Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
535 602
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B belferka
+7 / 7

Blondynki też mogą być grubymi lamuskami, których nikt nie chce, nie wie co to szampon i dezodorant:P
Ja się zgadzam. Nasz charakter determinuje w dużej mierze otoczenie. A zachowanie otoczenia wobec na determinuje nasz wygląd. Choćby to czy jesteśmy czyści, schludni, nie koniecznie w wymiarach 90-60-90.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L litttt
+17 / 21

Skoro musisz się chwalić takimi rzeczami, zamiast przejść obok tego demota obojętnie, to raczej inteligencją nie grzeszysz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedSpecial
+15 / 15

Nie chodzi tu o głupie stereotypy typu blondynka, napakowany dres etc. Raczej o to, czy jesteśmy atrakcyjni dla płci przeciwnej czy też nie. Osoba, która dorastała będąc podziwianą wszędzie za swoją urodę będzie bardziej pewna siebie, obyta ze światem. A ktoś, komu natura poskąpiła urody prawdopodobnie będzie cierpiał z powodu kompleksów. Oczywiście są od tego wyjątki, ale jak byśmy nie chcieli twierdzić inaczej taka jest prawda w 90% przypadków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raion86
+6 / 6

@Frafalla swoją wypowiedzią udowodniłaś wszystkim że jesteś 100% "blondynką".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MarianKa
+8 / 12

Ja bym raczej powiedziała, że to, jacy jesteśmy wpływa na nasz wygląd. To, co robimy z ciałem, włosami, to jak się ubieramy, itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2013 o 1:01

R Raion86
+3 / 5

Ja bym powiedział tak: to jacy jesteśmy wpływa na nasz wygląd, na przykład jeśli jesteś leniwy i masz słabą wolę będziesz wyglądał jak fleja z nadwagą (prawdopodobnie), jeśli jesteś zdyscyplinowany i inteligentny będziesz wiedział co dla Ciebie dobre i jak o siebie zadbać co przełoży się na większa atrakcyjność fizyczną. Ale pomimo naszego wpływu na nasz wygląd ważne jest też to jak postrzegają nas inni, jeśli jesteś gruby i brzydki to inni najprawdopodobniej będą Cię ignorować, szydzić z Ciebie lub wręcz prześladować, jeśli jesteś ładny i zadbany ludzie będą postrzegać Cię w sposób pozytywny, rozmawiać z tobą, uśmiechać się. To jak traktują nas inni wpływa na nasz charakter i na naszą samoocenę. Myślę że te 2 aspekty się uzupełniają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bornsinner
+9 / 9

Gdybym był przystojniejszy to pewnie miałbym dziewczynę :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
0 / 0

Znam mało atrakcyjnych mężczyzn, którzy mają piękne kobiety u boku od długiego czasu. To kwestia podejścia do płci przeciwnej, odwagi i szczęścia, raczej nie wyglądu. I oczywiście tego, o czym mówią często kobiety, czyli "tego czegoś".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Volpe
0 / 2

Oczywiście, gdyby dres chciałby wyjść ze stereotypu, zostawiłby sobie strój sportowy na ćwiczenia. Gdyby punk nie chciał szokować ludzi, ściąłby włosy itd, itp. Naprawdę, jest wiele sposobów, by wyróżnić się z tłumu i nikt nie wmówi mi, że styl noszenia się nie oddaje charakteru osoby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 1

Czy tylko ja zauważyłem błąd logiczny w konstrukcji podpisu? Że to niby ubiór determinuje mój charakter i zachowanie? Ubiór na to wpływa? Czyli że jak założę jednego dnia płaszcz i koszulkę z czachą to od razu idę pogować na koncert Slayera, a jak następnego dnia założę dresy Everlast to zacznę słuchać Pezeta, Liroya i zacznę gangsta życie? Ktoś chyba chciał dobrze, ale konstruowanie zdań po polsku go przerosło. Powinno być: To, jak się zachowujemy w znacznej mierze wpływa na nasz wygląd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 777Lolek
0 / 0

To raczej Ty błędnie rozumiesz myśl autora ;) Chodzi raczej o wygląd fizyczny - czy jesteś przystojny lub piękna, czy raczej brzydki/a - co rzeczywiście w dużym stopniu (dopowiem 'w większości przypadków', bo zapewne zaraz wyskoczy ktoś kto rzeczywiście uważa się za niegrzeszącego urodą a grzeszącego popularnością, przykładowo...) wpływa na to jak się zachowujesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B belferka
0 / 0

Tutaj chodzi o całokształt wg mnie. Ubiór, uczesanie, czystość. Wszystko się składa na to jak wyglądamy. Nie tylko to, co mamy na sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 1

Lolek, możliwe że masz rację, ale tak czy siak, autorka zostawiła zbyt duże pole do interpretacji. Ty widzisz w tym całokształt fizyczności człowieka, ja widzę ubiór. Wybacz, ale chyba nie generalizujemy idąc w stronę przestarzałych koncepcji genetycznych, zakładających że kształt czaszki definiuje zdolności człowieka;) Każdy z nas rozumie demota rażąco inaczej, a tak nie powinno być: przesłanie powinno być jasne i zrozumiałe od początku. Taki Madof, człowiek odpowiedzialny za piramidę finansową w USA i ostatni kryzys, ubierał się przecież modnie i szykownie, gustownie, na pewno nie można było mu zarzucić kiepskiej fryzury. A jakie okazały się jego czyny? Naprawdę oceniacie duszę człowieka po tym, jaki garnitur nosi i jakich perfum używa? Generałowie SS też byli czyści i pachnący i tacy czyści i pachnący wydawali rozkazy pacyfikacji wiosek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Napromieniowany
0 / 0

@Gats Nie zgodzę się z twoją drugą wypowiedzią. Oczywiście obiektywnie mundury SS były bardzo ładne (no, może poza spodniami) ale, przecież wszyscy wiemy co reprezentowały i właśnie przez ten podtekst oceniamy ludzi którzy w nich chodzili. Tak więc na pierwszy rzut oka negatywnie znajdujemy nazistów właśnie przez to, że hm... ubierają się jak naziści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kubaxius
+2 / 2

Zgadzam się, ale z jedną rzeczą się nie zgodzę: każdy ocenia ludzi po wyglądzie. Czy tego chce, czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fonekxx
0 / 0

To, że ktoś jest gruby i brzydki nie znaczy, że będzie ignorowany no chyba, że rozpatrujemy podstawówkę. Sposób bycia w środowisku determinuje fakt tego czy będziesz szydzony czy chwalony. Mówiąc prościej np. gdy ja opowiadam jakiś kawał czy rzucam sytuacyjne hasło to w 30% budzi to reakcje śmiechu itd., zaś gdy to samo hasło czy ten sam kawał opowie mój kumpel to 90% z ogółu się śmieje itd. Lub też osoba, która potocznie mówiąc zamula i nie potrafi nic z siebie wykrztusić a pytana o coś buczy coś pod nosem też jest szydzona bo widać, że jest słaba. Pewnych predyspozycji nie można się wyuczyć, to coś wrodzonego, wracając do kawałów w swoim gronie przyjaciół rozśmieszam wszystkich, ale gdy jest to większa grupa, cóż nie wychodzi i tyle. Człowiek swoim charakterem i tym co chce z sobą zrobić wpływa na to jak wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem