I jakie nazwy tu się pojawiły... Ho ho... O ile prawie każdy zna nazwy: The Beatles, Pink Floyd, Metallica, Iron Maiden, Nirvana, ... to jednak zobaczyć takie nazwy, jak: Cream, Velvet Underground, Iron Butterfly, Lynyrd Skynyrd, Canned Heat, Jefferson Airplane, ... jest dla mnie miłym zaskoczeniem. ... Że o Big Brother and the Holding Company nie wspomnę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2013 o 11:42
Też byli "wyłowieni" tylko, że nie było to relacjonowane w TV. Oczywiście większość z nich (twórczości wszystkich nie znam) jest sto razy lepsza od dzisiejszych gwiazdek. Przynajmniej w większości sami pisali swoje teksty i tworzyli muzykę.
i 3/4 tych zespołów nie przebiłoby się dzisiaj, bo istnieją setki takich, którzy grają równie dobrze, a może i lepiej niż wyżej wymienione, z tą różnicą, że te, które są znane były pierwsze, a te co grają teraz już nie. jeden z najgłupszych argumentów pokazujących "wielkość" danego zespołu
No właśnie, dlatego że były pierwsze i pierwsze wpadły na to, jak same grały, są lepsze. No ale jasne, fuck logic, to że dzisiejsze zespoły się wzorują na samodzielnych pierwowzorach nie ma znaczenia
Tak a Kurt Kombajn "trzy akordy darcie mordy" został umieszczony na 12 miejscu najlepszych gitarzystów na świecie według "Rolling Stone". Po prostu tragedia. Duża część tych wykonawców na tej "liście" to zespoły grające wręcz prymitywną muzykę. Jak ktoś chce posłuchać czegoś normalnego to radzę posłuchać Dream Theater,Milses'a Davis'a Yes,King Crimson itp.
@metropolis92: w muzyce nie chodzi tylko o skomplikowaną harmonię i wirtuozerię. Potrzebne są też emocje i energia. O ile w Dream Theater tego pierwszego jest bardzo dużo, to z tym drugim kiepsko. IMHO to wina wokalisty, muzycy są świetni.
Jednak największym przegięciem było zwycięstwo albumu DT (zdaje się Images and Words) nad takimi arcydziełami jak Master of Puppets czy Rust in Peace w sieciowym konkursie na najlepszy album metalowy wszechczasów.
Jednak patrząc na twój avatar, nie sądzę, żebyś zgodził się z czymkolwiek, co napisałem.
"Jak ktoś chce posłuchać czegoś normalnego to radzę posłuchać Dream Theater,Milses'a Davis'a Yes,King Crimson itp." Ziomek, nie kreuj się na wyrocznię muzyczną, bo ledwo co liznąłeś poważniejszej muzyki i masz się za światowej sławy konesera.
Ale dzięki takim programom mogę sam trafic na zespół/wokalist(k)ę, którego chętnie będę słuchać, np dzięki youtube nawet jeśli programu nie wygra. Inaczej bym się o nich nie dowiedział, bo w rmfach, eskach i innych kutafoństwach jak nie markowska to liber. Demot sponsorowany przez zaiks i towarzystwo wzajemnej adoracji.
Idiotyzm. Jak rozumiem, autor uważa, że o tym czy zespół jest dobry czy nie decyduje to czy wziął udział w takim, a takim programie tak? Na to ewidentnie wskazuje podpis.
Bo mało kiedy wokaliści po udziale w talent-show idą grać jedyną tró muzykę dla yntelygencyji czyli stary rock (bo później rock i pochodne się sprzedały i skończyły na Kill 'Em All) tylko ten wieśniacki syf popowy z radia.
Gdyby wzięli udział wówczas tzw "eksperci w Jury" pewnie powiedzieliby, że się nie nadają :) szkoda, że tak trudno znaleźć w telewizji hity tych kultowych zespołów :( kiedyś żeby zaistniećtrzeba było zasuwać solówki jak Jimmy Page, David Gilmour czy Slash; walić w gary jak Keith Moon albo Grohl; zdzierać gardło jak Young; komponować piosenki mówiące o czymś, tworzyć płyty o Ciemnej Stronie Księżyca czy też niewidomym chłopcu a dziś? Wystarczy wystawić jęzor i machać tyłkiem, żeby było o kimś głośno. Podsumowując słowami Melalliki : "Sad, but True"...
