pamietaj ze pracownikowi przysułguje minimum 11 h nieprzerwanego odpoczynku w trakcie dnia ;) i 1 dzien wolny na 7 dni. Nie pamietam ile godzin przysługuje po nocnej zmianie ale jest to chyba 16h
Jak pracuję 12 godzin, to chcę zapłatę za 12 godzin, a nie za 8 z obietnicą, że kiedyś tam odbiorę sobie wolne albo kiedyś tam dostane za to pieniądze. Przy czym w czasach "kryzysu" przez 12 miesięcy to firma może zawinąć żagle i ogłosić upadłość i po pieniądzach, nie mówiąc już, że kapitałem można obracać i mieć z niego odsetki, a obietnicą już nie bardzo.
Państwo przestaje się wpier*alać w umowy a ludzie biadolą, że to coś złego. WTF? To może jeszcze nakazać rozliczanie sekundowe? I pracę od 8 do 16 cały naród?
@asdweff. Co z tego? 11 godzin zawsze się uzbiera. Pójdziesz do roboty na 6 do 12 i szef ci powie przyjdź jeszcze o 16 na dwie godziny. Cały dzień zyebany na maksa. Jeśli dojeżdżasz ponosisz podwójne koszty i tracisz kupę czasu. Jak masz dzieci to np nie ma cie w domu kiedy wracają ze szkoły i widzisz je dopiero wieczorem. Jak będzie "hossa" na rynku to popracujesz codziennie po 12 godzin i już w ogóle rodziny nie zobaczysz a pomysłodawcy tego bubla nie wpadli na to, że w chooj ludu nie będzie miała co zrobić z dziećmi, które wczesnym popołudniem wrócą ze szkoły i będą same musiały siedzieć w domu do wieczora bo jest więcej roboty w danym miesiącu i mamusia z tatusiem pracują do późnej nocy a za pół roku posiedzą w domu. PORAŻKA.
@MajorKaza: bo łatwo dać się zmanipulować, nikt normalny nie poświęci zbyt wiele czasu na rozpracowanie słów demota. Możliwe że sam autor został zmanipulowany informacją z innego miejsca. A jak jeszcze użyjesz nieładnego języka do zdemaskowania manipulacji to wręcz hańba. Wzruszam ramionami. Własne (albo przynajmniej zweryfikowane) zdanie i prawdziwe informacje przy obowiązkowej szkole będzie mieć przeważnie margines.
Co Ci da te 11h? Dodaj sobie do tego, że rano musisz wstać, zarezerwować sobie 1h na ogarnięcie się, śniadanie, drugie 1h na dojazd do pracy (żyję w Krakowie, więc 1h to naprawdę jest średni czas dojazdu do pracy, w godzinach szczytu), no i powrót do domu - 1h - mamy magiczne 9h. Ile śpisz? 8h? Zostaje Ci 1h na dom, żonę, dzieci. SUPER.
Ja również nie wiem o co ludziom chodzi. Najwidoczniej nie oglądają serwisów informacyjnych, a później są zdziwieni, że o niczym nie wiedzą. Nawet na TVN24 widziałam wywiad z jakimś ekonomem na temat tych zmian i to kilka tygodni temu. Oglądają seriale i są zdziwieni, że nikt w "Na wspólnej" im nie mówi o zmianach w kodeksie pracy.
Wielkie mi rzeczy. Bardzo dobrze że uelastyczniono kodeks pracy. Ludzie by chcieli przywilejów a potem się dziwią że bezrobocie rośnie. Jezeli nadesżły chude lata to trzeba jak najbardziej ułatwić pracodawcom zatrudnianie pracowników, bo w przeciwnym razie będą się tego zatrudnienia pozbywac.
No ale oczywiście czujni bolszewicy na demotywatorach traktują to jak niewolnictwo. Ale przecież nikt nikogo na siłę w pracy nie trzyma.
Pracodawca na pisemny wniosek pracownika wyraził zgodę, żeby rozpoczynał on pracę między godziną 7.00 a 9.00 i kończył ją po przepracowaniu obowiązującego go dobowego wymiaru czasu pracy, np. 8 godzin.
W takim przypadku pracownik, w zależności od swoich zobowiązań rodzinnych, będzie mógł np. w poniedziałek rozpocząć pracę o godzinie 9.00 i zakończyć o 17.00 a np. we wtorek rozpocząć ją o godzinie 7.00 i zakończyć o 15.00.
Wiec jesli nie masz pojecia o czym piszesz to nie pisz ;)
czyli mówiąc prościej kolejna ustawa która może pomóc obu stroną lub sprawić problem. Dobra czy nie nasz Pan T, po raz kolejny pokazuje ze ustawę potrafi przepchnąć, ale ni cholery przedstawić nam podatnikom, dzięki czemu, za każdym razem widzimy tylko minusy w tym co on chce wprowadzić, (efekt jego wcześniejszych "sukcesów") :P
W końcu zgodnie z prawem. Do tej pory musiałem to robić na lewo. Ale za obopólna zgodą moja i szefa? A czemu tak? Mam prace, w której raz robota leci gładko, raz tragicznie i wolę odpracować sobie trzy godziny w pozostałe dni tygodnia niż ryzykować, że popełnię jakiś poważny błąd. Z tym, że u mnie jest miesięczny czas rozliczenia godzin.
Niewolnictwie?! Niewolnik o ile trafił na normalnego pana miał błogie życie. Zapewniony dach nad głową, żarcie, nawet lekarza. Owszem pracował ciężko ale nie miał tak źle. Natomiast MY, pracując tak jak niewolnik, musimy sami utrzymać dom, rodzinę, kupić żywność.
Rodziny nikt Ci nie nakazuje zakładać, masz dostęp do mediów, masz swoją godność oraz prawa, więc nie pier*ol, że niewolnik, który nie miał żadnych praw miał lepiej.
Hm... Ciekawe, jakby tak spojrzeć na niewolnika ze starożytnego Egiptu chociażby, czy wtedy byłoby porównanie :P Btw. zgadzam się, że to przegięcie pały. Nie dosyć im tego, że wiele rodzin tonie w długach, stara się przeżyć do 10'tego, z czego nawet połowa (ho, jak nie więcej) kasy idzie na rachunki. Nawet powodzianie dostają grosze na pomoc. Demokracja jakaś tam jest, ale równości nigdy nie będzie. Taka kolej rzeczy.
Moje wynagrodzenie i warunki pracy zależą od tego co wynegocjuję sobie z pracodawcą, a nie od tego co "zapewni" mi ministerstwo. Jeśli ktoś nie zgadza się na KP to zatrudnia na czarno.
Buahaha! Wynegocjujesz sobie? To, co możesz sobie wynegocjować, zależy od sytuacji na rynku pracy, którą reguluje m.im. obowiązujące prawodawstwo. W takich ramach sobie możesz negocjować. Więc, jak ci te ramki przykurczają, to jak to wpływa na twoją sytuację negocjacyjną? No, myślimy, myślimy, dajesz!
Tak. Podczas rozmowy rekrutacyjnej rozmawiasz z pracodawcą i mówisz jakie są Twoje warunki, a on mówi jakie są jego. Zgadzacie się lub nie. Prawodawstwo nie wpływa na ludzi zatrudnionych na czarno, a takich w Polsce jest mnóstwo !
@gdfd za PRL to chociaż ludzie mieli świadomość że są okłamywani, ciekaw jestem czy związek sowiecki też nie był oficjalnie pańśtwem, tak wogóle co to ma do rzeczy w PRLu też był socjalizm, tylko w nieco innej formie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 września 2013 o 21:58
Nie rozumiem, co piszesz...To przecież ten system został przez ludzi wybrany DOBROWOLNIE, nikt nikogo nie przymuszał..Gdzieś słyszałem, że jeżeli ktoś ma to, czego pragnął, powinien być szczęśliwy.
Z resztą co to ma być,że rząd pozwala mi, abym u pracodawcy pracował na elastycznym czasie pracy itp, że rząd ustala jakieś regulacje czasu pracy. To jest sprawa między pracownikiem i pracodawcą. Jeśli dany pracodawca oferuje mi wymiar pracy, który mi nie odpowiada to idę do innego pracodawcy. Być może niektórzy ludzie chcą pracować na takich warunkach i dlaczego mamy im zabraniać. Jeśli ktoś chce pracować 365 dni w roku po 12 godzin i znajdzie się ktoś kto mu taką pracę da, to czemu państwo ma czemuś takiemu zabraniać. Niech się państwo odpieprzy od gospodarki to wszystkim będzie lepiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2013 o 12:50
Nie wiem jak w innych branżach ale w IT to normalne, że jest elastyczny czas pracy i tak było już od dawna. Dla mnie to normalne, że jednego dnia przyjdę na 7:00, innego na 9:00. W pracy siedzę nie zawsze po 8h, bo czasami trzeba dłużej zostać żeby dokończyć temat a czasem coś skończy się wcześniej. Dla mnie to idealne wyjście i szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z tym całym larum wokół tych przepisów.
zapominasz o jednym a mianowicie rząd jest również pracodawcą i to (niestety) sporej części społeczeństwa a po drugie dzięki ustawie pracodawca oraz pracownik ma legalne (bo jest coś takiego jak PIP oraz - po raz kolejny niestety - związki zawodowe) możliwości elastycznego sterowania czasem pracy co (oby) umożliwi wydajniejszą pracę a w nie których przypadkach przetrwanie prywatnych firm. W tej chwili masz tak że jak nie ma roboty to ludzie robią dupogodziny za które trzeba płacić, a jak przychodzi robota to się siedzi po godzinach i trzeba płacić nadgodziny w myśl starej zasady z PRL - czy się stoi czy się leży 1500 się należy. Ta ustawa to właśnie wygrana kapitalizmu nad socjalizmem.
bo jeżeli nie będzie takich regulacji to wszyscy pracodawcy będą oferować pracę 30 dni w miesiącu po 16 godzin za 800 zł miesięcznie bo nie będą niczym zobowiązani ...
@pawelkolodziej - Gdyby do tego doszło to znacznie spadłyby także koszty pracy, przez co producenci i usługodawcy mogliby oferować tańsze produkty. Efekt byłby taki,że za 800zł zarobione w 16 godzinnym wymiarze pracy mógłbyś kupić mniej więcej tyle co dziś za 1800zł netto. Gdyby państwo nie miało władzy nad kontrolą gospodarczą to każdy mógłby założyć własną działalność, dać większą stawkę i lepsze warunki niż konkurencja przez co ściągnąłby do siebie doświadczonych pracowników.
Pracuję 300-400h miesięcznie przy ok 168h (1 etat). Nie mam dnia wolnego oprócz 25 grudnia i 1 stycznia. Prowadzący 1-os. działalność gosp. wita w Polsce i pozdrawia marudzących na etacie. Teraz praca to przywilej więc nie ma co się pocić. Jak ktoś myśli, że większość pracodawców nie jest niewolnikami tego chorego, złodziejskiego systemu to się grubo myli. Sam chętnie bym zatrudnił pracownika, ale jak mam na niego wydawać 2000 zł do tego jak kobieta to może zajść w ciążę, może chorować (1 miesiąc ja bulę), urlopy na żądanie i wieczny foch za to, że dostaje minimum (chociaż mnie kosztuje 2000 zł) to ja już wolę te moje 2-2,5 etatu.
Cóż, przez taką mentalność " Pracownik nie może chorować, zajść w ciążę" właśnie muszą być przepisy kodeksu pracy. "Kosztuje mnie to 2000 zł" - to jest bardzo mało, za taką płacę to jest niewolnicza praca. A ta zmiana pokazuje, iż w Polsce nie ma socjalizmu.
@ ZiomDG O jakiej mentalności mówisz amebo?? To nie mentalność tylko system!! Jak założysz działalność to porozmawiamy. Nie znasz realiów dorosłego życia to po co gadasz. Pretensje miej do systemu, który z pracownika zrobił koszt (2000 zł to bardzo mało? Widzę że z bogatego domu jesteś bananowcu.) Mnie na pracownika na umowę na stałe NIE STAĆ. Jak jestes taki cwany to opłać sobie zus i na zasadach samozatrudnienia możesz u mnie pracowac na prowizji - połowa dochodu firmy jest twoja. Zdechłbyś z głodu.
