Wystarczy znać się na znakach i w tej sytuacji nikt Cię nie obleje. Wiem, że to tylko demot, ale cholernie kiepski. Potem jeden z drugim tłumaczy się, że egzaminator się na mnie uwziął albo, że testy są chore i nie da się ich zdać, jakbyś się przepisów nauczył/a to byś zdał/a za pierwszym, testy są bardzo proste, wystarczy znać zasady ruchu drogowego, logicznie myśleć i zdasz z palcem w d***e. Ale, że się przepisów nie zna to chociaż wymówkę sobie znajdę żeby znajomi nie myśleli, że się nie znam- żenada...
Co do sytuacji przedstawionej na obrazku, żaden z przedstawionych znaków nie widnieje w przepisach(za wyjątkiem stopu), jednym słowem nie ma takich znaków w polskim kodeksie ruchu drogowego, bo te o zakazie skrętu w lewo i w prawo są poucinane od dołu(już nie wspomnę, że widnieją na kwadratowych tabliczkach co jest niedopuszczalne)- takich nie ma, a nawet gdyby nie były poucinane to mogę jechać prosto, bo nie ma znaku "zakaz jazdy prosto".
Pozdrawiam
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 sierpnia 2013 o 12:30
A kto powiedział ,że to w Polsce? W tle widać tabliczki na ,których jest napisane "Wrong way " oraz "Do not enter" (dla nie znających angielskiego , "Zła droga" i "Nie wchodzić").Co do egzaminu to masz racje ,nie trzeba być geniuszem żeby go zdać ,wystarczy jak wcześniej wspomniałeś znać przepisy ,ale ciężko cokolwiek zrobić w takiej sytuacji jaka jest przedstawiona na obrazku .
stajesz, czekasz, aż się egzamin kończy i dostajesz prawko. Nie może cię uwalić za stosowanie się do znaków. A jak się będziesz jeszcze zastanawiał to zawsze możesz pojechać po skosie
mooz Prawda jest taka, że inteligentnego, dobrze jeżdżącego i znającego przepisy nie da się ulać. Odnośnie twojego przykładu, przepraszam Cię, ale jest po prostu głupi, w środku są kamery rejestrujące obraz i dźwięk- muszę tłumaczyć dalej czy już rozumiesz? A w sytuacji gdy ktoś ustępuje Ci pierwszeństwa i zwalnia wystarczy jedno zdanie do egzaminatora: "Kierowca ustępuję mi pierwszeństwa, mogę jechać?" powie jedź to jedziesz, powie "rób jak uważasz" to stoisz i czekasz, oczywiście w twoim przykładzie lepiej egzaminatora nie pytać, bo się na Cb wydrze a po co się dodatkowo stresować, czekasz aż samochód ustępujący Ci pierwszeństwa się zatrzyma i wtedy robisz tak jak wcześniej napisałem, jak się nie zatrzyma to czekasz aż będziesz mógł jechać i ŻADEN, powtarzam ŻADEN egzaminator Cię nie obleje na czymś takim- zaręczam. Dlaczego? Licencję egzaminatora zdobyć nie jest łatwo, a w przepisach jest jasno napisane, jeśli egzaminator 2-krotnie uleje kogoś niesłusznie, traci licencje oraz co za tym idzie pracę... A i jeszcze jedno zapoznaj się ze sformułowaniem "włączać się do ruchu". Bo nie da się włączyć do ruchu z drogi podporządkowanej, włączać się do ruchu możesz z podjazdu, parkingu, drogi gruntowej itp. ale żaden z tych obiektów nie jest "drogą podporządkowaną".
Konrad21111 angielski znam świetnie i również zauważyłem znaki na obrazku, mój komentarz odnosi się do głupiego podpisu autora, mam nadzieję, że rozumiesz. Pozdrawiam P.S. Widać osoby które zminusowały mój wcześniejszy komentarz wiedzą, że ja mam rację a oni oblali...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 sierpnia 2013 o 12:40
mooz dobrze jest od czasu do czasu wymienić poglądy z kimś inteligentnym w sposób konstruktywny. Spodziewałem się samych napinaczy i krzykaczy, a tu miła niespodzianka z twojej strony.Pozdrawiam
Wystarczy znać się na znakach i w tej sytuacji nikt Cię nie obleje. Wiem, że to tylko demot, ale cholernie kiepski. Potem jeden z drugim tłumaczy się, że egzaminator się na mnie uwziął albo, że testy są chore i nie da się ich zdać, jakbyś się przepisów nauczył/a to byś zdał/a za pierwszym, testy są bardzo proste, wystarczy znać zasady ruchu drogowego, logicznie myśleć i zdasz z palcem w d***e. Ale, że się przepisów nie zna to chociaż wymówkę sobie znajdę żeby znajomi nie myśleli, że się nie znam- żenada...