Generalny przekaz demota - takie zespoły jak Metallica, które są uznawane często za twórców gatunku/podgatunku [w tym wypadku thrash metal] nie wybijały się poprzez kampanię medialną. Co nie znaczy, że w ogóle w radiu nie występowały. Do dziś można usłyszeć sporadycznie nawet w polskim radiu [wyleciało mi z głowy w którym, ale parę tygodni temu słyszałem] Nothing Else Matters [choć ten akurat mi nie podpasował]. Racją jest z kolei, że takich programów nie było. Ich przewodnią myślą nie jest wypromować gwiazdy, tylko się sprzedać. Gienek Loska wygrał ''Mam Talent'', bo to świetna zakąska dla mediów, jak to biedny menel stał się gwiazdą, prawda? Komuś nie pasuje cała twórczość po Kill'Em All w wykonaniu Metalliki. Mi z kolei nie pasuje większość obecnych popowych gwiazd i gwiazdeczek, ale co mi po tym - komuś się podoba, mi nic do tego. Chcę słuchać Slayera, to go słucham, a nie przechodzę na Lady Gagę, bo ktoś to lubi. Nie chcę słuchać tego co leci w radiu - korzystając ze słuchawek cieszę się z dobrodziejstwa odtwarzacza mp3/telefonu, poprzez przesłuchiwanie ''Smells Like Teen Spirit'', czy ''Back in Black''. A jak ktoś patrzy na mnie z tego względu krzywo na ulicy to wystawiam środkowy palec [ewentualnie dwa] i idę dalej, bo nie ma sensu się przekomarzać. Mniej utyskiwania nad problemami, a więcej praktycznego ich rozwiązywania - oto moja rada.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2013 o 21:14
Zastanawia mnie czemu są tu wymienione głównie (mówię głównie, gdyż nie znam wszystkich tych zespołów) grupy rockowe, metalowe? Przecież jest wiele różnych gatunków muzyki. Mozart też nie wygrał żadnego programu łowiącego talenty, jak to określa autor tego demotywatora. Idąc tym tokiem myślenia jest wielu autorów, którzy specjalizują się w różnych gatunkach muzycznych i nie wygrali tego typu programów. Mógłbym tu wymieniać, ale to mija się z celem. Kolokwialnie mówiąc są gusta i guściki, więc równie dobrze mógłby powstać prawie identyczny demotywator stworzony przez fana muzyki elektronicznej, jednak widniały by tu nazwy/loga różnych grup, osób powiązanych z tym gatunkiem muzyki. Powołując się na wikipedię, muzyka to: "sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki.". Czyli wszystko to co słyszymy w programach typu Viva, 4funTV itp. to nadal muzyka (nie będę oceniał jej jakości), która dzieli się na wiele gatunków. I tyle ile gatunków, tyle mogło by powstać podobnych demotywatorów. Autor, według mnie, próbował poprzez aluzje zdegradować muzykę popularną, zaznaczając przy tym wyższość muzyki słuchanej przez niego (w tym przypadku, chyba, metal/rock). Mija się to z celem gdyż w programach typu "Idol" wykonawcy przedstawiają nie tylko muzykę popularną, ale też inne gatunki. Idealnym dowodem tego (biorąc pod uwagę preferencje muzyczne autora demotywatora) jest miedzy innymi Eugeniusz "Gienek" Loska, który był zwycięzcą programu X Factor. Jest on wokalistą zajmującym się gatunkiem blues-rock. Jest też całkowicie inny od autorów do których była skierowana aluzja autora tego demotywatora. Każdy zespół/muzyk potrzebuje jakiegoś "narzędzia" dzięki które może się wybić. Nie ważne czy to rockman czy skandaliczna gwiazdka popu. Najważniejszy jest charakter samego artysty lub członków zespołu oraz poziom tekstów jego/ich piosenek.
Bo wiekszosc tych zespolow powstala w czasach kiedy jeszcze telewizja nie byla tak powszechna jak teraz a nie wspomne już o reality show ktorego niekt nie znal
Teraz mozna się promowac a i tak wielcy nie wiele beda musieli robic aby zostac zauwazeni
A gdzie Koliber 44? Przecież ten ich przebój "Śmigus dyngus" to rarytas na scenie pop rockowej!
Brzmiał on mniej więcej tak:
"Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem!
Śmigus dyngus to jedyne co widzę.
Śmigus dyngus to jedyne co słyszę.
Śmigus dyngus to jedyne czym żyje.
Śmigus dyngus, Śmigus dyngus."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2013 o 21:31
Ładny zbiór.
I jakie nazwy tu się pojawiły... Ho ho... O ile prawie każdy zna nazwy: The Beatles, Pink Floyd, Metallica, Iron Maiden, Nirvana, ... to jednak zobaczyć takie nazwy, jak: Cream, Velvet Underground, Iron Butterfly, Lynyrd Skynyrd, Canned Heat, Jefferson Airplane, ... jest dla mnie miłym zaskoczeniem. ... Że o Big Brother and the Holding Company nie wspomnę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2013 o 11:42
Ładny zbiór, ale niekompletny. Nie ma autorów hitu "Barka". To chyba było De Mono, albo Papa Dance.
