Widać że jesteś "lajkonikiem" w tym temacie. Był szlif, upadł na plecy a kaskiem tarł o asfalt. Fakt, powienien mieć głowę uniesioną, ale to kwestia wprawy i nauki.
gstrzeg popieram,bo dziwne by było gdyby podczas szlifa motocyklista trzymał głowe w jednej pozycji,kask byłby cały porysowany a nie starty w jednym miejscu
Ktoś się po prostu szlifierka bawił, ewentualnie motocyklistę przy tych 120km trzymał za kask i pilnował aby równo się zeszlifował po asfalcie... No chyba, że jego głowa waży z 500KG i przy stracie przytomności było takie przyciąganie ziemskie, że nawet nie latała na wszystkie strony... Ludzie, ogarnijcie się.
CocaineBusiness masz 100% rację. Każdy najwyraźniej myśli, że motocyklista podczas wypadku przy ponad 100km/h leci co najmniej kilkaset metrów jak szmaciana lalka. Wszyscy, którzy tak myślą niech sobie obejrzą ten filmik http://www.mototube.pl/film/14207/motogp-katalonia-2013---najwieksze-wypadki/
Podczas wyścigów motoGP motocykliści jeżdżą dużo ponad 120km/h a tak wyglądają ich wypadki.
Jeżeli dobrze pamiętam moją glebe przy podobnej prędkości (ok 110km/h) to upadłem na lewe udo, potem na plecy, potem wszystko wirowało i zatrzymałem się na brzuchu. Fakt że było mokro, byłem odpowiednio ubrany i poobdzierany z każdej strony ale kask nie ruszony był i jak nowy wyglądał. Gorzej z resztą ciuchów ale od tego sa naszywki w końcu ;). Kiedyś próbowałem zedrzeć lakier z kasku. Tworzywo sztuczne da się bardzo łatwo zeszlifować do takiego stanu jak na zdjęciu ale tylko i wyłącznie przy jednolitym nacisku. Zauważcie że rysy układają się jedna za drugą. Coś musiało dociskać ten kask do asfaltu, jeżeli była by to tylko siła cięzkości ludzkiej głowy to wydaje mi się że ten kask by podskakiwał. Jak dla mnie to jest fake.
"Kask który"...."który upadł" czuć gimbazą....aha i widziałem to wczoraj na innej stronie gdzie autor twierdził, że ktoś upadł na nim z prędkością 200k/h więc to jest...każdy wie.
to jest wycięte czymś, nie widziałem żeby ktoś tylko głową o ziemie tarł, przypatrzcie się pod jakim kątem do ziemi musiał by być ustawiony motocyklista
Nie no. Szlifierka to na bank nie jest. Widać "kreski" w tym yyy przetarciu, które świadczą o kamieniach bądź innych drobnych rzeczy leżących na ziemi. Jakby to była szlifierka, ślady wyglądały by jak okrąg. A nie sądze, że ktoś ma taki szeroki kamień w domowej szlifierce, bądź szlifiere pasową w domu. Pisjoł
Mam ten sam kask wygląda tak jak by miał ze 100 lat ale już 3 razy mi łep ratował i tak to jest możliwe a wiem bo ja sam zaliczyłem 2 szlify nie zamienię tego kasku na żaden inny a wiecie jak fajnie po szlifie z 90 pieką plecy i tyłek dodam że w kombinezonie foxa
Rozumiem, że wypadek zdarzył się na autostradzie? Można podać datę i miejsce - sprawdzę w statystykach policyjnych, w innym miejscu takiej prędkości nie wolno rozwijać
Czyli po upadku stanął na głowie i tak wyhamował... A ja jak idiota myślałem, że po upadku motocyklista leży na boku lub na wznak...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2013 o 9:19
Widać że jesteś "lajkonikiem" w tym temacie. Był szlif, upadł na plecy a kaskiem tarł o asfalt. Fakt, powienien mieć głowę uniesioną, ale to kwestia wprawy i nauki.
Tyle, że wtedy miałby kask zdarty z tyłu a nie od góry i z boku... Żeby tak zedrzeć kask musiałby się oprzeć głową o asfalt i unieść plecy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2013 o 9:20
Może stracił przytomność i głowa jakoś bezwładnie opadła na bok ?
Chociaż i tak dziwne, bo by musiał mieć gumowy kark, że się tak wygiął ^^
przy takich obrażeniach kasku jest to możliwe, mógł mieć plecak na plecach i stracić przytomność, dzięki temu mogły by powstać takie uszkodzenia...
gstrzeg popieram,bo dziwne by było gdyby podczas szlifa motocyklista trzymał głowe w jednej pozycji,kask byłby cały porysowany a nie starty w jednym miejscu
Ktoś się po prostu szlifierka bawił, ewentualnie motocyklistę przy tych 120km trzymał za kask i pilnował aby równo się zeszlifował po asfalcie... No chyba, że jego głowa waży z 500KG i przy stracie przytomności było takie przyciąganie ziemskie, że nawet nie latała na wszystkie strony... Ludzie, ogarnijcie się.
CocaineBusiness masz 100% rację. Każdy najwyraźniej myśli, że motocyklista podczas wypadku przy ponad 100km/h leci co najmniej kilkaset metrów jak szmaciana lalka. Wszyscy, którzy tak myślą niech sobie obejrzą ten filmik http://www.mototube.pl/film/14207/motogp-katalonia-2013---najwieksze-wypadki/
Podczas wyścigów motoGP motocykliści jeżdżą dużo ponad 120km/h a tak wyglądają ich wypadki.
Jeżeli dobrze pamiętam moją glebe przy podobnej prędkości (ok 110km/h) to upadłem na lewe udo, potem na plecy, potem wszystko wirowało i zatrzymałem się na brzuchu. Fakt że było mokro, byłem odpowiednio ubrany i poobdzierany z każdej strony ale kask nie ruszony był i jak nowy wyglądał. Gorzej z resztą ciuchów ale od tego sa naszywki w końcu ;). Kiedyś próbowałem zedrzeć lakier z kasku. Tworzywo sztuczne da się bardzo łatwo zeszlifować do takiego stanu jak na zdjęciu ale tylko i wyłącznie przy jednolitym nacisku. Zauważcie że rysy układają się jedna za drugą. Coś musiało dociskać ten kask do asfaltu, jeżeli była by to tylko siła cięzkości ludzkiej głowy to wydaje mi się że ten kask by podskakiwał. Jak dla mnie to jest fake.
Sciagniete z innej strony... Ludzie nie macie orginalnosci...
tak jak mowisz tlko tam podobno jechał 200 km/h :D
oryginalności*
Przepraszam ja pierwszy raz widzę ten obrazek i ten podpis, poza tym świetnie pasuje na tą stronę.
Za każdym razem jak widzę to zdjęcie to prędkość wzrasta... Jeszcze tydzień góra dwa i upadek będzie przy 200km/h.
"Kask który"...."który upadł" czuć gimbazą....aha i widziałem to wczoraj na innej stronie gdzie autor twierdził, że ktoś upadł na nim z prędkością 200k/h więc to jest...każdy wie.
Czyli wypadek z winy motocyklisty bo w Polsce nie wolno tyle jechać.
Gdzieś jest napisane, że to w Polsce?
jak nie wolno to szybko :P
a na poważnie - na autostradzie mozna, nie pomyslales o tym?
W PL można jechać nawet 140km/h.
Dlatego motór powinien być dla ludzi z rozumem. 20 km/h więcej i kask to tlko ozdoba...
Oj chyba nie ma już tej głowy
Legenda Trójkąta Bermudzkiego zdaje się budzić wątpliwości co do tej tezy. :|
to jest wycięte czymś, nie widziałem żeby ktoś tylko głową o ziemie tarł, przypatrzcie się pod jakim kątem do ziemi musiał by być ustawiony motocyklista
Fake. Kask przy szlifie byłby poszarpany, brzegi skorupy nie tak gładkie i nie przylegałyby tak ładnie do styropianu.
Ktoś obciął kask i pisze głupoty
tak idealnie zdartego kasku po wypadku byś nie miał
O, widzę że mamy wysyp biegłych ds. wypadków drogowych. Z chęcią zapoznam się z waszymi ekspertyzami.
Podziwiać wytrzymałość kasku, czy głupotę prowadzącego? Jakby jechał 40km/h to nic by mu się nie stało.
Zryte ze sadystica
oczywiście wypadek miał miejsce na autostradzie skoro to było 130 km/h
Kask uratował debila który ma teraz drugą szansę kogoś normalnego zabić. Gratuluję.
właściwie to nie upadł tylko wjechał w autobus :) to zdjęcie było na jakieś zagranicznej stronei już
Nie no. Szlifierka to na bank nie jest. Widać "kreski" w tym yyy przetarciu, które świadczą o kamieniach bądź innych drobnych rzeczy leżących na ziemi. Jakby to była szlifierka, ślady wyglądały by jak okrąg. A nie sądze, że ktoś ma taki szeroki kamień w domowej szlifierce, bądź szlifiere pasową w domu. Pisjoł
hmmm a mnie dziwi, że nikt nie zapytał dlaczego ten motocyklista jechał w mieście 120 czy 130 a jak niektórzy twierdzą nawet 200 km/h
typka ciągnął bus czy coś pod kołami przez kilometr czy coś koło tego, nie pamiętam dokładnie
to reklama kasku???
Mam ten sam kask wygląda tak jak by miał ze 100 lat ale już 3 razy mi łep ratował i tak to jest możliwe a wiem bo ja sam zaliczyłem 2 szlify nie zamienię tego kasku na żaden inny a wiecie jak fajnie po szlifie z 90 pieką plecy i tyłek dodam że w kombinezonie foxa
Dobrze wiedzieć. Jeżdżę w takim samym kasku :D
a ma wiocha pisało że upadł z prędkością 120km/h
Rozumiem, że wypadek zdarzył się na autostradzie? Można podać datę i miejsce - sprawdzę w statystykach policyjnych, w innym miejscu takiej prędkości nie wolno rozwijać