Jak dobrze poszukam, to znajdę kasetę VHS z nagraniem tego filmu, gdy Predator był na Polsacie :x
Tylko miałem od momentu, gdy "znaleźli" Hoopera, bo mama za późno nagrywanie włączyła :
Knapika zawsze myliłem ze ś.p. Lucjanem Szołajskim (umarł w tym roku)... Obydwaj panowie nadawali filmom niesamowitego klimatu... bezcenne wspomnienia :)
http://www.youtube.com/watch?v=EHg_gpqmGgs Tomasz Knapik, Janusz Szydłowski, Janusz Brzostyński, Maciej Gudowski, Stanisław Olejniczak i Piotr Borowiec najbardziej genialni Polscy lektorzy podziwiam także Krystynę Czubówną
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 września 2013 o 11:43
LEKTORZY! Przekleństwo filmów wyświetlanych we wszystkich polskich stacjach telewizyjnych! Gorszy jest tylko dubbing. Jedno i drugie niszczy oryginalne efekty dźwiękowe i skutecznie zapobiega aktywnej nauce języków obcych. Najlepszym rozwiązaniem są napisy. Tym nie mniej przynaję, że pan Kanpik ma świetny głos.
Wybacz, ale przy napisach nie idzie się w 100% skupić na obrazie, bo musisz ciągle skakać oczami. To jest naprawdę nieprzyjemne, gdy się ogląda pewne filmy. Dlatego lektor to wybawienie, bo pozwala dosłyszeć oryginalne głosy i nie trzeba skupiać się na napisach. Więc przekleństwem bym tego nie nazywał. Dla mnie to złoty środek pomiędzy napisami, a dubbingiem.
Zgodzę się z kolegą, lektor zabija klimat i zagłusza pół filmu, jednak nie dla każdego film to wydarzenie godne skupienia. Telewizja spełnia trochę inną rolę niż kino. Dobrze znanym faktem jest, że w czasie oglądania telewizji aktywność mózgu spada (a na pewno jest znacząco niższa niż w czasie czytania książki), czytanie napisów zmusza widza do skupienia się i włączenia szarych komórek co kłóci się z ogólnym celem oglądania telewizji - wyłączeniem myślenia i zabiciem czasu. Jeśli interesuje mnie jakiś film to staram się o wersje z napisami, jeśli to animowana komedia (typu Shrek) to o dubbing. Telewizor zamknąłem w szafie, jak czuję że chcę się odmóżdżyć to robię sobie drzemkę ;-)
Ten drugi lektor to Pan Mirosław Utta. Czytał McGayvera i Nieustraszonego (z Davidem Hasselhoffem) na POLSACIE w latach '90. Tak zgadza się udzielił głosu do polskiego wydania gry STALKER.
Ta cholerna cenzura, inwazja katolickiego zbigocienia postępuje, niedługo "What's up?" będzie czytane jako "Niech będzie pochwalony Król Polski, Jezus Chrystus!"
Jak dobrze poszukam, to znajdę kasetę VHS z nagraniem tego filmu, gdy Predator był na Polsacie :x
Tylko miałem od momentu, gdy "znaleźli" Hoopera, bo mama za późno nagrywanie włączyła :
Ja dziś rano jadłem płatki na obiad będe miał rosół. .:D!
Tak go zwymyślali to się musiał wkurzyć
Knapika zawsze myliłem ze ś.p. Lucjanem Szołajskim (umarł w tym roku)... Obydwaj panowie nadawali filmom niesamowitego klimatu... bezcenne wspomnienia :)
Żaden nie przetłumaczył prawidłowo.Jak to było w pewnym skeczu młodego Stuhra: Ty też jesteś terefere! .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2013 o 11:26
Lektor nie tłumaczy. Lektor czyta!
http://www.youtube.com/watch?v=EHg_gpqmGgs Tomasz Knapik, Janusz Szydłowski, Janusz Brzostyński, Maciej Gudowski, Stanisław Olejniczak i Piotr Borowiec najbardziej genialni Polscy lektorzy podziwiam także Krystynę Czubówną
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2013 o 11:43
LEKTORZY! Przekleństwo filmów wyświetlanych we wszystkich polskich stacjach telewizyjnych! Gorszy jest tylko dubbing. Jedno i drugie niszczy oryginalne efekty dźwiękowe i skutecznie zapobiega aktywnej nauce języków obcych. Najlepszym rozwiązaniem są napisy. Tym nie mniej przynaję, że pan Kanpik ma świetny głos.
Wybacz, ale przy napisach nie idzie się w 100% skupić na obrazie, bo musisz ciągle skakać oczami. To jest naprawdę nieprzyjemne, gdy się ogląda pewne filmy. Dlatego lektor to wybawienie, bo pozwala dosłyszeć oryginalne głosy i nie trzeba skupiać się na napisach. Więc przekleństwem bym tego nie nazywał. Dla mnie to złoty środek pomiędzy napisami, a dubbingiem.
Zgodzę się z kolegą, lektor zabija klimat i zagłusza pół filmu, jednak nie dla każdego film to wydarzenie godne skupienia. Telewizja spełnia trochę inną rolę niż kino. Dobrze znanym faktem jest, że w czasie oglądania telewizji aktywność mózgu spada (a na pewno jest znacząco niższa niż w czasie czytania książki), czytanie napisów zmusza widza do skupienia się i włączenia szarych komórek co kłóci się z ogólnym celem oglądania telewizji - wyłączeniem myślenia i zabiciem czasu. Jeśli interesuje mnie jakiś film to staram się o wersje z napisami, jeśli to animowana komedia (typu Shrek) to o dubbing. Telewizor zamknąłem w szafie, jak czuję że chcę się odmóżdżyć to robię sobie drzemkę ;-)
Jaki jest tytuł tego filmu ?
"Predator" z 1987r, naprawdę nie wiedziałeś? To przecież klasyka gatunku.
Czy dobrze słyszę, że ten drugi lektor występuje też w grze S.T.A.L.K.E.R.?
Ten drugi lektor to Pan Mirosław Utta. Czytał McGayvera i Nieustraszonego (z Davidem Hasselhoffem) na POLSACIE w latach '90. Tak zgadza się udzielił głosu do polskiego wydania gry STALKER.
Ta cholerna cenzura, inwazja katolickiego zbigocienia postępuje, niedługo "What's up?" będzie czytane jako "Niech będzie pochwalony Król Polski, Jezus Chrystus!"
a większość z nich beznadziejnie mówiła - strasznie monotonnie i tak, jakby nie istniały zasady interpunkcji.
19 sekunda czyj to lektor?