i też skończyłem po tych bredniach.
Posągi na wyspie wielkanocnej transportowano za pomocą lin. 2 z boku posągu były używane do rozbujania go a 1 z przodu nadawała mu ruch do przodu. To tak jak przenoszenie samemy szafy przez próg.
Ktoś miałby o nas dbać? Po co? To tak jak my byśmy mieli bezinteresownie dbać o małpy zamiast samemu zająć ich tereny. Ludzi NIC NIE MA ZA DARMO więc to że nam jeszcze nic nie zrobili jest o wiele bardziej przerażające 8c
do laf
Zgadzam się z Tobą. A to jest film jak ludzie próbowali zrekonstruować ten ruch (przemieszczanie posągów z Wyspy Wielkanocnej).
http://www.youtube.com/watch?v=YpNuh-J5IgE&feature=player_embedded
Pas Oriona jest widoczny na niebie gołym okiem, a Syriusz jak się nie myle to najjaśniejsza gwiazda na 'Ziemskim' niebie.
Ale jak najbardziej wierzę w to, że świat jest manipulowany przez rząd i władze. Wierzę w to, że odkryto, wynaleziono 'cuda', które zmieniłyby totalnie świat. Może trochę teraz przesadzę, ale nie zdziwiłbym się, gdyby już jakiś czas ludzie dysponowali teleporterem, lecz koncerny paliwowe zapłaciły pare miliardów by wykupić i spalić taki patent w ogniu. Wierzę z cywilizacje pozaziemskie, wierzę ojcu, który był świadkiem 'lądowania' złotej kuli i 'śmigającej' w niebo po ułamku sekundy.
Lubię czytać takie treści, jednak wolałbym przeczytać tekst napisany zgodnie z realnymi i prawdziwymi dowodami.
Teraz to nie wiem, ale według mnie jest możliwe zobaczyć Pas Oriona, a szczególnie kiedyś. Moja wiedza o galaktyce jest mała, ale z tego co czytałem to skoro można zobaczyć w czystą noc naszą Galaktykę to raczej kiedyś i pas oriona można było - wkońcu wszechświat cały czas się oddala i rozszerza
Czemu się wypowiadasz jeżeli nawet nie przeczytałeś połowy tekstu? Nie masz nawet pojęcia o czym pisze autor. Podważ choć jeden argument opisany w tym democie. Jak wyjaśnisz te rzeczy? Odpowiem za Ciebie, odpowiesz tak jak wpajają Ci media od dziecka. Jesteś idealnym przykładem na to jak niektórzy ludzie są płytcy i zapatrzeni w to co widzą i słyszą w telewizji... Większość wypowiadających się tu ludzi nie ma pojęcia jak działa telefon komórkowy, a wypowiada się na takie tematy...
Trudno wierzyć temu tekstowi gdy zawiera wiele fundamentalnych błędów, np. Syriusz jest możliwy do zaobserwowania gołym okiem. Jakby tego było mało jest on najjaśniejszą (poza słońcem) gwiazdą na naszym niebie.
Wszystko fajnie ale tl;dr.
od dawna twierdzę, że Jezus był kosmitą..:)a wniebowstąpienie w jasnych promieniach?? to nic innego jak teleport z ziemi na statek kosmiczny..:))
To przyłącz się do mormonów. Oni wierzą, że Jezus uciekł z Ziemi na planetę Kolob w statku kosmicznym.
Scotty, beam me up!
Wyspa Wielkanocna BYŁA porośnięta drzewami w okresie gdy powstawały posągi, a ich nadmierna eksploatacja spowodowała całkowite ich wycięcie i upadek tamtejszej społeczności. Bujdy, bujdy, bujdy...
"Jednakże okazało się, że w tym czasie, w którym posągi wybudowano na wyspie nie rosły drzewa mające ODPOWIEDNIE drewno do takich transportujących belek."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 9:19
Skoro tak twierdzisz, to wyjaśnij, w jaki sposób mieli je przemieszczać, jeżeli naukowcy stosując tę samą metodę i te same drzewa z wielkim trudem przesunęli je o 1,5 cm ? Poza tym, jak słusznie zauważył Dreon, nie przeczytałeś uważnie. Rosły tam drzewa, ale nie ODPOWIEDNIE !
uwiecznianie to nie to samo co uwietrznianie
Już myślałam, że nikt tego nie zauważył...
Czytam wasze komentarze i póki co reakcja na demota była przewidywalna: wypieranie, nieakceptowanie i nieprzyjmowanie do wiadomości faktów (mam tu na myśli budowle, malowidła, SZKIELETY) poprzez dopatrzenie się błędów odnośnie obserwacji nieba. Kategorycznie nie zgadzam się ze wszystkim co jest tu napisane, ale warto przemyśleć sobie, każdy na swój sposób, co jest bardziej prawdopodobne a co nie. Dla mnie osobobiście sporą zagadką pozostaje rozwój człowieka na przestrzeni ostatnich 2000 lat. Jaki progres w każdej dziedzinie zanotowaliśmy od roku 1 n.e do np 1000, a jaki od 1000 r n.e do teraz? A ostatnie 100 lat? Wierze w potęge ludziego umysłu, ale chyba "lizneliśmy" jakiejś pozaziemskiej technologi, skoro kilkaset lat temu, ludzie srali do fosy, a teraz siedząc na kibelku bawimy się iPADmi itd. i pewnie nie tylko "gadżetami" elektonicznymi ;P heh pozdrawiam
Faktem jest istnienie piramid, spekulacja jest twierdzenie dlaczego je zbudowano - jest wiele przeciwstawnych interpretacji. W ogole przypisywanie czemus prawdopodobienstwa i myslenie w tych kategoriach nie ma sensu. To ze cos ma niskie prawdopobiensto nie znaczy ze sie nie wydarzylo jak i to ze cos ma wysokie ze tak. Bardzo wazne sa tu badania empiryczne czy porownawcze. Kazda z "tajemnic" w tym "democie" zostala juz wielokrotnie opisana i czesciowo wyjasniona. Kiedys jak ludzie nie umieli niczego wyjasnic przypisywali to Bogom i silom natury. Dzis przypisuje sie obcym, ktorych spotkali tylko nieliczni (por osoby z objawieniami w religach swiata), czego nikt oficjalnie nie jest w stanie potwierdzic. Ludzie klamia i konfabuluja. Doskonalym przykladem bedzie sluchowisko Wellsa i to co w jego rezultacie wyprawiali ludzie (raporty o zabitych obcych i zestrzelonych statkach) a to wszystko w XX wieku! Ten zagadkowy rozwoj skoczyl cywilizjaci nastapil po wprowadzeniu badan empirycznych czyli od Bacona. Ludzie w koncu zaczeli weryfikowac hipotezy i na tych potwierdzonych budowac nauke. Technika skoczyla dzieki zwiekszonej mocy obliczeniowej. Jak chcesz zagadek to pomysl o tym ze mozg ludzki sie kurczy od 10 tys lat a nie rosnie....