Co do sytuacji przedstawionej na obrazku, żaden z przedstawionych znaków nie widnieje w przepisach(za wyjątkiem stopu), jednym słowem nie ma takich znaków w polskim kodeksie ruchu drogowego, bo te o zakazie skrętu w lewo i w prawo są poucinane od dołu(już nie wspomnę, że widnieją na kwadratowych tabliczkach co jest niedopuszczalne)- takich nie ma, a nawet gdyby nie były poucinane to mogę jechać prosto, bo nie ma znaku "zakaz jazdy prosto".
Pozdrawiam
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2013 o 12:30
A kto powiedział ,że to w Polsce? W tle widać tabliczki na ,których jest napisane "Wrong way " oraz "Do not enter" (dla nie znających angielskiego , "Zła droga" i "Nie wchodzić").Co do egzaminu to masz racje ,nie trzeba być geniuszem żeby go zdać ,wystarczy jak wcześniej wspomniałeś znać przepisy ,ale ciężko cokolwiek zrobić w takiej sytuacji jaka jest przedstawiona na obrazku .
po prostu zawróć na 3
Jetpack aktywowany.
SZACH MAT
Egzaminator nie chciał, po prostu Ty nie umiesz jeździć :d
Gdyby chciał cię oblać kazałby ci jechać nad rzekę, jezioro, nie na skrzyżowanie w budowie.
brakuje zakazu zatrzymywania :)
stajesz, czekasz, aż się egzamin kończy i dostajesz prawko. Nie może cię uwalić za stosowanie się do znaków. A jak się będziesz jeszcze zastanawiał to zawsze możesz pojechać po skosie
Zatrzymać się i koniec.Wygrałeś prawo jazdy.
kategoryczny STOP :D
zdawałeś prawko w USA?
mooz Prawda jest taka, że inteligentnego, dobrze jeżdżącego i znającego przepisy nie da się ulać. Odnośnie twojego przykładu, przepraszam Cię, ale jest po prostu głupi, w środku są kamery rejestrujące obraz i dźwięk- muszę tłumaczyć dalej czy już rozumiesz? A w sytuacji gdy ktoś ustępuje Ci pierwszeństwa i zwalnia wystarczy jedno zdanie do egzaminatora: "Kierowca ustępuję mi pierwszeństwa, mogę jechać?" powie jedź to jedziesz, powie "rób jak uważasz" to stoisz i czekasz, oczywiście w twoim przykładzie lepiej egzaminatora nie pytać, bo się na Cb wydrze a po co się dodatkowo stresować, czekasz aż samochód ustępujący Ci pierwszeństwa się zatrzyma i wtedy robisz tak jak wcześniej napisałem, jak się nie zatrzyma to czekasz aż będziesz mógł jechać i ŻADEN, powtarzam ŻADEN egzaminator Cię nie obleje na czymś takim- zaręczam. Dlaczego? Licencję egzaminatora zdobyć nie jest łatwo, a w przepisach jest jasno napisane, jeśli egzaminator 2-krotnie uleje kogoś niesłusznie, traci licencje oraz co za tym idzie pracę... A i jeszcze jedno zapoznaj się ze sformułowaniem "włączać się do ruchu". Bo nie da się włączyć do ruchu z drogi podporządkowanej, włączać się do ruchu możesz z podjazdu, parkingu, drogi gruntowej itp. ale żaden z tych obiektów nie jest "drogą podporządkowaną".
Konrad21111 angielski znam świetnie i również zauważyłem znaki na obrazku, mój komentarz odnosi się do głupiego podpisu autora, mam nadzieję, że rozumiesz. Pozdrawiam P.S. Widać osoby które zminusowały mój wcześniejszy komentarz wiedzą, że ja mam rację a oni oblali...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2013 o 12:40
mooz dobrze jest od czasu do czasu wymienić poglądy z kimś inteligentnym w sposób konstruktywny. Spodziewałem się samych napinaczy i krzykaczy, a tu miła niespodzianka z twojej strony.Pozdrawiam
zawrócić