Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1011 1276
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Shikaten
+9 / 19

Ach te smutne miłości...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+2 / 24

Nie wiesz że baby to ch... tylko cipka ich ratuje. Trzy dwa jeden star.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+13 / 19

Krzywdę ona robi głównie sobie. Stary. Jak już minie trochę czasu i o niej zapomnisz ona nadal będzie SAMA. Wykorzysta ją kilku facetów, ale ostatecznie będzie sama i dopiero wtedy będzie naprawdę żałować. Tak zawsze jest. Ty do tego czasu znajdziesz kogoś normalnego i będziesz mógł się z niej śmiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alcard
+9 / 9

Znajdź sobie lepsze zajęcie. Bez kobiety można żyć -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jjjjjjj
0 / 2

Z doświadczenia wiem, że one tego nie lubią. Owszem, jest wiele "perełek" które na prawdę to doceniają, ale większość po prostu wybierze chama, nie porządnego faceta. I nie jest to wymysł z dupy. Dojrzeje, to zrozumie co straciła, a jak nie dojrzeje, bądź dojrzeje zbyt późno, skończy ze spasłym alkoholikiem ubóstwiającym telewizor. Szkoda Twojego czasu i starań. I jeszcze jedno - nie mów wprost, że tęsknisz bądź że ją wciąż kochasz. Jeśli po czymś takim Cię zostawiła, to marne są szanse że w ten sam sposób ją "wrócisz".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monikashell
-2 / 4

@~Nudne_demoty_o_milosci - dokładnie zachowuje się i rozczula nad sobą jak piętnastolatek, pisze, że ma 22 i co z tego. człowieku tego kwiatu jest pół światu. masz przed sobą całe życie a do 30 zakochasz się jeszcze 10 razy tylko przestań się nad sobą rozczulać. może dlatego cię rzuciła bo pierdoła jesteś zależna w 100% od baby, kobiety lubią choć trochę niezależnych facetów. Naucz się żyć sam z sobą i cieszyć tym, a kobieta od razu się znajdzie, to samo działa w przypadku kobiet.
PS. do tych co sądzą, że po latach ona będzie tego żałować, w większości przypadków nie, jak będzie wystarczająco dojrzała znajdzie sobie dojrzałego faceta wezmą ślub i będą szczęśliwi. Pewnie ja w swoim życiu złamałam serca jakimś facetom (3-5 ofiar było), 2 mi też złamało i co z tego w końcu trafiłam na tego właściwego. I bynajmniej nie żałuje, że nie jestem z jakimś moim byłym wszystko dzieje się po coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ferency85
-2 / 6

Daj sobie chłopie z nią spokój. Każdy przeszedł coś takiego, za pierwszym razem boli na początku, później człowiek się uodparnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wieczor74
+10 / 10

Udparnia = staje się cyniczny, nieczuły i wyrachowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kwestionariusz
-3 / 9

TEGO KWIATU JEST PÓŁ ŚWIATU.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Piecierovsky
+19 / 23

W tym 3/4 guzik warte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rafcio519
+3 / 3

Myślę, że ze mną będzie podobnie. Na szczęście to dopiero przede mną. Wszystkie te rozczarowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~malutka_mi
+3 / 3

Przeszłam przez to samo.. nie można być za dobrym :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+6 / 8

Dwa lata? Bez 30 lat, domu, dwójki dzieci i zawału to się właściwie nie liczy i nie nadaje do marudzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kobiecalogika
0 / 4

przykro mi

ale wiesz, jeśli ona cię nie kochała to nawet lepiej, że ci tak powiedziała - te słowa o kobiecie oodającej z nawiązką dotyczyły kobiety, które cię kocha

to nie jej wina, że nic do cb nie czuła - jakbyśmy mogły zakochiwać się na siłę to byśmy tak robiły i tworzyły udane związki ale niestety to niemożliwe.

