Przecież najwspanialsza unia europejska walczy z kryzysem poprzez zwiększania wydatków i podatków. Szukanie oszczędności jest jak "made in China", więc tandetne! Głupi przedsiębiorcy nie wiedzą przecież co robić z pieniędzmi w czasie kryzysu, więc wspaniała unia ich wyręczy! Więc przestańcie szerzyć prawicową propagande. Unia europejska for ever!
"Oszczędności to zło,po załamują popyt,gospodarce grozi wyciągnięcie kopyt,państwo musi wkroczyć i stymulować, rządowe wydatki mają wszystkich uratować,z naszych podatków mają będę zapłacone,nie widzę tu logiki a co ty mi powiesz?"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2013 o 12:57
kabexxx: mylisz się - nasz rząd jest w kieszeni euromagnatów - wszystko leci na jednym wózku - wszystkie kraje UE robią ten sam błąd - zamiast walczyć z kryzysem robią wszystko żeby go pogłębić. To nie jest przykład głupoty czy skrajnej niekompetencji rządzących ale celowe działanie - nasi politycy nie są aż tak głupi żeby nie wiedzieć dokąd to zmierza
Ja ostatnio popatrzyłem na to i musze przyznac że doszedłem do oszałamiającego wniosku- nie ma żadnego kryzysu, to nie jest kryzys, a zwyczajne przemieszczenie kapitału do garski ludzi, zanikają tacy średniacy- albo jesteś bogaty albo biedny, a że biednych jest duzo wiecej to sie wpaja nam że to kryzys...
Tak, to Libertaryat, a dokładnie utwór "Austriacka Szkoła"
h ttp : //w ww . youtube . com/watch?v=TiXvhDKYmQM&list=PL1Fzurs3svQQLJMJHIKJwkXtNOjyiAM9F&index=1
a potem śmieją się JKM, który chwali Chiny. A pseudoekonomiści odwrotnie jest kryzys to jeszcze bardziej dobijmy przedsiębiorców i obywateli wyższymi podatkami i zatrudnimy dodatkowych urzędników do poboru tych podatków. Tylko zaraz... Sami ich wybraliśmy przecież :)
Podatki wogóle nic nie rozwijają , wrecz przeciwnie . Ale nie tylko one . Obywatele są okradani przez mandaty starży miejskiej czy kanarów autobusu nawet jak facet ma bilet miesięczny ,ale go zapomni to itak ma jakiś mndacik.
Jeżeli zapomnisz biletu miesięcznego, to dostaniesz mandat. Możesz jednak iść z dowodem potwierdzającym jego zakup i mandat zostanie anulowany.Jeżeli natomiast nie masz go w ogóle, to należy się Tobie mandat, bo bezczelnie mnie, jadącego z uczciwe zakupionym biletem, okradasz.
Tak tylko Chiny są w specyficznej sytuacji. Zacznijmy od tego, kryzys wymyślono tylko po to, żeby móc podnosić podatki i mieć na to wytłumaczenie, stąd kryzys był tylko w UE, USA i Kanadzie. O co więc Chinom chodzi? To proste, wiele firm amerykańskich zaczyna rezygnować z fabryk Chińskich, na rzecz budowania własnych niezależnych fabryk w Meksyku. Dlaczego? To proste, Meksykanie są tanią siłą roboczą, a podatki wynoszą 30% z możliwością obniżenia ich (takie obniżki dostał np. Chrysler, Polaris, Whirlpool), ponadto Meksyk jest dosłownie za płotem, a Amerykanie nie potrzebują wiz aby wjechać na teren Meksyku co bardzo przyciąga tamtejszych inwestorów do inwestycji w Meksyku. Chiny bardzo na tym tracą, tak samo jak wcześniej był boom na Brazylię, tyle, że tam lewaki wszystko spaprały i inwestorzy zaczęli szybko uciekać, w Meksyku to nie grozi, bo jest to bardzo prawicowy kraj. A w Chinach podatki obniżają, bo Chiny tracą firmy amerykańskie (które to utrzymują Chiny bardziej niż europejskie firmy), pojawiają się niepokoje bo skoro inwestorzy amerykańscy uciekają, to ludzie tracą pracę, a w komunizmie przecież nikt nie może być bez pracy i tak właśnie zwalniają z podatków małe rodzime firmy, żeby te mogły się trochę rozwinąć i pozatrudniać bezrobotnych Chińczyków. W sumie tego nie napisano w tym demotywatorze, ale wymóg zwolnienia z podatków określa, że firma musi zatrudnić od razu minimum 50% nowych pracowników, co dla małych firm nie jest problemem, bo w większości to oznacza przyjęcie 1-5 osób do takiej firmy.