@ZiomDG - Wy socjaliści tak pieprzycie na przedsiębiorców,że zniewalają ludność,że mało płacą,ale jakoś nie widzę,abyście sami zakładali firmy i potem dogadzali pracownikom ze swoich pieniędzy i swojego zysku. Pozakładajcie firmy i płaćcie potem pracownikom po 10tys miesięcznie i wymiar pracy 6 godz + 3dni wolne w tygodniu. Oczywiście zapewnijcie także pracownikom ZUS (a co tam, płaćcie podwójne składki,aby pracownik miał potem godną emeryturę), opiekę zdrowotną na poziomie prezydenckim, obowiązkowo wczasy pod gruszą (a tam pod gruszą! Na Hawajach!). Skoro jesteście tacy dobroczynni to miejcie ku#wa rozmach.
@ gruszki 2000 to przy obecnych kosztach życia mało. Nie stać Cię? To go nie zatrudniaj. @ General1234 Ale czy jest dobre to, że szef jakiejś firmy zarabia np. 100 tys., a pracownikom płaci po 2000 brutto. To jest tzw. "sprawiedliwość".
@ ZiomDG - Jeśli zatrudnia co najmniej 100 pracowników (jeśli zatrudnia mniej to mało prawdopodobne,że zarabia 100tys) to raczej nie stać go na to,aby płacić więcej (praca wykonywana przez tych pracowników nie jest warta więcej). Pamiętaj,że oprócz własnej pensji musi jeszcze zakumulować kapitał firmowy,aby móc wprowadzać nowsze technologie pozwalające na rozwój firmy,a tym samym i na wydajność pracy i wzrost płacy dla tych pracowników. Właściciel firmy zakłada ją po to,aby mieć zysk. Nie zakłada jej po to,aby dawać pracę,lub dzielić się swym zyskiem. On daje pracę z przymusu, bo potrzebuje rąk wykonania jego pomysłu. Gdyby mógł sam nie męcząc się wykonać daną pracę to nie zatrudniałby innych pracowników, bo więcej by zostało dla niego. Ty jako konsument nie kupujesz np: chipsów,aby dać zarobić temu przedsiębiorcy,ale po to,aby zjeść se chipsy. gdybyś mógł je sobie wyczarować to byś se je wyczarował,aby zaoszczędzić pieniądze. Praca jest towarem i jeśli jest wielu chętnych na dane miejsce pracy to pracodawca ma większe pole manewru i może licytować "kto się zgodzi robić za mniej". Jeśli nikt się nie zgodzi za podaną stawkę to podwyższa ją do minimalnej kwoty za jaką ktoś będzie gotów pracować. Kapitalizm mówi wykorzystuj i daj się wykorzystać. Przedsiębiorca wykorzystuje mnie, bo chce abym robił tanio i dobrze a ja po pracy wykorzystuję jego, bo chcę,aby sprzedał mi tani i dobry towar. Jeśli zazdrościsz takiemu prezesowi to załóż firmę i sam się nim stań. Ciekawe,czy dasz pracownikom wszystkiego czego chcą. Napisałeś do gruszki "nie stać cię to go nie zatrudniaj" - brawo. Czyli według ciebie lepiej gdy ten pracownik ma dochód równy 0zł ,niż 2000zł. Pewnie powiesz "to pracownik pójdzie do kogoś kto da mu więcej", ale teraz też może sobie pójść do kogoś, kto da mu więcej. Zycie jest drogie z powodu wysokich podatków i zamiast podnosić pensje należy obniżyć podatki. Jeśli nie będziesz płacił państwu 50-83% podatków ze swojego dochodu to będziesz mógł sobie kupić 50-83% więcej dóbr, czyli za 2000zł przy niskich podatkach będziesz mógł kupić 2 do 4 razy więcej niż dziś za to samo 2000zł. Doucz się trochę ekonomii, bo samo patrzenie z punktu siedzenia pracownika bardzo,ale to bardzo wprowadza w błąd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2013 o 17:50
@ZiomDG jego firma to co cię to boli. Problemem jest biurokracja i podatki a nie szef jakiejś firmy. Ja chyba odpowiadam gimbusowi. "Nie stać Cię? To go nie zatrudniaj" NO I K*RWA NIE ZATRUDNIĘ, chociaż chciałbym, ale chory kraj mi na to nie pozwala. Czy ty nie jarzysz podstawowych faktów, zatrudnienie kogokolwiek na głodowej pensji (bodajże 1181 zł) kosztuje pracodawcę 2000zł pomijając inne koszty związane z przerwami w pracy? Następny debil wg którego. wszyscy szefowie firm zarabiają 100 tys. a reszta przez nich głoduje. Większość firm w Polsce to mikro i małe przedsiębiorstwa, i przez takich ciołków którzy słuchają pana DUDY (zarabiającego naście tys miesięcznie BTW) właściciele małych rodzinnych firm muszą płacić wyższy zus bo podnieśli minimalna płacę. Skutkiem tego ludzi zatrudnia sie na zlecenie o dzieło albo samozatrudnienie. I jeszcze mniej osób ma umowę o pracę, padają małe firmy i jest jeszcze więcej biedy i bezrobocia. Idiotów powinno się izolować od internetu.
Te żale o szefów zarabiających krocie i pracowników zarabiających mało - jakże wielkiej niesprawiedliwości - są żałosne. Tak dziecinne(gimbaza), albo głupie (socjaliści) jak się tylko da.
A co chciałem napisać, najważniejsze. Nie, to nie biurokracja jest problemem, bo u mnie w NL tez jest mega biurokracja, ale inna mentalnośc i sumienie pracodawcy. I pracownicy-mają większy szacunek do siebie. Polak będzie robił za 1700zł i widząc jak szef buduje trzecia wille, powie to wina państwa", holendzrzy sa sprytniejsi. Oni nie dadzą soba pomiastac. Polak każdy brak szacunku zrzuca na państwo, nie chce znac prawy że to ON jest dymany przez pracodawce, oj szaraki biedaki...
Jak rozumiem to autor (jak i większość napinaczy) chciałaby za 3 godzinną przerwę w której nic nie robi dostawać stawkę godzinową ? Takie rzeczy tylko w sejmie. Nadgodziny w większości przypadków są dobrowolną decyzją pracownika, jako właściciel firmy w Gdyni nie byłem zadowolony jak pracownicy brali nadgodziny z własnej woli i domagali się zapłaty chociaż w kasie pustka a podczas nadgodzin głównym zajęciem było snucie się po magazynie i oglądanie czy aby dach nie przecieka. Rozumiem jeżeli kogoś szef zmusza do nadgodzin bo musi nadgonić z produkcją i mu nie płaci, tego nie popieram i uważam że za takie coś należy się zaplata.
Wolałabym żeby tej 3-godzinnej przerwy nie było w ogóle, bo co mi po tym, że mam przerwę jak i tak nie ma sensu do domu wracać, trzeba się wałęsać albo po firmie albo po mieście, jest to dla mnie stracony i bezowocny czas, a po pracy i tak czułabym się jak po 11 godzinach pracy, bo to takie przerwy są bardziej męczące.
Tylko tu jest mowa o ruchomym czasie pracy. Ta przerwa to jakiś wymysł i nikt nikomu nie będzie kazał jej robić, autor podał ja jako przykład. Chodzi tu tylko o to że możesz zaczynać pracę o tej o której chcesz (mam nadzieję że w granicach rozsądku) ale i tak musisz odbębnić te 8 - 10 godzin, czyli tak jak masz np. w umowie. możesz sobie przyjść zamiast na 8 rano tak jak dotychczas np. o 10 ale zamiast do 16.00 będziesz pracowała do 18.00. Co do tych nadgodzin to powinni uregulować że nadgodziny są dobrowolną decyzją pracownika a nie wymogiem pracodawcy.
@lessiwroc: Niewolnictwo też działało w wielu krajach i "sprawdzało się" (pytanie: komu) - to żaden dowód na to że to dobre rozwiązanie. @materoni123: Nie wiem skąd Ty ten cytat wyciągnąłeś - na pewno nie z Biblii - nigdzie tam nic takiego nie widziałem - widziałem natomiast groźbę co stanie się z ludźmi co będą dokładać do pisma wersety których tam nie ma ;]
@Centi Ja nie mówię o rzeczach wyciąganych z dawnych czasów, ale o rozwiązaniach gospodarczych stosowanych w dzisiejszej Europie, w której ludzie żyją w wielkim dostatku i jakoś nie narzekają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2013 o 16:59
@lessiwroc: Odwołałem się do niewolnictwa tylko po to aby pokazać pewien schemat oceny takiego działania. To że ktoś to już gdzieś wprowadził i ludziom jako tako się z tym żyje to jeszcze nie powód aby stwierdzić że jest to dobre rozwiązanie.
Nie rozumiem podpisu w źródle. Przecież te ustawy dają tylko większą wolność pracownikowi. Sam mam uzgodnione takie warunki z swoim pracodawcą. Jak muszę w ciągu dnia załatwić coś na mieście, to mówię managerowi że jest taka i taka sytuacja, uwinę się w 2 godziny i jak wrócę to dokończę pozostałe na dzisiaj godziny. Jak potrzebuje więcej wolnego, na jakiś wyjazd czy na coś, to też idę do niego, przedstawiam sytuację, i nadrobione godziny przechodzą potem na urlop... oczywiście są zawody które nie mogą sobie na takie coś pozwolić, jak pracownik pracuje "na taśmie" to ktoś go musi zastąpić w czasie nieobecności, a może być o to czasami ciężko, jak i sam również że może pracować po godzinach bo sam nic nie zrobi, ale mam nadzieję ( złudną? ) że i takie sytuacje są w ustawie przewidziane...
Chyba chodzi o to, że pracownik nie będzie miał nic do gadania. To nie pracownik będzie zmieniał sobie czas pracy, tylko pracodawca będzie zmieniał tak jak jemu odpowiada, a pracownik będzie musiał się do tego dostosować, niezależnie od tego czy mu to "rodzinnie" pasuje, czy nie.
Dodam jeszcze od siebie link : http://www.polskieradio.pl/7/968/Artykul/904864,Prezydent-podpisal-nowelizacje-Kodeksu-Pracy . W artykule rozwiane są pewne wątpliwości, zgodnie z tym co wywnioskowałem z tego wywiadu, przeliczenie nadgodzin na czas wolny jest dobrowolne(tzn, jeżeli pracownik nie wykorzysta czasu wolnego w trakcie trwania okresu rozliczeniowego, to pod koniec wypłacane są mu pieniądze za tą pracę). A 12 miesięczny okres rozliczeniowy (czyli czas na wypłacenie pieniędzy za nadgodziny, miesięczna pensja zostaje bez zmian!) może być wprowadzony tylko w szczególnych przypadkach, po uzgodnieniu tego z pracownikami(!) oraz Inspekcją Pracy.
Ajuto, wprost przeciwnie, pracownik musi się zgodzić. Po prostu rozwiązania jakie opisywał Zellus do tej pory były niezgodne z prawem i pracodawca mógł być za takie pójcie pracownikowi na rękę ukarany!
@Elathir - mylisz się, zgoda pracownika nie jest do niczego potrzebna. Przeczytaj link podany przez Zellusa. To jest zmiana czasu pracy, w tym wydłużanie czasu pracy bez zgody pracownika i dlatego jest taki szum wokół tego.
ofc pracodawcy muszą wszystko ustalać z pracownikami oraz pracownicy mogą wybierać czy chcą kasę czy dni wolne a jak znam życie skończy się na tym ze pracodawca podejmie decyzja jaka mu jest na rękę i potraktuje pracowników utarta już u nas formułką "jak ci nie pasuje to się zwolnij" bo sytuacja na runku pracy jest jaka jest i mogą ja teraz jeszcze bardziej i do tego legalnie wykorzystywać.
tbh jest to jedna z nielicznych okoliczności przy której mam nadzieje ze wygłaszając moje nie koniecznie przemyślane mądrości mam nadzieje że czas pokaże iż się myliłem
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2013 o 7:35
Sami się pozwalamy zniewolić, każdy w tym kraju narzeka ale żaden nie weźmie kominiarkę z łomem i koktajlem Mołotowa pod sejm. Wystarczyło by 10 milionów strajkujących, na widok takiej armii nawet ZOMO by srało w portki. W końcu władza zaczęła by się nas bać i już nie mogliby się czuć tak swobodnie. Daliśmy radę z ACTA z tym też byśmy sobie poradzili
Taka moja uwaga, Tusk gdyby chciałby być dyktatorem wprowadziłby zakaz wyjazdu za granicę bo trzeba mieć duzo niewolników, którzy by na niego tyrali. A tak nie jest. Mało tego, media nawet zachęcają do wyjazdu za granicę, coś mi tu nie gra. Tak jakby powysiedlać ludność, żeby zrobić miejsce dla kogoś innego.