Jedna zakocha się w kompletnym idiocie i nic na to nie poradzisz, kolejna w mężczyźnie szarmanckim i miłym a jeszcze inna w innym - to nie nam dane wiedzieć kiedy się zakochamy i w kim - musicie to zrozumieć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fizdryg
-1 / 1

Trzeba było powiedzieć że jest najlepsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Soniak1
0 / 8

tak a ona znalazła sobie bogatego pajaca w porshe ... facet powiedz mi coś czego nie wiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zdwgh
-4 / 4

Też tak miałem już kilka razy z moją miłością i teraz jestem z nią na nowo jak długo mam nadzieję że jak najdłużej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ktos2013
0 / 0

Jak mogłeś przyjąć ofertę - 'zasługujesz na kogoś lepszego'?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kasiaa87
+5 / 5

A ja w innym tonie się wypowiem niż Wy. Po ciężkim związku, pełnym napięć i spięć, moja pierwsza poważna miłość, która bardzo kochałam, serce mówiło mi tak, a rozum nie, rozstałam się z nim. Po tym poznałam chłopaka, którego sobie wyśniłam w jakiś sposób. Tu zaproszenie, tam kwiatek, liczyć na niego mogłam...długo uważałam go za przyjaciela. Gdzieś tam sobie mówiłam, że warto mieć kogoś takiego, spotykaliśmy się częściej, smutki, troski szczęścia wszystko nas to łączyło. Nie zdałam sobie sprawy kiedy zaczął mi być aż tak bliski, kiedy zobaczyłam jak przytula koleżankę z uczelni, bo nie zdała egzaminu. I wtedy dotarło do mnie, że to nie tylko przyjaźń, skoro czuję zazdrość. To był piękny związek, z przyjaźni właśnie może, nie musi, ale może przerodzić się piękny związek. Czego chcieć więcej niż związku, który oparty jest nie tylko na seksie i tym czymś, a także na przyjaźni i zrozumieniu. Dałam sobie szansę, nie zawsze w to wierzyłam, ale już wiem, że takiego związku właśnie pragnę. Moim zdaniem, nic na siłę, ale dajcie sobie szansę dziewczyny:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartek3033
-1 / 1

Ja tam bym już nie chcial miec zwiazku oppartego na przyjazni. Fakt to jest piekne, ale jesli nie wyjdzie, to boli podwójnie.
Juz tak jedną osobę straciłem, i nie ma szans by cokolwiek odbudować. (co prawda ona się sporo zmienila ale to juz inny temat)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Gość1234578
+2 / 6

Idź wylewać żale gdzie indziej i weź się w garść!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedHeadCath
-2 / 4

Najwyraźniej nigdy cię nie kochała i nie była warta tego wszystkiego co jej dałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jgsdxjkk
+1 / 5

Aż mnie zgrzewa, więc muszę się wypowiedzieć. Dam Ci inny przykład, swój. Nawet nie wiedziałam kiedy zakochałam się w pewnym człowieku. Oczywiście tego nie planowałam, bo wiedziałam, że i tak nic z tego nie będzie i w zasadzie On też... Dobra, może Niego zwalam, ale On miał więcej sił żeby mi powiedzieć: dajmy sobie spokój, odczep się ode mnie, cokolwiek. Zamiast tego przez 3 lata dawał mi nadzieje chociaż doskonale wiedział jaka była sytuacja. Ja miałam o wiele mniej do stracenia niż On, więc widząc, że się nie wycofuje ja również w to brnęłam. Taa, to się nazywa głupota albo miłość? 3 lata na niego czekałam i angażowałam się tak samo jak i On i kiedy, mimo wszystko, marzenie na bycie z Nim stało się naprawdę realne i wręcz prawie namacalne, nawet się ze mną nie pożegnał. Nastąpiła taka sytuacja, w której musiałam że tak powiem "zmienić swoje położenie" i nie mam tu na myśli przeprowadzki na drugi koniec Polski. On o tym wiedział i podtrzymywał mnie w tej nadziei przez 3 lata... I jestem właśnie o te 3 lata trochę zła na siebie, ale i na Niego, gdyż ja nie zwracałam przez to uwagi na innych chłopaków, a może miałabym szanse na poznanie kogoś wartościowego? A tak byłam zapatrzona tylko w Niego... On? Nie wiem czy coś do mnie czuł. Z moich wielogodzinnych analiz i rozważań COŚ tam czuć mógł, albo po prostu wiedział, że mi na Nim zależy i miał do mnie pewnego rodzaju sentyment. Przez te 3 lata nie wypłakałam chyba tyle ile przez całe życie, wahania nastrojów, napady płaczu na środku ulicy, może i nawet jakiś stan przed depresją... I szczerze mówiąc myślałam, że będę po Nim płakać dzień i noc, ale ku swemu zdziwieniu nie. Spotkałam na swojej drodze pewnego człowieka, który w ciągu niespełna dwóch godzin zmienił, a raczej w zasadzie pokazał mi jak mogę zmienić po części siebie, swój światopogląd o 360 stopni. Nie mam już kontaktu z tym człowiekiem, czasami gdzieś go spotykam na mieście... i nawet nie zdaje sobie sprawę jak wiele dla mnie zrobił! Tak więc już nie rozpaczam, po mojej miłości, bo to co ja czułam do tej osoby zdarzyło mi się pierwszy raz i uważam, że to było coś naprawdę ważnego dla mnie. Wyciągam wnioski z tego doświadczenia i idę dalej. Nie mam namiaru się nad sobą użalać, a uwierz mi drogi Autorze demota, zdarzało mi się to często. Chcę siebie zmienić na lepsze chociaż wiem, że będzie to długotrwały proces. Taka mała rada dla Ciebie: ochłoń, na wszystko trzeba popatrzeć z drugiej strony. Ta dziewczyna mogła po prostu nic do Ciebie nie czuć, zabawić się, ale to nie znaczy, że wszystkie takie są. Po prostu źle trafiłeś. Skoro twierdzisz, że ją kochasz, zapewne rana się nie zagoi... Musisz w siebie uwierzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~takitam888
0 / 4