Akurat do kanarów w autobusie nic nie mam,bo nie powinno się jeździć na gapę. Wiadomo każdy może zapomnieć biletu,ale to jest jego sprawa i jego odpowiedzialność.Jak ma się miesięczny to można go po prostu nie wyjmować z czegoś co zawsze ma się w autobusie(np. portfela)
Jestem na uniwersytecie ekonomicznym, owszem obniżenie podatków sprzyja wzrostowi miernika PKB ( ale nie zapominajmy że nie jest on najlepszym wskaźnikiem pokazującym kondycję gospodarki ), oraz całkowite wycofanie podatków nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż są one automatycznymi stabilizatorami, co oznacza że automatycznie pobudzają lub studzą gospodarkę kiedy jest taka potrzeba, bez żadnych opóźnień. Podatki są "niezależne od ludzi", nie wymagają ich ingerencji, przez co człowiek nie może niczego spieprzyć i przypadkiem wywołać kryzysu, jak np w przypadku stup procentowych. Całkowite usunięcie podatków prowadzi do nieuniknionego kryzysu w długim okresie, ale co to obchodzi rząd którego kadencja skończy się zanim on wybuchnie. Ważne żeby mieć dobry wynik na papierze. edit : właśnie sobie przypomniałem, że w Polsce dochód małych przedsiębiorstw nie wlicza się bezpośrednio do PKB ( jeśli dobrze pamiętam wlicza się od pośrednio razem z reszta wydatków, podatków i przychodów obywateli, o ile dobrze pamiętam, lecz głowy nie daje )
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2013 o 13:04
Uczą cię albo marksiści, albo keynesiści, a ani jedni, ani drudzy nie mają zbyt dobrych wyników w stymulowaniu gospodarki. Nikt nie mówi o CAŁKOWITYM usunięciu podatków, bo chodzi o ich ograniczenie w ilości (np. likwidacja PIT i CIT przy utrzymaniu VAT) i wielkości.
zawieszenie podatków ( stawiam że dochodowych od małych firm ) wyprowadzi gospodarkę z równowagi, jak bardzo zależy od długości tego zawieszenie, z tym się zgodzisz. Bo przecież większość produkcji opiera się na małych przedsiębiorstwach ( przynajmniej w Polsce ). Kolejnym problemem będzie ponowne egzekwowanie podatków ( związane oczywiście z niechęcią przedsiębiorców ) i jeśli uda im się przeciągać ten proces kryzys będzie pewny ( oczywiści mowa o kryzysie małych przedsiębiorstw, nie całej gospodarki, gdyż jest ona zbyt duża ( Chińska ) i możliwe że sama się ustabilizuje.
choć jeśli patrzymy na to z realistycznym podejściem, nikt nie ma pojęcia co się stania, no może jedyne co jest pewne to podniesienie się PKB przez rozwój ( inwestycje ) małych firm w krótkim okresie. Cała reszta to tylko przypuszczenia mniej lub bardziej prawdopodobne, taka jest makroekonomia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2013 o 14:21
Jan Vincent Rostowski jest żydem, więc na pieniądzach powinien znać się jak mało kto. Niestety trafił nam się jakiś felerny, niedouczony żyd, pod którego rządami polska gospodarka zdycha pod butem pazernych urzędasów z ZUS i US oraz ich złodziejskich podatków.
