To nie był żart. Serio się zdziwiłem, bo zawsze, jak wyraz zawierał człon zawierający przekleństwo, na przykład "abchujzmoździerzem", to wyskakiwał komunikat: "wykryto nieodpowiednie wyrazy", czy coś w tym stylu.
Powiedziałbym, że w szczególności pewnego czytającego, którego kolor awatara wyraźnie oddaje zamiłowanie do pewnej frakcji ideowej. A podobno pedały nie chcą postrzegać świata jedynie w dwóch barwach :)
No tak, jak robią to lesby / geje - larum. Jak heterycy zżerają sobie twarze i niemalże się gwałcą na tych ławeczkach w parku - nic. A mnie takie publiczne epatowanie wulgarną seksualnością razi w KAŻDYM wypadku, obojętnie, czy to gej, lesba, heteryk, dendrofil czy inna cholera. Nie mówię oczywiście o jakimś chodzeniu za rękę czy dyskretnym buziaku, to jest normalne. Ale niektórzy takie porno na ulicach, w parkach i środkach komunikacji miejskiej odpieprzają, że mam czasem wrażenie, jakby chcieli nie tyle całemu światu, co nawet sobie udowodnić, jak bardzo są zakochani. :/ Jak miałam chęć obściskiwać się z moim chłopakiem, to zaszywaliśmy się gdzieś na odludziu albo w domu, my czuliśmy się komfortowo, ludzie nie musieli na to patrzeć... Takie to ciężkie, naprawdę?
W zupełności się zgadzam. Lizanie sobie publicznie żołądków to żenada. Szczególnie, że najczęściej jeszcze wydają z siebie dźwięki rodem z niemieckich pornosów.
Mnie to przypomina odgłos, jaki wydawał mój glonojad, jak go do czyszczenia akwarium odklejałam od szyby... :D Andriej69, jestem od wielu lat (z drobną przerwą) samotnikiem, może wyda ci się to dziwne, ale lubię czasem popatrzeć na zakochanych. NORMALNYCH zakochanych. Kiedy patrzę czasem, jak znajomy smyra swoją dziewczynę po piegach na nosie czy jak się całują (całują, nie zżerają sobie twarze), to aż mi się ciepło na sercu robi, że w całej tej patologii na świecie są jeszcze ludzie naprawdę się kochający, szczerze i wiernie.
Słuszna uwaga, Urbanauta. Ja na przykład uważam, że ani jedni, ani drudzy nie powinni okazywać uczuć publicznie. To jest sprawa intymna, pewne sacrum i jeśli wyjdzie się z tym na ulicę, to sprofanuje się to. Zawsze, jak się całowałem, to w ustronnych miejscach, by nikt nas nie podglądał.
A ja mam inny problem...Znamy się już ponad dwa lata. Jest mi z nim dobrze. Kocham go, chce z nim wspólnie spędzić życie, ale ciągle nie daje mi spokoju, że on za mało zarabia. Nie chce wyjść na materialistke. Wiem, że zarobki nie są najważniejsze, ale poza uczcuciem jest coś takiego jak proza życia, która wiąże się z pieniędzmi. Z jednej strony mam chłopaka, którego wiele kobiet mogłoby mi pozazdrościć: kochający, odpowiedzialny, pełen pasji i różnych pomysłów. Nie wiem tylko jak potoczy się nasze życie gdy zapragniemy być razem na poważnie. Mój chłopak zarabia niecałe 2 tysiące na rękę jako magazynier. Swojej aktualnej pracy nie chce na razie zmieniać. Mówi, że mu tam dobrze i że lepszej bez studiów i tak nie dostanie. Przekonywałam go , że może iść na handlowca, bo tam nie trzeba wielkich kwalifikacji i można dobrze zarobić. On powiedział, że to nie dla niego, bo nie nie umie wciskać ludziom kitu. Już nie wiem co o tym myśleć. Ja zarabiam na rękę ponad 3 tysiące netto. Mój eks był przedstawicielem handlowym i wyciągał ponad 6 tysięcy miesięcznie. Niestety traktował mnie jak szma. Myślimy o dziecku. On nie mówi nie, ale twierdzi, że nas na to na razie nie stać i że za mało zarabia. Gdy go pytam kiedy będzie ten czas, że zacznie zarabiać lepiej on mówi, że na razie nie wie, że jak skończy studia to się rozejrzy za lepszą praca. Nie wiem jednak czy ma podstawy, żeby tak mówić bo studiuje dość oklepany kierunek. Jako człowiek jest wspaniały, ale jako pracownik ... . Wydaje mi się, ze to typ człowieka, który nigdy nie dojdzie do dużych pieniędzy. Nie ma w sobie tej siły przebicia, którą obserwuje u np. u moich kolegów z pracy (bankowość). Jestem w kropce.