Czyli w skrócie: Czułaś coś do kogoś, ten ktoś cię olał. Byłaś w złej sytuacji i postanowiłaś się popuszczać. Pierwszy lepszy cię przeleciał i stałaś się normalną pospolitą puszczalską dziewczyną, wyeksploatowaną z uczuć. I już ci na tamtym nie zależy bo zauważyłaś że jest pełno kut**ów z którymi możesz sypiać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Prezesowa08
-1 / 1

Jednym słowem prze*ebane ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
-1 / 1

Ludzie dzielą się na porzucających i porzucanych. Jeśli spotka się dwójka porzucanych, wtedy może to przetrwać dłużej. Niestety, nie trafiłeś dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartek3033
0 / 0

też nie zawsze tak jest... : (

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bogulo
+1 / 5

Eh, frajer jesteś, nie płacz tylko idź na polowanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Existenzhass
+1 / 3

Pieprzenie jakiego mało. Nigdy nikt nie zostawia czegoś lub kogoś bez powodu. Akcja spotyka się z reakcją. Jeśli już, to raczej spieprzyłeś to sam przez to, że chciałeś za bardzo. Daj się kobiecie też wysilić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~przem157
0 / 0

Głowa do góry kolego, ja byłem z pewną dziewczyną 5 lat i czuje sie dokładnie tak samo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pieprzenieoszopenie
+3 / 3

Urzekła mnie Twoja historia. Może Cię zaskoczę, ale relacje międzyludzkie nie są czarno-białe. Załóżmy, że rzeczywiście jesteś fajnym, porządnym i wiernym facetem. No i? Znam takich całkiem sporo. To nie sprawia, że w każdym jestem zakochana i z każdym chcę być. Do zaczęcia, a później utrzymania związku, trzeba czegoś więcej. Potrzebne jest obopólne uczucie, zaangażowanie, wzajemne porozumienie a przede wszystkim, to "coś", co sprawia, że partner jest dla ciebie wyjątkowy, intrygujący. Że na tyle innych, coś go wyróżnia, pomimo że ma wiele wspólnych cech z innymi ludźmi. Kolejna sprawa-to, że Ty masz poczucie swej wspaniałości, nie znaczy, że druga osoba też to tak postrzega. Nie ma rozstań bez powodu. Po prostu nie ma. Nie ma też partnerów, którzy są "za dobrzy". I w swoim mniemaniu i drugiej osoby. Nie odeszła od Ciebie, bo byłeś za dobry. Bo w końcu każdy chce dla siebie tego, co najlepsze. Najwyraźniej, dla niej, nie byłeś odpowiedni. Z jakiegoś tam powodu. Nie ma złych partnerów, są ludzie, którzy nie pasują akurat do siebie. Może w tym przypadku tak było? Dla jednej dziewczyny możesz być ideałem, dla innej skończonym pajacem. Nie ma cech, które zagwarantują, że wybrana przez nas osoba odwzajemni uczucie i będzie je odwzajemniała już zawsze. Każdy lubi co innego, szuka czego innego w związku, zmienia się. Sama miałam mężczyznę, który był naprawdę fajnym, przyzwoitym facetem. Kochał mnie, dbał o mnie, ale niestety-różnica charakterów zaowocowała w końcu zerwaniem. Też byliśmy ze sobą dwa lata. Na początku(po zerwaniu) był obustronny żal do drugiej osoby, złość, obwinianie się. Ale kiedy emocje opadły, zobaczyliśmy swoje błędy i zrozumieliśmy, że chociaż oboje byliśmy dla siebie dobrzy, to czegoś zabrakło i rozstanie było słuszną decyzją. Na pewno żadne z nas nie żałuje tych dwóch lat, nie były straconym czasem. Dwa lata straciłam z kolesiem, który uważał, że był dla mnie najwspanialszy, najlepszy i jedyny w swoim rodzaju, a okazał się zwyczajnym dupkiem. Także wniosek jest taki: przestańcie się żalić na demotach. Ludzie rozstają się cały czas, z różnych przyczyn. Każdy powód do rozstania jest dobry, trzeba przyjąć to na klatę, przemyśleć nie tylko błędy drugiej osoby, ale i własne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirrow
+7 / 7

