Niby kobiety rozróżniają podgrupy kolorów, a mężczyźni nie, ale kiedy panowie rozmawiają np: o militariach, a konkretnie o broni to wymienią całe mnóstwo nazw pistoletów, a przeciętna kobieta powie jedynie "pistolet". Podałem tylko przykład że kobiety są w czymś lepsze od mężczyzn i odwrotnie.
Co człowiek to różnica. Ja np. nie mam problemu kiedy idziemy na zakupy - mój facet jest w stanie powiedzieć, czy pasek, który wybrałam do bluzki powinien być jaśniejszy czy ciemniejszy oraz czy dany kolor pasuje do innego. Może stwierdzenie "śliwka to owoc, nie kolor" jest dla niego jak najbardziej właściwe, ale nie próbuje szpanować ignorancją.
Bo to jest tak - jeśli jedno potrafi doradzić drugiemu to jest ogromny plus. Jeśli ja kupuję auto, a dziewczyna nie zna się na samochodach to jednak potrafi stwierdzić czy samochód się jej podoba. Osobiście na zakupy nie chodzę sam i zawsze mam obok "doradcę" i wiem czy z perspektywy innej osoby dany ubiór oraz kolor są OK
he, he, he, następny ziomal, który chce rozmawiać z kobietami, he, he. Kobiety się kocha, nic więcej
Niby w tym co powiedziałeś jest racja. Ale wyraziłeś swoje zdanie w tak chu*owy, i wku*wiający sposób, że należy Ci się tylko minus
to z jakiegos filmu? jesli tak to jaki tytul
to serial Parks and Rec
ja nie dzielę kolorów na podgrupy :) jestem kobietą
ile jeszcze? ;) to robi się nudne
Kobiety niby takie dobre w rozróżnianiu kolorów, a spróbujcie im powiedzieć: Kochanie, kupiłem Ci sukienkę w kolorze #FACE26.
Nie, dzięki, nie lubię kolorów ciepłych, a w żółtym mi wybitnie nie do twarzy (troll fail :] ).
ciekawe czy będziesz taka cwana jak wstaniesz od komputera ;)
Ja i tak widzę tylko czarny ;_;
Niby kobiety rozróżniają podgrupy kolorów, a mężczyźni nie, ale kiedy panowie rozmawiają np: o militariach, a konkretnie o broni to wymienią całe mnóstwo nazw pistoletów, a przeciętna kobieta powie jedynie "pistolet". Podałem tylko przykład że kobiety są w czymś lepsze od mężczyzn i odwrotnie.
Co człowiek to różnica. Ja np. nie mam problemu kiedy idziemy na zakupy - mój facet jest w stanie powiedzieć, czy pasek, który wybrałam do bluzki powinien być jaśniejszy czy ciemniejszy oraz czy dany kolor pasuje do innego. Może stwierdzenie "śliwka to owoc, nie kolor" jest dla niego jak najbardziej właściwe, ale nie próbuje szpanować ignorancją.
Bo to jest tak - jeśli jedno potrafi doradzić drugiemu to jest ogromny plus. Jeśli ja kupuję auto, a dziewczyna nie zna się na samochodach to jednak potrafi stwierdzić czy samochód się jej podoba. Osobiście na zakupy nie chodzę sam i zawsze mam obok "doradcę" i wiem czy z perspektywy innej osoby dany ubiór oraz kolor są OK
Tamci dwaj to pewnie homosie.
a gdzie eigengrau ? :>
Obsydian to taki czarny tylko w minecraft.
To też dla mnie też jest czarne