Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
959 1094
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~CZUPERS
+1 / 3

Ksiądz Lemański to kto?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Alfa_i_Omega
-1 / 13

Prowadził dialog z żydami i to się nie podobało wyższym sferom kościelnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Radziol
+4 / 14

Znafca się znalazł.
Głosi nauki niezgodne z katolickimi i bardzo chętnie robi to w mediach.
Łamie przysięgę posłuszeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ASs12
+1 / 5

Chyba znawca. Mi też się zdarzają błędy, kiedy pisze pod wpływem emocji. Nie będę komentował sprawy ks. Lemańskiego. Czekam na decyzję Papieża Franciszka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ostrowski7
+3 / 7

Ja też nie wiem za bardzo ocb, ale wiem jedno po Smoleńsku, Matce Madzi z Sosnowca, po dopalaczach. Trzeba coś znalezć aby odwrócić uwagę od ważnych rzeczy tj. np dług publiczny który nieustannie rośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Stanisław Dziwisz
-1 / 1

@CZUPERS - Wyślij sms o treści TACA na nr 90234, to się dowiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M motyka48
+3 / 5

czy tylko ja nie rozumiem tej afery? i jej rozmiaru w mediach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DexM
+2 / 4

Jest jeszcze serial kryminalny "Zaginona Wieczorek" i melodramat "O żydzie co chciał w Polsce jeść koszerne mięso"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seiryu777
0 / 2

Nie ty jeden, ale takich ludzi jak my uznają za debili i zbesztają [przynajmniej na demotach pełnych fanatyków]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
+15 / 17

wewnetrzna sprawa KK, po co w to angazowac media ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Mesaty
+9 / 9

Media same lubią się angażować w niepotrzebne pierdoły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MephistoTanin
+4 / 4

Nikt nie angażuje mediów, same się angażują, a robią tak bo ktoś to chce oglądać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+2 / 14

Poza tym, Kościół często bezczelnie zabiera głos w sprawach, które nijak go nie dotyczą, wydając kategoryczne osądy i opinie, więc podejrzewam, że może to działać w obie strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
+1 / 9

Dokładnie Ertel, dokładnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-3 / 7

~Ertel - konkrety, proszę o konkrety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+2 / 10

0bcy: wszystkie dyskusje światopoglądowe odbywają się przy udziale Kościoła, niezależnie od tego, czy ktoś pytał hierarchów o zdanie, czy też nie (na ogół jednak nikt ich nie pyta, a sami roszczą sobie prawo do nie tyle wypowiadania się, czego nikomu - nawet klechom, niestety - zabronić nie wolno, ale wręcz do wskazywania, co wolno, a czego nie). Wygląda to potem co najmniej zabawnie, kiedy osoby deklarujące celibat pouczają innych, jak na przykład wychowywać dzieci, wskazując przy tym również, jaka metoda porodu jest preferowana przez Kościół. Jak mówię, rozumiem wolność słowa i inne przejawy całego tego współczesnego humanitaryzmu, ale istnieje jednak - przynajmniej w teorii - rozdział Kościoła od państwa i zdanie klechów nie powinno być wobec tego brane pod uwagę przez wspomniane państwo przy tworzeniu ustaw na przykład. A jak jest, wszyscy wiemy - połowy spraw w tym Iranie Europy jakim jest Polska nie można załatwić, bo Kościół zawsze ma jakieś swoje "ale".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 9

~Ertel - Nie zrozum mnie źle ale... prosiłem o przykłady. A ty podajesz same ogólniki. Poprosiłem o konkrety a ty piszesz --- "wszystkie dyskusje [...]" (nie wymieniając żadnej konkretnej dyskusji) --- piszesz " [...] zdanie klechów nie powinno być wobec tego brane pod uwagę przez wspomniane państwo przy tworzeniu ustaw na przykład" (nie napisałeś o jakie ustawy ci chodzi). --- piszesz "A jak jest, wszyscy wiemy - połowy spraw w tym Iranie Europy jakim jest Polska nie można załatwić, bo Kościół zawsze ma jakieś swoje "ale"" (nie napisałeś jakich spraw). --- jedyne co podałeś jako przykład to to, że kościół prowadzi poradnie rodzinne uczące wychowania dzieci, tytle że ująles to w dziwnych słowach... bo napisałeś " Wygląda to potem co najmniej zabawnie, kiedy osoby deklarujące celibat pouczają innych, jak na przykład wychowywać dzieci, ". Nie wiem co w tym jest śmiesznego czy dziwnego. Mam rozumieć, że twojego dziecka o kosmosie może uczyć tylko osoba która była na księzycu tak? Bo jak inaczej dany nauczyclem ma mieć wiedzę na temat kosmosu czy księzyca? Może z literatury? A może z księzmi ejst tak samo? Nie wiem czy wiesz ale ci uczący księża są po 5 latach studiów jakbyś się nie zorientował i mimo, że sami dzieci nei mają to posiadają bardzo dużą wiedzę na temat wychowywania dzieci którą nabyli nie z doświadczenia tylko ze studiów na których były wykładane to co ludzkość na temat wychowywania dzieci nagromadziła w trakcie swojego istnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+2 / 10