W tym kontekście trzeba pamiętać, że przez kilka stuleci za uprawianie nauki i głoszenie odkryć groził loch lub nawet stos. Bodaj najśmieszniejszym przykładem jest uznanie przez kościół modelu kopernikańskiego dopiero w 1966 roku. Zastanawiam się czasem gdzie byśmy teraz byli, my jako Ziemianie, gdyby nie cofnęła nas w rozwoju ta i podobne jej instytucje
eressea, ale przecież istniały inne cywilizacje które nie miały nic wspólnego z naszymi religiami i jakoś nie rozwinęły się nawet w tym stopniu żeby dać radę pokonać białego człowieka z rewolwerem
@Wrednota: Słuchowisko o którym wspominasz, było transmisją radiową z czytania książki. O ile pamiętam była to Wojna Światów. Ale ludzie jak to ludzie, zwłaszcza że Amerykanie - w większości kretyni do potęgi. Nie słuchali od początku a nie chciało się sprawdzić innej stacji czy nadają to samo, to się wieszali albo dzwonili na policję co robić?
Nie ma to jak mieszanie niepotwierdzonych informacji mających pozór naukowy z kompletnymi bzdurami oraz fotkami starożytnych dzieł sztuk, wznoszonych z powodów kompletnie niezrozumiałych dla 95% pożeraczy telewizyjno-internetowej mierzwy.
jak zwykle kolejne teorie spiskowe, a moze lepiej ateistyczne brednie mające na celu ośmieszenie wszystkich religii
arakiz - a dlaczego "6 dni" na ma być symbolem? ;) No i jak byś opisał istnienie atomów dwa tysiące lat temu i wcześniej? Oświeć nas o skarbnico wiedzy!
czy wy wszędzie musicie widzieć podstęp? wszędzie zamierzony atak na wszystko co wasze? nawet jak sobie kupię nowe buty to przecież tylko po to żeby was upodlić bo muszę szpanować kasą! ludzie ogarnijcie się!
Stworzenie świata w 6 dni stało się symbolem z chwilą dowiedzenia i powszechnej akceptacji faktu, że świat w 6 dni nie powstał. Dawniej za twierdzenie, że to symbol i było inaczej, w najlepszym wypadku wytykali by cię palcami. Ale rzecz jasna należy dostosowywać obraz własnej wiary do rzeczywistości, co by przypadkiem nie stała się bzdurą absolutnie dla każdego, jak chociażby wiara w innych starożytnych bogów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 20:09
@Varant - co nie zmienia faktu, że na skutek takiego, a nie innego tłumaczenia, proces który opisałem zachodził.
To zdecydowanie nie jest przedstawione w duchu ateistycznym. Raczej próba szerzenia innej wiary, religii w istoty pozaziemskie.
@Varant Co do interpretacji wszelkich ksiąg czarów (jakie jeszcze funkcjonują w społeczeństwach) to oczywiście kapłani decydują co jest symbolem, a co nie jest. Dopasowują także na inne sposoby stare bajki do realnego świata i osobistych wierzeń ludzi, bo takie jest ich zadanie. Chyba nikt nie jest na tyle zacofany, żeby dosłownie rozumieć choćby sławną Biblię? Swoją drogą to bardzo sprytne powoływać się na wersje w językach, których prawie nikt nie zna w Polsce w obecnych czasach. :)
Ok, wierzę we wszystko, co zostało napisane na tym obrazku. Uważam, że jest to całkowita prawda, która właśnie została odkryta przed całym światem. No i... co mam teraz zrobić?
Cieszyć się że nie wierzysz w największy spisek w historii ludzkości, który ma na celu...no właśnie co on ma na celu? Otóż z tego co zrozumiałem autor napisał że ukrywanie istnienia obcych przed nami ma na celu... ukrywanie istnienia obcych przed nami.
Hm, Skoro wszechświat jest taki wielki, to dlaczego mielibyśmy w nim być sami? Ale skoro taki jest, to dlaczego mieliby (obcy) interesować się akurat właśnie nami? tym bardzie, że wg tego demotywatora jesteśmy "zacofani"
Nie jesteśmy zacofani. Zgadzam się z arakizem.
Wygląda na to, że jeśli obcy istnieją i faktycznie nam pomogli/dalej pomagają, to tylko na zasadzie: "Ludzie, co to za stworzenia, tępe jak plastikowe nożyki z maca, wspomożemy trochę tę ginącą rasę". W sumie, jeśli mamy mieć towarzyszy w kosmosie, to już lepiej, że mają do nas "pokojowe" nastawienie ;)
Może zrobili sobie zoo ?
W sumie to wszystko są tylko spekulacje,jednak zaciekawiło mnie z tym słońcem po faktycznie głośno o tym było,a nagle wszystko ucichło.
Ostatnio naukowcy "stwierdzili", że wszechświat nie jest nieskończony tylko ciągle się rozszerza i na dodatek
"kosmosów jest wiele ten w którym żyjemy nie jest jedyny" więc jeśli kosmosów jest wiele to w czym tworzą się te kosmosy? I w czym tworzy się to w czym tworza się kosmosy? Można tak w kółko. Nię wierzę w żadnego "boga",
ale za to wierzę w życie poza ziemskie i możecie mi wmawiać, że "bogowie" istnieją pokażcie mi dowód MATERIALNY a nie jakieś "święte pisemka".
Wszyscy wmawiają, że bóg istnieje bo nie wiedzą, że to nie jest bóg. Tak naprawdę to kosmici, dla których my jesteśmy kosmitami :-) .