RUN DMC !!!!
wiem że nie o to chodzi ale za ich czasów nie było takich programów
a coma, hunter, frontside, luxtorpeda? onie tez nigdzie nie wygrali tylko talentem pracowali na to co mają teraz.
Te zespoły nie są legendarne jak te, które zawarto w obrazku.
Też byli "wyłowieni" tylko, że nie było to relacjonowane w TV. Oczywiście większość z nich (twórczości wszystkich nie znam) jest sto razy lepsza od dzisiejszych gwiazdek. Przynajmniej w większości sami pisali swoje teksty i tworzyli muzykę.
A niby skąd wiesz, że nie?
Biber też nie. Czego to dowodzi>?
i 3/4 tych zespołów nie przebiłoby się dzisiaj, bo istnieją setki takich, którzy grają równie dobrze, a może i lepiej niż wyżej wymienione, z tą różnicą, że te, które są znane były pierwsze, a te co grają teraz już nie. jeden z najgłupszych argumentów pokazujących "wielkość" danego zespołu
No właśnie, dlatego że były pierwsze i pierwsze wpadły na to, jak same grały, są lepsze. No ale jasne, fuck logic, to że dzisiejsze zespoły się wzorują na samodzielnych pierwowzorach nie ma znaczenia
Tak a Kurt Kombajn "trzy akordy darcie mordy" został umieszczony na 12 miejscu najlepszych gitarzystów na świecie według "Rolling Stone". Po prostu tragedia. Duża część tych wykonawców na tej "liście" to zespoły grające wręcz prymitywną muzykę. Jak ktoś chce posłuchać czegoś normalnego to radzę posłuchać Dream Theater,Milses'a Davis'a Yes,King Crimson itp.
Przewrażliwiony pseudointeligent, ojej, Drim Fjeter, jak słodko.
@metropolis92: w muzyce nie chodzi tylko o skomplikowaną harmonię i wirtuozerię. Potrzebne są też emocje i energia. O ile w Dream Theater tego pierwszego jest bardzo dużo, to z tym drugim kiepsko. IMHO to wina wokalisty, muzycy są świetni.
Jednak największym przegięciem było zwycięstwo albumu DT (zdaje się Images and Words) nad takimi arcydziełami jak Master of Puppets czy Rust in Peace w sieciowym konkursie na najlepszy album metalowy wszechczasów.
Jednak patrząc na twój avatar, nie sądzę, żebyś zgodził się z czymkolwiek, co napisałem.
Jestem fanką metalu, przesłuchałam całą dyskografię Dream Theater i znalazłam tam AŻ jedną dobrą piosenkę.
Zalosny hejt Nirvany dla zasady...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2013 o 21:06
"Jak ktoś chce posłuchać czegoś normalnego to radzę posłuchać Dream Theater,Milses'a Davis'a Yes,King Crimson itp." Ziomek, nie kreuj się na wyrocznię muzyczną, bo ledwo co liznąłeś poważniejszej muzyki i masz się za światowej sławy konesera.
Jeden komik wymienił te wszystkie zespoły, a potem powiedział, że gdy mając je w zanadrzu nadal oglądasz "mam talenty" to jesteś bydlakiem :)
Ale dzięki takim programom mogę sam trafic na zespół/wokalist(k)ę, którego chętnie będę słuchać, np dzięki youtube nawet jeśli programu nie wygra. Inaczej bym się o nich nie dowiedział, bo w rmfach, eskach i innych kutafoństwach jak nie markowska to liber. Demot sponsorowany przez zaiks i towarzystwo wzajemnej adoracji.
Idiotyzm. Jak rozumiem, autor uważa, że o tym czy zespół jest dobry czy nie decyduje to czy wziął udział w takim, a takim programie tak? Na to ewidentnie wskazuje podpis.
Najpopularniejsi discopolowcy również nie brali udziału w konkursach talentów, a pierwszy zespół disco polo zdobył popularność reklamą wirusową.
Bo za ich czasów nie było takich programów więc trudno im było wygrać!!!
miłe zaskoczenie RUN-DMC i Public Enemy, dodałbym jeszcze Wu-Tang Clan, 2pac'a, House of Pain, Midnight Oil, LL Cool J, jeśli ktoś ich kojarzy.
zapomniałem jeszcze o Gang Starr
a co jest złego w programach typu "Mam talent"?