Dobrze, chcesz przykładów i konkretów, proszę: dyskusja o in vitro (Polska - właśnie przez sprzeciw Kościoła - jest ostatnim krajem w Europie, gdzie brakuje właściwie jakiegokolwiek jednoznacznego prawa w tej kwestii, choć zapewne o tym nie słyszałeś), o eutanazji (podobna sytuacja co w przypadku sztucznego zapłodnienia), o związkach partnerskich...przykłady można mnożyć, naprawdę, tylko trzeba chcieć je dostrzec. We wszystkich wymienionych przeze mnie sprawach Kościół zabiera głos, albo wprost uniemożliwiając ich rozwiązanie (tak jak w przypadku in vitro - jest zbyt mało polityków, którzy nie boją się klechów i nie liczą z ich utyskiwaniem, aby cokolwiek ruszyło się w tym temacie, w którąkolwiek stronę), albo hamując jakikolwiek dialog. Z tym nauczaniem o księżycu popadłeś w śmieszność, dopatrując się w nich czegoś, czego w nich nie było - stwierdziłem jedynie, że ktoś, kto w życiu nie odchował nawet jednego dziecka powinien dwa razy zastanowić się zanim zacznie dawać rady innym, nie mówiąc już o nakazach. Nie chcę "rozwadniać" dyskusji, ale to trochę tak jak z Kaczyńskim: wypowiada się o rzekomo katastrofalnym stanie polskich finansów i gospodarki, choć swoich własnych finansów jakoś nie jest w stanie ogarnąć (nie ma na przykład konta). Jeśli nie widzisz tu pewnej sprzeczności, trudno. Zresztą, czyżbyś próbował wmówić komukolwiek, że Kościół NIE wtrąca się tam, gdzie nie powinien? Jeżeli tak, życzę powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Radziol
-2 / 2

KK wtrąca się w to, w co ma się wtrącać - wszystko związane z moralnością.
A ty najzwyczajniej w świecie oczekujesz ustaw dokładnie przeciwnych.
In vitro - ja chcę całkowitego zakazu w naszym kraju. I mamy póki co bardzo liberalne prawo w tej kwestii (bo zasadniczo go brak). Może to przez KK?
Eutanazja? Żebym się bał na starość do szpitala pójść? Jak tak tęsknisz to spadaj do "postępowego" kraju. Przynajmniej szybciej umrzesz.
Związki partnerskie? Mówisz o niepotrzebnej, sprzecznej z konstytucją, dublującą małżeństwo instytucji, która jest potrzebna zboczeńcom, którzy chcą przywilejów (nie praw), które się im nie należą, bo w przeciwieństwie do małżeństwa na te przywileje nie zasługują?
Fajnie, że wypowiadasz się jakby opcje po twojej myśli były bezdyskusyjnie jedynymi słusznymi.
Przykład z Kaczorem nietrafiony, bo akurat dla wielu ludzi konto i karta kredytowa to przyczyna utraty kontroli na pieniędzmi. Moja mama, która nie korzysta z konta (poza otrzymaniem i wypłaceniem pieniędzy), prowadzi rachunki w zeszycie, jest dla mnie wzorem ogarnięcia w sprawach domowego budżetu.
Jakieś konkretne "nauki" jeśli chodzi o dzieci? Poza tym, że "każą" dzieci wychowywać w systemie wartości, zasad moralnych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 1

