To co nasi ten facet też ciężko nazwać. Dziurawe spodnie gorzej jak u menela, gacie na wierzchu jeszcze bez obuwia. Dziewczyna no cóż... jeansowe gacie.
Mam wrażenie, że w jego spodniach brak tyle materiału, ile jest w jej jeansowych gatkach. Nie było materiału na spodnie dla niej, to wzięli kawałki z jego spodni (?).
Tego lata bardziej mogło dziwić to, że ktoś założył jeans od tego, że wyszedł w samych gaciach.;) Akurat ten strój nie jest według mnie niesmacznie wyzywający. Pół wieku temu były modne takie miniówki, że reformy wystawały (ładna bielizna była towarem mocno deficytowym). :P A ta dziewczyna jest młoda, zgrabna; jest gorąco... Mnie to nie razi. Mogłaby łazić i w bikini w taki skwar. Większe wrażenie zrobiła na mnie kobieta w lateksowej "małej czarnej" w czterdziestostopniowym upale.
Varant, ja nigdy bym nie założyła takich spodenek jak dziewczyna na zdjęciu, ale ani mnie one nie rażą, ani obrażają. Jak jej się tak podoba i dobrze się w tym czuje, to czemu nie. Delikatne i zwiewne sukienki są dobre na upały, tylko nie wszystkim muszą się podobać. Poza tym wszystko zależy od sytuacji, nie założę na wycieczkę rowerową sukienki z jedwabiu. Nie rozumiem, czym tak strasznie wszyscy się gorszycie, to, że ktoś założył brzydkie ubranie to nie jest temat dla demotywatora. To chyba nie te czasy, kiedy oburzenie wywoływało pokazanie kostki. Purytanie się znaleźli. Jak wam się nie podoba, że kobieta odkrywa ciało, to jedźcie na Bliski Wschód.
To niedobrze, że krew Cię zalewa, jak widzisz skąpo ubrane dziewczyny. Rozumiem, nie podoba Ci się to, mi też nie szczególnie, ale to ich sprawa, jak się ubierają. Nie zmienisz tego.Nie zdrowo jest denerwować się rzeczami, na które nie ma się wpływu. To prawda, że w "spodenkach odsłaniających połowę pośladków albo te bluzeczki z rzadkim splotem materiału przez które widać stanik" nie powinno się chodzić po centrum miasta i miejscach publicznych, to nieestetyczne, niesmaczne, nie wiem. Ale na zdjęciu w democie nie widać, gdzie ta para się znajduje. Mogą być na przykład gdzieś w pobliżu plaży. Nie widzę powodu, dlaczego kobieta nie miałaby chodzić w (bardzo)krótkich spodenkach po plaży, łące, własnym ogrodzie, terenie ośrodka wypoczynkowego itp. Facet chodzący po mieście z gołą klatą jest nieelegancki, pół biedy, jak ma się czym pochwalić, najczęściej nie ma. "Delikatne i zwiewne sukienki są dobre na upały, tylko nie wszystkim muszą się podobać" to nie feministyczny argument(zastanawiam się, czy nie potraktować zwrotu "feministyczny argument" jako obrazy). Nie każda kobieta lubi delikatne i zwiewne sukienki i nie będzie przy czterdziestostopniowym upale chodziła zapięta pod szyję, tylko dlatego, że odkryte ciało kogoś obraża. Ubranie z lnu na rower tak, ale przecież nie sukienka, zwłaszcza zwiewna. A już tym bardziej nie długa, która wkręci się w koła. Bardzo jestem ciekawa, dlaczego się gorszysz widząc porozbieranych ludzi. A mój nick pochodzi od Fantyny z powieści Victora Hugo pt. "Nędznicy".