Cóż niektórzy nie rozumieją, że państwo nie jest bogate, bo ma duże wpływy z podatków ściągniętych z obywateli i ma rozbuchany budżet. Państwo jest bogate bogactwem swych obywateli. Czy komukolwiek się poprawiło z tego powodu, że budżet państwa jest horrendalnie wielki? Chyba tylko politykom, ich znajomym i rodzinie.
LUDZIE! ALE DAJECIE SIĘ ZŁAPAĆ! Wzrost gospodarczy jest tylko jednym ze składników ROZWOJU gospodarczego, a przerost wzrostu może spowodować zacofanie rozwoju gospodarczego.
Europo tak to się robi, Polsko z Chin płynie przykład rozwoju kraju, a nie unijnego, tolerancyjnego, lewackiego, niedorozwoju państw opiekuńczych żyjących na kredyt. Niezapomnijcie zagłosować na JKM przy następnych wyborach to jedyny jak na dzień dzisiejszy logiczny kandydat. Reszta to kretyni kręcący się w koło próbujący dogonić własny ogon. Czyli niby biegną do przodu, a cały czas są styłu
Jakiś "mądry" ekonomista kokosnh napisał że likwidacja podatku doprowadzi do katastrofy, wyprowadzi gospodarkę z równowagi czy inne brednie. Potem dodał że w sumie nikt nie wie co się stanie jak zawiesi się podatek dochodowy itp. To ja Ci odpowiem co się stanie kokosnh. Ja pójdę założyć firmę, wielce prawdopodobne jest, że zatrudnię w niedługim czasie pracownika, kolega który zlikwidował firmę budowlaną (zjadł go zus i dochodowy) pewnie znowu by ją otworzył. Poza tym jeszcze znalazłoby się myślę 5 osób które otworzyłby by kolejne firmy i pewnie jak to w życiu bywa pozatrudniałyby ludzi z okolicy bo okoliczni u nas raczej uczciwi więc znajomych nikt by nie kantował. Efekt ? Cała okolica pracuje, patologia się zmniejsza, ludzie się bogacą, bezrobocie spada praktycznie do zera, pojawia się silna klasa średnia, żyć nie umierać.
A jak jest teraz ? Większość nie pracuje tylko na przykład studiuje socjologie i inne politologie albo szuka kolejnej pracy w stylu przynieś wynieś pozamiataj. Szara strefa trwa, ale z braku legalności zwyczajnie nie mogą się reklamować zbyt głośno i dlatego jest to raczej tylko okazja do dorobienia sobie najwyżej paru stów. Klasą średnią nazywa u nas kogoś kto ma najniższą krajową bo już jest w stanie utrzymać stary samochód z własnej kieszeni i ma czym dojeżdżać do pracy oddalonej o 10-30km. Oczywiście nikt nie mieszka u siebie wszyscy z rodzicami. Dwie osoby są na stałe za granicą. Z naszej 20 osobowej ekipy 20-28 latków średnią krajową zarabia jeden, reszta albo najniższa albo bezrobocie/studia. Kokosnh może warto zaryzykować wyprowadzić z równowagi gospodarkę ?
pozatym, nie wszystko w chinach takie kolorowe jak to maluja.
niestety mieszkam w chinach i oddalabym wszystko, zeby tylko tutaj nie byc.
to chory kraj.
Pozostaje teraz kwestia tego kto te zaoszczędzone pieniądze dostaje. A po za tym uwielbiam jak ludzie próbują stworzyć jakieś porównanie pomiędzy krajem wielkości Europy z populacją sięgającą 1.3 mld ludzi a Polską.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2013 o 21:51
Mogę dorzucić od siebie - Chiny od dawna dopłacają do eksportu. Znaczy się jeśli Chińczyk wysyła towar za granicę, to za przesyłkę płaci państwo, nie on. Efektów chyba nie trzeba przedstawiać - w Chinach opłaca się kupować, bo płacisz tylko da wykonanie (bezpośrednio od producenta), nie płacisz za wysyłkę = forsa leci do Chin.