Może jest dyktatorem na usługach innych, tych którzy chcą wyludnić Polskę i osłabić,jak się tylko da. Może nie zamyka granic, bo wie,że musiałby zmienić system na lepszy (ale mniej korzystny dla niego), albo zdenerwowani biedą ludzie zrobiliby rewolucję, a Donald na przychylność armii nie mógłby liczyć. Tusk to ogniwo pośrednie między demokratą a dyktatorem. Zarówno z demokraty,jak i z dyktatora bierze co najgorsze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 sierpnia 2013 o 20:39
Lewacki demot! Dobrze że to wprowadzili! Pamiętam jak za komuny było prze******, trzeba było robić 8 godzin. Na szczęście w Wolnej Polsce pozwolono nam wreszcie harować 12 godzin
WTF? Jeżeli komuś taka zmiana pomaga, to właśnie m.in kobietom z dziećmi, które mogą popracować, wrócić do dziecka, potem wrócić do pracy kiedy ich partner już jest w domu. Marudzenie dla samego marudzenia.
Jakie ku*** niewolnictwo? Akurat ta ustawa nie jest niewolnicza,niewolnicze są inne ustawy. Jak ci się nie podoba to załóż firmę i sam siebie zatrudnij a p*rdol smutów. Jakby był pełny kapitalizm to zapotrzebowania na prace byłoby większe niż byłoby pracowników,więc ludzie mogliby sobie wybrać gdzie chcą pracować.
1. tyle że są firmy gdzie w jednym miesiącu jest nawal pracy a w innym prawie nic np w firmach turystycznych. Teraz to co z teko że masz troszeczkę więcej kasy ale jednego dnia siedzisz 14 ( ale szef robi wszystko by było zapisane że 10 a potem mimo że nie ma nic do roboty to siedzisz i się nudzisz , przeglądasz demoty a szef na siłę Ci zajęcia szuka. Czy może lepiej by bylo " 2 ostatnie miesiące były przerąbane więc ten cały miesiąc macie wolny i możecie sobie poleniuchować "lub " więc w nastepne 2 wychodzicie sobie już o 12 z pracy"
2. Niekturym ludziom jest trudno przeżyć 8 godzin ciągłej harówy ii zdecydowanie jest łatwiej popracować te 4 godziny a po przerwie kolejne 4.
Dodatkowo jak ktoś jest zaradny to podczas tej przerwy zamiast obijać się to może np. ugotować i zjeść obiad , pójść na siłownie , zrobić zakupy, załatwić sprawy na mieście.A bez tego to pracodawca może zamiast etatu dla jednego pracownika dać 2 po pół.
Najgorsze jest to że pracodawcy będą to wykożystywać do złych celów typu że np pozwolą wyjść 5 minut wcześniej i zapiszą że oddali całą godzinę , czy że niby przerwa ale...
Po pierwsze mamy demokrację - nie musisz pracować(jak to jest w komunie) ;). Po drugie mamy kapitalizm - tutaj liczy się doświadczenie, twoja jakość, a nie że odwalisz byle jak robotę niczym w socjaliźmie i masz wolne - gdyby tak było do dziś to nadal byś miał gówniane samochody i wszelkie dobra w sklepach, niczym w Chinach czy Rosji. Po trzecie - naucz się doceniać to co masz a nie że tylko zabawa, jedzenie i seks w głowie, skup się na swojej robocie i karierze.
To nie jest tak, że wszystkim zostanie to nakazane, nosz kur#a, kto wstawia tego typu demoty??? Chyba tylko jakiś wypasiony na pracy innych związkowiec albo inny roszczeniowiec.
I spróbujcie gdzieś koło mnie protestować, pasożyty, mam gaz, psiknę i przejadę!
Aha, ta nowelizacja nie nakazuje pracodawcom OBOWIĄZKU "udupiania" pracownika, tylko jest dobra dla pracownika, bo pozwala mu na lepsze dopasowanie pracy do swojego życia. Nawet w democie jest napisane MOŻE- a nie, że MUSI.
Kiedy wy, ludzie (związkowcy w szczególności) zrozumiecie, że nie leży w interesie przeważającej większości pracodawców działać na szkodę pracowników? Dostaniecie kasę za nadgodziny, macie tylko możliwość wzięcia za to wolnego- jeśli to komuś pasuje. A jak ktoś z pracodawców jest idiotą i stosuje brudne zagrywki, to wypada z rynku, proste?
Mam nadzieję, że ci roszczeniowi związkowcy niedługo sami znikną, bo rzygać się chce na jakikolwiek przejaw waszej działalności, naprawdę. Nawet demota.
Ale nikt nie pomyśli, że to i tak zależy od umowy z pracodawcą i że to nie musi być reguła. I że tak powinno być, bo w mojej firmie mam prawo do stawiania jakichkolwiek warunków, bo jest moja. A jak warunki będą złe, to stracę pracowników i tyle.
Jestem przeciwnikiem rządu obecnego, ale to jest dobry pomysł, bo idzie w kierunku deregulacji gospodarki. Im mniej państwa i ograniczenia pracodawców tym lepiej.
A wyobraźcie sobie Państwo że są w Polsce ludzie, którzy mają np 4 miesiące na rozliczenie nadgodzin, do tego nie 1,5 do 1 tylko 1 do 1 jak prawi KP i żyją i nikt nie lamentował nad ich losem...teraz larum bo dotknie to wszystkich - co za Kraj - los innych macie w dupie, a jak Was to dotyka to płacz i rewolucja.
Nie będzie tak bo nikt nie zgodzi się w taki sposób pracować. Chodzi o to żeby pracownik kiedy nie ma pracy nie leżał, tylko przepracował np 12h wtedy kiedy ta praca jest.
Tak samo było x wejściem ustawy o podatkach podczas gdy naród święcie imprezował tworząc religiijny ogólnopolski spór pod krzyżem. Igrzyska dla ludu, jak w Rzymie. Ach, ta masa.
JA ZYCZĘ !! NIECH KAŻDY ZAŁOŻY DZIAŁALNOŚĆ ZATRUDNI PRACOWNIKÓW I DAJE WOLNE PREMIE I NAGRODY, ZOSTANIE SZCZĘSLIWYM SZEFEM ! ! ! zobaczy wtedy co znaczy być szefem i jakie to fajne !
Tak, najlepiej niech będzie socjalizm. Znieść WSZYSTKIE regulacje z kodeksu pracy. Niech takie rzeczy reguluje umowa między pracownikiem a pracodawcom. Przecież pracownik jest dorosłym człowiekiem i chyba może zwyczajnie zmienić pracę jak mu się nie podoba.
To nawet gorzej niż niewolnictwo, murzyni pracujący kiedyś na plantacjach bawełny mieli przynajmniej zagwarantowane mieszkanie, marną pensje i wyżywienie przez swojego pracodawce (właściciela xD), kiedyś ich sie znakowało karząc nosić metalowe tabliczki z numerem, teraz każdy pracownik w większej firmie nie dość że jest obserwowany przez kamery to musi nosić przy sobie karty (chipowe, zbliżeniowe) identyfikacyjne na podstwie których szefostwo moze sprawdzic kto jest na zakładzie i ile czasu tam siedzi. To co opisano w tym democie to jest jeszcze gorsze niż niewolnictwo. teraz murzyn w innych krajach może żyć z zasiłku a w polsce to i z zasiłku jest nie wiele i jakby nie było trzeba kombinować.
Jaden, ze nie bo "możesz pracować gdzie indziej" ten wasz strasz, żeby o komuniste nie posadzono. W NL inaczej to wygląda, tu pracownik nie boi sie posądzenia o lenia, socjaliste, on zna swoje prawa. Polaczki,zacznijcie szanowac swój czas i zdrowie, to może do was wróce.Ja bym pomógł naprawiac ten kraj, ael jak mam choćby ROZMAWIAĆ z parobkiem który mówi "jak ci sie podoba to zmien prace" a mówi to do swojego kolegi z tego samego zakładu, obaj tyraja za 1500zł po 11 godzin pon-piatek(bez komentarza) za tyle ile moja kobieta wydaje na co dwumiesięczne zakupy-kosmetyki/ubrania. U nas tez sa podatki, ale ró znica w zarobkach szef-pracownik wynosi 3-4razy, nie jak u was 10 razy. Chcesz, nazwij mnie socjalista. NIE JA tyram za 1700 PLN...:)
hm ... ja pracuję w Holandii i przerwy są w ogóle nie płatne... i przerwy tak zwane do odwołania, które mogą trwać ile tylko pracodawca zechce też nie są płacone. A nadgodziny hm są rozliczne albo jako dodatek do pensji albo oddawane w czasie urlopu . Więc wydaje mi się po prostu że Polska dostosowuję się do warunków unijnych ...
Ja bym to nazwał zasadźctwem średniowiecznym. Politycy królowie władają swoimi przydupasami Prywaciarzami, czyli szlachtę zasadczą. A ci będą ci dawać wybór, podpisz umowę by być jego niewolnikiem i haruj 12 godzin dziennie za 2 pokoje z kuchnią głodową dietę lub zdychaj pod mostem, a tylko spróbuj zerwać chrust na ognisko. Jak podpiszesz możesz się wypisać bo będziesz ścigany przez psy. Zniesienie emerytur ... ale ZUS i tak będziesz płacił bo CZEMU K..A NIE.
Wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach, w przypadku przekroczenia dobowej normy czasu pracy, jest niezależne od długości okresu rozliczeniowego czasu pracy. Zapłatę pracownik powinien otrzymać razem z pensją otrzymywaną za miesiąc, w którym pracował w nadgodzinach. Konieczność wypłacenia wynagrodzenia za nadgodziny nie jest obowiązkiem, jeśli pracodawca niezwłocznie oddał pracownikowi nadgodziny w formie wolnego.
Przykład: Pan Sławomir pracował w jeden dzień od godz. 8 do 18 - czyli 10 godzin, przez co przekroczył dobową normę czasu pracy o 2 godziny. Wynagrodzenie za godziny nadliczbowe otrzymał wraz z pensją na koniec miesiąca. Nie zmieni się to też po nowelizacji Kodeksu pracy.
Pozdrawiam tych co umieją szukać wiadomości a nie piszą pierdoły nie znając się na niczym
Co za głupota. To niby czym jest okres rozliczeniowy? Przykład: art.151 ind.1 § 2. Udzielenie czasu wolnego w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych może nastąpić także bez wniosku pracownika. W takim przypadku pracodawca udziela czasu wolnego od pracy, NAJPÓŹNIEJ DO KOŃCA OKRESU ROZLICZENIOWEGO, w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych, jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy.
Komuna się skończyła 20 lat temu. Teraz nie ma obowiązku pracy. Nikt nie musi pracować. Jeżeli jesteś fachowcem wartościowym dla pracodawcy to masz dobre warunki i godziwą pensję. Jeśli jednak jesteś tanią siłą roboczą, bo niczego nie potrafisz to musisz godzić się na co ci ktoś zaproponuje. Praca jest towarem. Ja bym chciał sprzedać swój samochód za 50 tys., ale niestety ludzie chcą za niego zapłacić jedynie 10 tys. Czy mam płakać, że to wyzysk? Tak samo jest z pracą. Zarabiasz tyle ile ktoś jest skłonny za twoje umiejętności zapłacić. Wszyscy płaczą, że są niskie zarobki, ale większość godzi się dymać za najniższą krajową. Do kogo więc pretensje?