@Patyl: A co jeśli twoje spodnie, zbudowane z miliardów bilionów atomów, są takim zlepkiem kosmosów, a właściwie to WSZECHŚWIATÓW (bo to jest poprawne stwierdzenie), a w każdym atomie rozwija się inny wszechświat podobny do naszego - równie rozległy i nieprzemierzony, a w każdym z nich miliardy planet na których może rozwijać się życie - ale nigdy się nie spotkają ani nie rozszerzą wystarczająco bo ty swoje spodnie zutylizujesz zanim to się stanie? Równie dobrze nawet nasz wszechświat może być takim atomem na portkach jakiejś istoty, zaczął istnieć w momencie powstania atomu tworzącego materiał użyty do uszycia tych portek i przestanie istnieć w momencie ich utylizacji. I jeszcze zanim wyskoczysz, że nasz wszechświat ma miliardy lat, a spodnie tyle nie przetrwają - czas i jego upływ jest względny. ;)
Brony filozof... pfft, HAHAHAHAHAHAHA!
dracon2002 najlepszy komentarz ever :) myślę tak samo
@Patyl Chodzi po świecie mnóstwo naukowców, którzy mają mnóstwo pomysłów i domysłów. Trzeba oddzielać to co jest potwierdzone od ich fantazji. Nie wiadomo, czy są inne kosmosy. Jest pewna granica naszego wszechświata przez którą nie jesteśmy w stanie w żaden sposób przeniknąć, a raczej nie uda nam się kiedykolwiek tam dotrzeć, więc pewnie nigdy się nie dowiemy co jest poza nią (a może nic nie ma). Rzeczywiście wszechświat się rozszerza. Biorąc pod uwagę teorię wielkiego wybuchu... po prostu ten wybuch cały czas trwa. To dosyć niepokojące w dłuższej perspektywie, bo jeśli nic nie ulegnie zmianie to kiedyś wszystkie gwiazdy zgasną, a nowych nie będzie.
tak do sensowności końcówki... to autor demota powinien już w Guantanamo garować za zdradę tajemnicy państwowej... ;)
ale temat ciekawy i medialnie lotny... dużo dutków można wycisnąć ;)
Nie wiem jak wy, ja wole zajmować się biografiami i historią ludzi, z której można się czegoś nauczyć a nie szukać teorii spiskowych co do ludzi-jaszczurek.
A ja sądzę, że to prawda, można dać jeszcze wiele przykładów, tylko człowiek jeszcze na to nie wpadł. Zerknijcie na to : http://www.obrazki.jeja.pl/48975,zadanie-na-poziomie-przedszkolaka.html
a zrozumiecie o co mi chodzi. Za jakiś czas okaże się, że rozwiązanie mieliśmy przed nosem tylko nikt na to nie wpadł.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 10:55
Siedze nad tym chyba godzine,czy to znaczy że jestem mądrzejszy od tych najbardziej wykształconych?
Przeczytałem wyjaśnienie na kwejku, bo sam tego rozwiązać nie umiałem(przyznaję, wymiękłem). Podobno dzieciaki rozwiązują zadanie łatwiej, ponieważ postrzegają cyfry jako znaki graficzne i liczą "kółka"( w ósemkach, w zerach, w dziewiątkach itd.), wygląda na to że się zgadza. Oczywiście, z jakiegoś znanego tylko im powodu, po znaku równości już nie postrzegają cyfr jako znaki graficzne tylko tak, jak postrzegają to starsze, po części wyedukowane dzieci.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2013 o 1:28
Z tego co wiem starożytne kultury były bardzo dobrze rozwinięte .. wydaje mi sie że lepiej niż średniowieczna europa czyli anarchia , wojny , zarazy i ogólny burdel ..
Ta, bo niby starożytne państwa to były utopie... Żadnego niewolnictwa, despotyzmu i innego g*wna.
Dla takich perelek warto miec internet. Dzieki za ciekawy material :).
Pomijając brednie o pasie Oriona i Syriuszu, to autor chyba nie wie, że pisze się "uwiecznić" a nie "uwietrznić" i nie był to jednorazowy błąd, bo wyraz niepoprawny w tekście występuje kilka razy. Brawo, autor się nie postarał i teraz jakim cudem mamy przyjąć przedstawione tezy za pewnik, skoro autor sypie ortami i jeszce kłamie w sprawie pasa Oriona i Syriuszem?
Dodatkowo nie umie używac końcówki ę .
na świecie sa rzeczy o których sie nawet fizjologom nie sniło - Ferdek Kiepski
najlepszy jest fragment o bombie atomowej
Sodomę i Gomorę też pochłonął "ogień z nieba": \\\23. Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru 24. A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana [...] 28. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal./// Grzyb atomowy oraz obszar po wybuchu wyglądają dość podobnie. Zabawne, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2013 o 14:45
Mi jednak bardziej przypomina je*nięcie skały z nieba( tak, macie mnie. Nie pamiętam, czy na ziemie spadają "meteoryty", "meteory", czy co tam jeszcze jest).
Za kilka tysiecy lat nastepcy archeologow beda odkopywac szkielety wspolczesnych ludzi, ktorym w dziecinstwie polamano stopy. Gdzies tam na swicie byl, albo jest taki glupi zwyczaj. I co sobie pymysla? Ze w 2000 roku ludzie wzorowali sie na jakichs dziwnych istotach? Albo odkopia tych idiotow co wszedzie maja kolczyki. Albo te kobiety z niektorych plemion, ktore wydluzaja sobie szyje. Beda sie zastanwiac co za kosmici do nas przylecieli, ze wzielismy od nich takie zwyczaje? To zwykla ludzka glupota. Niektore pomysly ludzi sa pozbawione sensu i nie nalezy go szukac. A z tym, ze w ksiazkach do histori nie pisza o takich rzeczach to przesadziles. Kolejny dzieciak wkurzony na szkole bo mu nie powiedzieli, ze uklad sloneczny krazy wokol centrum galaktyki. Myslisz, ze w kiazkach do histori beda pisac o teoriach spiskowych? pogielo cie? tam sie pisze glownie o faktach historycznych. Jesli chodzi o te wielkie mury to mozna zrobic idealnie szescienne kamienie. Jest to czasochlonne, ale mozliwe. Wystarczy pelno ludzi. Brali pewnie taki kawalek kamienia i tarli nim od drugi. Tak wyrownywali boki. A slady szpachli na kamieniach? podejrzewam, ze mozna zrobic takie spoiwo, ktore z biegiem czasu kanienieje. Zwykle skorupiaki skamienieja przez tysiace lat, wiec czemu nie np gips? wapno? Lubie takie klimaty, ale nie przesadzajmy. Ufo to wynalazek niemcow (haunebu), albo innych ludzi. Czary nie istnieja. Na koniec pytanie: co archeolodzy z przyszlosci sobie pomysla jak odkopia grob Roberta Wadlowa (2,72m wzrostu)?
