Ci którzy boją się horrorów są po prostu nadwrażliwi, ja od dziecka jaram się tą tematyką i podchodzę do niej z dystansem, bardziej mnie śmieszą niż straszą, no sorry facet który sra pod siebie na horrorach to dziewczynka a nie facet. A czy moje życie to horror? Raczej komedio-dramat, choć biorąc pod uwagę doświadczenie życiowe co niektórych bananowców to rzeczywiście istny horror. Tak więc reasumując gówno prawda, ktoś może nie bać się horrorów a mieć całe życie lajtowo i z górki
@lkrysztofik brawo bohater z ciebie. horrory ogląda się właśnie po to, żeby się ich bać. Odczuwając lęk szanujesz reżysera tego UWAGA NIESPODZIANKA nieprawdziwego filmu. Sztuką jest bać się czegoś co nie istnieje, jeśli ci się to nie udaje, to po co w ogóle oglądasz tego typu filmy? Dla beki? Musisz mieć naprawdę zje*ane poczucie humoru, ja zamiast tego wrzuciłbym sobie jakąś komedię
A ja właśnie temu zaprzeczę, gdyż mam kolegę z takimi doświadczeniami. Osoby, które mają złe wspomnienia z dzieciństwa nie lubią oglądać horrorów, nie lubią się już bać.
Ja się nie boję horrorów i nigdy nic strasznego mi się nie przytrafiło (no chyba że za straszną uznamy szparę w drzwiach wejściowych, która mnie przerażała jak miałem jakieś 3 latka, I shit you not).
Nie każdy kto przeżył wiele horrorów nie boi się oglądać kolejnych. Życie nie zawsze pisze kolorowe scenariusze trafiające na osoby silne. Są też osoby słabe co przeżyły masę koszmarów i nie chcą oglądać kolejnych. Dla mnie te stwierdzenie jest czystą fikcją, bo znam wielu co wolą nie zaglądać strachowi w oczy po raz kolejny.
Bzdura. Nie boję się horrów. Ciemność, słuchawki i Amnesia to dla mnie przyjemność, a przy Amnesii wszystkie filmy z gatunku horrorów są niczym. To się bierze z racjonalnego myślenia. Nie boję się niczego co mi nie zagraża (oczywiście do pewnego stopnia). Ewentualnie trochę wysokości, no ale to jest dość realne zagrożenie. Mimo wszystko nie sądzę, żebym przeżył w życiu jakieś horrory. Może nie użalam się nad sobą jak niektórzy, a może po prostu ta teza nie ma sensu...
//edit: A może to nie o to chodzi i tak na prawdę się boję, tylko dobrze umiem panować nad emocjami?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2013 o 1:49
@Katopokalipsa co ty za bzdury piszesz... jak jest dobry horror to każdy się przestraszy bez znaczenia czy boi się żyć czy nie...jest to udowodnione naukowo:)
niestety, ale tak właśnie jest. nie wiem czy nie wolałabym jednak się bać horrorów ...
Tak naprawdę to od niczego nie zależy, no to znaczy oprócz naszego charakteru.
Ci którzy boją się horrorów są po prostu nadwrażliwi, ja od dziecka jaram się tą tematyką i podchodzę do niej z dystansem, bardziej mnie śmieszą niż straszą, no sorry facet który sra pod siebie na horrorach to dziewczynka a nie facet. A czy moje życie to horror? Raczej komedio-dramat, choć biorąc pod uwagę doświadczenie życiowe co niektórych bananowców to rzeczywiście istny horror. Tak więc reasumując gówno prawda, ktoś może nie bać się horrorów a mieć całe życie lajtowo i z górki
ten demot nie ma doslownego przeslania, demotywatory to nie koran
@lkrysztofik brawo bohater z ciebie. horrory ogląda się właśnie po to, żeby się ich bać. Odczuwając lęk szanujesz reżysera tego UWAGA NIESPODZIANKA nieprawdziwego filmu. Sztuką jest bać się czegoś co nie istnieje, jeśli ci się to nie udaje, to po co w ogóle oglądasz tego typu filmy? Dla beki? Musisz mieć naprawdę zje*ane poczucie humoru, ja zamiast tego wrzuciłbym sobie jakąś komedię
@TommyLeeJones "Sztuką jest bać się czegoś co nie istnieje, jeśli ci się to nie udaje, to po co w ogóle oglądasz tego typu filmy?"
Eeeee, dla fabuły jak każdy porządny film?
A ja właśnie temu zaprzeczę, gdyż mam kolegę z takimi doświadczeniami. Osoby, które mają złe wspomnienia z dzieciństwa nie lubią oglądać horrorów, nie lubią się już bać.
Ja się nie boję horrorów i nigdy nic strasznego mi się nie przytrafiło (no chyba że za straszną uznamy szparę w drzwiach wejściowych, która mnie przerażała jak miałem jakieś 3 latka, I shit you not).
Dokładnie pamiętam że ten demot już był kiedyś. Dokładnie te same słowa, bo to dobre słowa. Ale nie powinny dawać chwały komuś za kopiowanie ich.
Moim zdaniem administratorzy Demotywatorów powtórzyli ten demot bo widziałem już parę innych które kiedyś też były :)
Nie każdy kto przeżył wiele horrorów nie boi się oglądać kolejnych. Życie nie zawsze pisze kolorowe scenariusze trafiające na osoby silne. Są też osoby słabe co przeżyły masę koszmarów i nie chcą oglądać kolejnych. Dla mnie te stwierdzenie jest czystą fikcją, bo znam wielu co wolą nie zaglądać strachowi w oczy po raz kolejny.
Bzdura. Nie boję się horrów. Ciemność, słuchawki i Amnesia to dla mnie przyjemność, a przy Amnesii wszystkie filmy z gatunku horrorów są niczym. To się bierze z racjonalnego myślenia. Nie boję się niczego co mi nie zagraża (oczywiście do pewnego stopnia). Ewentualnie trochę wysokości, no ale to jest dość realne zagrożenie. Mimo wszystko nie sądzę, żebym przeżył w życiu jakieś horrory. Może nie użalam się nad sobą jak niektórzy, a może po prostu ta teza nie ma sensu...
//edit: A może to nie o to chodzi i tak na prawdę się boję, tylko dobrze umiem panować nad emocjami?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2013 o 1:49
"Mój sąsiad Kog'maw"? xD
Wszyscy się nie boją a pewnie gdy najsłabszy oglądają to zakrywają oczy niema to jak mówić nie prawdę i się chwalić.
wszyscy się boją Horrorów tylko wystarczy poszukać dobrze :] bo są horrory działające na psyche[nie lubię ich]i są filmy ze tylko morderstwa
"Mój sąsiad Totoro" wersja gore xd
Biedny Totoro ... kto tak go oszpecił ?
życie to jeden wielki horror :/ kto nie boi się żyć, ten i horrorów bać się nie będzie
@Katopokalipsa życie zwierząt przez dwunożna zarazę może i tak ale ludzie zasługują na wszystko co najgorsze
@Katopokalipsa co ty za bzdury piszesz... jak jest dobry horror to każdy się przestraszy bez znaczenia czy boi się żyć czy nie...jest to udowodnione naukowo:)
gówno prawda nie boje sie horrorów i żadnego nie przeżyłem....