Niedługo nie będzie ,zapewne abysmy nie chorowali, nie starzeli się prawdopodobnie bedziemy kiedyś takimi cyborgami z ludzką powłoką na zewnątrz i maszynami od środka.
A tam, to jest lekkie przegięcie. Ziemia przetrwała już nie takie niedogodności, choćby meteoryty czy inne katastrofy. Trwa już bardzo długo, a my jesteśmy póki co postaciami epizodycznymi w jej historii. To tak samo jak z globalnym ociepleniem, niby jest, ale zimą w MPK jakoś go specjalnie nie odczułem. Oczywiście warto dbać o naszą planetę, ale nie można popadać w obsesje na tym punkcie. Po co przykuwać się do drzewa jak można je posadzić (wiadomo będzie długo rosło, ale przecież nikt go nie zetnie póki nie urośnie). Jak to mówią nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Jedyne co mnie mocno denerwuje, to coraz mniej zieleni w miastach, nie mówię tu o jakiś metropoliach, ale o tych malutkich miasteczkach, w których te drzewa nikomu nie przeszkadzają, a są usuwane.
@up : Dokładnie, ludzie to tylko krótki epizod, bo patrząc na to ile nasza planeta już istnieje to czas panowania człowieka jest niewielki. A natury tak łatwo nie zniszczymy. Jeśli staniemy się niewygodni to natura sobie z nami poradzi.
Ziemia przetrwała wiele, przetrwa i nas, ludzkość jest na razie jedynie krótkim epizodem w "życiu" naszej planety. Rozbrykamy się za bardzo? To najwyżej zacznie od nowa z amebami. Natomiast jestem za wszelkimi postawami pro-eko, tylko miejmy świadomość, że nie robimy tego dla jakieś mitycznej matki Ziemi, tylko dla zapewnienia sobie i przyszłym pokoleniom dobrego środowiska do życia.
Oj czlowieku, masz na myśli matkę naturę? To jest prznośnia , sztuczna personifikacja . Natura wcale nie jest taka super , owszem, ma piękne góry ,doliny , morza , lasy , laki itd ,ale ma też dużo agresywnych drapieżnych zwierząt , namolnych owadów i różnego dziadostwa utrudniającego człowiekowi życie w wygodzie i bezpieczeństwie. Jak już natura jest według ciebie matką( co uważam za debilizm) to raczej wyrodną , i bez skrupółów. Ale najwiekszymi debilami są ekolodzy ,którzy chronią drapieżne gatunki zwierząt. Je należy eksterminować ,ze wreszcie człopwiek nie musiał się bać jechać na sawannę czy do gęstego lasu. A tak wogóle to postęp musi być . Nie mówię żeby wypalać lasy, czy niszczyć zieloną trawę czy kwiaty. akurat one są piękne i służa człowiekowi ,chociażby cieszą oko. A taki lew , niedźwiedź czy aligator? Przerobić na skóry i tyle. Pieprzyć zielonych i ich idee.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2013 o 16:33
Wtedy będziesz miał problem z pierdzielonymi sarnami, zającami i innymi zwierzakami, które dotąd robiły za pokarm dla drapieżników. Je też wytępisz? I co zostanie? Pamiętaj, w naturze panuje porządek i równowaga. Zupełnie odwrotnie niż w Twojej głowie, bo jesteś niebywałym kretynem.
Wiecie co mnie w tym wszystkim bawi? Kiedy ci wszyscy krzykacze, jaka to cywilizacja nie jest szkodliwa a natura ginie, skończą swoje pierdzielenie, wracają do cieplutkiego domku z cegły, na metalowej kuchence, zasilanej gazem ze stalowej butli, postawią metalowy czajnik pełny wody z wodociągów, którą potem wleją do kubeczka z wypalonego szkła/ceramiki i zaparzą - przywiezioną wielkim, stalowym kontenerowcem z napędem na paliwo ciekłe, z jakiejś indyjskiej plantacji - herbatkę oznaczoną symbolem EKO. Tak w dzisiejszych czasach walczy się z cywilizacją o zachowanie bezpieczeństwa natury. :)
Na twoje nieszczęście ludzkość to ogół ludzi, głupszych czy mądrzejszych, chamów i ludzi kulturalnych, bezdomnych i innych, a samemu świata nie zmienisz -.-
Człowiek nowoczesny nie dba o rodzinę, tylko o karierę, rodzina jest ostoją tradycji, czyli zacofania i ciemnogrodu. Jeśli ludzie, którzy się tak zachowują mają władzę, wpływy, naśladowców i zwolenników, to co się dziwić, że tak się dzieje.
A zabiłbyś ją, gdyby rzuciła się na ciebie z nożem? Nie wspominając o tym, że Natura to typowo patologiczna matka.
Masz rację, w końcu cię stworzyła.
natura to nie jest żadna matka człowieka, tylko człowiek jest częścią natury.