~Ertel - Piszesz "chcesz przykładów i konkretów, proszę: dyskusja o in vitro (Polska - właśnie przez sprzeciw Kościoła" --- niestety ale chyba nie wiesz o czym mówisz. Twierdziłeś, że kościół wtrąca się w sprawy które jak to ująłeś "ni jak go nie dotyczą". Sprawa jaka nie dotyczy kościoła to np jakiego koloru ma być ściana w sejsmie, albo ile procent powinien wynosić vat, albo jakie mają być nowe nazwy ulic, albo po ile powinny były być bilety na euro 2012. Zaś sprawa in vitro jest to sprawa ewitentnie związana z kościołem. No bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że skoro w państwie żyje pewna dość znaczna grupa wierzących, oraz że religia katolicka jest dominująca w danym kraju a według nauki kościoła człowiek jest człowiekiem od początku a ktoś wpada na pomysł by powszechnie udostępnić możliwość powodowania śmierci życia poczetego... to że nei ma to nic wspolnego z kościołem. Więcej, to jest ściśle związane z kościołem, to jest zaprzeczenie jego nauki więc i jest sprzeczne z wyznaniem znacznej większości osób w kraju... jak więc według ciebie jest to nie związane? ---- "jest ostatnim krajem w Europie, gdzie brakuje właściwie jakiegokolwiek jednoznacznego prawa w tej kwestii, choć zapewne o tym nie słyszałeś)," oczywiście, że słyszałem, tylko miałeś podać argumenty do których kościół się wtrąca a nie ma z nimi nic wspolnego. Chyba nie przemyślałes przykładów... albo po prostu nie wiesz o czym mówisz... no bo przejdźmy do kolejnego przykładu... piszesz --- "o eutanazji (podobna sytuacja co w przypadku sztucznego zapłodnienia),". Według nauki kościoła nie wolno zabijać ludzi. Krale bardziej antykościelne niż polska które są "postępowe" już wpadają na pomysły by wprowadzać eutanazję wbrew woli pacjenta... rozumiesz... rodzina uzna że już ciebie nie chce to może wbrew twojej woli poddać cię eutanazji... do tego dochodzi kiedy odchodzi się od etyki chrześcijańskiej. Wybacz ale zabicie człowieka na życzenie jest jednym z najbardziej uderzających w kościół argumentów jakie tylko można sobie wyobrazić. Jeżeli według ciebie wprowadzenie możliwości zabicia człowieka na życzenie nie jest uderzeniem w ideologię KK to nie wiem jak cię przekonać. --- " o związkach partnerskich..." tu akurat cię zmartwię... każdy kto minimalnie zna się na zasadach funkcjonowania panstwa jest przeciwny temu pomysłowi. Nie ma żadnych logicznych argumentów będących za związkami partnerskimi... nie chce mi się tłumaczyć tu masz bartdzo klarowne wyjaśnienie. http://www.youtube.com/watch?v=em2L6eMnOFw Poza tym chyba nie wiesz o jednej rzeczy. Co może kościół? Myślisz, że TUSK chce coś przepchnąć, przychodzi gość w masce i habicie i mówi mu "nie wolno" i Tusk rezygnuje z decyzji? Kościół NIE MA żadnego wpływu na politykę. To polityka miesza się do kościoła nie kościół do polityki... bo jeżeli ty twierdzisz, że kościół miesza się do polityki bo według nauki KK nie wolno zabijać innych ludzi to w takim razie co nie jest mieszaniem się do polityki? Czy jakiś duchowny kandyduje? Czy ma mandat poselski? Czy ma prawo weta nad posłami? Nie. Jest co prawda kilku oszołomów zapatrzonych w kościół, ale to decyzja nalezy do tych oszołomów nie do kościoła, zmienisz oszołomów pozostawiając kościół to decyzje panjstwa będa inne przy tym samym zachowaniu kościoła.więc jaki wpływ na kraj ma kościół skoro powodem wszytskich decyzji są osoby spoza kościoła? Nie wiem czy wiesz ale to wlaśnie KK sam na siebie narzucił ograniczenie polegające na niemożności kandydowania przez duchownych... zastanów się jeszcze raz nad tym co pisałeś - czyli wymień argumenty w które miesza się kościół a kościoła nie dotyczą - oraz kto i jak sprawuje władze w polsce i do kogo nalezy ostatni głos.... a teraz dalej --- "przykłady można mnożyć, naprawdę, tylko trzeba chcieć je dostrzec." Tak? Wymienileś 3 kwestwie bardzo solidnie związane z nauką KK więc nie ma co się dziwić że KK się wypowiada... a jeśli uważasz, że przykłądy można mnożyć poprosze o 3 kolejne. --- " We wszystkich wymienionych przeze mnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 1

cd --- "We wszystkich wymienionych przeze mnie sprawach Kościół zabiera głos, albo wprost uniemożliwiając ich rozwiązanie (tak jak w przypadku in vitro - jest zbyt mało polityków, którzy nie boją się klechów i nie liczą z ich utyskiwaniem, aby cokolwiek ruszyło się w tym temacie, w którąkolwiek stronę), albo hamując jakikolwiek dialog."Zgadzam się, zabierał głos, ale po pierwsze kościół nie ma władzy ustawodawczej, a po drugie miały to być przykłądy nie związane z KK, a chyba nie chcesz mi powiedzieć że pomysły aby legalizować zabijanie tych, którzy nie są w stanie się sami bronić nie ma nic wspolnego z nauką KK, według której właśnie najbardziej trzeba bronić tych najbiedniejszych i najsłabszych. --- " Z tym nauczaniem o księżycu popadłeś w śmieszność, dopatrując się w nich czegoś, czego w nich nie było - stwierdziłem jedynie, że ktoś, kto w życiu nie odchował nawet jednego dziecka powinien dwa razy zastanowić się zanim zacznie dawać rady innym, nie mówiąc już o nakazach." --- No ale przeciez podałem klarowny przykład... czy według ciebie każdy nauczyliel musi przeżyć wszytskoe czego naucza by móc tego nauczać? CZy pan z biologii musi urodzić dziecko by nauczać o ciąży? Czy pan z angielskiego musi być anglikiem aby uczyć angielskiego? Czy pani z PO musiała przeżyć wszytskie ordzaje ataków by nauczać o rodzajach eragowania na wszelkie zagrożenia podczas wojny? Przecież przekazywana wiedza nie musi pochodzić z własnych doświadczeń. Dużo efektywniej jest wtedy kiedy to masę doświadczeń bardzo wielu ludzi, przestudiuje i przeanalizuje grupa specjalistów a później wysnuje i skompletuje wnioski w czytelnej postaci podręcznika z którego jest się w stanie uczyć o wiele szybciej i skuteczniej niż z doświadczeń własnych. I tak własnie jest w przypadku nauk przedmałżeńskich itp. Księża tak jak wszytscy inni nauczyciele w całej polsce nie muszą nauczać o rzeczach które z nają ze swojego doświdczenia ale które znają z ksiązek. To działa tak samo na całym świecie a tylko KK się czepiają... --- " Nie chcę "rozwadniać" dyskusji, ale to trochę tak jak z Kaczyńskim: wypowiada się o rzekomo katastrofalnym stanie polskich finansów i gospodarki, choć swoich własnych finansów jakoś nie jest w stanie ogarnąć (nie ma na przykład konta)." --- Nie żebym bronił Kaczusia, ale chyba jego finanse stoją raczej dobrze niż raczej źle. --- " Jeśli nie widzisz tu pewnej sprzeczności, trudno. Zresztą, czyżbyś próbował wmówić komukolwiek, że Kościół NIE wtrąca się tam, gdzie nie powinien? Jeżeli tak, życzę powodzenia." JEDYNE miejsce gdzie "wtrąca się" to aktualnie miejsca w których mordowani są inni ludzie, po pierwsze nie ma innych rzeczy gdzie wtrącaliby się księża, po drugie, jezeli uważasz, że ludzie nie powinni reagować jeżeli najsłabsi są zabijani bo silniejsi po prostu nie chcą by ci słabsi żyli to nie wiem czy jestem w stanie ci pomóc. Pozdro!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lkrysztofik
+2 / 4