(Zanim przeczytasz musisz mieć we krwi conajmniej 10 promili, Masz, a więc jedziesz.... : ) Wy burżujskie i kapitalistyczne ścierwa, Stalin was powiesi za tą kapitalistyczną i prozachodnią (właściwie teraz to już prowschodnią) propagande! Jak śmiecie mówić prawdę! Przecież UE ma sie zacofywać. Wskaźniki rozwoju gospodarczego wszystkich państw UE zachodu są ujemne i tak ma być, to jest postęp, postęp ujemny! My jesteśmy do tyłu, rozwiajmy się w tępie 1-2%, ale żeby dogonić zachód musimy mieć rozwój gospodarczy ujemny jak nam Marks z Engelsem przykazali! Van hrabioza icek-Rostowski studiował w Marksistowskich uniwersytetach i powinniście być z niego dumni..... bez odbioru, bo kończy mi się LSD, SLD i kokaina...
Przecież najwspanialsza unia europejska walczy z kryzysem poprzez zwiększania wydatków i podatków. Szukanie oszczędności jest jak "made in China", więc tandetne! Głupi przedsiębiorcy nie wiedzą przecież co robić z pieniędzmi w czasie kryzysu, więc wspaniała unia ich wyręczy! Więc przestańcie szerzyć prawicową propagande. Unia europejska for ever!
Jakie UE? Jej nic do tego, co robi Polska.
"Oszczędności to zło,po załamują popyt,gospodarce grozi wyciągnięcie kopyt,państwo musi wkroczyć i stymulować, rządowe wydatki mają wszystkich uratować,z naszych podatków mają będę zapłacone,nie widzę tu logiki a co ty mi powiesz?"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2013 o 12:57
Chyba Chiny...
kabexxx: mylisz się - nasz rząd jest w kieszeni euromagnatów - wszystko leci na jednym wózku - wszystkie kraje UE robią ten sam błąd - zamiast walczyć z kryzysem robią wszystko żeby go pogłębić. To nie jest przykład głupoty czy skrajnej niekompetencji rządzących ale celowe działanie - nasi politycy nie są aż tak głupi żeby nie wiedzieć dokąd to zmierza
Ja ostatnio popatrzyłem na to i musze przyznac że doszedłem do oszałamiającego wniosku- nie ma żadnego kryzysu, to nie jest kryzys, a zwyczajne przemieszczenie kapitału do garski ludzi, zanikają tacy średniacy- albo jesteś bogaty albo biedny, a że biednych jest duzo wiecej to sie wpaja nam że to kryzys...
No, wiadomo przecież, że najlepiej gospodarkę najlepiej pobudzają wysokie podatki i biurokracja :) ave Unia
metropolis, podałbyś źródło cytatu :D Libertaryat to wykonywał, prawda?
@Akap
Tak, to Libertaryat, a dokładnie utwór "Austriacka Szkoła"
h ttp : //w ww . youtube . com/watch?v=TiXvhDKYmQM&list=PL1Fzurs3svQQLJMJHIKJwkXtNOjyiAM9F&index=1
(usuń spacje)
a potem śmieją się JKM, który chwali Chiny. A pseudoekonomiści odwrotnie jest kryzys to jeszcze bardziej dobijmy przedsiębiorców i obywateli wyższymi podatkami i zatrudnimy dodatkowych urzędników do poboru tych podatków. Tylko zaraz... Sami ich wybraliśmy przecież :)
Podatki wogóle nic nie rozwijają , wrecz przeciwnie . Ale nie tylko one . Obywatele są okradani przez mandaty starży miejskiej czy kanarów autobusu nawet jak facet ma bilet miesięczny ,ale go zapomni to itak ma jakiś mndacik.