Stary, a sam mowisz ze niczego nie oczekiwales? Skoro cie nie kocha to co, miala byc z toba z litosci, zeby ci przykrosci nie sprawic?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lllasja
+1 / 3

żałosne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdrianK1245
0 / 0

Chłopie wrzuć na luz, idź z kumplami na piwo, zdążysz jeszcze poznać tą "jedyną"; )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kormoran3456
0 / 0

Spotkało mnie coś podobnego tylko, że z chłopakiem. W sumie nie byliśmy ze sobą nie wiadomo jak długo ale czasami zdarza się tak, że po kilku dniach wiesz, że to jest TA osoba. Mówił, że jestem kimś bardzo ważnym w jego życiu, że jest ze mną i chce byc, bo jestem idealną dziewczyną. Mówił zawsze, że tęskni i że czuje do mnie coś więcej niż tylko lubi a w gestach dało się odczuc że kocha. Raz w miesiącu wyjeżdżaliśmy na weekend w góry bo mamy stosunkowo nie daleko. Zachorowała mu mama bardzo ciężko i widac było że się strasznie martwi, a ja byłam cały czas przy nim i go wspierałam z calych sił. Po jakimś czasie jego mama zmarła bo miałam nowotwór złośliwy z przerzutami. Obiecałam, że mu zawsze we wszystkim pomogę i miał we mnie ogromne wsparcie. Mówił mi sam że bardzo się cieszy że mnie ma bo przynajmniej przy mnie przestaje myślec o przykrych rzeczach i jest chociaż przez chwile szczęśliwy... Nie minął miesiąc od śmierci jego mamy, wróciliśmy z wakacji a on oznajmia mi przez smsa że to koniec... Tyle moich poświęceń, miłości i czułości, wsparcia i on mówi, że chce byc sam... Zero wyjaśnienia i rozmowy w cztery oczy... Koniec kropka... Jestem kompletnie załamana, nie wiem co mam robic. Czy w ogóle walczyc?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zaq12WSX123
0 / 0

Jeśli po paru dniach znajomości gość oznajmia Ci, że jesteś bardzo ważna w jego życiu to nie znaczy, że jesteś bardzo ważna w jego życiu, tylko że chce Cię wyrwać w wiadomym celu. Czy wy dziewczyny na prawdę jesteście tak mało inteligentne żeby skumać kilka faktów? Dajecie się wyrwać na tani bajer i kilka kłamstw i uważacie to za wielką miłość, ale jak ktoś faktycznie coś do was czuje to już jest dla was nikim bo nie wciska wam kitu o idealnej dziewczynie po tygodniu znajomości.... Czy masz walczyć? - nie, masz zacząć myśleć!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rozumiejący
0 / 2

Stary, trzymaj się! Ja mam dokładnie tak samo jak Ty, z tym że ja byłem z moją dziewczyną 4 lata...4 lata jej poświęciłem! Wszystko... A potem że z kimś innym będę bardziej szczęśliwy... ech...trzeba żyć dalej!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cof
-1 / 3

Ojej, po trzepotała rzęsami, obciągła Ci i już wielce nie możesz bez niej żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tytan77
0 / 2

może po prostu nie potrafiła sobie sama ze sobą poradzić, uważała się za niegodna chłopaka. Są niestety takie nieszczęśliwe kobiety. Bardzo wiele przechodzi im w życiu koło nosa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ada_to_nie_wypada
0 / 0

To i tak, ciesz się że powiedziała Ci że nie chce już z Tobą być. Ja ze swoim po 6latach związku dostałam dosłowną ciszę. Od 3tyg nie odpisuje na smsy, nie odbiera tel. A ja głupia wariuje (

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ave84
0 / 0

Może nie żyje ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tinezka69
0 / 0

Związek się rozpadł po 3 latach i zaręczynach przez osoby trzecie.. nie ma to jak ina laska wykorzysta sytuację i zniszczy Tą miłość.. coś wiem o tym.. tylko z drugiej strony.;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xarts
-1 / 1

Czytając to przeżyłem deja vu. Moja historia, jest identyczna jak Twoja, tez dwa lata, ten sam tekst z tym zasługiwaniem na kogoś lepszego i efekty tego te same. Coś w tym musi być. Mimo, że od razu załapałem znaczenie tego "zasługujesz na kogoś lepszego" czyli "Spadaj ale bądź" to i tak nie da się z tym pogodzić. Pod tym względem moralnym, jestem na końcu tej historii na dnie a moje zasługi juz przypisał sobie ktoś inny. Ten tekst dla Ciebie, jak i Twój demot dla mnie nie jest pocieszający. No ale cóż, zawsze raźniej, gdy dwóch ma tak przerąbane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2013 o 21:07

L LustrzanyObiektyw
+3 / 3

Każda kobieta jest inna. Każdy mężczyzna jest inny. Jedna kobieta s*ka, druga szczera i lojalna, jeden facet ch*j, a drugi nieba dla kobiety przychyli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slim91
0 / 2

Pierwsza zasada - nie bądź dla kogoś zbyt miły bo obróci się to przeciwko tobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dijok
-1 / 1

mialem to samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pibi
0 / 0

Stary, nie rozpaczaj. Przejdzie Ci, znajdziesz lepszą, taką którą pokochasz nie przez feromony, a przez wzajemny szacunek, przywiązanie, chęć wspólnego pokonywania drogi zwanej życiem. Będzie dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maniek44xx
+3 / 3

miłość to tylko choroba psychiczna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~shadow_angel
+2 / 2

wielkie uczucie, z nim niestety jest tak, że jeżeli dasz poznać że Ci zależy na poważnie w tedy " jesteś za dobry" itd. kobieta potrzebuje się ustawić. Mówiąc Ci:" zostańmy przyjaciółmi" daje Ci nadzieje i dalej korzysta z Twojego dobrego serca, mogąc się przy tym świetnie bawić. Wybaczcie Panie, takie jest moje spostrzeżenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V virlix1988
-2 / 2

proponuje zwalić konia, to zawsze działa. Bądź wytrwały w masowaniu pały ;) a w końcu nadejdzie ten dzień że któraś Cie wyręczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukasch255
-1 / 1

skad jestes?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nolove5
+2 / 2

Stary ja też całkiem niedawno przeżyłem coś takiego. Po 3 latach związku i zapewniania z jej strony o wielkim uczuciu nagle postanowiła bez żadnego powodu odejść z głupim tekstem, że znajdę lepszą sobie. Traktowałem ją najlepiej jak potrafiłem i miała życie jak z bajki moim zdaniem. Jednak dla dziewczyny trzeba być chamem bo tylko tacy je pociągają, a potem płaczą z kim się związały - nie rozumiem kobiet, ale jak nie potrafią docenić tego co mają to ich sprawa. Najbardziej mnie wkurza jednak fakt, że zabrała 3 lata mojego życia i owszem były wspaniałe pełne pięknych chwil - jednak budowałem związek na lata, a tu nagle koniec i muszę zaczynać od zera z jakąs inną dziewczyną, a wiadomo że taka chwilę się szuka bo trzeba znaleźć taką aby obie strony do siebie pasowały ;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~malutkiden
0 / 2

Niekiedy facet jest pi#dą o obwinia kobietę o to ze go zostawiła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Anyyyi
0 / 0