Obcy - widzę hipokryzja wśród wierzących dalej na fali... wymagacie konkretów nigdy żadnego nie podawszy, na sobie konkrety wymuszcie... serwujecie innym wiele bełkotu, wiele słów niewiele treści, ewentualnie debilna treść. Tylko masochista da się wciągnąć w dyskusję z takim idiotą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+1 / 3

Nie chce mi się odnosić do całego tego bełkotu (ciągle wymagasz konkretów, samemu ich nie dając - a z jakiej racji wymagasz konkretów ode mnie? czy ja w ogóle zaczynałem z tobą dyskusję? nie sądzę), więc powiem tak: jeśli twierdzisz, że Kościół "NIE MA żadnego wpływu na politykę", to chyba rzeczywiście żyjemy w innym świecie. I tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~0bcy_as
-2 / 2

Hmm.. zastanów się nad tym co mówisz. Rozmówca ~Ertel posługiwał się demagogią więc poprosiłem o konkrety. I nagle się okazało że... to ja mam podawać konkrety... No przepraszam ale to nie ja chcę coś udowodnić tylko rozmówca ~Ertel. Jak ja mam podawać konkrety w sutuacji w której mówię że coś jest nieprawdą? mam zacząc wymieniać sytuację które nie istnieją? Ja się mogę dopiero odnieść do argumentów które on poda, nie moge ja podawać konkretów na jego ogóły. To "winę" się udowadnia nie niewinność. Jeżeli ja powiem że ty jesteś przestępcą bo kiedyś zrobiłeś coś złego ale nie podam konkretów a ty powiesz że to nieprawda to też ty masz podawać konkrety? Masz wymienić wszytskie dni i wszystkie rzeczy które robiłeś aby mi udowodnić że ja nie mam racji? Bo według mnie jeżeli jacoś komuś zarzucam to ja w pierwszej kolejności powinienem podać konkret a dopiero potem rozmówca powiniene się do niego odnieść. No ale widać są osoby według których to w pierwszej kolejności powinno się udowadniać swoją niewinę a dopiero w późniejszej kolejności udowadniać winę kogoś innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
-1 / 1

Twierdzisz, że nie mam racji, kiedy zauważam, że Kościół pcha się tam, gdzie nie powinien, więc mi to udowodnij - udowodnij mi, że się mylę. Chyba, ma się rozumieć, że potrafisz tylko dopier*alać się do każdego mojego słówka, w dodatku cytując mnie z błędami ortograficznymi, których nie popełniłem (pisałem na przykład "nijak", poprawnie, a nie "ni jak" - trzeba było w szkole przesiadywać mniej na lekcjach religii, a więcej na języku polskim) i samemu nie podając żadnych danych czy konkretów. Wskaż mi sytuacje, w których Kościół nie był ością w gardle państwa (tylko nie wyskakuj mi tutaj z kolorem ścian w Sejmie albo ze zdyskredytowaną komisją majątkową) i w których osiągnięto z hierarchami jakiegokolwiek wiążące porozumienie, przekute potem w ustawę lub coś podobnego, chętnie poczytam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 1