Jeżeli zapomnisz biletu miesięcznego, to dostaniesz mandat. Możesz jednak iść z dowodem potwierdzającym jego zakup i mandat zostanie anulowany.Jeżeli natomiast nie masz go w ogóle, to należy się Tobie mandat, bo bezczelnie mnie, jadącego z uczciwe zakupionym biletem, okradasz.
Tak tylko Chiny są w specyficznej sytuacji. Zacznijmy od tego, kryzys wymyślono tylko po to, żeby móc podnosić podatki i mieć na to wytłumaczenie, stąd kryzys był tylko w UE, USA i Kanadzie. O co więc Chinom chodzi? To proste, wiele firm amerykańskich zaczyna rezygnować z fabryk Chińskich, na rzecz budowania własnych niezależnych fabryk w Meksyku. Dlaczego? To proste, Meksykanie są tanią siłą roboczą, a podatki wynoszą 30% z możliwością obniżenia ich (takie obniżki dostał np. Chrysler, Polaris, Whirlpool), ponadto Meksyk jest dosłownie za płotem, a Amerykanie nie potrzebują wiz aby wjechać na teren Meksyku co bardzo przyciąga tamtejszych inwestorów do inwestycji w Meksyku. Chiny bardzo na tym tracą, tak samo jak wcześniej był boom na Brazylię, tyle, że tam lewaki wszystko spaprały i inwestorzy zaczęli szybko uciekać, w Meksyku to nie grozi, bo jest to bardzo prawicowy kraj. A w Chinach podatki obniżają, bo Chiny tracą firmy amerykańskie (które to utrzymują Chiny bardziej niż europejskie firmy), pojawiają się niepokoje bo skoro inwestorzy amerykańscy uciekają, to ludzie tracą pracę, a w komunizmie przecież nikt nie może być bez pracy i tak właśnie zwalniają z podatków małe rodzime firmy, żeby te mogły się trochę rozwinąć i pozatrudniać bezrobotnych Chińczyków. W sumie tego nie napisano w tym demotywatorze, ale wymóg zwolnienia z podatków określa, że firma musi zatrudnić od razu minimum 50% nowych pracowników, co dla małych firm nie jest problemem, bo w większości to oznacza przyjęcie 1-5 osób do takiej firmy.
Akurat do kanarów w autobusie nic nie mam,bo nie powinno się jeździć na gapę. Wiadomo każdy może zapomnieć biletu,ale to jest jego sprawa i jego odpowiedzialność.Jak ma się miesięczny to można go po prostu nie wyjmować z czegoś co zawsze ma się w autobusie(np. portfela)
Bilety są za drogie jak na tego typu usługę którą my finansujemy
:)
Jestem na uniwersytecie ekonomicznym, owszem obniżenie podatków sprzyja wzrostowi miernika PKB ( ale nie zapominajmy że nie jest on najlepszym wskaźnikiem pokazującym kondycję gospodarki ), oraz całkowite wycofanie podatków nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż są one automatycznymi stabilizatorami, co oznacza że automatycznie pobudzają lub studzą gospodarkę kiedy jest taka potrzeba, bez żadnych opóźnień. Podatki są "niezależne od ludzi", nie wymagają ich ingerencji, przez co człowiek nie może niczego spieprzyć i przypadkiem wywołać kryzysu, jak np w przypadku stup procentowych. Całkowite usunięcie podatków prowadzi do nieuniknionego kryzysu w długim okresie, ale co to obchodzi rząd którego kadencja skończy się zanim on wybuchnie. Ważne żeby mieć dobry wynik na papierze. edit : właśnie sobie przypomniałem, że w Polsce dochód małych przedsiębiorstw nie wlicza się bezpośrednio do PKB ( jeśli dobrze pamiętam wlicza się od pośrednio razem z reszta wydatków, podatków i przychodów obywateli, o ile dobrze pamiętam, lecz głowy nie daje )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2013 o 13:04
Uczą cię albo marksiści, albo keynesiści, a ani jedni, ani drudzy nie mają zbyt dobrych wyników w stymulowaniu gospodarki. Nikt nie mówi o CAŁKOWITYM usunięciu podatków, bo chodzi o ich ograniczenie w ilości (np. likwidacja PIT i CIT przy utrzymaniu VAT) i wielkości.
