Po pierwsze to skąd policja wiedziała co on w domu robi. Po drugie jakiego pierwiastka atom próbował rozszczepić? A po trzecie co mu za to zrobili może daj znać. Bo twoje źródło nic nie podaje, więc skąd mam wiedzieć że tego nie zmyśliłeś?
koleś robił reaktor w kuchni, w pełni przygotowany, w warunkach sterylnych. Dopóki nie spytał o pozwolenie na włączenie reaktora to nikt nawet o tym nie wiedział. Potem nie dość że mu nie pozwolili to wysłali policję żeby sprawdziła to. No i poszedł do więzienia. I nie, nie robił żadnej bomby :P to był jakiś profesor fizyki atomowej bodajże
No co, są różne sposoby, żeby się czasem rozerwać
Chyba "rozszczepienia"...
Kto doniósł?
ta i stali pod drzwiami i w odpowiednim momencie go zatrzymali...
To tylko świadczy o poziomie szwedzkiej policji. Ciekawe, jak by się zachowała na takie doniesienie polska policja.
Ale to nie jest tak, że w wyniku rozszczepienia atomu cokolwiek mogłoby wylecieć w powietrze...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2013 o 20:59
- Kochanie, jak Ci smakował dzisiejszy obiad ?
- Dla mnie bomba.
;]
Po pierwsze to skąd policja wiedziała co on w domu robi. Po drugie jakiego pierwiastka atom próbował rozszczepić? A po trzecie co mu za to zrobili może daj znać. Bo twoje źródło nic nie podaje, więc skąd mam wiedzieć że tego nie zmyśliłeś?
koleś robił reaktor w kuchni, w pełni przygotowany, w warunkach sterylnych. Dopóki nie spytał o pozwolenie na włączenie reaktora to nikt nawet o tym nie wiedział. Potem nie dość że mu nie pozwolili to wysłali policję żeby sprawdziła to. No i poszedł do więzienia. I nie, nie robił żadnej bomby :P to był jakiś profesor fizyki atomowej bodajże