~Ertel- Ale czemuś ty taki nerwowy? --- "Twierdzisz, że nie mam racji, kiedy zauważam, że Kościół pcha się tam, gdzie nie powinien, więc mi to udowodnij - udowodnij mi, że się mylę." Twierdzę, że nei masz racji, poprosiłem o konkrety, ty rzeczywiście wymieniłeś 3 rzeczy z czego pierwsze dwie są prawdziwe. Ale... twierdzisz, że kościół się pcha TAM GDZIE NIE POWINIEN a jeżeli według ciebie kościół nie powinien ingerować tam gdzie zabijani są ludzie to uświadamiam cię, że jesteś w błedzie. Kościół powinien ingerować jeżeli chodzi o to, że silniejsi chcą bezkarnie zabijać słabszych. --- "Chyba, ma się rozumieć, że potrafisz tylko dopier*alać się do każdego mojego słówka," --- cytuję po całości, jezeli wytknięcie błedu według ciebie jest dopier*alaniem to ja nic na to poradzić nie mogę --- " w dodatku cytując mnie z błędami ortograficznymi, których nie popełniłem" (pisałem na przykład "nijak", poprawnie, a nie "ni jak" - trzeba było w szkole przesiadywać mniej na lekcjach religii, a więcej na języku polskim)" ... po pierwsze ty systemowy analfabeto to program nauczania jest narzucony przez państwo. Gdyby państwo i system edukacji był prawicowy to każdy mógłby posłać dziecko na co tylko chce i w ilościach jakie chce, a państwie o dominacji lewicowej niestety jesteśmy zmuszeni do z góry założonego programu nauczania. Po drugie popełniłem błąd ortograficzny no i? Ja żyję z liczenia nie z pisania. Założe się, że ty więcej razy coś źle policzysz niż ja źle coś napiszę no ale i co z tego? " --- "i samemu nie podając żadnych danych czy konkretów." --- ale ty chyba naprawde nei rozumiesz jednej rzeczy. Są sytuacje w których nie ma jak podać konkretów nie dlatego że stanowisko jest błędne tylko że natura pytania na to nie pozwala. Załóżmy że ja uważam, że kiedyś zrobiłeś coś bardzo złego - i to jest teraz mój zarzut dla ciebie - kiedyś zrobiłeś coś bardzo złego - i podaj mi konkrety że się mylę. Rozumiesz już że nie jesteś w stanie na bazie konkretów udowodnić mi że nie mam racji? A wynika to z tego, że jeżeli ja ci coś zarzucam to ja powinienem podać konkrety a dopiero później ty powinieneś do tych konkretó się odnieść poprzez inne konkrety , ale poki ja swoich nie pokaże ty swoich nie jesteś w stanie wyciągnąć. --- " Wskaż mi sytuacje, w których Kościół nie był ością w gardle państwa (tylko nie wyskakuj mi tutaj z kolorem ścian w Sejmie albo ze zdyskredytowaną komisją majątkową) i w których osiągnięto z hierarchami jakiegokolwiek wiążące porozumienie, przekute potem w ustawę lub coś podobnego, chętnie poczytam." --- człowieku... to tak jakbym ja powiedział, żebyś ty mi udowodnił że nie jesteś pedofilem. No jak mi to udowodnisz bez nawet wskazania konkretnych zażutów? Jedyne co możesz powiedzieć "nie jestem bo nie" albo "nie jestem bo nic takiego nie robiłem", tyle że to nie jest konkret. Po pierwsze istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności, jeżeli uważasz, że kościól jest winny to TY to udowodnij, a nie ja mam udowadniać czyjąś niewinę (tak jak w przypadku kiedy ja oskarżam ciebie o pedofilię to ja mam ci to udowodnić a nie ty że ty jesteś niewinny). No ale ok... Po pierwsze - tutaj masz wyjaśnione jak powstają ustawy o które pytałeś. Nie ma tam ani słowa o tym, że na życzenie kościoła ustawa może zostać unieważniona albo może nie przejśc jeśli kościół nie będzie chciał. Po drugie ty ciągle nie rozumiesz, że błędna jest twoja natura pytania, może żeby ci to uświadomić podam ci 10 stuacji w których kościół nie jest ością w gardle państwa (może po moich przykłądach zrozumiesz niesłusznośc swojego podejścia - zamiast ty mówić co kościól robi ja mam maówić czego nie robi) a więc... 1) kościół nie ma żadnej mocy aby wpłynąć na wysokość budżetu państwa 2) kościół nie żadnej mocy by nakazać remont sejmu 3) kościół nie ma żadnej mocy by kazać komuś się przebrać 4) kościół nie ma żadnej mocy by kazać pić kawę zamiast herbaty na przerwie 5) kościół nie ma wpływu na to ile osób może głosować 6) kościół nie ma żadnego wpływu na to w jakich

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 1

6) kościół nie ma żadnego wpływu na to w jakich butach można chodzić po sejmie 7) kościół nie ma danego wpływu na to z ilu liter może składać się imię wicemarszałka 8) kościół nie ma wpływu na to w jakim banku ma premier trzymać oszczędności 10) kościół nie ma żadnego wpływu na to o której godzinie wstaje palikot. Ile mam jeszcze wymienić rzeczy na które kościół nie ma wpływu i nigdy nie wpłynął? Rozumiesz już bezsens swojego pytania? Jeżeli ty twierdzisz, że kościół niepotrzebnie ingeruje w to co nie powinien to podaj mi przykłądy tego a nie ja mam ci podawać przykłady gdzie kościół nie ingeruje a ingerencja byłaby niepotrzebna. A teraz się zastanów, w zależności od światopoglądu można miec rózne stanowiska - kościól uważa, że człowiek człowiekiem jest od poczatku a nie po jakimś czasie i wypowiada się według swojej ideologii którą nie każdy wyznaje (niektórzy myślą że człowiek człowiekiem jest dopiero po kilku tygodniach od zapłodnienia, inni, że po kilku miesiącach, jeszcze inni że dopiero po narodzinach, już są pomysłu że po kilku miesiącach czy nawet latach po narodzinach). A że kościół uważa obronę życia ludzkiego jako jedną z priorytetowyhch i najważniejszych rzeczy to chyba nie ma się co dziwić, że wypowiada swoje zdanie a niektórzy posłowie uznają jurysdykcję kościoła. No ale to już nie wina koscioła bo kościół nie ma mocy ustawodwaczej tylko jest to wina osób kościoła słuchających. Ale bo odszedłbym od tego co chciałem powiedzieć, poza tym, że kościół uważa, że nei wolno zabijać ludzi nawet wtedy kiedy nie są w stanie nic powiedzieć nie jesteś w stanie wymienić nic więcej do czego kościół by się wtrącał. I właśnie z tego co mi się wydaje dlatego jesteś taki zły bo nie jesteś w stanie podać przykładu, zaczyna do ciebie docierać, że rzeczywiście kościół poza in vitro, aborcją czy eutanazją (które są kluczowe a nie poboczne) kościół nie ingeruje w nic więcej. A że ty w to nie wierzysz ale ta informacja zbliża się do ciebie to zczyna barć cię złość żeby się przypadkiem nie okazało, ze kościól nie jest taki zły za jaki go miałeś. Tyle. EDIT - widze, że nie wstawiłem linka więc teraz wstawiam http://kodeks.wieszjak.pl/ciekawostki-kodeksowe/78575,Jak-powstaje-ustawa.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2013 o 16:54

J johndoe_
+6 / 10

Czy tylko ja tak mam że jak pojawia się taka medialna "wrzutka" to od razu zaczynam się rozglądać co też Tusk z Rostowskim będą próbowali mi ukraść?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seiryu777
+2 / 4

Też tak mam xD najgorsze jest to, że my cierpimy przez pokolenie debili co nie potrafi się zebrać i obalić rządy tych idiotów co nie potrafią podejmować przemyślanych decyzji i w ogóle rządzą ŹLE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2013 o 13:59

avatar sliko
-2 / 14

Z KK odeszli wcześniej znani księża: Kotliński Obirek, Bartoś, Gadacz, Krzywania, Siejkowski, Węcławski, Briks. Lemański będzie kolejny, bo długo chciał naprawiać firmę, od środka, co przy tym stopniu demoralizacji jest niewykonalne. Każdy uczciwy człowiek, gdy zobaczy tę moralną zgniliznę, odchodzi, a czasami staje po drugiej stronie by z tym walczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 7

Człowieku... zapytam krótko. Na jakich źródłach, liczbach i przypadkach bazujesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+1 / 9

0bcy, a jakiego jego rodzaju źródła, liczby i przypadki należy znać, aby widzieć zepsucie Kościoła? Wystarczy mieć oczy i umieć patrzeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar patro17201
+3 / 3

KK już od samego początku byl zepsuty. Gdy na początku IV wieku, za cesarza Konstantyna, chrześcijaństwo stalo się oficjalną religią Imperium Rzymskiego, do Kościola weszlo wielu polowicznie nawróconych pogan, którzy wciąż czcili swoje bóstwa, tyle że pod nowymi imionami i nadal celebrowali pogańskie święta, tyle że pod chrześcijańskimi nazwami, i dalej klaniali się obrazom, posągom i bożkom o imionach świętych. Choć KK wywodzi swe pochodzenie od apostolow i twierdzi, że się nie zmienia, to jego praktyki i dogmaty nie znajdują potwierdzenia w biblijnych naukach apostolskich. To poganie mieli ulec chrystianizcji, a tymczasem żądza wladzy i zachlanność hierarchów oraz duchowy kompromis uczynily z oficjalnego chrześcijaństwa religię pogańską. 'Jak katolicyzm przestal być chrześcijaństwem?' http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/historia/wydarzenia/katolicyzm.php W tym linku są opisane chronologiczne dzieje odstępstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 3

~Ertel - i znów żadnych przykłądów. A ateiści są jeszcze bardziej zepsuci i wystarczy się jeszcze mniej rozejrzeć by to zobaczyć i trzeba jeszcze mocniej zamykać oczy by tego nie widzieć. Podoba ci się mój argument? A czym merytorycznie różni się od twojego? patro17201 - No tak, nie ma nic złego na kościół, ięc trzeba powiedzieć coś co było ponad półtorej tysiąca lat temu... to tak samo jakby ja powiedział że twoja rodzina jest zepsuta, bo twoi niektórzy przedokowie (1700 lat... czyli 70 pokoleń wstecz...) zrobili coś bardzo złego. nie ma jak to solidne arumenty na czasie, to jest toc o najbarzdie lubie u niektórych antyteistów - a w zasadzie antykleryków... jak zaczynają argumentację " dziś nie lubie kościoła, dziś kościól jest bardzo zły i bardzo go nie lubie bo półtyorej tysiąca lat temu..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lkrysztofik
-1 / 3

Mój wujek też odszedł z tej mafii choć nie jest zbyt znany :) No cóż religie były są i będą narkotykiem dla najuboższych umysłowo, oni nie muszą ćpać czego innego bo głupota pozwala im szprycować się religiami, efektywny biznes , narzędzie do manipulacji tępymi masami to są główne powody które zapewnią teizmom nieśmiertelność. A prawda jest taka że czy ludzie się modlą czy nie to i tak kwestia łutu szczęścia i własnych możliwości czy coś im wyjdzie, możesz się modlić całe życie i nigdy nie zaznać szczęścia i możesz mieć słusznie wyj*bane na bożków i dzięki temu do czegoś dojść... po prostu wierzący to od zawsze był niezdolny do myślenia plebs i tak samo jest w tym przypadku, Jezus swoją filozofią przerasta większość swoich wyznawców, dobrze że już od dawna gryzie piach i nie widział ile szkody głównie na rzecz ludzkiego rozumu narobił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~0bcy_as
-1 / 1

lkrysztofik - zapytam w ten sposób. Ile masz lat? I po jakich szkołach jesteś? Chcę wiedzieć aby mniej więcej zrozumieć poziom na którym obecnie jesteś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lkrysztofik
0 / 2