Czyli jednak obraza. Skoro porównujesz mój sposób argumentowania do sposobu "argumentowania" feministek środowisk LGTB to czuję się wielce obrażona. Obraża mnie to dużo bardziej niż rozebrani ludzie w centrum miasta. Moje stwierdzenie ma się tak do Twojego: nie podobają Ci się szorty takie jak ze zdjęcia i uważasz, że lekkie sukienki są lepsze na upały, ale jeśli kobieta nie lubi lekkich sukienek, a jest jej gorąco, to co jej pozostaje, jak nie szorty i koszulka. Co do roweru: uważam, że do sportu najlepszy jest sportowy strój. I najwygodniejszy. Jeśli jadę na wycieczkę na przykład do lasu, na cały ciepły dzień, to szkoda mi sukienki. Może się o coś zahaczyć, rozedrzeć się, mogę spaść z roweru. Nie pisałam nic o tym, że sukienka jest uciążliwa. Teraz to Ty dopuszczasz się nadinterpretacji. O zapinaniu pod szyję napisałam w sensie, że jak ktoś nie lubi sukienek, to nie będzie zapinać się pod szyję, żeby nikogo nie obrazić, bo szorty są niemoralne. Nie pisałam też nic o chodzeniu w skąpych ubraniach po domu. Odkrywanie ciała jest niemoralne? Podejście trochę jak z poprzedniej epoki, ale to jeszcze rozumiem. Kojarzy Ci się z człowieczeństwem? No bo jesteś człowiekiem, chyba, nie? Jesteśmy ludźmi i nie rozumiem, dlaczego człowieczeństwo ma być czymś gorszącym. Jeśli w kimś dziewczyna w szortach na ulicy wyzwala żądze, to niech się leczy pod kątem nadpobudliwości seksualnej. Tak, w pewnym sensie jesteśmy bestiami, ale odkryte ciało nie ma tu nic do tego. Czy cielesność i człowieczeństwo to Twoim zdaniem brud i zepsucie? Czy ideały są bezcielesne?
Czy na prawdę musicie czepiać się już wszystkiego? Jak nie rurek to dresów. Jak nie dresów, to mega krótkich spodenek jakiejś dziewczyny czy tego że ten facet jest bez obuwia. Ich sprawa jak się ubierają. Jest gorąco, to chodzą w krótkich spodenkach. Facet bez obuwia? Może mieszkają w miejscowości przy plaży i właśnie tam idą lub stamtąd wracają? WTF? Co to za jakiś zwyczaj, czepiania się wszystko o co się da. Niedługo już kompletnie nie będzie można wyjść z domu, bo każdy się czegoś czepi. Litości, ludzie. Każdy ma swoje życie i każdy ma prawo ubierać co chce i to nie jest nasza sprawa. Dopóki ktoś nas czymś nie krzywdzi, to po co mamy się tego kogoś czepiać? Z powodu ubioru? No bez jaj.
Ja mam na to idealne wytłumaczenie. To dwoje biednych studentów, którzy chcieli zaoszczędzić. Kupili spodnie dla niego, powycinali dziury, a z resztek materiału dziewczyna uszyła sobie spodenki. A, że wyciętego materiału było mało... to wyszło co wyszło. Co wy wiecie o oszczędzaniu :D
Właśnie najbardziej mnie zdumiewa to, ile ludzie są skłonni zapłacić, za podarte spodnie lub ich strzępek z markową naszywką, które właściwie nie są warte grosza.
Jak ci się nie podoba, to do muzułmanów wyjedź, tam nie będziesz miał takich problemów. Albo po prostu nie masz dziewczyny i wiesz, że masz małe szanse na jej znalezienie...;>
To się nazywa "dziwkarski ubiór" xD
Każdy wielce broni, bo mógłby się do woli z pozycji obserwatora nagapić na zad jakiejś szm@ty co to zakłada, ale jakby był partnerem tej panienki, to już by nie był tak zadowolony z faktu że nosi się w czymś takim... A jeśli by był, to znaczy że "coś z nim nie tak"... Bo odsłonić można - szczególnie jak jest ciepło, ale takie coś, już przekracza granicę dobrego smaku i wygląda po prostu, jak strój prostytutki ;)
No cóż, prawda jest taka, że proces niszczenia wszelkich wartości i luzowania wszelkich zasad prowadzi nas prostą drogą do stanu, kiedy spokojnie będzie można chodzić nago i nikt nie uzna tego za coś złego. Pamiętajmy, że gdyby pokazać ludziom z przed kilkudziesięciu lat dzisiejsze dobrze prowadzące się dziewczyny ale np noszące mini, to oni najprawdopodobniej byliby zaszokowani, że taki niewyobrażalny poziom golizny uzyskał społeczne przyzwolenie:p No dla nas czymś co obecnie wydaje się kompletnie nieakceptowalne jest już chyba totalna golizna więc kto wie...
A za 5 minut na głównej pojawi się demot z treścią typu: Arabowie nienawidzą kobiet, ograniczają ich prawa, oraz każą im nosić burki i zasłaniać twarz! Brońmy się bo europejskie kobiety będą musiały nosić burki! http://www.youtube.com/watch?v=4K7a3wRpaP0
obecna moda..im więcej pokażesz, odkryjesz- tym lepiej...
a później zapalenie pęcherza czy coś tam i dodatkowo brak szacunku ze strony drugiej osoby, bo jeśli nie szanujesz swojego ciała i pokazujesz je wszystkim na około, to kto będzie szanował ciebie?
Dla wszystkich argumentujących jej strój upałem i wygodą w tenże stan pogody- faktycznie, na pewno ta dziewczyna ubrała się tak ze względu na warunki pogodowe, ceni komfort, a upał dodatkowo przetrwać jej pomaga to swetrzysko xd Mimo dziurkowej struktury nie wygląda na lekki. Pozdrowionka faperzy.
One kieszenie mają dłuższe od tych niby spodenek bo jakby je obcioł na długość nogawki to nie miały by gdzie zapalniczki schować już nie mówiądz o telefonie do robienia kaczych dziubków
Mi tam to nie przeszkadza :D
To co nasi ten facet też ciężko nazwać. Dziurawe spodnie gorzej jak u menela, gacie na wierzchu jeszcze bez obuwia. Dziewczyna no cóż... jeansowe gacie.
Dokładnie, i najlepsze, że dziury w dżinsach uchodzą za modne ale tylko wtedy, gdy się takie kupi. No śmiech na salixD
Mam wrażenie, że w jego spodniach brak tyle materiału, ile jest w jej jeansowych gatkach. Nie było materiału na spodnie dla niej, to wzięli kawałki z jego spodni (?).
Tego lata bardziej mogło dziwić to, że ktoś założył jeans od tego, że wyszedł w samych gaciach.;) Akurat ten strój nie jest według mnie niesmacznie wyzywający. Pół wieku temu były modne takie miniówki, że reformy wystawały (ładna bielizna była towarem mocno deficytowym). :P A ta dziewczyna jest młoda, zgrabna; jest gorąco... Mnie to nie razi. Mogłaby łazić i w bikini w taki skwar. Większe wrażenie zrobiła na mnie kobieta w lateksowej "małej czarnej" w czterdziestostopniowym upale.
Varant, ja nigdy bym nie założyła takich spodenek jak dziewczyna na zdjęciu, ale ani mnie one nie rażą, ani obrażają. Jak jej się tak podoba i dobrze się w tym czuje, to czemu nie. Delikatne i zwiewne sukienki są dobre na upały, tylko nie wszystkim muszą się podobać. Poza tym wszystko zależy od sytuacji, nie założę na wycieczkę rowerową sukienki z jedwabiu. Nie rozumiem, czym tak strasznie wszyscy się gorszycie, to, że ktoś założył brzydkie ubranie to nie jest temat dla demotywatora. To chyba nie te czasy, kiedy oburzenie wywoływało pokazanie kostki. Purytanie się znaleźli. Jak wam się nie podoba, że kobieta odkrywa ciało, to jedźcie na Bliski Wschód.
To niedobrze, że krew Cię zalewa, jak widzisz skąpo ubrane dziewczyny. Rozumiem, nie podoba Ci się to, mi też nie szczególnie, ale to ich sprawa, jak się ubierają. Nie zmienisz tego.Nie zdrowo jest denerwować się rzeczami, na które nie ma się wpływu. To prawda, że w "spodenkach odsłaniających połowę pośladków albo te bluzeczki z rzadkim splotem materiału przez które widać stanik" nie powinno się chodzić po centrum miasta i miejscach publicznych, to nieestetyczne, niesmaczne, nie wiem. Ale na zdjęciu w democie nie widać, gdzie ta para się znajduje. Mogą być na przykład gdzieś w pobliżu plaży. Nie widzę powodu, dlaczego kobieta nie miałaby chodzić w (bardzo)krótkich spodenkach po plaży, łące, własnym ogrodzie, terenie ośrodka wypoczynkowego itp. Facet chodzący po mieście z gołą klatą jest nieelegancki, pół biedy, jak ma się czym pochwalić, najczęściej nie ma. "Delikatne i zwiewne sukienki są dobre na upały, tylko nie wszystkim muszą się podobać" to nie feministyczny argument(zastanawiam się, czy nie potraktować zwrotu "feministyczny argument" jako obrazy). Nie każda kobieta lubi delikatne i zwiewne sukienki i nie będzie przy czterdziestostopniowym upale chodziła zapięta pod szyję, tylko dlatego, że odkryte ciało kogoś obraża. Ubranie z lnu na rower tak, ale przecież nie sukienka, zwłaszcza zwiewna. A już tym bardziej nie długa, która wkręci się w koła. Bardzo jestem ciekawa, dlaczego się gorszysz widząc porozbieranych ludzi. A mój nick pochodzi od Fantyny z powieści Victora Hugo pt. "Nędznicy".