Jak innego wyjścia nie mają to co zrobić. Weź pod uwagę ludzi którzy mieszkają w biedniejszych rejonach polski więc każdy bierze sie za kazda robote byle blisko bo nawet dojeżdżać się już nie opłaca poza tym teraz tak że nie mając znajomości to nawet bo dobrych studiach ciężko jest znaleźć lekką pracę a byle tłumok moze zatrudnic sie do pracy w biurach lub innych dobrych stanowiskach bo kolega czy ktoś z rodziny mu załatwił.
@SeDay
zawsze jest jakiejs wyjscie
swoja droga problem jest taki ze w polsce brakuje fachowcow, bo nierzadko uczelnie ksztalca dla samej idei ksztalcenia niz po to zeby studentowi przekazac praktyczna wiedze ktora moglby do czegos wykorzystac
swietnym dowodem na to jest to ze pracodawcy szukaja fachowcow do pracy w polsce za granica
mieszajac na stale w uk gdzie skonczylem studia i zdobylem swoje sensowne doswiadczenie zawodowe w rzeciagu ostatnich kilku miesiecy dostalem kilkanascie ofert pracy w polsce (programista, manager projektu itp) i zeby bylo zabawniej, wszystko to jest w miastach ktore szczyca sie ksztalceniem najlepszych informatykow w polsce (min krakow warszawa wroclaw) wiec ciezko mi w takiej sytuacji zgodzic z toba ze pracy nie ma, to poprostu fachowcow brakuje
Chciałem tylko zauważyć, że warunki pracy są przedmiotem umowy pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Problemem jest u nas to, że nie mogą oni się umówić na to co by chcieli, bo prawo stawia im ograniczenia. Teraz jest jedno ograniczenie mniej. Nikt Was nie zmusi do takiego trybu pracy, musi być podpisana na to umowa. Podpisana przez obie strony.
Niewolnictwie? To właśnie jest wolność, swoboda umów. Niewolnictwem jest sytuacja, kiedy państwo dokładnie reguluje kto, ile, kiedy i jak długo ma pracować.
odnosnie punktu pierwszego, to tak dokladnie wyglada w chwili obecnej moja praca
pracuje w wielkiej brytani w malej firmie it, i nam nikt za nadgodziny nie placi, dostajejemy w zamian za nie dodatkowe dni wolne, ma to swoje plusy, dziennie posiedzisz godzine dluzej, co roznicy nikomu nie zroby, a w nagrode jest dodatkowe kilkanascie dni platnego urlopu
nie wiem jak wam, ale mi sie to oplaca
odnonie ruchomego czasu pracy, to on tez ma swoje zalety jak i wady,mozna np w przeciagu dnia, isc do domu, zjesc porzadny obiad, pozalatwiac rozne sprawy w urzedach bez koniecznosci brania dnia wolnego
szczerze mowiac majac mozliwosc wykorzystania takiej opcji, chetnie bym z niej korzystal od czasu do czasu,
natomiast gdybym mial byc zmuszany do tego, szczerze mowiac poszukalbym innej pracy
Umowy śmieciowe, likwidacja (na razie ograniczenie) - 2 filaru a teraz to. To pokazuje jak bardzo PO gardzi ludźmi pracy. W tym samym czasie ONI (ludzie władzy) dają sobie podwyżki i premie z naszych pieniędzy. DOŚĆ TEGO! I jeszcze ten rudy oszust powiedział, że nawet jak Warszawiacy odwołają HGK to on ją powoła na komisarza. Czyli nie dość, że kłamie i oszukuje to jeszcze chce wprowadzić autorytaryzm, byleby tylko jego ludzie nie spadli ze stołków. Na miejscu każdego Warszawiaka, głosowałbym za odwołaniem HGK, a w przypadku powołania jej na komisarza - wyszedłbym na ulicę i strajkował do upadłego, bo ile można być dymanym?
Nie przeczytałem wszystkich komentarzy, ale czy Wy nie stawiacie się SAMI w roli niewolników? Żadnego z Was nie stać na pojęcie ryzyka i założenie własnej firmy? Podpowiem: Jako firma możecie świadczyć usługi dla swojego obecnego pracodawcy i to od ręki na 100% za większe pieniądze. No chyba ze pracujecie na kasie w supermarkecie - to niema takiej możliwości..... Teraz każdy kto nie ma jaj i szacunku do samego siebie wciska minus
Pytanie do autora - Ile do tej pory wynosił okres rozliczeniowy i dlaczego skoro był dłuższy niż 1 miesiąc to pracownicy w większości firm otrzymywali wynagrodzenia na koniec miesiąca? I co jest złego w tym, że jako pracodawca w branży w której ilość pracy zależy od konkretnego miesiąca puszczę w martwym okresie oficjalnie pracownika o 12 czy 13 do domu zamiast jak do tej pory obawiać się żeby nic mu się nie stało bo teoretycznie jest jeszcze w pracy przez trzy/cztery godziny?
Już odpowiadam. Do tej pory - okres rozliczeniowy nie przekraczający 4 miesięcy (art. 129 par. 1 KP). W wyniku nowelizacji dodano par. 2, który wprowadza możliwość wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy. Co do wynagrodzenia - to nie ulega zmianie (art.85 par. 1), nie mówimy tu o wypłacaniu wynagrodzenia, tylko dodatku za przepracowane godziny nadliczbowe - tutaj już nie musi być to wypłacane w tym miesiącu, w którym zostało przepracowane a do końca okresu rozliczeniowego (w formie wolnego lub rekompensaty pieniężnej - wybór dla pracodawcy). Złe jest to, że zamiast stworzyć oddzielną branżową ustawę szczególną to zmienili Kodeks Pracy, przez co utworzyli szerokie pole do nadużyć także w innych branżach.
to że media wciskają nam papkę to fakt. a jeśli chodzi o ustawy to zachęcam niezadowolonych do zakładana firm i zatrudniania - poznacie drugą stronę medalu.
akurat taka 3 godzinna przerwa bardzo by mi pasowała. Skoczyłbym na obiad i zdążyłbym odebrać dzieciaka z przedszkola i podrzuciłym go do babci. A tak siedzę za biurkiem 8 godzin tylko o kanapkach, w zwykłej przerwie na obiad za daleko. Przedszkole czynne jest to 16.30 więc i tak muszę babcie fatygować aby wnuka odebrały tj. musi 3 przystanki autobusem dojechać,
Wy piszecie - witamy w niewolnictwie. Ale jak napisał Michnik89 - niewolnik mimo ciężkiej pracy żył GODNIE - w przeciwieństwie do większości Polaków. Zatem ja powtarzam po raz kolejny - witamy w PO-lsce! Ale i tak znajdą się pseudo-inteligenci którzy zaczną mnie wyzywać od oszołomów itp. itd. tylko dlatego, że mam czelność obrażać ich Pana i jego wielce szanowną partię!!! I takim "yntelygentom" POwiadam - KIJ WAM W OKO!!!
We Włoszech cały czas pracuje się z takimi przerwami nawet sklepy są pozamykane. Ja pracuje od 8 do 12 i od 14 do 18 i na te dwie godz jadę do domu jeść
wartość człowieka czy pracy człowieka? bo praca człowieka to normalny rynkowy towar taki jak jabłka, pralki czy telewizory i podlega tym samym mechanizmom. jeżeli to cię dziwi to sugeruję douczyć się ekonomii
Ludzie! Żyjemy w kraju o takim a ni innym klimacie w bardzo wielu branżach jest "sezonowość" gdzie wiosna, lato, jesień trzeba popie.... a zimą jest zastój! W obecnej sytuacji właśnie w te miesiące pracy intensywnej trzeba było płacić za nadgodziny a zimą jak nie było pracy trzeba był płacić za nic nie robienie! Zanim coś skrytykujecie postawcie się w roli przedsiębiorcy! Obecna zmiana pozwoli na zatrudnianie w branżach sezonowych, pozwoli oszczędzić przedsiębiorcy zdecydowanie pieniądze co na pewno pozwoli niejednej firmie się utrzymać, na pewno zwiększy zatrudnienie bo skończą się w niektórych branżach zatrudnianie na kilka miesięcy na czas określony lub na czarno. I nie, nie jestem zwolennikiem PO ja po prostu patrzę na przepisy obiektywnie i z punktu widzenia zarówno pracowników jaki przedsiębiorców a nie krytykuję przepisy tylko dlatego, że są pomysłem rządzących!
Widzę, że teraz aby demot był modny trzeba pisać o ogłupianiu przez TV i PO i wszystko przejdzie, ale nie dajcie się ogłupiać w drugą stronę, że wszystko co ich to złe!
mieszacie ludziom w głowach, poczytajcie na fachowych stronach jak to będzie wyglądać na prawdę. Tak na prawdę nie wiele się zmieni. Nie mówię że tak jak jest, jest dobrze ale co ma na celu sianie paniki? Od tego nie będzie lepiej...Lepiej to wziąć się do roboty i zmienić coś w tym kraju. Praca u podstaw się kłania, szkoła podstawowa i lekcje historii panie panowie...
pamietaj ze pracownikowi przysułguje minimum 11 h nieprzerwanego odpoczynku w trakcie dnia ;) i 1 dzien wolny na 7 dni. Nie pamietam ile godzin przysługuje po nocnej zmianie ale jest to chyba 16h
Tusk uparcie i skrycie obrzydza nam życie
Haha k*rwa żebym ja jeszcze mógł wziąć wolne za nadgodziny
Jak pracuję 12 godzin, to chcę zapłatę za 12 godzin, a nie za 8 z obietnicą, że kiedyś tam odbiorę sobie wolne albo kiedyś tam dostane za to pieniądze. Przy czym w czasach "kryzysu" przez 12 miesięcy to firma może zawinąć żagle i ogłosić upadłość i po pieniądzach, nie mówiąc już, że kapitałem można obracać i mieć z niego odsetki, a obietnicą już nie bardzo.
Ale jeśli pracujesz 8 a masz 4 przerwy to już trochę co innego.
Państwo przestaje się wpier*alać w umowy a ludzie biadolą, że to coś złego. WTF? To może jeszcze nakazać rozliczanie sekundowe? I pracę od 8 do 16 cały naród?
@asdweff. Co z tego? 11 godzin zawsze się uzbiera. Pójdziesz do roboty na 6 do 12 i szef ci powie przyjdź jeszcze o 16 na dwie godziny. Cały dzień zyebany na maksa. Jeśli dojeżdżasz ponosisz podwójne koszty i tracisz kupę czasu. Jak masz dzieci to np nie ma cie w domu kiedy wracają ze szkoły i widzisz je dopiero wieczorem. Jak będzie "hossa" na rynku to popracujesz codziennie po 12 godzin i już w ogóle rodziny nie zobaczysz a pomysłodawcy tego bubla nie wpadli na to, że w chooj ludu nie będzie miała co zrobić z dziećmi, które wczesnym popołudniem wrócą ze szkoły i będą same musiały siedzieć w domu do wieczora bo jest więcej roboty w danym miesiącu i mamusia z tatusiem pracują do późnej nocy a za pół roku posiedzą w domu. PORAŻKA.
@MajorKaza: bo łatwo dać się zmanipulować, nikt normalny nie poświęci zbyt wiele czasu na rozpracowanie słów demota. Możliwe że sam autor został zmanipulowany informacją z innego miejsca. A jak jeszcze użyjesz nieładnego języka do zdemaskowania manipulacji to wręcz hańba. Wzruszam ramionami. Własne (albo przynajmniej zweryfikowane) zdanie i prawdziwe informacje przy obowiązkowej szkole będzie mieć przeważnie margines.
Co Ci da te 11h? Dodaj sobie do tego, że rano musisz wstać, zarezerwować sobie 1h na ogarnięcie się, śniadanie, drugie 1h na dojazd do pracy (żyję w Krakowie, więc 1h to naprawdę jest średni czas dojazdu do pracy, w godzinach szczytu), no i powrót do domu - 1h - mamy magiczne 9h. Ile śpisz? 8h? Zostaje Ci 1h na dom, żonę, dzieci. SUPER.
Tak, wiem. Mówili o tym w telewizji. Szok, co?