zawieszenie podatków ( stawiam że dochodowych od małych firm ) wyprowadzi gospodarkę z równowagi, jak bardzo zależy od długości tego zawieszenie, z tym się zgodzisz. Bo przecież większość produkcji opiera się na małych przedsiębiorstwach ( przynajmniej w Polsce ). Kolejnym problemem będzie ponowne egzekwowanie podatków ( związane oczywiście z niechęcią przedsiębiorców ) i jeśli uda im się przeciągać ten proces kryzys będzie pewny ( oczywiści mowa o kryzysie małych przedsiębiorstw, nie całej gospodarki, gdyż jest ona zbyt duża ( Chińska ) i możliwe że sama się ustabilizuje.
choć jeśli patrzymy na to z realistycznym podejściem, nikt nie ma pojęcia co się stania, no może jedyne co jest pewne to podniesienie się PKB przez rozwój ( inwestycje ) małych firm w krótkim okresie. Cała reszta to tylko przypuszczenia mniej lub bardziej prawdopodobne, taka jest makroekonomia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2013 o 14:21
Zamiast czytać Keynes'a radzę poczytać Rothbarda
Całkiem dobry demot, nie rozumiem tylko tego zdania: Ucz się Vincent!
Minister Finansów Polski: Jan Antony Vincent-Rostowski. Teraz już rozumiesz?
Dzięki, nie znam imienia każdego barana w naszym rządzie.
Niebo na ziemi.
Jak tak dalej bedzie to bezrobocie wzrosnie masakrycznie, wszystkie firmy przeniosą sie do Chin bo nie będa płacic podatku. Uczmy sie Chinskiego.
Taak? To ciekawe za co "Vincent" wypłaciłby emeryturkę twojej babci.
Jan Vincent Rostowski jest żydem, więc na pieniądzach powinien znać się jak mało kto. Niestety trafił nam się jakiś felerny, niedouczony żyd, pod którego rządami polska gospodarka zdycha pod butem pazernych urzędasów z ZUS i US oraz ich złodziejskich podatków.
Oj, na co ty liczysz... ;)
Cóż niektórzy nie rozumieją, że państwo nie jest bogate, bo ma duże wpływy z podatków ściągniętych z obywateli i ma rozbuchany budżet. Państwo jest bogate bogactwem swych obywateli. Czy komukolwiek się poprawiło z tego powodu, że budżet państwa jest horrendalnie wielki? Chyba tylko politykom, ich znajomym i rodzinie.
LUDZIE! ALE DAJECIE SIĘ ZŁAPAĆ! Wzrost gospodarczy jest tylko jednym ze składników ROZWOJU gospodarczego, a przerost wzrostu może spowodować zacofanie rozwoju gospodarczego.
Europo tak to się robi, Polsko z Chin płynie przykład rozwoju kraju, a nie unijnego, tolerancyjnego, lewackiego, niedorozwoju państw opiekuńczych żyjących na kredyt. Niezapomnijcie zagłosować na JKM przy następnych wyborach to jedyny jak na dzień dzisiejszy logiczny kandydat. Reszta to kretyni kręcący się w koło próbujący dogonić własny ogon. Czyli niby biegną do przodu, a cały czas są styłu
Jakiś "mądry" ekonomista kokosnh napisał że likwidacja podatku doprowadzi do katastrofy, wyprowadzi gospodarkę z równowagi czy inne brednie. Potem dodał że w sumie nikt nie wie co się stanie jak zawiesi się podatek dochodowy itp. To ja Ci odpowiem co się stanie kokosnh. Ja pójdę założyć firmę, wielce prawdopodobne jest, że zatrudnię w niedługim czasie pracownika, kolega który zlikwidował firmę budowlaną (zjadł go zus i dochodowy) pewnie znowu by ją otworzył. Poza tym jeszcze znalazłoby się myślę 5 osób które otworzyłby by kolejne firmy i pewnie jak to w życiu bywa pozatrudniałyby ludzi z okolicy bo okoliczni u nas raczej uczciwi więc znajomych nikt by nie kantował. Efekt ? Cała okolica pracuje, patologia się zmniejsza, ludzie się bogacą, bezrobocie spada praktycznie do zera, pojawia się silna klasa średnia, żyć nie umierać.
A jak jest teraz ? Większość nie pracuje tylko na przykład studiuje socjologie i inne politologie albo szuka kolejnej pracy w stylu przynieś wynieś pozamiataj. Szara strefa trwa, ale z braku legalności zwyczajnie nie mogą się reklamować zbyt głośno i dlatego jest to raczej tylko okazja do dorobienia sobie najwyżej paru stów. Klasą średnią nazywa u nas kogoś kto ma najniższą krajową bo już jest w stanie utrzymać stary samochód z własnej kieszeni i ma czym dojeżdżać do pracy oddalonej o 10-30km. Oczywiście nikt nie mieszka u siebie wszyscy z rodzicami. Dwie osoby są na stałe za granicą. Z naszej 20 osobowej ekipy 20-28 latków średnią krajową zarabia jeden, reszta albo najniższa albo bezrobocie/studia. Kokosnh może warto zaryzykować wyprowadzić z równowagi gospodarkę ?
Jasne, już się Vincent rozpędza...Już mu pilno do nauki...
a na zdjeciu Shanghai.
pozatym, nie wszystko w chinach takie kolorowe jak to maluja.
niestety mieszkam w chinach i oddalabym wszystko, zeby tylko tutaj nie byc.
to chory kraj.
Chyba mieszkasz w innych Chinach niz ja. Mieszkam tu od 10-ciu lat i mam nadzieje mieszkac tu dalej.
Pozostaje teraz kwestia tego kto te zaoszczędzone pieniądze dostaje. A po za tym uwielbiam jak ludzie próbują stworzyć jakieś porównanie pomiędzy krajem wielkości Europy z populacją sięgającą 1.3 mld ludzi a Polską.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2013 o 21:51
To wg autora w Chinach mają się wspaniale, tak ? :)
Mogę dorzucić od siebie - Chiny od dawna dopłacają do eksportu. Znaczy się jeśli Chińczyk wysyła towar za granicę, to za przesyłkę płaci państwo, nie on. Efektów chyba nie trzeba przedstawiać - w Chinach opłaca się kupować, bo płacisz tylko da wykonanie (bezpośrednio od producenta), nie płacisz za wysyłkę = forsa leci do Chin.
(Zanim przeczytasz musisz mieć we krwi conajmniej 10 promili, Masz, a więc jedziesz.... : ) Wy burżujskie i kapitalistyczne ścierwa, Stalin was powiesi za tą kapitalistyczną i prozachodnią (właściwie teraz to już prowschodnią) propagande! Jak śmiecie mówić prawdę! Przecież UE ma sie zacofywać. Wskaźniki rozwoju gospodarczego wszystkich państw UE zachodu są ujemne i tak ma być, to jest postęp, postęp ujemny! My jesteśmy do tyłu, rozwiajmy się w tępie 1-2%, ale żeby dogonić zachód musimy mieć rozwój gospodarczy ujemny jak nam Marks z Engelsem przykazali! Van hrabioza icek-Rostowski studiował w Marksistowskich uniwersytetach i powinniście być z niego dumni..... bez odbioru, bo kończy mi się LSD, SLD i kokaina...