Muszę to skopiować i wkleić w pewne miejsce, bo zbieram takie perełki, które mogą pokazać jakie są kobiety i jakie w rzeczywistości mają priorytety. I tak. Jesteś materialistką, a do tego nie zasługujesz na swojego faceta. Gdybym był na jego miejscu i dowiedział się co o nim mówisz to splunąłbym Ci w twarz, zaśmiał się i odszedł.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2013 o 20:18
Twój poprzedni facet traktował Cię odpowiednio w takim razie. I dobrze, że ten nie chce iść na "handlowca" naciągać staruszek i wciskać im gary za 10 patoli czy kołdry z włosów z tyłka wielbłąda... Mam nadzieję, że facet szybko się ogarnie i pozna się na Tobie. I kiedy tylko tak się stanie osiągnie wszystko, bo da sobie spokój z taką "szma."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2013 o 20:44
za łącznie 5 tysi nie da się w dwójkę wyżyć? dobre... nawet jakby się dzieciątko pojawiło to byście dali radę. No ale Ty chyba jesteś po prostu przyzwyczajona do "wyższych standardów życia". I absolutnie nie mam Ci tego za złe, ale powinnaś sobie zadać pytanie co jest dla Ciebie ważniejsze: "standard" czy "jakość" życia? Bo wbrew pozorom jest różnica. Twój chłopak ma po części rację, czasem lepsza jest mniej płatna ale pewna i niewymagająca praca niż porywanie się z motyką na słońce. Skoro - jak sama zauważasz - twój chłopak nie ma predyspozycji do np. aktywnej sprzedaży to po co się ma do niej pchać skoro przeważnie wynagrodzenie zależy od wyników? Nie mówiąc już o stresie jaki towarzyszy tej pracy, zwłaszcza osobom z wyższą awersją do ryzyka. Poza tym czy Ty dziewczyno planujesz go zatrudnić, że oceniasz go w kategorii "pracownik"?
skoro ty zarabiasz 3 tys. to nawet po powiększeniu rodziny i w przypadku gdyby twój chłopak NIC nie zarabiał będziecie żyli na poziomie zdecydowanej większości polskich rodzin...a jeśli ci to nie wystarcza to rzuć go i wrzuć w neta ogłoszenie o tytule "szukam sponsora, zadbanego pana po 40-stce", przynajmniej nie będziesz nikogo fałszywie zapewniać o miłości a po prostu dokonywać uczciwej transakcji.
Ludzie potrafią żyć za tysiąc zł miesięcznie, mieć gromadkę dzieci i być szczęśliwi... Znam wiele takich par, którym finansowo nie idzie najlepiej a mają po 3-4 dzieci, które ani brudne, ani głodne nie chodzą, może nie mają drogich zabawek - ale potrafią się śmiać, bawić, nie to co dzisiejsza gówniarzeria - same jedynaki, laptopy, tablety, a do rodziców jak do śmieci się odzywają...
Nie będe tak jak reszta udawać, że liczy sie tylko wnętrze bo miłośc wszystko przetrzyma. My kobiety tak jesteśmy stworzone, ze im facet więcej zarabia tym ma u nas większe szanse. Nie przejmuj sie hipokrytkami piszącymi "nie zasługujesz na niego, mój zarabia mniej..." gdyby miały okazje być z bogatszym to połowa zmieniłaby na bogatszego,a reszta przekonałaby sie o prozie zycia która wspomniałaś. Po kilkunastu latach życia od 1 do 1 miłośc zmieni sie w rutyne bo on będzie zmęczony biedą a i mniej zainteresowany nią, ze nie jest już niezłą laską a zestesowaną matką polką. Poczekajcie na rutyne...Ale nie napisałaś nic o tym czy zostajesz w pracy na czas ciazy/wychowania. Bo każdy by chciał by kobieta siedziała w domu a teraz zapomniele ze jak miałabyś siedzieć to będziecie w trójke zyli za NIECAŁE 2 tys.
Kochana skąd ja to znam! moj niezaradny maz zarabia 2300 netto na miesiąc. Ciągle awanturuje się z nim żeby wziął sobie jeszcze jeden etat. Nie wiem co on sobie wyobraża. Chce mieć rodzinę, a jak utrzyma mnie i przyszłe dziecko? Wystarczy tylko, że wyjdę do sklepu i już 100zł w portfelu mniej.
Kochane! Powiedzcie jak mu przemówić do rozumu! A tym którzym wystarcza tynk to powodzenia jak chcecie własne dziecko skazać na zycie w biedzie i wszystkiego mu odmawiać.
Dziewczyny nie ukrywajmy, nie ma wiekszego sukcesu dla kobiety niż zdobycie bogatego męża. Każda z nas o takim marzy, z silnym charakterem, bogatym, szanuje koibety które nie boją sie przyznać ze nie kręci ich wynajmowana kawalerka i zakupy w tanich hipermarketach.