Co ? Nie podoba się już kapitalizm ? :)
Chłopczyku, w Polsce nie ma kapitalizmu.
nie wiem czemu Karol został tak sromotnie zminusowany mimo iż pisze z poprzedniej epoki... :)
Ja również nie wiem o co ludziom chodzi. Najwidoczniej nie oglądają serwisów informacyjnych, a później są zdziwieni, że o niczym nie wiedzą. Nawet na TVN24 widziałam wywiad z jakimś ekonomem na temat tych zmian i to kilka tygodni temu. Oglądają seriale i są zdziwieni, że nikt w "Na wspólnej" im nie mówi o zmianach w kodeksie pracy.
Wielkie mi rzeczy. Bardzo dobrze że uelastyczniono kodeks pracy. Ludzie by chcieli przywilejów a potem się dziwią że bezrobocie rośnie. Jezeli nadesżły chude lata to trzeba jak najbardziej ułatwić pracodawcom zatrudnianie pracowników, bo w przeciwnym razie będą się tego zatrudnienia pozbywac.
No ale oczywiście czujni bolszewicy na demotywatorach traktują to jak niewolnictwo. Ale przecież nikt nikogo na siłę w pracy nie trzyma.
Pracodawca na pisemny wniosek pracownika wyraził zgodę, żeby rozpoczynał on pracę między godziną 7.00 a 9.00 i kończył ją po przepracowaniu obowiązującego go dobowego wymiaru czasu pracy, np. 8 godzin.
W takim przypadku pracownik, w zależności od swoich zobowiązań rodzinnych, będzie mógł np. w poniedziałek rozpocząć pracę o godzinie 9.00 i zakończyć o 17.00 a np. we wtorek rozpocząć ją o godzinie 7.00 i zakończyć o 15.00.
Wiec jesli nie masz pojecia o czym piszesz to nie pisz ;)
czyli mówiąc prościej kolejna ustawa która może pomóc obu stroną lub sprawić problem. Dobra czy nie nasz Pan T, po raz kolejny pokazuje ze ustawę potrafi przepchnąć, ale ni cholery przedstawić nam podatnikom, dzięki czemu, za każdym razem widzimy tylko minusy w tym co on chce wprowadzić, (efekt jego wcześniejszych "sukcesów") :P
Tu nie o to chodzi. Pracownik może jednego dnia pracować od 9:00 do 13:00, a drugiego od 7:00 do 17:00.
W końcu zgodnie z prawem. Do tej pory musiałem to robić na lewo. Ale za obopólna zgodą moja i szefa? A czemu tak? Mam prace, w której raz robota leci gładko, raz tragicznie i wolę odpracować sobie trzy godziny w pozostałe dni tygodnia niż ryzykować, że popełnię jakiś poważny błąd. Z tym, że u mnie jest miesięczny czas rozliczenia godzin.
Jak ktoś interesuję się tylko M jak miłość to skąd ma wiedzieć, że KP zmienili?
Niewolnictwie?! Niewolnik o ile trafił na normalnego pana miał błogie życie. Zapewniony dach nad głową, żarcie, nawet lekarza. Owszem pracował ciężko ale nie miał tak źle. Natomiast MY, pracując tak jak niewolnik, musimy sami utrzymać dom, rodzinę, kupić żywność.
Ale niewolnik nie miał praw, nie miał obywatelstwa. Był gorszy w społeczeństwie, albo był nikim tak naprawdę.
Rodziny nikt Ci nie nakazuje zakładać, masz dostęp do mediów, masz swoją godność oraz prawa, więc nie pier*ol, że niewolnik, który nie miał żadnych praw miał lepiej.
Michnik,
Piitolisz jak potluczony. Jakie normalne zycie mial niewolnik. Doksztalc sie troche, a nie wiedze czerpiesz z demotywatorow tak glupich jak ten.
Hm... Ciekawe, jakby tak spojrzeć na niewolnika ze starożytnego Egiptu chociażby, czy wtedy byłoby porównanie :P Btw. zgadzam się, że to przegięcie pały. Nie dosyć im tego, że wiele rodzin tonie w długach, stara się przeżyć do 10'tego, z czego nawet połowa (ho, jak nie więcej) kasy idzie na rachunki. Nawet powodzianie dostają grosze na pomoc. Demokracja jakaś tam jest, ale równości nigdy nie będzie. Taka kolej rzeczy.
Taaaak, niewolnik miał lepiej... Np: ten rzymski, który był RZECZĄ wg prawa i można go było zabić kiedy się chciało, o ile się było jego właścicielem?
Moje wynagrodzenie i warunki pracy zależą od tego co wynegocjuję sobie z pracodawcą, a nie od tego co "zapewni" mi ministerstwo. Jeśli ktoś nie zgadza się na KP to zatrudnia na czarno.
Buahaha! Wynegocjujesz sobie? To, co możesz sobie wynegocjować, zależy od sytuacji na rynku pracy, którą reguluje m.im. obowiązujące prawodawstwo. W takich ramach sobie możesz negocjować. Więc, jak ci te ramki przykurczają, to jak to wpływa na twoją sytuację negocjacyjną? No, myślimy, myślimy, dajesz!
Tak. Podczas rozmowy rekrutacyjnej rozmawiasz z pracodawcą i mówisz jakie są Twoje warunki, a on mówi jakie są jego. Zgadzacie się lub nie. Prawodawstwo nie wpływa na ludzi zatrudnionych na czarno, a takich w Polsce jest mnóstwo !
Powitanie opóźnione o lata socjalizmu
tak tak lepiej było w PRL -u komuchu
@gdfd za PRL to chociaż ludzie mieli świadomość że są okłamywani, ciekaw jestem czy związek sowiecki też nie był oficjalnie pańśtwem, tak wogóle co to ma do rzeczy w PRLu też był socjalizm, tylko w nieco innej formie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2013 o 21:58
A gdzie tym razem będą Polaczki strajkować (źródło)? Przed komputerami, czy może przed telewizorem? Śmiech na sali moi drodzy :)
będą pewnie pracować na czarno w kraju lub za granicą
Niestety masz rację,polacy to zwykłe CIOTY,mocni tylko przed komputerem.
@XIII idź powiedz to komuś w twarz ;)
Mnie ciekawi bardziej jak ludzie chcą zarobić i zapewnić sobie dobrobyt - strajkiem czyli jeszcze bardziej rozstrajaniem państwa.
Nie rozumiem, co piszesz...To przecież ten system został przez ludzi wybrany DOBROWOLNIE, nikt nikogo nie przymuszał..Gdzieś słyszałem, że jeżeli ktoś ma to, czego pragnął, powinien być szczęśliwy.
Z resztą co to ma być,że rząd pozwala mi, abym u pracodawcy pracował na elastycznym czasie pracy itp, że rząd ustala jakieś regulacje czasu pracy. To jest sprawa między pracownikiem i pracodawcą. Jeśli dany pracodawca oferuje mi wymiar pracy, który mi nie odpowiada to idę do innego pracodawcy. Być może niektórzy ludzie chcą pracować na takich warunkach i dlaczego mamy im zabraniać. Jeśli ktoś chce pracować 365 dni w roku po 12 godzin i znajdzie się ktoś kto mu taką pracę da, to czemu państwo ma czemuś takiemu zabraniać. Niech się państwo odpieprzy od gospodarki to wszystkim będzie lepiej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2013 o 12:50
A teraz zamknij sie bo w poniedziałek znowu do roboty 10 godzinnej za 1600zł. Frajerze
ty żeby uciec od problemów własnego kraju musiałeś tyrać za o 600zł mniej frajerze XD
Nie wiem jak w innych branżach ale w IT to normalne, że jest elastyczny czas pracy i tak było już od dawna. Dla mnie to normalne, że jednego dnia przyjdę na 7:00, innego na 9:00. W pracy siedzę nie zawsze po 8h, bo czasami trzeba dłużej zostać żeby dokończyć temat a czasem coś skończy się wcześniej. Dla mnie to idealne wyjście i szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z tym całym larum wokół tych przepisów.
zapominasz o jednym a mianowicie rząd jest również pracodawcą i to (niestety) sporej części społeczeństwa a po drugie dzięki ustawie pracodawca oraz pracownik ma legalne (bo jest coś takiego jak PIP oraz - po raz kolejny niestety - związki zawodowe) możliwości elastycznego sterowania czasem pracy co (oby) umożliwi wydajniejszą pracę a w nie których przypadkach przetrwanie prywatnych firm. W tej chwili masz tak że jak nie ma roboty to ludzie robią dupogodziny za które trzeba płacić, a jak przychodzi robota to się siedzi po godzinach i trzeba płacić nadgodziny w myśl starej zasady z PRL - czy się stoi czy się leży 1500 się należy. Ta ustawa to właśnie wygrana kapitalizmu nad socjalizmem.
Dobra, chciałbym się dowiedzieć dlaczego zniknęły 2 moje komentarze? Błąd strony, czy ktoś tu ma znajomości z adminem?
bo jeżeli nie będzie takich regulacji to wszyscy pracodawcy będą oferować pracę 30 dni w miesiącu po 16 godzin za 800 zł miesięcznie bo nie będą niczym zobowiązani ...
@pawelkolodziej - Gdyby do tego doszło to znacznie spadłyby także koszty pracy, przez co producenci i usługodawcy mogliby oferować tańsze produkty. Efekt byłby taki,że za 800zł zarobione w 16 godzinnym wymiarze pracy mógłbyś kupić mniej więcej tyle co dziś za 1800zł netto. Gdyby państwo nie miało władzy nad kontrolą gospodarczą to każdy mógłby założyć własną działalność, dać większą stawkę i lepsze warunki niż konkurencja przez co ściągnąłby do siebie doświadczonych pracowników.
Pracuję 300-400h miesięcznie przy ok 168h (1 etat). Nie mam dnia wolnego oprócz 25 grudnia i 1 stycznia. Prowadzący 1-os. działalność gosp. wita w Polsce i pozdrawia marudzących na etacie. Teraz praca to przywilej więc nie ma co się pocić. Jak ktoś myśli, że większość pracodawców nie jest niewolnikami tego chorego, złodziejskiego systemu to się grubo myli. Sam chętnie bym zatrudnił pracownika, ale jak mam na niego wydawać 2000 zł do tego jak kobieta to może zajść w ciążę, może chorować (1 miesiąc ja bulę), urlopy na żądanie i wieczny foch za to, że dostaje minimum (chociaż mnie kosztuje 2000 zł) to ja już wolę te moje 2-2,5 etatu.
Cóż, przez taką mentalność " Pracownik nie może chorować, zajść w ciążę" właśnie muszą być przepisy kodeksu pracy. "Kosztuje mnie to 2000 zł" - to jest bardzo mało, za taką płacę to jest niewolnicza praca. A ta zmiana pokazuje, iż w Polsce nie ma socjalizmu.
@ ZiomDG O jakiej mentalności mówisz amebo?? To nie mentalność tylko system!! Jak założysz działalność to porozmawiamy. Nie znasz realiów dorosłego życia to po co gadasz. Pretensje miej do systemu, który z pracownika zrobił koszt (2000 zł to bardzo mało? Widzę że z bogatego domu jesteś bananowcu.) Mnie na pracownika na umowę na stałe NIE STAĆ. Jak jestes taki cwany to opłać sobie zus i na zasadach samozatrudnienia możesz u mnie pracowac na prowizji - połowa dochodu firmy jest twoja. Zdechłbyś z głodu.
@ZiomDG - Wy socjaliści tak pieprzycie na przedsiębiorców,że zniewalają ludność,że mało płacą,ale jakoś nie widzę,abyście sami zakładali firmy i potem dogadzali pracownikom ze swoich pieniędzy i swojego zysku. Pozakładajcie firmy i płaćcie potem pracownikom po 10tys miesięcznie i wymiar pracy 6 godz + 3dni wolne w tygodniu. Oczywiście zapewnijcie także pracownikom ZUS (a co tam, płaćcie podwójne składki,aby pracownik miał potem godną emeryturę), opiekę zdrowotną na poziomie prezydenckim, obowiązkowo wczasy pod gruszą (a tam pod gruszą! Na Hawajach!). Skoro jesteście tacy dobroczynni to miejcie ku#wa rozmach.
@ gruszki 2000 to przy obecnych kosztach życia mało. Nie stać Cię? To go nie zatrudniaj. @ General1234 Ale czy jest dobre to, że szef jakiejś firmy zarabia np. 100 tys., a pracownikom płaci po 2000 brutto. To jest tzw. "sprawiedliwość".
@ ZiomDG - Jeśli zatrudnia co najmniej 100 pracowników (jeśli zatrudnia mniej to mało prawdopodobne,że zarabia 100tys) to raczej nie stać go na to,aby płacić więcej (praca wykonywana przez tych pracowników nie jest warta więcej). Pamiętaj,że oprócz własnej pensji musi jeszcze zakumulować kapitał firmowy,aby móc wprowadzać nowsze technologie pozwalające na rozwój firmy,a tym samym i na wydajność pracy i wzrost płacy dla tych pracowników. Właściciel firmy zakłada ją po to,aby mieć zysk. Nie zakłada jej po to,aby dawać pracę,lub dzielić się swym zyskiem. On daje pracę z przymusu, bo potrzebuje rąk wykonania jego pomysłu. Gdyby mógł sam nie męcząc się wykonać daną pracę to nie zatrudniałby innych pracowników, bo więcej by zostało dla niego. Ty jako konsument nie kupujesz np: chipsów,aby dać zarobić temu przedsiębiorcy,ale po to,aby zjeść se chipsy. gdybyś mógł je sobie wyczarować to byś se je wyczarował,aby zaoszczędzić pieniądze. Praca jest towarem i jeśli jest wielu chętnych na dane miejsce pracy to pracodawca ma większe pole manewru i może licytować "kto się zgodzi robić za mniej". Jeśli nikt się nie zgodzi za podaną stawkę to podwyższa ją do minimalnej kwoty za jaką ktoś będzie gotów pracować. Kapitalizm mówi wykorzystuj i daj się wykorzystać. Przedsiębiorca wykorzystuje mnie, bo chce abym robił tanio i dobrze a ja po pracy wykorzystuję jego, bo chcę,aby sprzedał mi tani i dobry towar. Jeśli zazdrościsz takiemu prezesowi to załóż firmę i sam się nim stań. Ciekawe,czy dasz pracownikom wszystkiego czego chcą. Napisałeś do gruszki "nie stać cię to go nie zatrudniaj" - brawo. Czyli według ciebie lepiej gdy ten pracownik ma dochód równy 0zł ,niż 2000zł. Pewnie powiesz "to pracownik pójdzie do kogoś kto da mu więcej", ale teraz też może sobie pójść do kogoś, kto da mu więcej. Zycie jest drogie z powodu wysokich podatków i zamiast podnosić pensje należy obniżyć podatki. Jeśli nie będziesz płacił państwu 50-83% podatków ze swojego dochodu to będziesz mógł sobie kupić 50-83% więcej dóbr, czyli za 2000zł przy niskich podatkach będziesz mógł kupić 2 do 4 razy więcej niż dziś za to samo 2000zł. Doucz się trochę ekonomii, bo samo patrzenie z punktu siedzenia pracownika bardzo,ale to bardzo wprowadza w błąd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2013 o 17:50
@ZiomDG jego firma to co cię to boli. Problemem jest biurokracja i podatki a nie szef jakiejś firmy. Ja chyba odpowiadam gimbusowi. "Nie stać Cię? To go nie zatrudniaj" NO I K*RWA NIE ZATRUDNIĘ, chociaż chciałbym, ale chory kraj mi na to nie pozwala. Czy ty nie jarzysz podstawowych faktów, zatrudnienie kogokolwiek na głodowej pensji (bodajże 1181 zł) kosztuje pracodawcę 2000zł pomijając inne koszty związane z przerwami w pracy? Następny debil wg którego. wszyscy szefowie firm zarabiają 100 tys. a reszta przez nich głoduje. Większość firm w Polsce to mikro i małe przedsiębiorstwa, i przez takich ciołków którzy słuchają pana DUDY (zarabiającego naście tys miesięcznie BTW) właściciele małych rodzinnych firm muszą płacić wyższy zus bo podnieśli minimalna płacę. Skutkiem tego ludzi zatrudnia sie na zlecenie o dzieło albo samozatrudnienie. I jeszcze mniej osób ma umowę o pracę, padają małe firmy i jest jeszcze więcej biedy i bezrobocia. Idiotów powinno się izolować od internetu.
Te żale o szefów zarabiających krocie i pracowników zarabiających mało - jakże wielkiej niesprawiedliwości - są żałosne. Tak dziecinne(gimbaza), albo głupie (socjaliści) jak się tylko da.
A co chciałem napisać, najważniejsze. Nie, to nie biurokracja jest problemem, bo u mnie w NL tez jest mega biurokracja, ale inna mentalnośc i sumienie pracodawcy. I pracownicy-mają większy szacunek do siebie. Polak będzie robił za 1700zł i widząc jak szef buduje trzecia wille, powie to wina państwa", holendzrzy sa sprytniejsi. Oni nie dadzą soba pomiastac. Polak każdy brak szacunku zrzuca na państwo, nie chce znac prawy że to ON jest dymany przez pracodawce, oj szaraki biedaki...
Tobie też nikt nie broni iść na kasę do marketu na 1/2 etatu
To już kolejna sytuacja, gdy dzieje się coś ważnego ( niekorzystnego dla ludzi ) a w mediach króluje temat zastępczy ( tania sensacja )
Sqrwysyny je-bane ! ! !
http://demotywatory.pl/4181693/Prezydent-podpisal-zmiany-w-kodeksie-pracy pisałem o tym 2 sierpnia. Admin, to kalosz.
Ejj...Jakby się temu tak przyjrzeć, to mi się podoba.
Jak rozumiem to autor (jak i większość napinaczy) chciałaby za 3 godzinną przerwę w której nic nie robi dostawać stawkę godzinową ? Takie rzeczy tylko w sejmie. Nadgodziny w większości przypadków są dobrowolną decyzją pracownika, jako właściciel firmy w Gdyni nie byłem zadowolony jak pracownicy brali nadgodziny z własnej woli i domagali się zapłaty chociaż w kasie pustka a podczas nadgodzin głównym zajęciem było snucie się po magazynie i oglądanie czy aby dach nie przecieka. Rozumiem jeżeli kogoś szef zmusza do nadgodzin bo musi nadgonić z produkcją i mu nie płaci, tego nie popieram i uważam że za takie coś należy się zaplata.
Wolałabym żeby tej 3-godzinnej przerwy nie było w ogóle, bo co mi po tym, że mam przerwę jak i tak nie ma sensu do domu wracać, trzeba się wałęsać albo po firmie albo po mieście, jest to dla mnie stracony i bezowocny czas, a po pracy i tak czułabym się jak po 11 godzinach pracy, bo to takie przerwy są bardziej męczące.
Tylko tu jest mowa o ruchomym czasie pracy. Ta przerwa to jakiś wymysł i nikt nikomu nie będzie kazał jej robić, autor podał ja jako przykład. Chodzi tu tylko o to że możesz zaczynać pracę o tej o której chcesz (mam nadzieję że w granicach rozsądku) ale i tak musisz odbębnić te 8 - 10 godzin, czyli tak jak masz np. w umowie. możesz sobie przyjść zamiast na 8 rano tak jak dotychczas np. o 10 ale zamiast do 16.00 będziesz pracowała do 18.00. Co do tych nadgodzin to powinni uregulować że nadgodziny są dobrowolną decyzją pracownika a nie wymogiem pracodawcy.
Taki system działa w wielu krajach zachodnich i sprawdza się, a panikarze jak zwykle węszą spisek i zamach na wolność. Minus za bzdury i demagogię
@lessiwroc: Niewolnictwo też działało w wielu krajach i "sprawdzało się" (pytanie: komu) - to żaden dowód na to że to dobre rozwiązanie. @materoni123: Nie wiem skąd Ty ten cytat wyciągnąłeś - na pewno nie z Biblii - nigdzie tam nic takiego nie widziałem - widziałem natomiast groźbę co stanie się z ludźmi co będą dokładać do pisma wersety których tam nie ma ;]
@Centi Ja nie mówię o rzeczach wyciąganych z dawnych czasów, ale o rozwiązaniach gospodarczych stosowanych w dzisiejszej Europie, w której ludzie żyją w wielkim dostatku i jakoś nie narzekają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2013 o 16:59
@lessiwroc: Odwołałem się do niewolnictwa tylko po to aby pokazać pewien schemat oceny takiego działania. To że ktoś to już gdzieś wprowadził i ludziom jako tako się z tym żyje to jeszcze nie powód aby stwierdzić że jest to dobre rozwiązanie.
Nie rozumiem podpisu w źródle. Przecież te ustawy dają tylko większą wolność pracownikowi. Sam mam uzgodnione takie warunki z swoim pracodawcą. Jak muszę w ciągu dnia załatwić coś na mieście, to mówię managerowi że jest taka i taka sytuacja, uwinę się w 2 godziny i jak wrócę to dokończę pozostałe na dzisiaj godziny. Jak potrzebuje więcej wolnego, na jakiś wyjazd czy na coś, to też idę do niego, przedstawiam sytuację, i nadrobione godziny przechodzą potem na urlop... oczywiście są zawody które nie mogą sobie na takie coś pozwolić, jak pracownik pracuje "na taśmie" to ktoś go musi zastąpić w czasie nieobecności, a może być o to czasami ciężko, jak i sam również że może pracować po godzinach bo sam nic nie zrobi, ale mam nadzieję ( złudną? ) że i takie sytuacje są w ustawie przewidziane...
Chyba chodzi o to, że pracownik nie będzie miał nic do gadania. To nie pracownik będzie zmieniał sobie czas pracy, tylko pracodawca będzie zmieniał tak jak jemu odpowiada, a pracownik będzie musiał się do tego dostosować, niezależnie od tego czy mu to "rodzinnie" pasuje, czy nie.
Dodam jeszcze od siebie link : http://www.polskieradio.pl/7/968/Artykul/904864,Prezydent-podpisal-nowelizacje-Kodeksu-Pracy . W artykule rozwiane są pewne wątpliwości, zgodnie z tym co wywnioskowałem z tego wywiadu, przeliczenie nadgodzin na czas wolny jest dobrowolne(tzn, jeżeli pracownik nie wykorzysta czasu wolnego w trakcie trwania okresu rozliczeniowego, to pod koniec wypłacane są mu pieniądze za tą pracę). A 12 miesięczny okres rozliczeniowy (czyli czas na wypłacenie pieniędzy za nadgodziny, miesięczna pensja zostaje bez zmian!) może być wprowadzony tylko w szczególnych przypadkach, po uzgodnieniu tego z pracownikami(!) oraz Inspekcją Pracy.
Ajuto, wprost przeciwnie, pracownik musi się zgodzić. Po prostu rozwiązania jakie opisywał Zellus do tej pory były niezgodne z prawem i pracodawca mógł być za takie pójcie pracownikowi na rękę ukarany!
@Elathir - mylisz się, zgoda pracownika nie jest do niczego potrzebna. Przeczytaj link podany przez Zellusa. To jest zmiana czasu pracy, w tym wydłużanie czasu pracy bez zgody pracownika i dlatego jest taki szum wokół tego.
ofc pracodawcy muszą wszystko ustalać z pracownikami oraz pracownicy mogą wybierać czy chcą kasę czy dni wolne a jak znam życie skończy się na tym ze pracodawca podejmie decyzja jaka mu jest na rękę i potraktuje pracowników utarta już u nas formułką "jak ci nie pasuje to się zwolnij" bo sytuacja na runku pracy jest jaka jest i mogą ja teraz jeszcze bardziej i do tego legalnie wykorzystywać.
tbh jest to jedna z nielicznych okoliczności przy której mam nadzieje ze wygłaszając moje nie koniecznie przemyślane mądrości mam nadzieje że czas pokaże iż się myliłem
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2013 o 7:35
Sami się pozwalamy zniewolić, każdy w tym kraju narzeka ale żaden nie weźmie kominiarkę z łomem i koktajlem Mołotowa pod sejm. Wystarczyło by 10 milionów strajkujących, na widok takiej armii nawet ZOMO by srało w portki. W końcu władza zaczęła by się nas bać i już nie mogliby się czuć tak swobodnie. Daliśmy radę z ACTA z tym też byśmy sobie poradzili
Taka moja uwaga, Tusk gdyby chciałby być dyktatorem wprowadziłby zakaz wyjazdu za granicę bo trzeba mieć duzo niewolników, którzy by na niego tyrali. A tak nie jest. Mało tego, media nawet zachęcają do wyjazdu za granicę, coś mi tu nie gra. Tak jakby powysiedlać ludność, żeby zrobić miejsce dla kogoś innego.