Jestem dziewczyną i podobnie jak Ty doznałam szoku po zerwaniu. Niestety w życiu nie można być za dobrym człowiekiem;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A awalanch
0 / 0

nie żałuj tego co było i nie użalaj się nad sobą weź się w garść i żyj pełnią życia tak aby to ją bolało ze nie jest z tobą a nie na odwrót

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Przybylson17
0 / 0

True Story ;( Sam tak mam -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kajzer1990
0 / 0

Taaa skąd ja to znam mam 23 lata i dokładnie to samo przeżyłem..... tak że stary współczucie po całości bo wiem co czujesz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S storm69jumper
0 / 0

witam w klubie kolego :)
mialem idealnie tak samo jak opisales, tylko Ona po 3 dniach zaczela byc z 29 letnim gosciem.
Takze witam w swiecie ktory jest ciezki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hatedandproud
-1 / 1

A ja Ci doradzę jako doświadczony starszy kolega- zwal sobie konia to Ci przejdzie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Daria1909
0 / 0

Skoro tak wiele jej oddałeś a ona tego nie doceniła to znaczy, że nie zasługiwała na Ciebie, nie byliście sobie pisani (czy jak to inaczej ująć). A dwa lata to wcale nie tak dużo. Znajdzie sie kolejna, zapewne lepsza. Nie powiem (lub napisze) że powinieneś zapomnieć o tamtej, bo po części to nasza przeszłość tworzy nas takich jakimi jesteśmy. Dlatego powinieneś pamiętać i... tylko pamiętać. Wspomnieć czasem o niej ale nie myśleć "co by było gdyby...?" bo to już przeszłość. Według mnie ważniejsze jest mieć prawdziwego przyjaciela, na którego ZAWSZE mozna liczyc. Dopóki jest ktoś taki, nie załamiesz sie do konca,bo bedzie tam właśnie on. Ktoś kto Cie podniesie po upadku. Poza tym trzeba przeżyć sto "wielkich miłości" i sto zawodów miłosnych, żeby znaleźć odpowiednia osobę, a ona taka nie byla. To był tylko jeden epizod Twojego życia ze stu tysięcy innych, ktore nastąpiły lub nastapią. Teraz może i cierpisz, ale to i tak chwilowe, bo za jakiś czas Ci przejdzie, pojawi sie ktos inny. Nie licze, że to przeczytasz ale jeśli tak to mam nadzieję, żę to chociąz troszeczkę pomoże. Nie Ty pierwszy i nie ostatni masz złamane serce i zapewne ogromna liczba ludzi czuje sie w tej chwili dokladnie tak jak Ty,a jeszcze inni maja o wiele gorsze problemy niz złamane serce. Możliwe, że teraz myślisz "co mnie inni obchodza?" zapewne niewiele, tak jak i wiekszosc z nich tez pewnie nie przejmuje sie innymi, bo, trzeba to przyznac, jesteśmy egoistycznymi stworzeniami, jednak chodzi o to, żę problemy miłosne istniały, istnieja i beda istniec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~aaqq
-1 / 1

To nie kobiecie ofiarowales serce. Ofiarowales serce czlowiekowi. To czlowiek rani, nie to jakiej plci jest. Wszystko dziala w obie strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Meduzjusz
-1 / 1

Bo po prostu gościu ROBISZ TO źle:) Widać nie byłes w stanie tego ogarnąć ale sądząć po twojej p*zdowatej naturze nie dziwię się twojej ex. Ja na jej miejscu nie wytrzymał bym z takim bananem ani chwili dłużej więc weź się w garść i przestań płakać, chyba że jesteś z gatunku typów w rurkach to lepiej odrazu rzuć się w gówno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Najszczersza
0 / 0