Ludzkość też jest częścią natury.
Niedługo nie będzie ,zapewne abysmy nie chorowali, nie starzeli się prawdopodobnie bedziemy kiedyś takimi cyborgami z ludzką powłoką na zewnątrz i maszynami od środka.
ty juz jestes maszyna puszek bo siedzisz na demotach 24/7 jak i 3/4 psycholi na tej stronie
A tam, to jest lekkie przegięcie. Ziemia przetrwała już nie takie niedogodności, choćby meteoryty czy inne katastrofy. Trwa już bardzo długo, a my jesteśmy póki co postaciami epizodycznymi w jej historii. To tak samo jak z globalnym ociepleniem, niby jest, ale zimą w MPK jakoś go specjalnie nie odczułem. Oczywiście warto dbać o naszą planetę, ale nie można popadać w obsesje na tym punkcie. Po co przykuwać się do drzewa jak można je posadzić (wiadomo będzie długo rosło, ale przecież nikt go nie zetnie póki nie urośnie). Jak to mówią nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Jedyne co mnie mocno denerwuje, to coraz mniej zieleni w miastach, nie mówię tu o jakiś metropoliach, ale o tych malutkich miasteczkach, w których te drzewa nikomu nie przeszkadzają, a są usuwane.
@up : Dokładnie, ludzie to tylko krótki epizod, bo patrząc na to ile nasza planeta już istnieje to czas panowania człowieka jest niewielki. A natury tak łatwo nie zniszczymy. Jeśli staniemy się niewygodni to natura sobie z nami poradzi.
Ziemia przetrwała wiele, przetrwa i nas, ludzkość jest na razie jedynie krótkim epizodem w "życiu" naszej planety. Rozbrykamy się za bardzo? To najwyżej zacznie od nowa z amebami. Natomiast jestem za wszelkimi postawami pro-eko, tylko miejmy świadomość, że nie robimy tego dla jakieś mitycznej matki Ziemi, tylko dla zapewnienia sobie i przyszłym pokoleniom dobrego środowiska do życia.
Oj czlowieku, masz na myśli matkę naturę? To jest prznośnia , sztuczna personifikacja . Natura wcale nie jest taka super , owszem, ma piękne góry ,doliny , morza , lasy , laki itd ,ale ma też dużo agresywnych drapieżnych zwierząt , namolnych owadów i różnego dziadostwa utrudniającego człowiekowi życie w wygodzie i bezpieczeństwie. Jak już natura jest według ciebie matką( co uważam za debilizm) to raczej wyrodną , i bez skrupółów. Ale najwiekszymi debilami są ekolodzy ,którzy chronią drapieżne gatunki zwierząt. Je należy eksterminować ,ze wreszcie człopwiek nie musiał się bać jechać na sawannę czy do gęstego lasu. A tak wogóle to postęp musi być . Nie mówię żeby wypalać lasy, czy niszczyć zieloną trawę czy kwiaty. akurat one są piękne i służa człowiekowi ,chociażby cieszą oko. A taki lew , niedźwiedź czy aligator? Przerobić na skóry i tyle. Pieprzyć zielonych i ich idee.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2013 o 16:33
Wtedy będziesz miał problem z pierdzielonymi sarnami, zającami i innymi zwierzakami, które dotąd robiły za pokarm dla drapieżników. Je też wytępisz? I co zostanie? Pamiętaj, w naturze panuje porządek i równowaga. Zupełnie odwrotnie niż w Twojej głowie, bo jesteś niebywałym kretynem.
Wiecie co mnie w tym wszystkim bawi? Kiedy ci wszyscy krzykacze, jaka to cywilizacja nie jest szkodliwa a natura ginie, skończą swoje pierdzielenie, wracają do cieplutkiego domku z cegły, na metalowej kuchence, zasilanej gazem ze stalowej butli, postawią metalowy czajnik pełny wody z wodociągów, którą potem wleją do kubeczka z wypalonego szkła/ceramiki i zaparzą - przywiezioną wielkim, stalowym kontenerowcem z napędem na paliwo ciekłe, z jakiejś indyjskiej plantacji - herbatkę oznaczoną symbolem EKO. Tak w dzisiejszych czasach walczy się z cywilizacją o zachowanie bezpieczeństwa natury. :)
Ten tekst jest skopiowany i wklejony?
Tak. Napisałem go na kwejku i nie chciało mi się przepisywać.
Na twoje nieszczęście ludzkość to ogół ludzi, głupszych czy mądrzejszych, chamów i ludzi kulturalnych, bezdomnych i innych, a samemu świata nie zmienisz -.-
Człowiek nowoczesny nie dba o rodzinę, tylko o karierę, rodzina jest ostoją tradycji, czyli zacofania i ciemnogrodu. Jeśli ludzie, którzy się tak zachowują mają władzę, wpływy, naśladowców i zwolenników, to co się dziwić, że tak się dzieje.