Taa... po przeczytaniu już pierwszego zdania wiedziałem że to ściema. Widziałem program dokumentalny właśnie na temat tej teori i badanie mtDNA tej czaski wykazało że jest ludzkie, tak że matka była człowkiem, niestety nie dało się jeszcze uzyskać pełnego DNA żeby stwierdzić pochodzenie ojca
Ale pierdoły tu są wypisane :D Chociaż i tak kocham takie teorie spiskowe i uwielbiam o nich czytać.
Wystarczy trochę elementarnej wiedzy z tak pogardzanej przez większość historii sztuki, aby wyjaśnić te "zagadki".
http://www.youtube.com/watch?v=5GgflscOmW8
nie uczą nas o tym w szkołach ponieważ to są tylko teorie i nie ma na to żadnych faktów historycznych
Też do tego miejsca doczytałem i dałem sobie spokój. Pas Oriona bardzo dobrze widać gołym okiem. Poza tym jak się już ktoś tak produkuje i pisze tak długi tekst ,to niech sprawdza chociaż ortografie.
Ciekawie się czytało... Dla mnie coś w tym jest, chociaż wątpliwości też są na miejscu - na ile te powielane informacje są prawdziwe. Zaciekawiło mnie DNA kosmicznego dziecka. Najbardziej do czytania zniechęciło powtarzające się słowo "wietrzny" zamiast "wieczny"...
Jedna wielka kpina, rozum widzi to co chce widziec. Czesto bywa tak ze nie douszczamy do siebie naukowych dowodow tylko dlatego by wierzyc w swoje racje, demot bezsensu i to co napisane jedna wiekla bzdura
Nie no, lubię dobre bajki i science-fiction, ale parsknąłem śmiechem jak przeczytałem, że Syriusza odkryto w XIX wieku (a co, do tego czasu ludzie byli ślepi?), a do jego obserwacji potrzeba teleskopu (nie wiem, czy moje okulary kwalifikują się jako teleskop, ale widzę w nich Syriusza).
Dwie godziny przed tobą autor zaznaczył, że chodziło mu o Syriusza B. Nie chciało ci się doczytać ?
A o który Pas Oriona chodziło autorowi, bo ten pas też jest jakoś świetnie widoczny.
Bzdury. Przejrzałam pobieżnie od fragmentu, w którym dowiedziałam się, że Pluton jest "lodowym karłem". Dobrze, że nie zaplutym karłem reakcji. Albo, że pas Oriona jest niewidoczny. Albo Syriusz, jedna z najjaśniejszych gwiazd nieba...
Może i Reptilianie są nadzwyczajnie inteligentni, ale o ich demaskatorach nie da się tego powiedzieć. Ergo, ich tajemnica jest bezpieczna ;)
Werdykt? Jakiś facet wy****ał kosmitę (albo kosmitkę) i zrobił mu "Gwiezdne Dziecko". :D
wymyślone to, bo jakby kosmici się nami opiekowali i USA na prawdę miałby z nimi jakiś kontakt to mieliby taką technologię, że lecielibyśmy na marsa do jakiego aqua parku i męczyli się z kolonizacją planety XYZ oddaloną w ch*j daleko od ziemi.
Czy ty sądzisz że oni nie próbowali ? Ile jest różnych opisów spotkań z kosmitami ? A jednak wierzy w to tylko garstka ludzi, a inni ich jeszcze wyśmiewają. Gdyby tylko ludzie mieli bardziej otwarte umysły ...
Autor zapomniał dodać miejsca przy którym piramidy to prosta budowla..
mowa tu o kompleksie "Puma Pumku"
fakt, ze Pas Oriona i Syriusz sa widoczne golym okiem, ale z drugiej strony, w tamtych czasach nie bylo czegos takiego jak luny swiatla noca, wiec mozna bylo zobaczyc duzo wiecej gwiazd... przypuszczalnie nie bylo latwe wypatrzyc jakis wzor w takim multum.
Spokojnie wystarczy, że zbudujemy Ulu-Mulu i ci wrogo nastawieni kosmici nie będą nas atakować, bo to dowód przyjaźni, ale potrzebujemu kłów cieniostowora i języków ognistych jaszczurów.
kozi 19 to twój 3 demotywator o teoriach spiskowych, bo to co tu przedstawiasz to tylko poszlaki i to wyssane z palca. Nawet to się przyjemnie czytało, ale znowu zacząłeś o jakichś nadprzyrodzonych siłach i elicie, która włada nad całym światem. Ktoś tu się naoglądał za dużo Facetów w czerni i za długo grał w Call of Duty Black Ops, gdzie to w trybie zombie Kennedy to mówi. Weź się w końcu ogarnij, polecam.
Dla mnie to oczywiste, że przy tak ogromnej (dla mnie liczby kosmiczne są nie do ogarnięcia) i niezbadanej przestrzeni jak kosmos jest po prostu niemożliwym, aby nie było innego życia. To nie podlega moim zdaniem dyskusji. A dużo odkrytych rzeczy nie jest ujawnianych, bo wywołalyby chaos. Religia jest bardzo waznym aspektem większości kontynentów, dużo osób mogłoby pewnych kwestii nie zrozumieć, próbowac z tym walczyć. Inne zaburzyły by stworzony rytm funkjonowanialudzkiego świata, np odkrywając możliwość zasilenia prądem całego kontynentu za pomocą urządzenia wielkosci szpilki - ile osób traci pracę, ile państwo traci dochodów... to bardiej skomplikowane niż tylko ukryć przed światem "bo tak".
Nie podlega dyskusji? Naprawdę? A ja jednak z Tobą podyskutuję o życiu w kosmosie.
