Dba o siebie - jest próżna. Nie dba - jest niekobieca i odpychająca. Interesuje się kosmetykami i ciuchami - jest płytka. Interesuje się męskimi zajęciami - jest za bardzo męska. Chodzi im o to, aby ponarzekać.
Carmen, nie wiem skąd takie wnioski bierzesz. Każdy facet chce, żeby kobieta o siebie dbała. Pierwsze słyszę, żeby ktoś taką nazwał próżną. Natomiast jeśli interesuje się wyłącznie kosmetykami i ciuchami, to fakt, jest płytka i głupia. Co to w ogóle za zainteresowania? Nie można zwyczajnie używać kosmetyków, znać się na cieniach, umieć robić kreskę, zakręcić rzęsy i przypudrować nosek, tylko trzeba to określać jako hobby? To podstawa u kobiety raczej.
ja chyba byłam facetem w poprzednim wcieleniu, bo nadal nie rozumiem dlaczego idąc po sukienkę kobieta wraca z butami, szminką, lakierem do paznokci, ale bez sukienki...
... dziesięć sklepów dalej.
Tylko nie mówcie, że kobiety nie wiedza czego chca
Kobiety nie wiedzą czego chcą.
teraz do tych 2 par potrzebuje 2 sukienki i 2 torebki :D moja "stara" (czyt. Kochana Żona) też tak ma
no czego Wy od niej chcecie... przecież pisało, że wyprzedaż.
było napisane
A ja chciałbym ,żeby moja kobieta się ładnie ubierała i o siebie dbała. Nie wiem o co wam wszystkim chodzi.
Oni sami nie wiedzą o co im chodzi :)
Dba o siebie - jest próżna. Nie dba - jest niekobieca i odpychająca. Interesuje się kosmetykami i ciuchami - jest płytka. Interesuje się męskimi zajęciami - jest za bardzo męska. Chodzi im o to, aby ponarzekać.
Carmen, nie wiem skąd takie wnioski bierzesz. Każdy facet chce, żeby kobieta o siebie dbała. Pierwsze słyszę, żeby ktoś taką nazwał próżną. Natomiast jeśli interesuje się wyłącznie kosmetykami i ciuchami, to fakt, jest płytka i głupia. Co to w ogóle za zainteresowania? Nie można zwyczajnie używać kosmetyków, znać się na cieniach, umieć robić kreskę, zakręcić rzęsy i przypudrować nosek, tylko trzeba to określać jako hobby? To podstawa u kobiety raczej.
Dokładnie. Ale przecież to tylko kobiety mają dziwną logikę.
ja chyba byłam facetem w poprzednim wcieleniu, bo nadal nie rozumiem dlaczego idąc po sukienkę kobieta wraca z butami, szminką, lakierem do paznokci, ale bez sukienki...
ten żart był w esce. To eska zżyna? czy ten ktoś?