Jesli dziewczyna sie zgadza na przyjacielski sex, to ok - obie strony cos z tego beda mialy. A jak chce materac emocjonalny, to niech sie zdecyduje czy chce emocjonalnej wiezi z dana osoba czy z niej(osoby) rezygnuje.
Może zdarzają się jakieś nieliczne przypadki prawdziwej przyjaźni damsko-męskiej, ale chyba gdy obie strony są w stałych związkach albo w grę wchodzi inna orientacja seksualna.
Chyba nigdy nie dojdę do sensownej konkluzji nt. tego dlaczego dziewczyny o które starają się chłopaki którzy mogli by być jednocześnie partnerem i przyjacielem nie chcą takiego układu i wiążą się nierzadko z facetami którzy je ranią albo walą inne panny na boku.
Bo tacy faceci co robią za emocjonalny materac podświadomie przez kobietę są traktowane bardziej jak kolejny przyjaciel. Facet to ma być facet ALE nie jakiś brutal co bije, zdradza itd. Tacy mili faceci co idą do friendzone robią pewne podstawowe błędy, które łatwo można by uniknąć (nie wiem jakie dokładnie, ale na pewno gdzieś można o tym w necie poczytać).
K*rwa że też wam się nie znudziło. Ile już można tego samego. To że nam nie wychodzi to jednak głównie nasza wina(facetów) a nie kobiet,bo jakoś widzę facetów dobrze traktujących kobiety i niebędących samotnymi. Więc może trzeba się ogarnąć (na przykład nie zachowywać się jak jakiś niewolnik na służbie) i nie pi*rdolić smutów...
Chyba że macie po 5 lat. To jest szansa.
Jesli dziewczyna sie zgadza na przyjacielski sex, to ok - obie strony cos z tego beda mialy. A jak chce materac emocjonalny, to niech sie zdecyduje czy chce emocjonalnej wiezi z dana osoba czy z niej(osoby) rezygnuje.
Może zdarzają się jakieś nieliczne przypadki prawdziwej przyjaźni damsko-męskiej, ale chyba gdy obie strony są w stałych związkach albo w grę wchodzi inna orientacja seksualna.
Chyba nigdy nie dojdę do sensownej konkluzji nt. tego dlaczego dziewczyny o które starają się chłopaki którzy mogli by być jednocześnie partnerem i przyjacielem nie chcą takiego układu i wiążą się nierzadko z facetami którzy je ranią albo walą inne panny na boku.
Najwidoczniej lubią być źle traktowane, to pewnie jakiś fetysz.
Legenda głosi, że ktoś kiedyś zrozumiał dlaczego tak się dzieje.
Kobiety chcą faceta który przypie*doli porządnie jak zupa będzie za słona, będzie je zdradzał i porządnie wyrucha w nocy.
Pewnie błąd w Matrixie
Bo tacy faceci co robią za emocjonalny materac podświadomie przez kobietę są traktowane bardziej jak kolejny przyjaciel. Facet to ma być facet ALE nie jakiś brutal co bije, zdradza itd. Tacy mili faceci co idą do friendzone robią pewne podstawowe błędy, które łatwo można by uniknąć (nie wiem jakie dokładnie, ale na pewno gdzieś można o tym w necie poczytać).
K*rwa że też wam się nie znudziło. Ile już można tego samego. To że nam nie wychodzi to jednak głównie nasza wina(facetów) a nie kobiet,bo jakoś widzę facetów dobrze traktujących kobiety i niebędących samotnymi. Więc może trzeba się ogarnąć (na przykład nie zachowywać się jak jakiś niewolnik na służbie) i nie pi*rdolić smutów...