Może jest dyktatorem na usługach innych, tych którzy chcą wyludnić Polskę i osłabić,jak się tylko da. Może nie zamyka granic, bo wie,że musiałby zmienić system na lepszy (ale mniej korzystny dla niego), albo zdenerwowani biedą ludzie zrobiliby rewolucję, a Donald na przychylność armii nie mógłby liczyć. Tusk to ogniwo pośrednie między demokratą a dyktatorem. Zarówno z demokraty,jak i z dyktatora bierze co najgorsze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2013 o 20:39
Lewacki demot! Dobrze że to wprowadzili! Pamiętam jak za komuny było prze******, trzeba było robić 8 godzin. Na szczęście w Wolnej Polsce pozwolono nam wreszcie harować 12 godzin
i bądź tu kobietą z dzieckiem starającą się o powrót do pracy!normalnie polityka prorodzinna górą w naszej kochanej Polsce ;/
WTF? Jeżeli komuś taka zmiana pomaga, to właśnie m.in kobietom z dziećmi, które mogą popracować, wrócić do dziecka, potem wrócić do pracy kiedy ich partner już jest w domu. Marudzenie dla samego marudzenia.
Jakie ku*** niewolnictwo? Akurat ta ustawa nie jest niewolnicza,niewolnicze są inne ustawy. Jak ci się nie podoba to załóż firmę i sam siebie zatrudnij a p*rdol smutów. Jakby był pełny kapitalizm to zapotrzebowania na prace byłoby większe niż byłoby pracowników,więc ludzie mogliby sobie wybrać gdzie chcą pracować.
dziwicie sie??a dlaczego maja placic za siedzenie?????we wszystkich krajach unii nie placa za przerwy....
1. tyle że są firmy gdzie w jednym miesiącu jest nawal pracy a w innym prawie nic np w firmach turystycznych. Teraz to co z teko że masz troszeczkę więcej kasy ale jednego dnia siedzisz 14 ( ale szef robi wszystko by było zapisane że 10 a potem mimo że nie ma nic do roboty to siedzisz i się nudzisz , przeglądasz demoty a szef na siłę Ci zajęcia szuka. Czy może lepiej by bylo " 2 ostatnie miesiące były przerąbane więc ten cały miesiąc macie wolny i możecie sobie poleniuchować "lub " więc w nastepne 2 wychodzicie sobie już o 12 z pracy"
2. Niekturym ludziom jest trudno przeżyć 8 godzin ciągłej harówy ii zdecydowanie jest łatwiej popracować te 4 godziny a po przerwie kolejne 4.
Dodatkowo jak ktoś jest zaradny to podczas tej przerwy zamiast obijać się to może np. ugotować i zjeść obiad , pójść na siłownie , zrobić zakupy, załatwić sprawy na mieście.A bez tego to pracodawca może zamiast etatu dla jednego pracownika dać 2 po pół.
Najgorsze jest to że pracodawcy będą to wykożystywać do złych celów typu że np pozwolą wyjść 5 minut wcześniej i zapiszą że oddali całą godzinę , czy że niby przerwa ale...
Po pierwsze mamy demokrację - nie musisz pracować(jak to jest w komunie) ;). Po drugie mamy kapitalizm - tutaj liczy się doświadczenie, twoja jakość, a nie że odwalisz byle jak robotę niczym w socjaliźmie i masz wolne - gdyby tak było do dziś to nadal byś miał gówniane samochody i wszelkie dobra w sklepach, niczym w Chinach czy Rosji. Po trzecie - naucz się doceniać to co masz a nie że tylko zabawa, jedzenie i seks w głowie, skup się na swojej robocie i karierze.
To nie jest tak, że wszystkim zostanie to nakazane, nosz kur#a, kto wstawia tego typu demoty??? Chyba tylko jakiś wypasiony na pracy innych związkowiec albo inny roszczeniowiec.
I spróbujcie gdzieś koło mnie protestować, pasożyty, mam gaz, psiknę i przejadę!
Aha, ta nowelizacja nie nakazuje pracodawcom OBOWIĄZKU "udupiania" pracownika, tylko jest dobra dla pracownika, bo pozwala mu na lepsze dopasowanie pracy do swojego życia. Nawet w democie jest napisane MOŻE- a nie, że MUSI.
Kiedy wy, ludzie (związkowcy w szczególności) zrozumiecie, że nie leży w interesie przeważającej większości pracodawców działać na szkodę pracowników? Dostaniecie kasę za nadgodziny, macie tylko możliwość wzięcia za to wolnego- jeśli to komuś pasuje. A jak ktoś z pracodawców jest idiotą i stosuje brudne zagrywki, to wypada z rynku, proste?
Mam nadzieję, że ci roszczeniowi związkowcy niedługo sami znikną, bo rzygać się chce na jakikolwiek przejaw waszej działalności, naprawdę. Nawet demota.
Przecież od 8 do 12, a potem od 15 do 19 to jest 8 godzin + 3 godziny przerwy?! Coś tu jest nie halo.
Jak Ci sie nie podoba to zaloz swoja firme.
Tak, bo w telewizji informują zawsze o każdej ustawie przegłosowanej przez Sejm. Zawsze i o każdej.
Och, jak bardzo jesteśmy uciskani...
Ale nikt nie pomyśli, że to i tak zależy od umowy z pracodawcą i że to nie musi być reguła. I że tak powinno być, bo w mojej firmie mam prawo do stawiania jakichkolwiek warunków, bo jest moja. A jak warunki będą złe, to stracę pracowników i tyle.
Jestem przeciwnikiem rządu obecnego, ale to jest dobry pomysł, bo idzie w kierunku deregulacji gospodarki. Im mniej państwa i ograniczenia pracodawców tym lepiej.
Lewaki dupa cicho.
A wyobraźcie sobie Państwo że są w Polsce ludzie, którzy mają np 4 miesiące na rozliczenie nadgodzin, do tego nie 1,5 do 1 tylko 1 do 1 jak prawi KP i żyją i nikt nie lamentował nad ich losem...teraz larum bo dotknie to wszystkich - co za Kraj - los innych macie w dupie, a jak Was to dotyka to płacz i rewolucja.
Nie będzie tak bo nikt nie zgodzi się w taki sposób pracować. Chodzi o to żeby pracownik kiedy nie ma pracy nie leżał, tylko przepracował np 12h wtedy kiedy ta praca jest.
Ekhm ruchomy czas pracy jest w Skandynawii, czyli godzina przerwy nie płatna...i co źle ?
Tak samo było x wejściem ustawy o podatkach podczas gdy naród święcie imprezował tworząc religiijny ogólnopolski spór pod krzyżem. Igrzyska dla ludu, jak w Rzymie. Ach, ta masa.
JA ZYCZĘ !! NIECH KAŻDY ZAŁOŻY DZIAŁALNOŚĆ ZATRUDNI PRACOWNIKÓW I DAJE WOLNE PREMIE I NAGRODY, ZOSTANIE SZCZĘSLIWYM SZEFEM ! ! ! zobaczy wtedy co znaczy być szefem i jakie to fajne !
Kraj spada coraz szybciej w przepaść, jak widać.
Tak, najlepiej niech będzie socjalizm. Znieść WSZYSTKIE regulacje z kodeksu pracy. Niech takie rzeczy reguluje umowa między pracownikiem a pracodawcom. Przecież pracownik jest dorosłym człowiekiem i chyba może zwyczajnie zmienić pracę jak mu się nie podoba.
To nawet gorzej niż niewolnictwo, murzyni pracujący kiedyś na plantacjach bawełny mieli przynajmniej zagwarantowane mieszkanie, marną pensje i wyżywienie przez swojego pracodawce (właściciela xD), kiedyś ich sie znakowało karząc nosić metalowe tabliczki z numerem, teraz każdy pracownik w większej firmie nie dość że jest obserwowany przez kamery to musi nosić przy sobie karty (chipowe, zbliżeniowe) identyfikacyjne na podstwie których szefostwo moze sprawdzic kto jest na zakładzie i ile czasu tam siedzi. To co opisano w tym democie to jest jeszcze gorsze niż niewolnictwo. teraz murzyn w innych krajach może żyć z zasiłku a w polsce to i z zasiłku jest nie wiele i jakby nie było trzeba kombinować.
Precz z socjalistyczną solidarnością!!!
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/jozef-wilk-z-solidarnosci-ma-31-tys-zl-pensji-tak-sie-upasl-kolejowy-zwiazkowiec_339334.html
Nie widzę tu niewolnictwa.
Jaden, ze nie bo "możesz pracować gdzie indziej" ten wasz strasz, żeby o komuniste nie posadzono. W NL inaczej to wygląda, tu pracownik nie boi sie posądzenia o lenia, socjaliste, on zna swoje prawa. Polaczki,zacznijcie szanowac swój czas i zdrowie, to może do was wróce.Ja bym pomógł naprawiac ten kraj, ael jak mam choćby ROZMAWIAĆ z parobkiem który mówi "jak ci sie podoba to zmien prace" a mówi to do swojego kolegi z tego samego zakładu, obaj tyraja za 1500zł po 11 godzin pon-piatek(bez komentarza) za tyle ile moja kobieta wydaje na co dwumiesięczne zakupy-kosmetyki/ubrania. U nas tez sa podatki, ale ró znica w zarobkach szef-pracownik wynosi 3-4razy, nie jak u was 10 razy. Chcesz, nazwij mnie socjalista. NIE JA tyram za 1700 PLN...:)
Mamy Tuskolandie.
Każdy kto pracuje wie o tych zmianach.
Spier****m jak tylko skończę studia z tego kraju!
Pozdrawiam, Student Informatyki
najpierw znajdź prace w państwie xD
hm ... ja pracuję w Holandii i przerwy są w ogóle nie płatne... i przerwy tak zwane do odwołania, które mogą trwać ile tylko pracodawca zechce też nie są płacone. A nadgodziny hm są rozliczne albo jako dodatek do pensji albo oddawane w czasie urlopu . Więc wydaje mi się po prostu że Polska dostosowuję się do warunków unijnych ...
jak się zacznie pensjami dostosowywać to będziemy mogli o nienormowanych czasach pracy pogadać
Oj, szczylu... Co ty wiesz o niewolnictwie? Słaba demagogia, nic więcej.
Ja bym to nazwał zasadźctwem średniowiecznym. Politycy królowie władają swoimi przydupasami Prywaciarzami, czyli szlachtę zasadczą. A ci będą ci dawać wybór, podpisz umowę by być jego niewolnikiem i haruj 12 godzin dziennie za 2 pokoje z kuchnią głodową dietę lub zdychaj pod mostem, a tylko spróbuj zerwać chrust na ognisko. Jak podpiszesz możesz się wypisać bo będziesz ścigany przez psy. Zniesienie emerytur ... ale ZUS i tak będziesz płacił bo CZEMU K..A NIE.
Wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach, w przypadku przekroczenia dobowej normy czasu pracy, jest niezależne od długości okresu rozliczeniowego czasu pracy. Zapłatę pracownik powinien otrzymać razem z pensją otrzymywaną za miesiąc, w którym pracował w nadgodzinach. Konieczność wypłacenia wynagrodzenia za nadgodziny nie jest obowiązkiem, jeśli pracodawca niezwłocznie oddał pracownikowi nadgodziny w formie wolnego.
Przykład: Pan Sławomir pracował w jeden dzień od godz. 8 do 18 - czyli 10 godzin, przez co przekroczył dobową normę czasu pracy o 2 godziny. Wynagrodzenie za godziny nadliczbowe otrzymał wraz z pensją na koniec miesiąca. Nie zmieni się to też po nowelizacji Kodeksu pracy.
