Nie, na odwrót! Nikt ci nie zabrania miec dziecka, ale nie musisz przy tym promować dzietności gdzie wszystko wyglada jak w słitaśnych reklamach. Myslisz stereotypowo, napisałam tylko, że 1.nie lubie promowania dzietności (w końcu to takie zaj**ste po co do tego zachęcać?) 2.kobiety nie zajmują się lepiej dziećmi, większośc wcale nie piszczy na widok niemowlaka. Nigdy nie odezwałam się negatywnie na temat biednych-wielodzietnych mimo iz pobierają socjal, za to mi często obrywa się za to że mam "już" 26 lat a nie mam dziecka, inne moje osiągniecia są niczym bo nie rodziłam, przykre nie sądzisz.
Po pierwsze. W pierwszym poście zaprzeczasz naturze. Kobiety lepiej zajmują się dziećmi bo mają ku temu naturalne predyspozycje. Precyzuję. Nie wszystkie, zawsze się zdaży jakaś ułomna.
Bardzo inteligentne i przyszłościowe jest Twoje myślenie. Tacy jak Ty wyginą.
Może jakies argumenty? Jasne, że wygine jak każdy kto sie urodził. A ty jestes może udupioną matka polka z rozstepami i zazdrościsz laskom na które patrzy twój mąz? Nie zaprzeczam naturze bo dziecko ma dwoje rodziców i kilka tysięcy lat temu kobieta lepiej sie zajmowała dziecmi teraz w zdrowych rodzinach oboje rodziców zajmuje sie dziecmi. My naprawde nie slinimy sie na widok niemowlaków i nie snimy o wózeczkach, zupkach i sliniaczkach. To, że kobieta nie potrafi zająć sie rózowym sliniaczkiem nie znaczy, ze jest ułomnaMaria Czubaszek nigdy nie chciała dzieci a jest kilka razy bardziej błyskotliwa niz ograniczone (nie wszystkie) polki które maja swiat przysłonięty sliniaczkami, zupkami, kupkami...Teraz podaj argumenty dlaczego myslenie "znaleść męza! Bo zostane sama, byle jaki, ale musi byc bo sama sobie nie poradze!" jest inteligentne i przyszłościowe. Ty jestes zapewne zwolennikiem "tradycyjnej rodziny" gdzie kobieta jest ta która dba o swojego pana i rodzi dzieci, nie lubisz (boisz sie) kobiet które lubia ryzyko, wyzwania i nowe wrażenia, które maja inne ambicje niz bycie dodatkiem do faceta i zniszczone ciało (nie chodzi o sam fakt rodzenia, ale takie sei zaniedbują bo maja wymówke "mam dziecko").
Tak najgorsi rodzice świata pi*rdolnij się w łeb
Ale bym lizał te stópki mhm... (oczywiście nie mówię tu o stópkach dziecka).
Każda z opcji przyprawia mnie o obrzydzenie -.-
Ani jedno, ani drugie.
Pół minuty do zdjęcia mu nie zaszkodzi... A niemowlaki dodatkowo świetnie się bawią w zakrywanie-odkrywanie, więc tym bardziej nie widzę problemu.
Rodzice małej Madzi
Obrzydliwa jest moda na promowanie dzietności. Mam 26 lat i nie lubie dzieci, uważam, że kobiety wcale lepiej nie zajmuja sie dziećmi. Bleee
Nie, na odwrót! Nikt ci nie zabrania miec dziecka, ale nie musisz przy tym promować dzietności gdzie wszystko wyglada jak w słitaśnych reklamach. Myslisz stereotypowo, napisałam tylko, że 1.nie lubie promowania dzietności (w końcu to takie zaj**ste po co do tego zachęcać?) 2.kobiety nie zajmują się lepiej dziećmi, większośc wcale nie piszczy na widok niemowlaka. Nigdy nie odezwałam się negatywnie na temat biednych-wielodzietnych mimo iz pobierają socjal, za to mi często obrywa się za to że mam "już" 26 lat a nie mam dziecka, inne moje osiągniecia są niczym bo nie rodziłam, przykre nie sądzisz.
Po pierwsze. W pierwszym poście zaprzeczasz naturze. Kobiety lepiej zajmują się dziećmi bo mają ku temu naturalne predyspozycje. Precyzuję. Nie wszystkie, zawsze się zdaży jakaś ułomna.
Bardzo inteligentne i przyszłościowe jest Twoje myślenie. Tacy jak Ty wyginą.
Może jakies argumenty? Jasne, że wygine jak każdy kto sie urodził. A ty jestes może udupioną matka polka z rozstepami i zazdrościsz laskom na które patrzy twój mąz? Nie zaprzeczam naturze bo dziecko ma dwoje rodziców i kilka tysięcy lat temu kobieta lepiej sie zajmowała dziecmi teraz w zdrowych rodzinach oboje rodziców zajmuje sie dziecmi. My naprawde nie slinimy sie na widok niemowlaków i nie snimy o wózeczkach, zupkach i sliniaczkach. To, że kobieta nie potrafi zająć sie rózowym sliniaczkiem nie znaczy, ze jest ułomnaMaria Czubaszek nigdy nie chciała dzieci a jest kilka razy bardziej błyskotliwa niz ograniczone (nie wszystkie) polki które maja swiat przysłonięty sliniaczkami, zupkami, kupkami...Teraz podaj argumenty dlaczego myslenie "znaleść męza! Bo zostane sama, byle jaki, ale musi byc bo sama sobie nie poradze!" jest inteligentne i przyszłościowe. Ty jestes zapewne zwolennikiem "tradycyjnej rodziny" gdzie kobieta jest ta która dba o swojego pana i rodzi dzieci, nie lubisz (boisz sie) kobiet które lubia ryzyko, wyzwania i nowe wrażenia, które maja inne ambicje niz bycie dodatkiem do faceta i zniszczone ciało (nie chodzi o sam fakt rodzenia, ale takie sei zaniedbują bo maja wymówke "mam dziecko").
Brzydkie stopy.