Czyli jednak obraza. Skoro porównujesz mój sposób argumentowania do sposobu "argumentowania" feministek środowisk LGTB to czuję się wielce obrażona. Obraża mnie to dużo bardziej niż rozebrani ludzie w centrum miasta. Moje stwierdzenie ma się tak do Twojego: nie podobają Ci się szorty takie jak ze zdjęcia i uważasz, że lekkie sukienki są lepsze na upały, ale jeśli kobieta nie lubi lekkich sukienek, a jest jej gorąco, to co jej pozostaje, jak nie szorty i koszulka. Co do roweru: uważam, że do sportu najlepszy jest sportowy strój. I najwygodniejszy. Jeśli jadę na wycieczkę na przykład do lasu, na cały ciepły dzień, to szkoda mi sukienki. Może się o coś zahaczyć, rozedrzeć się, mogę spaść z roweru. Nie pisałam nic o tym, że sukienka jest uciążliwa. Teraz to Ty dopuszczasz się nadinterpretacji. O zapinaniu pod szyję napisałam w sensie, że jak ktoś nie lubi sukienek, to nie będzie zapinać się pod szyję, żeby nikogo nie obrazić, bo szorty są niemoralne. Nie pisałam też nic o chodzeniu w skąpych ubraniach po domu. Odkrywanie ciała jest niemoralne? Podejście trochę jak z poprzedniej epoki, ale to jeszcze rozumiem. Kojarzy Ci się z człowieczeństwem? No bo jesteś człowiekiem, chyba, nie? Jesteśmy ludźmi i nie rozumiem, dlaczego człowieczeństwo ma być czymś gorszącym. Jeśli w kimś dziewczyna w szortach na ulicy wyzwala żądze, to niech się leczy pod kątem nadpobudliwości seksualnej. Tak, w pewnym sensie jesteśmy bestiami, ale odkryte ciało nie ma tu nic do tego. Czy cielesność i człowieczeństwo to Twoim zdaniem brud i zepsucie? Czy ideały są bezcielesne?
jeśli autorka jest kobieta, to pewnie ma brzydkie nogi ;)
"jeśli"? Żaden normalny facet by się to tego nie przyczepił. Z naciskiem na normalny oczywiście. :)
Czy na prawdę musicie czepiać się już wszystkiego? Jak nie rurek to dresów. Jak nie dresów, to mega krótkich spodenek jakiejś dziewczyny czy tego że ten facet jest bez obuwia. Ich sprawa jak się ubierają. Jest gorąco, to chodzą w krótkich spodenkach. Facet bez obuwia? Może mieszkają w miejscowości przy plaży i właśnie tam idą lub stamtąd wracają? WTF? Co to za jakiś zwyczaj, czepiania się wszystko o co się da. Niedługo już kompletnie nie będzie można wyjść z domu, bo każdy się czegoś czepi. Litości, ludzie. Każdy ma swoje życie i każdy ma prawo ubierać co chce i to nie jest nasza sprawa. Dopóki ktoś nas czymś nie krzywdzi, to po co mamy się tego kogoś czepiać? Z powodu ubioru? No bez jaj.
nie dało się krócej napisać?
Ja mam na to idealne wytłumaczenie. To dwoje biednych studentów, którzy chcieli zaoszczędzić. Kupili spodnie dla niego, powycinali dziury, a z resztek materiału dziewczyna uszyła sobie spodenki. A, że wyciętego materiału było mało... to wyszło co wyszło. Co wy wiecie o oszczędzaniu :D
Właśnie najbardziej mnie zdumiewa to, ile ludzie są skłonni zapłacić, za podarte spodnie lub ich strzępek z markową naszywką, które właściwie nie są warte grosza.
Czego to nie zrobią, żeby podleczyć kompleksy, nie?
"Butthurt nolife'a"
myślę, że jakby wasza kobieta to nosiła nie bylibyście panowie tacy pewni tych 'spodenek'
Jak ci się nie podoba, to do muzułmanów wyjedź, tam nie będziesz miał takich problemów. Albo po prostu nie masz dziewczyny i wiesz, że masz małe szanse na jej znalezienie...;>
To się nazywa "dziwkarski ubiór" xD
Każdy wielce broni, bo mógłby się do woli z pozycji obserwatora nagapić na zad jakiejś szm@ty co to zakłada, ale jakby był partnerem tej panienki, to już by nie był tak zadowolony z faktu że nosi się w czymś takim... A jeśli by był, to znaczy że "coś z nim nie tak"... Bo odsłonić można - szczególnie jak jest ciepło, ale takie coś, już przekracza granicę dobrego smaku i wygląda po prostu, jak strój prostytutki ;)
No cóż, prawda jest taka, że proces niszczenia wszelkich wartości i luzowania wszelkich zasad prowadzi nas prostą drogą do stanu, kiedy spokojnie będzie można chodzić nago i nikt nie uzna tego za coś złego. Pamiętajmy, że gdyby pokazać ludziom z przed kilkudziesięciu lat dzisiejsze dobrze prowadzące się dziewczyny ale np noszące mini, to oni najprawdopodobniej byliby zaszokowani, że taki niewyobrażalny poziom golizny uzyskał społeczne przyzwolenie:p No dla nas czymś co obecnie wydaje się kompletnie nieakceptowalne jest już chyba totalna golizna więc kto wie...
Spokojnie izomek. Za 50-60 może 70 lat islam wejdzie do Polski i bedzie zakaz takiego gówna :D
Ja mam w sumie lekką polewkę bo typiarki w takich ala dzinsowych spodenkach wyglądają tak zalosnie...
A jak wygląda Twoja dziewczyna? Sorry za brutalność, ale nie mogłem się powstrzymać :)
Wiesz przewiewna, lekka sukienka. Jak prawdziwa kobieta :)
http://www.moda.net.pl/obrazki/2012/05/d%C5%BCinsowe-szorty.jpg pryecie te szorty tak zalosnie wygladaja ze nie mam pytan :D
czy mi sie zdaje czy ona jest mokra? O,o
Ci.ogniotki
?
??
Odpowiedziałem na pytanie z demota. Czego nie rozumiesz? Wstaw sobie literke "p" w miejsce kropki.
U mnie na bazarze są lepsze gacie. Zapraszam v
Pan panie Paździoch to masz gówno na tym swoim bazarku
A pan panie Ferdku jest nierób i gnida.
Te jeansowe gatki są po prostu uszyte z materiału, który wyrwano ze spodni tego chłopaka. To się nazywa ekonomia!
Ja wiem jak to nazwać - to po prostu zaje*iste nogi :)
Jeśli mówisz o tym czymś po lewej proponowałbym po prostu pedał...
Najbardziej fascynują mnie te kieszenie na zewnątrz... Szczyt elegancji, doprawdy...
Później się dziwią że gwałty coraz liczniejsze a one na mieście same pokazują dupe na każdym kroku!
http://images.wikia.com/uncyclopedia/images/8/88/STFU-WW2-4Words.jpg
A za 5 minut na głównej pojawi się demot z treścią typu: Arabowie nienawidzą kobiet, ograniczają ich prawa, oraz każą im nosić burki i zasłaniać twarz! Brońmy się bo europejskie kobiety będą musiały nosić burki!
http://www.youtube.com/watch?v=4K7a3wRpaP0
dżinsowizna
ja to nazywam zakrycipki...
Nie wiem jak to nazwać, ale wygląda zaj*biście ;D W dodatku dziewczyna ma bardzo ładne nogi :)
obecna moda..im więcej pokażesz, odkryjesz- tym lepiej...
a później zapalenie pęcherza czy coś tam i dodatkowo brak szacunku ze strony drugiej osoby, bo jeśli nie szanujesz swojego ciała i pokazujesz je wszystkim na około, to kto będzie szanował ciebie?
Dla wszystkich argumentujących jej strój upałem i wygodą w tenże stan pogody- faktycznie, na pewno ta dziewczyna ubrała się tak ze względu na warunki pogodowe, ceni komfort, a upał dodatkowo przetrwać jej pomaga to swetrzysko xd Mimo dziurkowej struktury nie wygląda na lekki. Pozdrowionka faperzy.
Modele na pokazie mody. Przecież to widać. Taki trend dla owiec.Z czegoś muszę żyć :D
One kieszenie mają dłuższe od tych niby spodenek bo jakby je obcioł na długość nogawki to nie miały by gdzie zapalniczki schować już nie mówiądz o telefonie do robienia kaczych dziubków
tam gdzie jemu się spodnie zaczynają, to jej już się kończą :D
Po prostu jakaś gruba locha, która wpi**dala bez opamiętania pozazdrościła figury. Świnio zamiast żreć za**rdalaj na siłownie lub pobiegać.