Ja o bogatym nie marzyłam,a zarabia mój nieźle. Ma swoją firme i róznie bywa. Czasami 8 tys, czasami 7 ale zdarzały sie miesiące że 2, 1, tyś... Jak jest miłośc to można zyć za 1 tyś, można jak jest miłośc. Nam było jeszcze trudniej bo on ma 34 ja 21 lat, spora róznica. Ale teraz sobie studiuje spokojnie, mam troszke czasu na ślub, jest nam super razem. Chciałam ci napisac że pieniądze nie sa najwazniejsze bo raz sa póxniej nie ma, narazie jest dobrze firma sie rozwija, ale były gorsze miesiące, z których wyszliśmy, najważniejsze że razem.
"Ludzie potrafią żyć za tysiąc zł miesięcznie, mieć gromadkę dzieci i być szczęśliwi.".. Wiesz ale może ta dziewczyna, mikka91 nie chce powielać zycia jakiś szarych matek które własne zycie ograniczyły przez biede. Brak pieniędzy to brak wielu przyjemności materialnych i duchowych, wielu wrażeń i mozliwości. Są kobiety które mają ambicje i nie chca być szra matką z gromadką dzieci która nawet nie ma na lepszy ciuch albo dobre kremy i wygląda jak reszta jej szarych rówiesniczek, z zazdroscia patrząc na te którym sie udało.
Jest amgazynierem? A gdyby tak spróbował na budowie? Za granica taka praca nie trwa cały rok a można niexle zarobić, naprawde dobrze, fakt, rozstaniecie na kilka tygodnie, ale lepsze to niz 2 tys. Może tez spróbowac jako magazynier za granica, wiele rodzin żyje tak, że matka z dziećmi w Polsce a facet za granicĄą. Jeżeli to tez mu nie odpowiada to znaczy, że masz większe ambicje od niego. Nie dziwne, że teraz każdy by chciał taką skromną siedzącą w domu jak sami nie mają ambicji i wszystko tłumaczą materializmem, haha.
", same ruszcie dupe do roboty a nie tylko, że facet powinien zarabiać," przeciez napisała, ze ona WIECEJ zarabia on niego. Mi nikt nic nie wypomni bo ja równiez pracuje, jak sobie wybrałas takiego który nie zarabia a dotego wypomina to współczuje. Pewnie zazdrościsz tym które mają zaradnych męzów i nazywasz je materialistkami bo nie chciały nieudaczników.
"ale znając życie kobiet, które teraz mają "swoich super bogatych facetów" za pare lat będą miały wypomniane to ile na co przeznaczają" Pocieszaj sie dalej, zazdrośc przez Ciebie przemawia.
Piękna rozmowa nam tu wyszła..jeśli to nie jest zorganizowany atak trolli (a sporo na to wskazuje) to nie wygląda to zbyt pozytywnie...w ramach podsumowania: jestem daleki od idealizowania świata i wiem, że związki tworzą się z różnych pobudek..faceci chcą mieć najładniejsze, dziewczyny najbogatszych/najbardziej pewnych siebie/samców alfa itd...ale nie wszyscy...niektórzy szukają zrozumienia, partnerstwa...to co w komentarzach foxowskiej (btw., współczuję foxowi...) jest najsmutniejsze to jej roszczeniowa postawa...mąż niech coś wymyśli, mąż niech się postara, mąż niech jedzie zapieprzać na budowie w Reichu, mimo, że to spowoduje, że będzie uosobieniem nieszczęśliwego człowieka...wywalczono dla was emancypację, dlaczego same nie wskażecie drogi do wielkich sukcesów i pieniędzy?nie, ty wyjedź, a ja w tym czasie będę szastać pieniędzmi i puszczać oczka do gości w barach...i będę piękna, nieskażona tą smutną codziennością...nie, nie będziesz...będziesz starą kwoką wystylizowaną na młode kurczę, co będzie wyglądało prześmiesznie...ambicje wyrażane lepszym ciuchem i dobrym kremem kupionym za Euro wysyłane z zagranicznej budowy?dobre sobie...lepsze jest życie zwykłe, skromne niż z wypasem, lecz na krótko...bo kiedy już uroda minie, ambicji i zdolności oraz porozumienia nigdy nie było, a facet będzie zarabiał coraz więcej co stanie na przeszkodzie aby znalazł sobie jakąś młodszą, a ciebie, kurę domową zostawił?miłość której nie było?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2013 o 1:04
ludzie toż to troll, pisze nie na temat pod demotem o lesbach, specjalnie podaje wysokie zarobki (w tym kraju 5 tysiaków to marzenie większości), żeby wyjść na jeszcze bardziej pazerną i chciwą, i specjalnie opisuje swojego chłopaka jako szlachetnego, kochającego i uczciwego, żeby wyjść na jeszcze większą niewdzięczną zdz*rę, a wy się tak dajecie... troll wyczuł, że temat materializmu u kobiet jest aktualnym problemem dla wielu mężczyzn (szczególnie tych sfrustrowanych) i daje wam popalić, tyle odpowiedzi zebrał, że może się cały dzień masturbować.
grzechu28 tak jak pisałem wcześniej, za wersją "trollską" przemawia parę faktów, np. to, że komentarze pisane są z nowych nicków w równym odstępie 2 minut...ale to zasadniczo nieważne, ważne jest to, że sam nie mam kasy i nie bardzo wiem jak ją zdobyć, a z podobnymi zachowaniami też się spotykałem w życiu realnym..i pewnie jeszcze nieraz się spotkam...sytuacja wygląda tak jak z tym głośnym ostatnio listem studenta do gazety - not sure if trolling or just stupid..