Wszechświat jest wielki, owszem i to się świetnie składa, bo żeby "wyprodukować" życie na JEDNEJ chociaż planecie potrzeba pierwiastków ciężkich tworzonych w gniazdach przez kilka miliardów lat. Co znaczy, że aby na samej Ziemi powstało życie potrzeba było Wszechświata wielkości kilku miliardów lat świetlnych (Wszechświat się rozszerza, więc wielkość jest następstwem wieku). Na powstanie życia na naszej planecie miała wpływ supernowa, która dostarczyła życiu "budulca" (sprawa meteorytu Allende zdaje się to potwierdzać, można wygooglować). Wybuchy supernowej nie są częstym zjawiskiem. Dodajmy do tego, że taki wybuch musi nastąpić w odpowiedniej odległości od obłoku pyłu i gazu potencjalnego układu i prawdopodobieństwo przypadkowego zaistnienia warunków potrzebnych do powstania życia radykalnie się zmniejsza. Czy to przez wyjątkowe szczęście czy też jakąś celowość znaleźliśmy się w odpowiednich warunkach, by powstało życie. Ogromne rozmiary Wszechświata są koronnym i jak na razie jedynym argumentem za tym, że takie warunki mogły zaistnieć gdzieś indziej. Jak widać sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.
Nie twierdzę, że Ziemia jest jedynym siedliskiem życia. Stwierdzam jednak, że o ile rozmiary Wszechświata, a więc jego potencjał do zaistnienia życia, są niepodważalnie imponujące, to podobnie jest też z wymaganiami życia. Ludzie szukają w gwiazdach życia, a nawet innych istot rozumnych, z góry zakładając, że są to istoty bardziej inteligentne. Wynika to, moim zdaniem, z psychiki człowieka, który ciągle balansuję między zachwytem na swoimi osiągnięciami a zwątpieniem w siebie.
Co do malowideł, to jak dzisiaj ja namaluje, to za kilka tysięcy lat ktoś pomyśli, że w moich czasach były ufoludki?
"Każdy człowiek żyje, wierząc w to, co wie, oraz w to, czego doznaje. Sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata."
Materialny dowód na istnienie bogów? Hmmm, podchodzę do tego również w dużym dystansem. Troszkę jednak zacząłem inaczej to postrzegać w pewnym etapie. Losowy atom składa się z neutronów, protonów i elektronów. Przestrzeń którą zajmują w atomie elektrony protony i neutrony odpowiada mniej niż 1% całej masy atomu, 99% masy to pustka której nie da się zobaczyć. Biorąc pod uwagę że wszystko swtorzone jest z atomów oznacza że widzimy tylko 1% otaczającej Nas materii. Atom to jedynie mikro-wszechświat, w podobno sposób uwarunkowane są układy słoneczne i galaktyki. Jesteśmy malutkimi robaczkami, taka jest prawda. W powyższym democie wg mnie bardzo dużo jest prawdy, ale wszystko należy traktować z dużym dystansem. Ktoś poniżej trafnie stwierdził, że ludzie mają pewien problem jeśli wejdzie się na kogoś podwórko. Każda wzmianka o kosmitach(bardziej wolę, cywilizacje poza ziemskie... na słowo kosmita wszyscy reagują ze śmiechem), dowodach na ich istnienie, iż byli na Naszej ziemi itd niestety konfrontuje się z powszechną krytyką... Prawda może być jedynie po środku. Między Nauką, Religią i Ewolucją Darwina... Z osobną żadna dziedzina nie ma racji.
Na końcu co do kosmitów jeszcze raz. Moim zdaniem w przypadku gdyby Nas odwiedzali od dawna i teraz to na pewno nie zrobią tego w sposób : "trzask, prask! Hop! Jesteśmy u Was ziemianie, zawsze Was odwiedzalismy, powiemy Wam kim jesteście i skąd pochodzicie!". Nie zrobią tak gdyż wiedzą, że ludzie nie są gotowi na takie spotkanie i że zaczęli by się rzucać z mostów.
Pozdrawiam :)
Ja rozumiem jaranie się Iluminaami itp. ale po co wypisywać (nawet jesli to prawda że istnieją kosmici) po co wypisywac że celowo nas sięo nich nie uczy? a jakby nas uczyli o kosmitach i tych innych pierdołach w czym by to młodym pomogło ?lepsza prace by mieli ? lepsze perspektywy?
Bycze gówno
za milion lat nie będzie na ziemi ludzi, bo się wytłuką jak ci dawni "bogowie", zostawimy po sobie posągi, szczątki, dziwne malowidła i budowle, będzie ich więcej niż tych, które zostały nam zostawione przez "obcych". Małpy będą się zastanawiać, kto i w jaki sposób wzniósł posąg w Świebodzinie, tak samo jak my teraz zastanawiamy się nad piramidami, posągami na Wyspie Wielkanocnej itp. Jestem tylko ciekaw, które pokolenie będzie na tyle mądre, aby dostrzec, że cały ten rozwój technologiczny prowadzi jedynie do samounicestwienia. Kto wie, na którym etapie istnienia jesteśmy? Może niedługo znów nastąpi "Wielki Wybuch", który będzie początkiem dla ... małp!
Ja mam jedno wyjaśnienie. Ale na powstawanie tych bajeczek przedstawionych w democie. Ktoś jest niezadowolony ze swojego nędznego życia, bo nie ma pomysłu, jak sobie poprawić swój byt i wymyśla takie historyjki z frustracji, że nic nie osiągnie. Albo po prostu się komuś nudzi.
Może być tak ,że Bóg był na ziemie uczył ludzi wszystkiego, ale okazało się, że człowiek, źle postrzega to wszystko, przecież już Ewa złamała zakaz i zerwała jabłko. Człowiek nie potrafi przestrzegać zasad, reguł. Bóg mógł po prostu stwierdzić, że ludzie muszą sami dojść do wszystkiego i sami uczyć się na błędach a jego ingerencja w życie ludzi będzie co raz mniejsza i ograniczała się tylko do przekazywania jak człowiek powinien żyć.jeżeli ktoś mówi, ze religia jest zła to jest kretynem, ona uczy człowieka jak ma żyć by być dobry. Pokazuje co jest złe a co dobre.
Ktos napisał że najbardziej sie rozwijamy kiedy jestesmy w niebezpieczenstwie, w calkowitej odpowiedzialnosci na swoje czyny bez niczyjej opieki. Przypomina mi to bełkot korwina krula, a fakty sa takie ze najwieksze cywilizacje powstaly tam gdzie bylo cieplo i czlowiek mial duzo czasu na myslenie a nie w rosyjskiej tajdze gdzie glownym problemem czlowieka bylo co zeżreć i gdzie sie schowac.
Fajnie, że obejrzałeś cały sezon "starożytnych kosmitów" ale annunaki to w wolnym tłumaczeniu ludzie-mrówki...
chodziło najprawdopodobniej o przybyszy z antenkami takimi jak nasi astronauci maja... ale dawne ludy nie znały nowoczesnych technologii i skojarzyły je z mrówkami... :D tak w ogole mnóstwo błędnych informacji przekazujesz .... tak jak byś to pisał z pamięci... jak coś czytujesz lub tworzysz to naucz się stosować przypisy...
Typowa Polska mentalność polega na kwestionowaniu argumentów , nie istotne z jakiej dziedziny ważne aby w dobie anonimowości w internecie ukazać , ze jest się ekspertem we wszystkim .
Argumenty które podjął tutaj autor w połowie mogą polegać na prawdzie w innych aspektach sa to tylko hipotezy natomiast postawmy sobie logiczne pytanie . Skoro galaktyk jest więcej niż ziarenek piasku na ziemi , a w każdej galaktyce jest jeszcze więcej planet i innych ciał niebieskich to jakie jest prawdopodobieństwo , ze żyjemy w wszechświecie sami ?
To pierwsze to czaszka Soraki na 100%, róg pewnie ukradli i przerobili na błyskotki ._.
Gdyby nie wmawianie nam że całe nasze życie to ogłupianie nas, i odciąganie od prawdy ( w co trzecim wersie ) to było by to na prawdę interesujące informacje
Jeśli chodzi o te dziury w kamieniach: Już starożytni Egipcjanie znali sprytną metodę robienia dziury w kamieniu. Polegała ona na tym aby na jedno miejsce przez długi czas spuszczać kropla za kroplą wrzącej wody. Po kilkunastu godzinach powstawała dziurka w którą można było włożyć jakiś uchwyt i w ten sposób stworzyć broń. Nie potrzebna więc wiedza kosmitów aby zrobić dziurę w kamieniu.
Nie lubię, na prawdę nie lubię, jak ktoś pieprzy głupoty. Teraz ty kozzi to się tłumaczysz, że to, że tamto. Wyjdź kur*a w styczniu na dwór o 22 a jak tylko będzie pogoda to i pas znajdziesz i syriusza i to nawet w centrum Warszawy, jak tylko żaden z budynków nie zasłania. Obserwacje nieba to są jedne z pierwszych naukowych zajęć każdej cywilizacji. Już nawet rysunki w jaskiniach jakie pochodzą z czasów prehistorycznych to w części właśnie rysunki gwiazdozbiorów i wyobrażeń o nich. Jakie kurde obiekty obok Słońca? Jesteś pewien że jakakolwiek substancja w temperaturze rzędu miliona stopni Celsjusza jest w stanie chociaż ciekłym? NIE! Wszystkie związki chemiczne się rozpadają do rodników, te do pojedynczych atomów, któe natychmiast stają się gazami. To są po prostu dziury koronalne, a to, że przyjmują one takie kształty to po prostu przypadek. Czy to, że np. Włochy mają kształt buta to też zasługa obcych cywilizacji? To taki sam przypadek. Dziury koronalne to nie jest anomalia ani nic dziwnego. Czasami jest ich kilka razy dziennie, rzadko jest dzień bez takiej. Tyle w kwestii astronomii powiem. Jeśli więc w takich prostych wręcz fundamentalnych sprawach widać błędy u ciebie, to aż boję się co jest z resztą wiadomości. Poza tym takie jedno pytanie mam. Czy dobrze zgaduję, że jesteś Świadkiem Jehowy? Jak ktoś chce sobie więcej tego typu pierdół z naukowym komentarzem poczytać, to polecam to: astroparody(.)blogspot.co.uk/2013/06/3-kosmiczne-bzdury-w-ktore-jeszcze-ktos.html usunąć nawiasy
Kto wie, może kształt Włoch to też sprawka sił pozaziemskich ;-) a tak na poważnie - to co on napisał to kwestia wiary. Nie wierzysz - dobrze, wierzysz - jeszcze lepiej ! Więc po co się go czepiasz ?
Może i jest w Tym trochę bajki ale tez prawdy to co jest w internecie to przerobione zdjęcia itp i tez prawda która NASA nie ukrywa bo wiedza ze człowiek specjalnie tak robi żeby zwrócić uwagię na siebie NASA swoje badania pilnie strzeże mało kto ma do nich dostęp dla czego nimi się nie dzieli ? proste po co stresować nas itp nie zdziwił bym się że oprócz nas jest gdzieś życie w tym świecie może twierdza ze nie dojżaliśmy do tego żeby sie pokazywali nam prowadzimy wojny chcemy władzy niczym się nie różnimy od majów albo egipcjan (tylko technologia) oni prowadzili wojny wyznali się dla tego sadze że się ukrywają ale też sadze ze brania nas przed nami samymi dla mnie jest życie gdzieś indziej w tym świecie.
Dobry demot oby więcej takich.
Zgadzam się.
Gigantopiteki osiągały trzy metry i są szczytem możliwości naczelnych. Te zdjęcia muszą być sfałszowane - bo mają za małe klatki piersiowe w stosunku do głów. ;)
Majów i Egipcjan bynajmniej nie "dzielą setki lat w skali czasu", wręcz przeciwnie -- można sprawdzić w Wikipedii:). "Uwiecznić" piszemy zwykle przez 'cz', nie 'trz'. I jak już się przepisuje z Dänikena i jemu podobnych, trzeba chociaż mieć słownik ortograficzny...
Zgoda tylko co do międzynarodowego spisku w celu ogłupienia mas. Na pewno jego częścią jest polska reforma oświaty. W utworzeniu gimnazjum musiały maczać palce istoty pozaziemskie. A jakiś absolwent gimnazjum nas tu oświeca...
Struktura wzdłuż wybrzeża Konkan...
Ok. Ale w googlach kompletnie nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat owej struktury. Zero. Czy może ktoś dać jakiś link?
Jeśli chodzi o Syriusza to chodzi prawdopodobnie o układ gwiazd Syriusz A i B (ostatnio mówi się też o Syriuszu C).
Jeszcze jedna ciekawostka:
Precesja osi Ziemi. Mówi wam to coś? Budowla Angkor Wat w Kambodży jak i piramidy w Egipcie i budowle i piramidy Maja (i dużo innych) zostały zbudowane z uwzględnieniem precesji osi Ziemi. Okres obrotu trwa ok 25.000 lat. Tak więc "musiało się coś co najmniej raz obrócić" żeby ludzkość to zauważyła.