Dziewczyna kopnęła Cię w tyłek i zaczynasz uogólniać. Nie twierdzę, by mój mąż był stratny na tym, że ze mną był i jest. Ja urodziłam mu śliczną córeczkę, którą zajmuję się 24 godziny na dobę, on bardzo ciężko pracuje, usiłując nas utrzymać na dobrym materialnym poziomie. Związku nie da się podsumować na zasadzie ja dałem wiele, a ona mi nic, bo takie gesty w stronę drugiej osoby, nie każdemu przychodzą tak samo łatwo. Panowie rozpisali się tu jak ofiraują swoim kobietom kwiaty, czekoladki, starają się jak diabli. Ale tak jest od wieków, od wieków Wy staracie się przed ślubem, ubiegacie się ukochaną, a po ślubie kobieta dba o Was. Jest Waszą kucharką, sprzątaczką, opiekunką Was, i Waszych dzieci, a także kochanką, partnerką i przyjaciółką. Każdy musi przeżyć zawód miłosny zanim trafi na tą odpowiednią osobę. Zanim poznałam swojego męża też traciłam czas na mężczyzn nieartych by ich w ogóle poznawać,ale te wszystkie krzywdy sprawiają, że zaczynamy dostrzegać różnicę między jednymi z wielu parterów a tym jedynym, tym właściwym. Życzę powodzenia w poszukiwaniach, bo warto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maszynazz
-1 / 1

Miałem dokładnie to samo. Po 2 latach mnie rzuciła pisząc smsa "nie przyjeżdżaj już". Przez całe te 2 lata traktowała mnie jak szmate. Mówiła, że chyba nigdy nie wyjdzie za mąż. Też mi powiedziałą, żebysmy zostali przyjaciółmi. Nigdy się jej nie podobałem. Po tym jak mnie rzuciła wyszła za mąż za księcia z bajki. Faceta nie widziałem, ale widziałem na jej profilu na fejsbuku jego siostrę - prześliczna. Więc on pewnie też niezły playboy.
Brzydki w tym świecie nie ma szans na szczęście :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolciasc
0 / 0

Wiem, co czujesz... 2,5 roku udawania, że mu zależy na mnie, rozstania i powroty, smsy na dzień dobry i dobranoc, kupowanie kwiatów na przywitanie, by dowiedzieć się, że nic z tego nie będzie. Po oddaniu mu całego serca na dłoni, trosce, zainteresowaniu, pomaganiu, byciem przy nim dowiaduję się, że lepiej być przyjaciółmi. Po 2 tygodniach spotyka się już z kimś innym. To potrafi dobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Akali_6
-1 / 1

Czy zastanowił się ktos, czytając tego demota, jaka była przyczyna rozstania tych dwojga? Po przeczytaniu go przypomniał mi się mój niedawno skończony związek. Wszystko było cudownie dopóki mój "ukochany" nie pokazał mi kim jest naprawdę. Tak, udawał cały czas kogos kim nie był po to, żeby mi się przypodobać. Gdy z czasem prawda wychodziła na jaw okazalo się, że facet, z którym chciałam spędzić resztę życia i w którym tak mocno byłam zakochana tak naprawdę nigdy nie istniał. Nie chcę nikogo osądzać, ale moim zdaniem wina zawsze leży po obu stronach związku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolciasc
0 / 0

więc jaka była wina po Twojej stronie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~maszynazz
0 / 0

więc mówisz że moja wina, że jestem brzydki i przez to nikt mnie nie chce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tgrdsvc
0 / 0

Napisz, jesli chcesz: korapersephone na gmailu. Nie moge podac maila w calosci, bo system nie puszcza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pigula1234
0 / 0

Weź sobie piguły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~anulkaaaaaa
0 / 0

Czemu zawsze na kobiety marudzi...? też oddałam wszystko co miałam. Miłość, przyjaźń, czas, wszystko.. całe serce, wszystko i co usłyszałam? Nie wiem czemu się tak stało, ale już nie jest tak samo jak było.. Nawet nie chciało się mu walczyć. nic... także nie tylko kobiety takie są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~AD
0 / 0

:( Gdyby tylko wiedziała jak bardzo ją kocham...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dendragon
+1 / 1

Kobieta może jednym uśmiechem, zdefiniować cały twój świat, na nowo. Może także cały ten świat, zniszczyć jednym gestem. To nie jest czas dla nas, romantyków. Teraz by zdobyć serce kobiety trzeba być chamem, podczas gdy nam pozostaje tylko motyw nieszczęśliwej miłości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D demon3333
0 / 0

Jak coś bo tu dziwny zbieg okoliczności, dwa lata związku i te sprawy, imię dziewczyny też pasuje w informacjach, dane się pokrywają, ale Madziu nie licz na to że ja to wrzuciłem, mi po prostu przeszło, z pozdrowieniami Grześ. Dziękuje za uwagę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem