Ja to tam nie umiem "czytać" dziewczyn, ogólnie to straszne z nich obłudne manipulatorki ... nie powinny być dla wszystkich miłe , skąd mam wiedzieć czy jakaś dziewczyna która się do mnie uśmiecha i jest dla mnie miła albo pisze chce ode mnie czegoś więcej? Dla mnie to czarna magia... no i żeby nie było nie oczekuję od nikogo odpowiedzi tak sobie tylko pi*rdolę, w gruncie rzeczy i tak jestem zbyt j*bnięty by stworzyć niedysfunckjonalny związek to wprost niemożliwe.
Jestem ciekaw czy autor tego komentarza chociaż zdaje sobie sprawę kim jest G. G. Marquez, bo wątpię, żeby przeczytał choć jedną jego książkę. Ale chyba już tak jest, że najgłośniej (za pomocą caps locka sic!) od gimbusów wyzywają innych ci, którzy sami najbardziej zasługują na to miano.
nigdy nie mów nigdy:
Znam przypadek, że facet był zakochany w kobiecie, która wyszła za innego. Po jakiś 20-30 latach zmarł mąż kobiety. Po okresie żałoby poderwał ją i wzięli ślub.
Myślę, że stanie obok grobu tej osoby bardziej da takie odczucia.
Ten cytat był tutaj setki razy.
Ja to tam nie umiem "czytać" dziewczyn, ogólnie to straszne z nich obłudne manipulatorki ... nie powinny być dla wszystkich miłe , skąd mam wiedzieć czy jakaś dziewczyna która się do mnie uśmiecha i jest dla mnie miła albo pisze chce ode mnie czegoś więcej? Dla mnie to czarna magia... no i żeby nie było nie oczekuję od nikogo odpowiedzi tak sobie tylko pi*rdolę, w gruncie rzeczy i tak jestem zbyt j*bnięty by stworzyć niedysfunckjonalny związek to wprost niemożliwe.
O MATKO O MATKO GIMNAZJALNA MIŁOŚĆ TO TAKIE WZRUSZAJĄCE A TA MYŚL JEST TAK GŁĘBOKA, ŻE ZŁAPAŁA MNIE ZA KISZKĘ I TARMOSI Z UPOREM MANIAKA...
Jestem ciekaw czy autor tego komentarza chociaż zdaje sobie sprawę kim jest G. G. Marquez, bo wątpię, żeby przeczytał choć jedną jego książkę. Ale chyba już tak jest, że najgłośniej (za pomocą caps locka sic!) od gimbusów wyzywają innych ci, którzy sami najbardziej zasługują na to miano.
Soł tru ant sed. Siriysli.
nigdy nie mów nigdy:
Znam przypadek, że facet był zakochany w kobiecie, która wyszła za innego. Po jakiś 20-30 latach zmarł mąż kobiety. Po okresie żałoby poderwał ją i wzięli ślub.