To zachowanie nazwane przez ciebie "mentalnym ekshibicjonizmem" spotykam prawie wyłącznie u prawicowców, fanów Apple i wegan. No i ekologów, oczywiście. W życiu nie widziałem natomiast takiego zachowania u homosiów, u feministek owszem, tyle że nie wszystkie feministki to lesbijki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2013 o 19:40
Dupa jesteś nie socjalista. Ja z takimi tęczowymi umiałem się rozprawić. A to idealizowanie tych ludzi chorych na umyśle możesz sobie darować i tak tego nikt nie łyknie. No chyba, że ty sam :)
@Andriej69: Może czas przejrzeć na oczy?
@Stalin: Normalnie to bym cię zminusował, bo jesteś moim wrogiem nr 1. Ale dam ci plusa, bo mam podobne poglądy. ;-)
Pozdrawiam, Adi! o/ ;*
Mein Fuhrer, uważam, że gejów też trzeba zrozumieć. Niektórzy lubią czasem w jakąś upojną noc poczuć czyjś długi nóż w sobie. If you know, what I mean... :-0
Mnie za to wkurza to, że we wszystkich mediach wyskakuje mi jakiś np. transwestyta, który lubi przygody na jedną noc i opowiada o sobie w imię tolerancji i w imię łamania tabu społecznego. A co mnie to obchodzi? To po pierwsze. A po drugie, po co łamać to tabu? Wymuszają na społeczeństwu jakieś poczucie winy, bo on jest transwestytą, pieprzy się z byle kim i wszyscy mają o tym posłuchać w imię tolerancji. A poszoł won, mnie to gówno obchodzi. Daliby jakiś porządny program, bo już nie ma po co tej telewizji włączać.
Jak to jest, że "Najlepszy komentarz" jest nie do odnalezienia pomiędzy "zwykłymi" komentarzami, a razem z nim zniknęły wszystkie odpowiedzi na niego, w tym moja? To jakiś błąd w wyświetlaniu u mnie, czy administracja postarała się o usunięcie tych wszystkich komentarzy, ale takie inteligentne perełki jak te "poniżej poziomu" to już zostawili?
Przypomniałaś mi jedną scenę ;) bleee do tej pory to pamiętam, byłam dzieckiem i szłam sobie do domu, a stała taka bardzo młoda parka pod drzewem i dziewczyna z chłopakiem lekko mówiąc wymieniali płyny ustrojowe (z jamy gębowej) - przy czym dziewczyna tak stękała, że chyba mało która kobieta tak jęczy nawet podczas seksu;) Myślę że ten chłopak się potem tak do niej przyssał żeby jej zamknąć usta xD Przyznam że to było dziwaczne przeżycie widzieć coś takiego, zwłaszcza jako dziecko, więc niektórzy powinni się dwa razy zastanowić zanim będą coś takiego odwalać w miejscu publicznym... Mam nadzieję, że nigdy już nie zobaczę czegoś takiego bo to było naprawdę obleśne i to pomimo, że obydwoje byli młodzi i ładnie by razem wyglądali, gdyby nie właśnie ten ekshibicjonizm...
najpierw myślałem że to chłopak i dziewczyna tak sie obściskują, ale potem stwierdziłem że ta laska w okularach wsadziła sobie do dupy wibrator i tam przeniosła to co robi ta para laseczek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2013 o 9:18
Dziadek powinien się spojrzeć sprośnym wzrokiem, oblizać wargę i powiedzieć: "Ależ proszę, kontynuujcie..." Od razu by poszły i znalazły sobie bardziej prywatne miejsce.
Z cyklu autopsja Sryda !
Homofob z ciebie! Skąd wiesz, czy Kyd nie jest gejem? :)
tyle mądrych słów, których znaczenia nie rozumiesz ;)
Jeśli wejdzie na główną to będę musiał się z tym zgodzić
Demoty powinny mieć ostrzeżenie - "UWAŻAJ MOŻESZ PĘKNĄĆ ZE ŚMIECHU" :)
To dwie lesby? W sumie to cechuje je szczególny ekshibicjonizm w przeciwieństwie do gejów. O! Nie ocenzurowało "cechuje", choć zawiera człon "chuje".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2013 o 14:18
O jejcju, aleś dowciapny. Zabłysnąłeś jak gnojówka w słońcu.
To nie był żart. Serio się zdziwiłem, bo zawsze, jak wyraz zawierał człon zawierający przekleństwo, na przykład "abchujzmoździerzem", to wyskakiwał komunikat: "wykryto nieodpowiednie wyrazy", czy coś w tym stylu.
mnie userowi kotjarka to nie pszeszkadza bo kotjrka lubic drzewa i ryry wydechowe samochodów
Idealne tagi-pierwszy genialnie oddaje idiotyzm autora.
Powiedziałbym, że w szczególności pewnego czytającego, którego kolor awatara wyraźnie oddaje zamiłowanie do pewnej frakcji ideowej. A podobno pedały nie chcą postrzegać świata jedynie w dwóch barwach :)
Lepiej idź sprawdź, czy w Twojej lodówce nie ukrywają się przypadkiem Żydzi.
@phasma - dlaczego Palikot ma mieć w lodówce to, co ty?
Co?
No tak, jak robią to lesby / geje - larum. Jak heterycy zżerają sobie twarze i niemalże się gwałcą na tych ławeczkach w parku - nic. A mnie takie publiczne epatowanie wulgarną seksualnością razi w KAŻDYM wypadku, obojętnie, czy to gej, lesba, heteryk, dendrofil czy inna cholera. Nie mówię oczywiście o jakimś chodzeniu za rękę czy dyskretnym buziaku, to jest normalne. Ale niektórzy takie porno na ulicach, w parkach i środkach komunikacji miejskiej odpieprzają, że mam czasem wrażenie, jakby chcieli nie tyle całemu światu, co nawet sobie udowodnić, jak bardzo są zakochani. :/ Jak miałam chęć obściskiwać się z moim chłopakiem, to zaszywaliśmy się gdzieś na odludziu albo w domu, my czuliśmy się komfortowo, ludzie nie musieli na to patrzeć... Takie to ciężkie, naprawdę?
W zupełności się zgadzam. Lizanie sobie publicznie żołądków to żenada. Szczególnie, że najczęściej jeszcze wydają z siebie dźwięki rodem z niemieckich pornosów.
Nawet trzymanie się za rękę kłuje w oczy niedopieszczonych, kiepski powód żeby wprowadzać nam tu prawo a'la Iran
Mnie to przypomina odgłos, jaki wydawał mój glonojad, jak go do czyszczenia akwarium odklejałam od szyby... :D Andriej69, jestem od wielu lat (z drobną przerwą) samotnikiem, może wyda ci się to dziwne, ale lubię czasem popatrzeć na zakochanych. NORMALNYCH zakochanych. Kiedy patrzę czasem, jak znajomy smyra swoją dziewczynę po piegach na nosie czy jak się całują (całują, nie zżerają sobie twarze), to aż mi się ciepło na sercu robi, że w całej tej patologii na świecie są jeszcze ludzie naprawdę się kochający, szczerze i wiernie.
Słuszna uwaga, Urbanauta. Ja na przykład uważam, że ani jedni, ani drudzy nie powinni okazywać uczuć publicznie. To jest sprawa intymna, pewne sacrum i jeśli wyjdzie się z tym na ulicę, to sprofanuje się to. Zawsze, jak się całowałem, to w ustronnych miejscach, by nikt nas nie podglądał.
To miał być ten ruski zespół Tatu? Widać dziewczyny z rysunku są do nich podobne.
Nie wydaje mi się by były podobne o.O
A ja mam inny problem...Znamy się już ponad dwa lata. Jest mi z nim dobrze. Kocham go, chce z nim wspólnie spędzić życie, ale ciągle nie daje mi spokoju, że on za mało zarabia. Nie chce wyjść na materialistke. Wiem, że zarobki nie są najważniejsze, ale poza uczcuciem jest coś takiego jak proza życia, która wiąże się z pieniędzmi. Z jednej strony mam chłopaka, którego wiele kobiet mogłoby mi pozazdrościć: kochający, odpowiedzialny, pełen pasji i różnych pomysłów. Nie wiem tylko jak potoczy się nasze życie gdy zapragniemy być razem na poważnie. Mój chłopak zarabia niecałe 2 tysiące na rękę jako magazynier. Swojej aktualnej pracy nie chce na razie zmieniać. Mówi, że mu tam dobrze i że lepszej bez studiów i tak nie dostanie. Przekonywałam go , że może iść na handlowca, bo tam nie trzeba wielkich kwalifikacji i można dobrze zarobić. On powiedział, że to nie dla niego, bo nie nie umie wciskać ludziom kitu. Już nie wiem co o tym myśleć. Ja zarabiam na rękę ponad 3 tysiące netto. Mój eks był przedstawicielem handlowym i wyciągał ponad 6 tysięcy miesięcznie. Niestety traktował mnie jak szma. Myślimy o dziecku. On nie mówi nie, ale twierdzi, że nas na to na razie nie stać i że za mało zarabia. Gdy go pytam kiedy będzie ten czas, że zacznie zarabiać lepiej on mówi, że na razie nie wie, że jak skończy studia to się rozejrzy za lepszą praca. Nie wiem jednak czy ma podstawy, żeby tak mówić bo studiuje dość oklepany kierunek. Jako człowiek jest wspaniały, ale jako pracownik ... . Wydaje mi się, ze to typ człowieka, który nigdy nie dojdzie do dużych pieniędzy. Nie ma w sobie tej siły przebicia, którą obserwuje u np. u moich kolegów z pracy (bankowość). Jestem w kropce.
Muszę to skopiować i wkleić w pewne miejsce, bo zbieram takie perełki, które mogą pokazać jakie są kobiety i jakie w rzeczywistości mają priorytety. I tak. Jesteś materialistką, a do tego nie zasługujesz na swojego faceta. Gdybym był na jego miejscu i dowiedział się co o nim mówisz to splunąłbym Ci w twarz, zaśmiał się i odszedł.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2013 o 20:18
Twój poprzedni facet traktował Cię odpowiednio w takim razie. I dobrze, że ten nie chce iść na "handlowca" naciągać staruszek i wciskać im gary za 10 patoli czy kołdry z włosów z tyłka wielbłąda... Mam nadzieję, że facet szybko się ogarnie i pozna się na Tobie. I kiedy tylko tak się stanie osiągnie wszystko, bo da sobie spokój z taką "szma."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2013 o 20:44
za łącznie 5 tysi nie da się w dwójkę wyżyć? dobre... nawet jakby się dzieciątko pojawiło to byście dali radę. No ale Ty chyba jesteś po prostu przyzwyczajona do "wyższych standardów życia". I absolutnie nie mam Ci tego za złe, ale powinnaś sobie zadać pytanie co jest dla Ciebie ważniejsze: "standard" czy "jakość" życia? Bo wbrew pozorom jest różnica. Twój chłopak ma po części rację, czasem lepsza jest mniej płatna ale pewna i niewymagająca praca niż porywanie się z motyką na słońce. Skoro - jak sama zauważasz - twój chłopak nie ma predyspozycji do np. aktywnej sprzedaży to po co się ma do niej pchać skoro przeważnie wynagrodzenie zależy od wyników? Nie mówiąc już o stresie jaki towarzyszy tej pracy, zwłaszcza osobom z wyższą awersją do ryzyka. Poza tym czy Ty dziewczyno planujesz go zatrudnić, że oceniasz go w kategorii "pracownik"?
skoro ty zarabiasz 3 tys. to nawet po powiększeniu rodziny i w przypadku gdyby twój chłopak NIC nie zarabiał będziecie żyli na poziomie zdecydowanej większości polskich rodzin...a jeśli ci to nie wystarcza to rzuć go i wrzuć w neta ogłoszenie o tytule "szukam sponsora, zadbanego pana po 40-stce", przynajmniej nie będziesz nikogo fałszywie zapewniać o miłości a po prostu dokonywać uczciwej transakcji.
Ludzie potrafią żyć za tysiąc zł miesięcznie, mieć gromadkę dzieci i być szczęśliwi... Znam wiele takich par, którym finansowo nie idzie najlepiej a mają po 3-4 dzieci, które ani brudne, ani głodne nie chodzą, może nie mają drogich zabawek - ale potrafią się śmiać, bawić, nie to co dzisiejsza gówniarzeria - same jedynaki, laptopy, tablety, a do rodziców jak do śmieci się odzywają...
Nie będe tak jak reszta udawać, że liczy sie tylko wnętrze bo miłośc wszystko przetrzyma. My kobiety tak jesteśmy stworzone, ze im facet więcej zarabia tym ma u nas większe szanse. Nie przejmuj sie hipokrytkami piszącymi "nie zasługujesz na niego, mój zarabia mniej..." gdyby miały okazje być z bogatszym to połowa zmieniłaby na bogatszego,a reszta przekonałaby sie o prozie zycia która wspomniałaś. Po kilkunastu latach życia od 1 do 1 miłośc zmieni sie w rutyne bo on będzie zmęczony biedą a i mniej zainteresowany nią, ze nie jest już niezłą laską a zestesowaną matką polką. Poczekajcie na rutyne...Ale nie napisałaś nic o tym czy zostajesz w pracy na czas ciazy/wychowania. Bo każdy by chciał by kobieta siedziała w domu a teraz zapomniele ze jak miałabyś siedzieć to będziecie w trójke zyli za NIECAŁE 2 tys.
Kochana skąd ja to znam! moj niezaradny maz zarabia 2300 netto na miesiąc. Ciągle awanturuje się z nim żeby wziął sobie jeszcze jeden etat. Nie wiem co on sobie wyobraża. Chce mieć rodzinę, a jak utrzyma mnie i przyszłe dziecko? Wystarczy tylko, że wyjdę do sklepu i już 100zł w portfelu mniej.
Kochane! Powiedzcie jak mu przemówić do rozumu! A tym którzym wystarcza tynk to powodzenia jak chcecie własne dziecko skazać na zycie w biedzie i wszystkiego mu odmawiać.
Dziewczyny nie ukrywajmy, nie ma wiekszego sukcesu dla kobiety niż zdobycie bogatego męża. Każda z nas o takim marzy, z silnym charakterem, bogatym, szanuje koibety które nie boją sie przyznać ze nie kręci ich wynajmowana kawalerka i zakupy w tanich hipermarketach.
Ja o bogatym nie marzyłam,a zarabia mój nieźle. Ma swoją firme i róznie bywa. Czasami 8 tys, czasami 7 ale zdarzały sie miesiące że 2, 1, tyś... Jak jest miłośc to można zyć za 1 tyś, można jak jest miłośc. Nam było jeszcze trudniej bo on ma 34 ja 21 lat, spora róznica. Ale teraz sobie studiuje spokojnie, mam troszke czasu na ślub, jest nam super razem. Chciałam ci napisac że pieniądze nie sa najwazniejsze bo raz sa póxniej nie ma, narazie jest dobrze firma sie rozwija, ale były gorsze miesiące, z których wyszliśmy, najważniejsze że razem.
@delli
"Ludzie potrafią żyć za tysiąc zł miesięcznie, mieć gromadkę dzieci i być szczęśliwi.".. Wiesz ale może ta dziewczyna, mikka91 nie chce powielać zycia jakiś szarych matek które własne zycie ograniczyły przez biede. Brak pieniędzy to brak wielu przyjemności materialnych i duchowych, wielu wrażeń i mozliwości. Są kobiety które mają ambicje i nie chca być szra matką z gromadką dzieci która nawet nie ma na lepszy ciuch albo dobre kremy i wygląda jak reszta jej szarych rówiesniczek, z zazdroscia patrząc na te którym sie udało.
Jest amgazynierem? A gdyby tak spróbował na budowie? Za granica taka praca nie trwa cały rok a można niexle zarobić, naprawde dobrze, fakt, rozstaniecie na kilka tygodnie, ale lepsze to niz 2 tys. Może tez spróbowac jako magazynier za granica, wiele rodzin żyje tak, że matka z dziećmi w Polsce a facet za granicĄą. Jeżeli to tez mu nie odpowiada to znaczy, że masz większe ambicje od niego. Nie dziwne, że teraz każdy by chciał taką skromną siedzącą w domu jak sami nie mają ambicji i wszystko tłumaczą materializmem, haha.
", same ruszcie dupe do roboty a nie tylko, że facet powinien zarabiać," przeciez napisała, ze ona WIECEJ zarabia on niego. Mi nikt nic nie wypomni bo ja równiez pracuje, jak sobie wybrałas takiego który nie zarabia a dotego wypomina to współczuje. Pewnie zazdrościsz tym które mają zaradnych męzów i nazywasz je materialistkami bo nie chciały nieudaczników.
"ale znając życie kobiet, które teraz mają "swoich super bogatych facetów" za pare lat będą miały wypomniane to ile na co przeznaczają" Pocieszaj sie dalej, zazdrośc przez Ciebie przemawia.
Piękna rozmowa nam tu wyszła..jeśli to nie jest zorganizowany atak trolli (a sporo na to wskazuje) to nie wygląda to zbyt pozytywnie...w ramach podsumowania: jestem daleki od idealizowania świata i wiem, że związki tworzą się z różnych pobudek..faceci chcą mieć najładniejsze, dziewczyny najbogatszych/najbardziej pewnych siebie/samców alfa itd...ale nie wszyscy...niektórzy szukają zrozumienia, partnerstwa...to co w komentarzach foxowskiej (btw., współczuję foxowi...) jest najsmutniejsze to jej roszczeniowa postawa...mąż niech coś wymyśli, mąż niech się postara, mąż niech jedzie zapieprzać na budowie w Reichu, mimo, że to spowoduje, że będzie uosobieniem nieszczęśliwego człowieka...wywalczono dla was emancypację, dlaczego same nie wskażecie drogi do wielkich sukcesów i pieniędzy?nie, ty wyjedź, a ja w tym czasie będę szastać pieniędzmi i puszczać oczka do gości w barach...i będę piękna, nieskażona tą smutną codziennością...nie, nie będziesz...będziesz starą kwoką wystylizowaną na młode kurczę, co będzie wyglądało prześmiesznie...ambicje wyrażane lepszym ciuchem i dobrym kremem kupionym za Euro wysyłane z zagranicznej budowy?dobre sobie...lepsze jest życie zwykłe, skromne niż z wypasem, lecz na krótko...bo kiedy już uroda minie, ambicji i zdolności oraz porozumienia nigdy nie było, a facet będzie zarabiał coraz więcej co stanie na przeszkodzie aby znalazł sobie jakąś młodszą, a ciebie, kurę domową zostawił?miłość której nie było?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2013 o 1:04
ludzie toż to troll, pisze nie na temat pod demotem o lesbach, specjalnie podaje wysokie zarobki (w tym kraju 5 tysiaków to marzenie większości), żeby wyjść na jeszcze bardziej pazerną i chciwą, i specjalnie opisuje swojego chłopaka jako szlachetnego, kochającego i uczciwego, żeby wyjść na jeszcze większą niewdzięczną zdz*rę, a wy się tak dajecie... troll wyczuł, że temat materializmu u kobiet jest aktualnym problemem dla wielu mężczyzn (szczególnie tych sfrustrowanych) i daje wam popalić, tyle odpowiedzi zebrał, że może się cały dzień masturbować.
grzechu28 tak jak pisałem wcześniej, za wersją "trollską" przemawia parę faktów, np. to, że komentarze pisane są z nowych nicków w równym odstępie 2 minut...ale to zasadniczo nieważne, ważne jest to, że sam nie mam kasy i nie bardzo wiem jak ją zdobyć, a z podobnymi zachowaniami też się spotykałem w życiu realnym..i pewnie jeszcze nieraz się spotkam...sytuacja wygląda tak jak z tym głośnym ostatnio listem studenta do gazety - not sure if trolling or just stupid..
To zachowanie nazwane przez ciebie "mentalnym ekshibicjonizmem" spotykam prawie wyłącznie u prawicowców, fanów Apple i wegan. No i ekologów, oczywiście. W życiu nie widziałem natomiast takiego zachowania u homosiów, u feministek owszem, tyle że nie wszystkie feministki to lesbijki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2013 o 19:40
Dupa jesteś nie socjalista. Ja z takimi tęczowymi umiałem się rozprawić. A to idealizowanie tych ludzi chorych na umyśle możesz sobie darować i tak tego nikt nie łyknie. No chyba, że ty sam :)
@Andriej69: Może czas przejrzeć na oczy?
@Stalin: Normalnie to bym cię zminusował, bo jesteś moim wrogiem nr 1. Ale dam ci plusa, bo mam podobne poglądy. ;-)
Pozdrawiam, Adi! o/ ;*
Mein Fuhrer, uważam, że gejów też trzeba zrozumieć. Niektórzy lubią czasem w jakąś upojną noc poczuć czyjś długi nóż w sobie. If you know, what I mean... :-0
Jeszcze ci mało po czerwcu?!?! O.o
Andriej, właśnie zdissowały cię gwizady lewicy, zabrakło tylko Lenina i Castro :)
A ja to co? Patyk?
Mnie za to wkurza to, że we wszystkich mediach wyskakuje mi jakiś np. transwestyta, który lubi przygody na jedną noc i opowiada o sobie w imię tolerancji i w imię łamania tabu społecznego. A co mnie to obchodzi? To po pierwsze. A po drugie, po co łamać to tabu? Wymuszają na społeczeństwu jakieś poczucie winy, bo on jest transwestytą, pieprzy się z byle kim i wszyscy mają o tym posłuchać w imię tolerancji. A poszoł won, mnie to gówno obchodzi. Daliby jakiś porządny program, bo już nie ma po co tej telewizji włączać.
Eeee tam, ignorowanie? Ja tam mam lepszy sposób, takim to najlepiej pałką szturmową po twarzy, to się nauczą :D . W Rosji zadziałało ^^
Ma ktoś tą panią po lewej w formie xxxvideo?
Wut? Rysunkową postać w formie video?
Jak to jest, że "Najlepszy komentarz" jest nie do odnalezienia pomiędzy "zwykłymi" komentarzami, a razem z nim zniknęły wszystkie odpowiedzi na niego, w tym moja? To jakiś błąd w wyświetlaniu u mnie, czy administracja postarała się o usunięcie tych wszystkich komentarzy, ale takie inteligentne perełki jak te "poniżej poziomu" to już zostawili?
Przypomniałaś mi jedną scenę ;) bleee do tej pory to pamiętam, byłam dzieckiem i szłam sobie do domu, a stała taka bardzo młoda parka pod drzewem i dziewczyna z chłopakiem lekko mówiąc wymieniali płyny ustrojowe (z jamy gębowej) - przy czym dziewczyna tak stękała, że chyba mało która kobieta tak jęczy nawet podczas seksu;) Myślę że ten chłopak się potem tak do niej przyssał żeby jej zamknąć usta xD Przyznam że to było dziwaczne przeżycie widzieć coś takiego, zwłaszcza jako dziecko, więc niektórzy powinni się dwa razy zastanowić zanim będą coś takiego odwalać w miejscu publicznym... Mam nadzieję, że nigdy już nie zobaczę czegoś takiego bo to było naprawdę obleśne i to pomimo, że obydwoje byli młodzi i ładnie by razem wyglądali, gdyby nie właśnie ten ekshibicjonizm...
najpierw myślałem że to chłopak i dziewczyna tak sie obściskują, ale potem stwierdziłem że ta laska w okularach wsadziła sobie do dupy wibrator i tam przeniosła to co robi ta para laseczek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2013 o 9:18
Dziadek powinien się spojrzeć sprośnym wzrokiem, oblizać wargę i powiedzieć: "Ależ proszę, kontynuujcie..." Od razu by poszły i znalazły sobie bardziej prywatne miejsce.