Pozdrawiam tych co umieją szukać wiadomości a nie piszą pierdoły nie znając się na niczym
Co za głupota. To niby czym jest okres rozliczeniowy? Przykład: art.151 ind.1 § 2. Udzielenie czasu wolnego w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych może nastąpić także bez wniosku pracownika. W takim przypadku pracodawca udziela czasu wolnego od pracy, NAJPÓŹNIEJ DO KOŃCA OKRESU ROZLICZENIOWEGO, w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych, jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy.
idź do PIPU i powiedzą Ci to samo co ja napisałem
Wiem. wystarczyło wejsc na jakikolwiek portal informacyjny :)
Komuna się skończyła 20 lat temu. Teraz nie ma obowiązku pracy. Nikt nie musi pracować. Jeżeli jesteś fachowcem wartościowym dla pracodawcy to masz dobre warunki i godziwą pensję. Jeśli jednak jesteś tanią siłą roboczą, bo niczego nie potrafisz to musisz godzić się na co ci ktoś zaproponuje. Praca jest towarem. Ja bym chciał sprzedać swój samochód za 50 tys., ale niestety ludzie chcą za niego zapłacić jedynie 10 tys. Czy mam płakać, że to wyzysk? Tak samo jest z pracą. Zarabiasz tyle ile ktoś jest skłonny za twoje umiejętności zapłacić. Wszyscy płaczą, że są niskie zarobki, ale większość godzi się dymać za najniższą krajową. Do kogo więc pretensje?
Jak innego wyjścia nie mają to co zrobić. Weź pod uwagę ludzi którzy mieszkają w biedniejszych rejonach polski więc każdy bierze sie za kazda robote byle blisko bo nawet dojeżdżać się już nie opłaca poza tym teraz tak że nie mając znajomości to nawet bo dobrych studiach ciężko jest znaleźć lekką pracę a byle tłumok moze zatrudnic sie do pracy w biurach lub innych dobrych stanowiskach bo kolega czy ktoś z rodziny mu załatwił.
@SeDay
zawsze jest jakiejs wyjscie
swoja droga problem jest taki ze w polsce brakuje fachowcow, bo nierzadko uczelnie ksztalca dla samej idei ksztalcenia niz po to zeby studentowi przekazac praktyczna wiedze ktora moglby do czegos wykorzystac
swietnym dowodem na to jest to ze pracodawcy szukaja fachowcow do pracy w polsce za granica
mieszajac na stale w uk gdzie skonczylem studia i zdobylem swoje sensowne doswiadczenie zawodowe w rzeciagu ostatnich kilku miesiecy dostalem kilkanascie ofert pracy w polsce (programista, manager projektu itp) i zeby bylo zabawniej, wszystko to jest w miastach ktore szczyca sie ksztalceniem najlepszych informatykow w polsce (min krakow warszawa wroclaw) wiec ciezko mi w takiej sytuacji zgodzic z toba ze pracy nie ma, to poprostu fachowcow brakuje
Chciałem tylko zauważyć, że warunki pracy są przedmiotem umowy pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Problemem jest u nas to, że nie mogą oni się umówić na to co by chcieli, bo prawo stawia im ograniczenia. Teraz jest jedno ograniczenie mniej. Nikt Was nie zmusi do takiego trybu pracy, musi być podpisana na to umowa. Podpisana przez obie strony.
Niewolnictwie? To właśnie jest wolność, swoboda umów. Niewolnictwem jest sytuacja, kiedy państwo dokładnie reguluje kto, ile, kiedy i jak długo ma pracować.
Znalazłem na to rozwiązanie. KU*WA ! Niech ktos mnie w końcu posłucha ! że ku*wa jestem w stanie to naprawić !
Tu macie mniej wiecej wytłumaczone systemy inne moje, ale chce opublicznić to rozwiązanie. może jutro to zrobie,
http://demotywatory.pl/4192545/Gdy-wiesz-jak-naprawic
odnosnie punktu pierwszego, to tak dokladnie wyglada w chwili obecnej moja praca
pracuje w wielkiej brytani w malej firmie it, i nam nikt za nadgodziny nie placi, dostajejemy w zamian za nie dodatkowe dni wolne, ma to swoje plusy, dziennie posiedzisz godzine dluzej, co roznicy nikomu nie zroby, a w nagrode jest dodatkowe kilkanascie dni platnego urlopu
nie wiem jak wam, ale mi sie to oplaca
odnonie ruchomego czasu pracy, to on tez ma swoje zalety jak i wady,mozna np w przeciagu dnia, isc do domu, zjesc porzadny obiad, pozalatwiac rozne sprawy w urzedach bez koniecznosci brania dnia wolnego
szczerze mowiac majac mozliwosc wykorzystania takiej opcji, chetnie bym z niej korzystal od czasu do czasu,
natomiast gdybym mial byc zmuszany do tego, szczerze mowiac poszukalbym innej pracy
Czy wiesz że o tej nowelizacji we wszystkich mediach trąbią od co najmniej pół roku? Pewnie że nie wiesz. W końcu wiedzę o świecie bierzesz z demotów.
Umowy śmieciowe, likwidacja (na razie ograniczenie) - 2 filaru a teraz to. To pokazuje jak bardzo PO gardzi ludźmi pracy. W tym samym czasie ONI (ludzie władzy) dają sobie podwyżki i premie z naszych pieniędzy. DOŚĆ TEGO! I jeszcze ten rudy oszust powiedział, że nawet jak Warszawiacy odwołają HGK to on ją powoła na komisarza. Czyli nie dość, że kłamie i oszukuje to jeszcze chce wprowadzić autorytaryzm, byleby tylko jego ludzie nie spadli ze stołków. Na miejscu każdego Warszawiaka, głosowałbym za odwołaniem HGK, a w przypadku powołania jej na komisarza - wyszedłbym na ulicę i strajkował do upadłego, bo ile można być dymanym?
Możesz/Musisz - znajdź różnicę.
Nie przeczytałem wszystkich komentarzy, ale czy Wy nie stawiacie się SAMI w roli niewolników? Żadnego z Was nie stać na pojęcie ryzyka i założenie własnej firmy? Podpowiem: Jako firma możecie świadczyć usługi dla swojego obecnego pracodawcy i to od ręki na 100% za większe pieniądze. No chyba ze pracujecie na kasie w supermarkecie - to niema takiej możliwości..... Teraz każdy kto nie ma jaj i szacunku do samego siebie wciska minus
Ja pi*rdole trzeba naprawde przeprowadzic atak na ten sejm
Pytanie do autora - Ile do tej pory wynosił okres rozliczeniowy i dlaczego skoro był dłuższy niż 1 miesiąc to pracownicy w większości firm otrzymywali wynagrodzenia na koniec miesiąca? I co jest złego w tym, że jako pracodawca w branży w której ilość pracy zależy od konkretnego miesiąca puszczę w martwym okresie oficjalnie pracownika o 12 czy 13 do domu zamiast jak do tej pory obawiać się żeby nic mu się nie stało bo teoretycznie jest jeszcze w pracy przez trzy/cztery godziny?
Już odpowiadam. Do tej pory - okres rozliczeniowy nie przekraczający 4 miesięcy (art. 129 par. 1 KP). W wyniku nowelizacji dodano par. 2, który wprowadza możliwość wydłużenia okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy. Co do wynagrodzenia - to nie ulega zmianie (art.85 par. 1), nie mówimy tu o wypłacaniu wynagrodzenia, tylko dodatku za przepracowane godziny nadliczbowe - tutaj już nie musi być to wypłacane w tym miesiącu, w którym zostało przepracowane a do końca okresu rozliczeniowego (w formie wolnego lub rekompensaty pieniężnej - wybór dla pracodawcy). Złe jest to, że zamiast stworzyć oddzielną branżową ustawę szczególną to zmienili Kodeks Pracy, przez co utworzyli szerokie pole do nadużyć także w innych branżach.
to że media wciskają nam papkę to fakt. a jeśli chodzi o ustawy to zachęcam niezadowolonych do zakładana firm i zatrudniania - poznacie drugą stronę medalu.
akurat taka 3 godzinna przerwa bardzo by mi pasowała. Skoczyłbym na obiad i zdążyłbym odebrać dzieciaka z przedszkola i podrzuciłym go do babci. A tak siedzę za biurkiem 8 godzin tylko o kanapkach, w zwykłej przerwie na obiad za daleko. Przedszkole czynne jest to 16.30 więc i tak muszę babcie fatygować aby wnuka odebrały tj. musi 3 przystanki autobusem dojechać,
"KAPITALIZM'
Welcome to real life :)
Wy piszecie - witamy w niewolnictwie. Ale jak napisał Michnik89 - niewolnik mimo ciężkiej pracy żył GODNIE - w przeciwieństwie do większości Polaków. Zatem ja powtarzam po raz kolejny - witamy w PO-lsce! Ale i tak znajdą się pseudo-inteligenci którzy zaczną mnie wyzywać od oszołomów itp. itd. tylko dlatego, że mam czelność obrażać ich Pana i jego wielce szanowną partię!!! I takim "yntelygentom" POwiadam - KIJ WAM W OKO!!!
lecz się PiSuarze
precz z Tuskiem
precz z tuskiem
http://www.ale-dowcip.pl/pokaz,1135,usmiech_nie_z_tej_ziemi.html
We Włoszech cały czas pracuje się z takimi przerwami nawet sklepy są pozamykane. Ja pracuje od 8 do 12 i od 14 do 18 i na te dwie godz jadę do domu jeść
XXI wiek ma to do siebie , że wszystko tanieje nawet wartość człowieka .
wartość człowieka czy pracy człowieka? bo praca człowieka to normalny rynkowy towar taki jak jabłka, pralki czy telewizory i podlega tym samym mechanizmom. jeżeli to cię dziwi to sugeruję douczyć się ekonomii
Polska to dziki kraj w środku europy !!!
No tak, najlepiej zrobić z kodeksu pracy kodeks hammurabiego a potem szukać spisku gdy bezrobocie będzie rosnąć
Chyba ich wszystkich w tym Polskim rzadzie popier*****o !!!! Trzeba chyba wrocic do kraju i zrobic z lujami porzadek !
a co to jest porządek? będziecie utrudniać przedsiębiorcom prowadzenie działalności to będą mniej zatrudniać. czy to jest takie skomplikowane?
A kto was zmusza do pracy ?
Ludzie! Żyjemy w kraju o takim a ni innym klimacie w bardzo wielu branżach jest "sezonowość" gdzie wiosna, lato, jesień trzeba popie.... a zimą jest zastój! W obecnej sytuacji właśnie w te miesiące pracy intensywnej trzeba było płacić za nadgodziny a zimą jak nie było pracy trzeba był płacić za nic nie robienie! Zanim coś skrytykujecie postawcie się w roli przedsiębiorcy! Obecna zmiana pozwoli na zatrudnianie w branżach sezonowych, pozwoli oszczędzić przedsiębiorcy zdecydowanie pieniądze co na pewno pozwoli niejednej firmie się utrzymać, na pewno zwiększy zatrudnienie bo skończą się w niektórych branżach zatrudnianie na kilka miesięcy na czas określony lub na czarno. I nie, nie jestem zwolennikiem PO ja po prostu patrzę na przepisy obiektywnie i z punktu widzenia zarówno pracowników jaki przedsiębiorców a nie krytykuję przepisy tylko dlatego, że są pomysłem rządzących!
Widzę, że teraz aby demot był modny trzeba pisać o ogłupianiu przez TV i PO i wszystko przejdzie, ale nie dajcie się ogłupiać w drugą stronę, że wszystko co ich to złe!
mieszacie ludziom w głowach, poczytajcie na fachowych stronach jak to będzie wyglądać na prawdę. Tak na prawdę nie wiele się zmieni. Nie mówię że tak jak jest, jest dobrze ale co ma na celu sianie paniki? Od tego nie będzie lepiej...Lepiej to wziąć się do roboty i zmienić coś w tym kraju. Praca u podstaw się kłania, szkoła podstawowa i lekcje historii panie panowie...
Tak jest np w Anglii