Te informacje nie sprawią że zrozumiesz mój poziom, nie zmienią one tego że jesteś idiotą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
0 / 2

lkrysztofik, daj sobie spokój: ten nawiedzony, żałośnie ślepy człowiek twierdzi - w dodatku chyba zupełnie szczerze i nie żartując - że Kościół w Polsce nie ma "żadnego" wpływu na politykę. Pewnie wierzy też w cudowne uzdrowienia za wstawiennictwem Jana Pawła II oraz w Świętego Mikołaja, który co roku przynosi mu prezenty. Iran Europy po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-2 / 2

lkrysztofik - No cóż, ja ciebie nie obrażałe, po prostu przypominasz mi mentalnie większość dzieci które miewam przyjemnośc uczyć, chciałem wiedzieć o ile się pomyliłem. Zapyatłem cię o wiek a ty zwyzywałeś mnie od idiotów. Do tego nie uzasadniając swojego stanowiska. - ~Ertel - taa... ja jestem nawiedzony bo ty nie umiesz zaargumentować swojego stwierdzenia. poprosiłem cię o konkrety na co ty zarzuciłeś mi że ja nie podaję konkretów podczas kiedy to ty utrzymuejsz swoje stanowisko które ja próbuję podważyć. I zamiast w końcu konkrety przedstawić wyzywasz mnie. Cieszę się że osoby takie jak wy są po przeciwnej stronie barykady niż ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar blackmag7
0 / 2

jak ci przeszkadza ten show to na cholerę wrzucasz to na demoty podnosząc im popularność?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zbysiula154
0 / 2

Tak tu ksiądz Lemiański tu uboje ryualne, a coś dziwnie cicho o Donaldzie czy aby czasem rudy coś nie kąbinuje grubszego jakąś kontrowersyjną ustawe nie przepycha?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Idot
-3 / 5

Lewaccy anarchiści zadowoleni z tego show?? Powinni was utopić w stawie, a wasze ciała dać psom na pożarcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
+2 / 8

^^ katolicki język miłości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
0 / 2

sliko - idot ma tylko wspólnego z katolicyzmem co tusk z liberalizmem. nie wierz każdemu trollowi jakiego spotkasz w sieci. Pozdro!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H heban1
-1 / 5

pseudo ksiądz który robi wokół siebie aferę .zabawne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koviru
+2 / 2

@~Ertel a czy ten "klecha" nie jest przypadkiem obywatelem państwa ? a więc skoro jest obywatelem tego państwa to jak każdy inny obywatel może na nie wpływać i może mieć swoje zdanie na temat polityki oczywiście nie w kościele ale gdzie i nie na spotkaniach z wiernymi ale gdzie indziej może wyrażać swoje poglądy polityczne i swoje zdanie jak każdy inny obywatel tak działa demokracja i jeśli większość będzie uważać jak taki "klecha" to nic dziwnego że takie dajmy na to prawo wejdzie w życie bo tak też działa demokracja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
+2 / 2

Zgoda, ale należy mimo wszystko rozdzielić - co nie zawsze jest łatwe czy wręcz wykonalne - dwie kwestie: obywatela Jana Kowalskiego od księdza Jana Kowalskiego; ten pierwszy ma pełne prawo zabierać głos w dowolnej sprawie i wyrażać dowolną opinię, ten drugi natomiast - jako funkcjonariusz wiadomej organizacji - nie może wpływać na stanowione przez organy państwa prawo. Nie ma prawa wskazywać na przykład posłom, w jakim kształcie powinni uchwalić, powiedzmy, ustawę dotyczącą in vitro, nie ma prawa twierdzić, że dzieci poczęte tym sposobem są takie czy inne, nie ma prawa czegokolwiek nakazywać bądź żądać od ustawodawców. Kościół pcha się do polityki przy każdej możliwej okazji, a pchać się doń nie powinien, ponieważ z różnych względów to nie jego miejsce - po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
0 / 0

~Ertel - jesteś w błędzie. Każdy ksiądz ma prawo powiedzieć do każdego posła co i gdzie ma zmienić. Poseł natomiast nie ma żadnego obowiązku aby go posłuchać. Ty chyba żyjesz w jakimś innym świecie. Abym ja nie mógł powiedzieć do kogoś "nie rób tego" tylko dlatego, że należe do jakiejś organizacji... Powiedz jak to sobie wyobrażasz, jak to było krok po kroku, że to właśnie przez KK coś nie zostało podpisane a nie przez wolę osoby podpisującej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2013 o 23:24

avatar Koviru
0 / 0

@~Ertel ja natomiast uważam że jak najbardziej ma prawo podążać za swoimi przekonaniami i chcieć coś zmienić na ich podobieństwo o ile będzie robił to słowem i będzie starał się przekonać do tego innych logicznymi argumentami (te z Biblii oczywiście się nie liczą ) i dopóki robi ot tak jak napisałem to chyba nie ma do czego się przyczepić bo dla czego niby ma nie wyrażać swoich poglądów i to chyba oczywiste że będą podobne do tych wygłaszanych przez kościół bo nikt chyba nie został by księdzem gdyby uważał np: że wolno zabijać czy gdyby uważał że nie wolno dawać ludziom drugiej szansy czy nie wolno okazywać miłosierdzia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ertel
0 / 2

Widzisz, w tym rzecz - przedstawiciele Kościoła nie używają rzeczowych, logicznych argumentów (powiedziałbym, że Kościół sam w sobie niewiele ma wspólnego z logiką, skoro w XXI wieku nadal propaguje wiarę w cuda, ale udajmy, że tego nie powiedziałem); mówiąc na przykład o in vitro, twierdzą, że dzieci urodzone tą metodą są zrodzone z krwi tych innych, zamrożonych zarodków, że Bóg nie kocha tych dzieci, że są nienaturalną abominacją, że mają jakieś genetyczne blizny i tak dalej - takiemu Kościołowi, takim wypowiedziom jego przedstawicieli w dyskursie publicznym powinno się mówić stanowcze: "nie!", a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli idzie o problem, jaki stanowi Kościół w swej uwsteczniającej roli pierwszego hamulcowego w kraju. Kiedy Kościół wtrąca się w sprawy państwa, nie wyrażając swoją opinię, ale wręcz żądając konkretnych, podobających się jemu samemu rozwiązań, wszystko gra; kiedy państwo wtrąca się w sprawy Kościoła, jest pisk na cały kraj, że jak to, że tak nie można, że się nie godzi. Ja tutaj widzę pewną nierówność, ale najwidoczniej jestem jedynym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0bcy
-1 / 1

~Ertel - "Widzisz, w tym rzecz - przedstawiciele Kościoła nie używają rzeczowych, logicznych argumentów (powiedziałbym, że Kościół sam w sobie niewiele ma wspólnego z logiką, skoro w XXI wieku nadal propaguje wiarę w cuda, ale udajmy, że tego nie powiedziałem);" co ty nie powiesz... na jaki temat nie używają logicznych argumentów? jak ty lubisz walić ogólniki nie podając przykładów --- "mówiąc na przykład o in vitro, twierdzą, że dzieci urodzone tą metodą są zrodzone z krwi tych innych, zamrożonych zarodków," --- albo jesteś niedouczony albo jesteś po prostu kłamcą. KK naucza, że człowiek jest człowiekiem od początku, czyli od poczęcia. KK nie ma nic przeciwko temu, że jakies dziecko zostanie urodzone, ale że poczęte inne dziecko kiedyś było spuszczane w kiblu a dziś jest zamrażane bez dawania mu szansy na urodzenie się. --- " że Bóg nie kocha tych dzieci," --- obżydliwe kłamstwo z twojej strony, normalnie straciłem do ciebie szacunek jako do rozmówcy, wcześniej się tylko z tobą nie zgadzałem --- ", że są nienaturalną abominacją, że mają jakieś genetyczne blizny i tak dalej" Co? Pewnie chodzi ci o wypowiedź Franciszka Longchamps 'a... ów Franciszek to profesor nauk prawnych, specjalista w zakresie prawa rzymskiego. Jest absolwentem Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie i na Uniwersytecie Warszawskim (magister w 1993). Na Uniwersytecie Warszawskim obronił doktorat (1997) i rozprawę habilitacyjną (2004). W latach 2005–2008 był profesorem nadzwyczajnym UW. W 2007 roku został profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego i kierownikiem Zakładu Prawa Rzymskiego na Wydziale Prawa i Administracji UJ, pozostając do września 2008 r. pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warszawskiego. W roku 2012 uzyskał tytuł profesora nauk prawnych. Tak... myślę, że on nie ma pojęcia o czym mówi... myślę, że ty masz więcej racji... jakie szkoły skończyłeś i jaki masz tytuł?
--- "takiemu Kościołowi, takim wypowiedziom jego przedstawicieli w dyskursie publicznym powinno się mówić stanowcze: "nie!"," --- jezeli według ciebie gośc który w sposób naukowy zajmował się zjawiskiem in vitro i doszedł do wniosku, że zdecydowana większośc dzieci (ponad 10 razy) rodzi się z wadami genetycznymi często widocznych gołym okiem za zostać "uciszony" i mamy mu powiedzieć nie tylko dlatego że jednocześnie jest księdzem i nie popiera in vitro to jak mamy dązyć do normalności? Jak by wyglądał twój świat? Księża nawet jeśli sa specjalistami i zajmują się czymś w sposób naukowy, ale ich zdanie jest inne niż twoje powinni nie mieć prawa się wypowiedzieć? Czy ty widzisz jakie poglądy reprezentujesz? Wiesz że to co proponujesz to najzwyklejszy faszyzm? --- " a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli idzie o problem, jaki stanowi Kościół w swej uwsteczniającej roli pierwszego hamulcowego w kraju. --- a to ciekawe, jeżeli dla ciebie uwstecznieniem jest to, że kościół sprzeciwia się temu aby móc zabijać ludzi na życzenie to ja jednak wole żyć w zacofanym kraju a nie w "postepowym". --- " Kiedy Kościół wtrąca się w sprawy państwa, nie wyrażając swoją opinię, ale wręcz żądając konkretnych, podobających się jemu samemu rozwiązań, wszystko gra; kiedy państwo wtrąca się w sprawy Kościoła, jest pisk na cały kraj, że jak to, że tak nie można, że się nie godzi." -- no ale co w tym dziwnego? Każdy tak ma. Ty też uderzasz w politykę kiedy chce prowadzić rozwiązania inne niż te które ci się podobają, a kiedy to państwo chciałoby ci się wtrącić do twojego domu, życia i twoich spraw podejżewam że zachowłabyś się podobnie. Jeżeli normalna zdrowa reakcja jaką jest opór podczas próby wtrącania się w twoje sprawy przez aparat panstwowy jest dla ciebie czymś złym, to naprawdę nie wiem jak z tobą rozmawiać. --- " Ja tutaj widzę pewną nierówność, ale najwidoczniej jestem jedynym.". Nierównośc w tym jest, tyle, że jest ona normalna, chcesz mi powiedziec, że ty być zachował się inaczej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2013 o 23:45

avatar ch47
-1 / 1

I jak zawsze króluje Tefałen24 ,rzuca się na każdy temat jak hiena na padlinę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

A o co chodzi? Pytam poważnie, od 10 lat nie mam telewizora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem