Widzę, że nie wszyscy wiedzą, ile pracy trzeba włożyć, żeby coś w ogóle wyrosło. Najpierw trzeba zasadzić albo zasiać, potem trzeba plewić, jak są suche dni to czasem trzeba podlewać... Nie, dziękuję, już wolę za cenę nasion czy sadzonek kupić gotowe warzywa. Te same pieniądze, a ile mniej pracy.
Nie trzeba mieszkać na wsi by mieć własne warzywka... Nie muszę chodzić do sklepu by na kanakę położyć sałatę, pomidora, ogórka i posypać wszystko szczypiorkiem! P.S. pomidory ze sklepu nie mają wcale zapachu i smaku :|
I bardzo dobrze ;] Chociaż u babci można zdrowo zjeść ;]
Skubana, koty wcina!
Nie tylko babcia, większość ludzi mieszkających na wsi, w tym również ja :)
no i ma racje;)
Widzę, że nie wszyscy wiedzą, ile pracy trzeba włożyć, żeby coś w ogóle wyrosło. Najpierw trzeba zasadzić albo zasiać, potem trzeba plewić, jak są suche dni to czasem trzeba podlewać... Nie, dziękuję, już wolę za cenę nasion czy sadzonek kupić gotowe warzywa. Te same pieniądze, a ile mniej pracy.
Nie trzeba mieszkać na wsi by mieć własne warzywka... Nie muszę chodzić do sklepu by na kanakę położyć sałatę, pomidora, ogórka i posypać wszystko szczypiorkiem! P.S. pomidory ze sklepu nie mają wcale zapachu i smaku :|