Ludzie źle odczytują to co mieli na myśli starożytni. Biorąc na serio to co zostawili nam przodkowie pewni ludzie tworzą takie teorie jak te z Reptilionami. A przecież symbolika człowieka-jaszczurki ma znaczenie metaforyczne!
po pierwsze chciałem powiedzieć, że rujnują mi psychę demotywatory które zajmują całą stronę...
nie dałem rady dojść nawet do połowy, poległem, zresztą znam tę historię
nasuwa mi się natomiast takie pytanie: dlaczego ludzie uważają, że kosmici są do nas aż tak podobni? skąd pomysł, że mają szkielet a nie np jakieś tam silikonowe rusztowanie? pytam tak z przekory;P dlaczego wszelkie szare czy zielone ludziki na filmach tudzież na "autentycznych" zdjęciach są zawsze humanoidami? a może wyglądają jak ośmiornice? albo nie mają kształtu?;P
swoją drogą nie dziwię się, że kosmici nas już nie odwiedzają ;) gdybym zobaczył ten burdel na Ziemi, to uciekłbym baaaaardzo daleko ;) a po wizycie w Polsce to już w ogóle przez następny miliard lat bym na Ziemię nie zajrzał ;D
Dzięki niebiosom, wszelkim bogom i zdrowemu rozsądkowi, że większość komentarzy przedstawia zdrowe podejście do tej "prawdy objawionej na demotywatorach". :) Ufff, bardzo mi ulżyło, że jednak są ludzie mądrzy w tej całej tłuszczy kretynów i głąbów :)
Ale szczerze mówiąc, to czy zdajecie sobie sprawę ile jest osób uznających taką prawdę?? Miałam wykładowcę - wykładał na kilku uczelniach, ma stopień doktora i własną katedrę - prowadził zajęcia z "Historii starożytnej" i "Prahistorii ziem polskich na tle prehistorii Europy" i uczył nas właśnie takich rewelacji??!! Tylko, że jeszcze twierdził, że Biskupin też został zbudowany z "nieziemską" pomocą... A można było uzyskać u niego 5 za referat o wampiryzmie - którego treść nie do końca była zgodna ze zdrowym rozsądkiem.
uwietrznić to ty se qrwa możesz skałę, a obrazy się uwiecznia
Posągi na wyspie wielkanocnej transportowano za pomocą lin. 2 z boku posągu były używane do rozbujania go a 1 z przodu nadawała mu ruch do przodu. To tak jak przenoszenie samemy szafy przez próg. Ktoś miałby o nas dbać? Po co? To tak jak my byśmy mieli bezinteresownie dbać o małpy zamiast samemu zająć ich tereny. Ludzi NIC NIE MA ZA DARMO więc to że nam jeszcze nic nie zrobili jest o wiele bardziej przerażające 8c
Patrząc na zdjęcia tych "olbrzymów" mogę tylko zapytać - jak to jest być kompletnym debilem, który wierzy w prawdziwość zdjęcia, na którym fotomontaż zauważyłby ślepy, a dziecko by go zrobiło w photoshopie w 10 minut? Naprawdę, musi być ciężko żyć na co dzień z takim upośledzeniem umysłu.
Posągi moai i zaawansowana technologia ich przemieszczania ;)
http://www.youtube.com/watch?v=YpNuh-J5IgE
Pytanie jest jedno, w jakim muzeum mogę zobaczyć szkielety tych wielkoludów?
Przeczytałam to - ciekawe, zaskakujące ale patrzę w komentarze i koniec mojej fascynacji. Wiecie co jest najgorsze? Że nigdy się nie dowiemy skąd się wziął wszechświat (przypuśćmy, że teoria wielkiego wybuchu jest prawdziwa. W takim razie co było wcześniej?). Nigdy nie dowiemy się co tak naprawdę działo się kiedyś itd Teraz nawet naukowcom nie można do końca ufać. Cholernie mnie ciekawią dokmenty, które ukrywa NASA i zawsze mnie szlag trafia jak o tym wszystkim rozmyślam - że nigdy nie poznam prawdy. Można oszaleć od samego myślenia, więc nie ma się co dziwić, że wielu fizyków i astronomów kończy w psychiatryku. A jeszcze na dodatek w dobie photoshopa, kłamstw, manipulacji, durnych historyjek w internecie nigdy nie będziemy znać prawdy. Wpiszcie w google głupią witaminę C. Setki stron o jej wpływie na organizm, nie wiadomo co jest prawdą a co nie, jedno się zgadza drugie nie, prace naukowe na ten temat...i wszystko o kant dupy rozbić bo na koniec człowiek już sam nie wie co jest prawdą. A co dopiero mówić o tak wielkich rzeczach...Co do tych obiektów przy słońcu to są to zmanipulowane zdjęcia czy faktycznie było o tym głośno? Może znacie jakieś książki o tej tematyce? Tylko jakichś prawdziwych naukowców a nie kolejnych frustratów którzy chcą zarobić na sensacji...
O czym JFK mówił w tym przemówieniu?
Marsjanie tylko nas nie zjedźcie ! :c
Czytałam kilkanaście lat temu hinduskie pisma i to, co tam przeczytałam zaszokowało mnie (wojny bogów). Starożytni Hindusi opisywali tam wybuch czegoś, co dziś nazywamy bombą atomową, efekty choroby popromiennej oraz konsekwencje, które powstają po wybuchu takiej bomby na wiele lat po nim. Pomimo, że wówczas byłam twardogłowym sceptykiem, to wszystko mną wstrząsnęło. Nie dało się zaprzeczyć faktom. Łatwo możecie sami to sprawdzić czytając te księgi. One były zdecydowanie najciekawsze i najbardziej obrazowo to wszystko opisywały.
Mniej ciekawą księgą, ale również bardzo znaczącą była księga Henocha - jedna z 29 ewangelii odrzuconych bodajże w VI wieku z Biblii za że tak powiem "niepoprawność polityczną". Tam Henoch opisywał "chwałę Pana", co wyglądało, jak opis lądowania statku kosmicznego - był dym, ogień, smród spalenizny, drzewa uginały się pod wiatrem, a potem bóg ze swoimi synami wychodzi z tej chwały.
Co do Syriusza B, który nie jest widoczny gołym okiem, czci go prymitywne plemię Dogonów. Twierdzą oni, że stamtąd przybyli ich bogowie i powiedzieli o Syriuszu B i C.
Syriusza C w ogóle nie widać, można jedynie obliczyć, że tam jest na podstawie zachowywania się Syriusza A i B. Dogoni jednak wiedzą o wszystkich Syriuszach, chociaż nie umieją czytać ani pisać.
Jeśli krytykujecie w przekonaniu o własnej nieomylności ten demot, poczytajcie źródła, a których tu wspominam. Wysilcie umysły, znajdźcie czas i sami się przekonajcie, co pisali starożytni Hindusi, Izraelici itp.. Inaczej wasza krytyka jest nic nie warta.
Ja to zrobiłam kilkanaście lat temu i to zmieniło moje zatwardziałe poglądy, w których byłam przekonana, że mam monopol na prawdę.
Swoją drogą po moich studiach fizyki często mawiam, że są pseudonaukowcy, którzy kierują się zasadą: "To nie istnieje, bo ja w to nie wierzę" i prawdziwi naukowcy, którzy kierują się maksymą: "Nie wiem, czy to istnieje, ale to sprawdzę. Moja wiara czy niewiara nie ma tu nic do rzeczy. Liczą się fakty" A wy do jakiej grupy należycie?
Teks ciekawy i wiem, że prawdziwy, bo interesuję się takimi rzeczami od dziecka i staram sieje obserwować. Ale "uwieTRZnić" zamiast "UWIECZNIĆ"? SERIO!? Boli. Poza tym, zajebiście.
Ale błędów ortograficznych to ktoś narobił masę, cholernie źle się przez to czyta -_-'
Do wszystkich, którzy twierdzą ze to nie prawda...myślcie jak chcecie i co chcecie, ale i tak to jest pewne ze "ktoś" nas odwiedzil. Nasi przodkowie opisywali, to co widzieli...nie mogli tego od tak stworzyć...sa to po prostu udokumentowane dowody na to, ze z czymś mieli styczność. Prosty przykład...jeśli nikt naszym przodkom nie pomagał, to jak byli w stanie przemieścić ważące nawet kilka tysięcy ton skały ? Belkami i siłą roboczą ludzi ? Nie sądze...nawet niektóre maszyny w dzisiejszych czasach nie są w stanie podnieść takiego cięzaru, a Wy sądzicie ze wszystko jest wybudowane tylko i wyłącznie przez ludzi.Niektórzy sądza, że to nawet sami ludzie pomagali naszym starożytnym przodkom, poprzez zagięcie czasoprzestrzeni i cofnięcie sie nawet o kilka ml. lat wstecz. Jest baardzo wiele dowodów na to, że nie jesteśmy sami...to wszystko wyjdzie na jaw prędzej czy później...czy tego chemy czy nie.
Czytałem już kiedyś dużo na te tematy i z tego, co mi wiadomo w 2003 udało się odczytać całe mitochondrialne DNA Gwiezdnego Dziecka i zgadzało się w stu procentach z ludzkim DNA. Wynika z tego, że matka na pewno była człowiekiem. Sprawa inaczej ma się z jądrowym DNA (pochodzącym i od ojca i od matki). Udało się je odczytać w 2010 roku. Wynika z niego, że ojcem dziecka z pewnością nie był człowiek, ponadto DNA ojca Gwiezdnego Dziecka nie pokrywa się z łańcuchem genetycznym żadnego organizmu żyjącego na Ziemii. Jeśli kogoś to interesuje polecam artykuł: http://paranormalium.pl/odtworzono-jadrowe-dna-z-czaszki-gwiezdnego-dzieck,812,21,artykul.html
Syriusz jest widoczny gołym okiem na niemal całym globie :/
Pas Oriona widać doskonale gołym okiem, podobnie jak Syriusza A. Szkoda że nie wspomniałeś jeszcze o kręgach w zbożu i świętej geometrii, ale ogólnie ciekawe. To jest wierzchołek góry lodowej... Nie bójcie się kosmitów!!!
A ta czaszka ,gwiezdnego chłopca" nie mogła być tak przez wodogłowie??? To pytanie
Cóż podobno jest cząsteczka która porusza się szybciej niż światło więc jest to możliwe aby poruszać się szybciej lecz ta cząsteczka nie jest praktycznie możliwa do zatrzymania udało się ją utrzymać przez 0,0002 sec. Jedak jeśli jest cywilizacja która posiada coś co może te cząsteczki utrzymać albo nawet zmusić do bezruchu lub przybrania odpowiedniego kształtu mogła by jej użyć jako napędu do swoich pojazdów ale to tylko spekulacja a co do obiektów obok słońca może to kryształy powstałe w gwiazdach ale może i pojazdy kosmitów. Nigdy nic nie wiadomo ale jedno jest pewne nikt nie wie co jest w kosmosie ,nikt nie wiem jak wielki on jest, czy ma granice czy są planety które są podobne do naszej, czy są inne cywilizacje, czy są materiały twardsze niż diament i czy są materiały które pozwalają na przekroczenie prędkości światła tak aby można było w 1 sec ziemską pokonać drogę do np. andromedy może i jest coś na ziemi co jest pozostałością po obcych może piramidy pomogli wybudować obcy. Ale jeśli wie o nas jakaś cywilizacja bardziej rozwinięta od nas która pomogła to zbudować to nie może mieć złych intencji w końcu wciąż żyjemy. Sądzę że kiedyś to wszystko się wyjaśni. Kurde ale się rozpisałem
Dreax ale zauważ że jeśli rzeczywiście istnieją jakieś obce inteligentne rasy, które wyprzedzają nas rozwojem x tysięcy lat to prawa fizyki, które my znamy mogą nie być prawdą albo można je pominąć. To że teraz jest coś nie możliwe nie oznacza, że kiedyś nie będzie.
Jeśli przejrzysz cały internet i zbierzesz wszystkie te bzdury do kupy, możesz stworzyć najbardziej absurdalną teorię na dowolny temat. Ale z nauką (ani prawdą) nie ma to wiele wspólnego.
Taki zlepek roznych teori jakos do mnie slabo przemawia;D. Ale wierze w inteligencje poza ludzmi. Jak mamy niezliczone ilosci galaktyk/planet w kosmosie to egoizmem bylo by uwazanie sie za Jedynych. Mozliwe ze planet z inteligencja sa tez miliony. Chcialbym w to wierzyc i wierze chyba.Wszechswiat jest wielki i ciekawy.W boga jakotakiego nie wierze. Ale mysle ze to wszystko ma w sobie iskre boskosci i caly wszechswiat jest bogiem.
Fajnie że gówno widać