Bo mało kiedy wokaliści po udziale w talent-show idą grać jedyną tró muzykę dla yntelygencyji czyli stary rock (bo później rock i pochodne się sprzedały i skończyły na Kill 'Em All) tylko ten wieśniacki syf popowy z radia.
Trzecia część z nich zaćpała się na śmierć, lub do dzisiaj ma problemy z alkoholem.
nie ma Pantery????
aha
I dlatego te zespoły są do dupy!!!
Akurat Beatlesów w czymś tam w telewizji chyba kiedyś nagrodzili, ale nie był to raczej konkurs typu mam talent
The Beatles nie stali się znani przez program telewizyjny, o to chodzi.
A gdzie SCORPIONS!? ;)
Właśnie. GDZIE?!
fajnie, ale gdzie polskie zespoły np. dżem, lady pank, coma to gdzie ?
bo nie było talent show !
To jest coś więcej niż zespół. To styl życia.
brakuje mi tu Pidżamy
Brakuje Joy Division
Gdyby wzięli udział wówczas tzw "eksperci w Jury" pewnie powiedzieliby, że się nie nadają :) szkoda, że tak trudno znaleźć w telewizji hity tych kultowych zespołów :( kiedyś żeby zaistniećtrzeba było zasuwać solówki jak Jimmy Page, David Gilmour czy Slash; walić w gary jak Keith Moon albo Grohl; zdzierać gardło jak Young; komponować piosenki mówiące o czymś, tworzyć płyty o Ciemnej Stronie Księżyca czy też niewidomym chłopcu a dziś? Wystarczy wystawić jęzor i machać tyłkiem, żeby było o kimś głośno. Podsumowując słowami Melalliki : "Sad, but True"...
Generalny przekaz demota - takie zespoły jak Metallica, które są uznawane często za twórców gatunku/podgatunku [w tym wypadku thrash metal] nie wybijały się poprzez kampanię medialną. Co nie znaczy, że w ogóle w radiu nie występowały. Do dziś można usłyszeć sporadycznie nawet w polskim radiu [wyleciało mi z głowy w którym, ale parę tygodni temu słyszałem] Nothing Else Matters [choć ten akurat mi nie podpasował]. Racją jest z kolei, że takich programów nie było. Ich przewodnią myślą nie jest wypromować gwiazdy, tylko się sprzedać. Gienek Loska wygrał ''Mam Talent'', bo to świetna zakąska dla mediów, jak to biedny menel stał się gwiazdą, prawda? Komuś nie pasuje cała twórczość po Kill'Em All w wykonaniu Metalliki. Mi z kolei nie pasuje większość obecnych popowych gwiazd i gwiazdeczek, ale co mi po tym - komuś się podoba, mi nic do tego. Chcę słuchać Slayera, to go słucham, a nie przechodzę na Lady Gagę, bo ktoś to lubi. Nie chcę słuchać tego co leci w radiu - korzystając ze słuchawek cieszę się z dobrodziejstwa odtwarzacza mp3/telefonu, poprzez przesłuchiwanie ''Smells Like Teen Spirit'', czy ''Back in Black''. A jak ktoś patrzy na mnie z tego względu krzywo na ulicy to wystawiam środkowy palec [ewentualnie dwa] i idę dalej, bo nie ma sensu się przekomarzać. Mniej utyskiwania nad problemami, a więcej praktycznego ich rozwiązywania - oto moja rada.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2013 o 21:14
Jak można słuchać takiego gówna. Już w Idolu są mniejsze zjeby
Elton John to też zespół?
Xxkuba95xX dokładnie to samo pomyślałem gdy zobaczyłem tego demota
oczywiście zabrakło Depeche Mode
One pill makes you lager,
and one pill makes you small
sama śmietanka brakuje tylko akcentu i boys :D
A gówno. Sex pistols tak :3
GDZIE JEST DEPECHE MODE
Zastanawia mnie czemu są tu wymienione głównie (mówię głównie, gdyż nie znam wszystkich tych zespołów) grupy rockowe, metalowe? Przecież jest wiele różnych gatunków muzyki. Mozart też nie wygrał żadnego programu łowiącego talenty, jak to określa autor tego demotywatora. Idąc tym tokiem myślenia jest wielu autorów, którzy specjalizują się w różnych gatunkach muzycznych i nie wygrali tego typu programów. Mógłbym tu wymieniać, ale to mija się z celem. Kolokwialnie mówiąc są gusta i guściki, więc równie dobrze mógłby powstać prawie identyczny demotywator stworzony przez fana muzyki elektronicznej, jednak widniały by tu nazwy/loga różnych grup, osób powiązanych z tym gatunkiem muzyki. Powołując się na wikipedię, muzyka to: "sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki.". Czyli wszystko to co słyszymy w programach typu Viva, 4funTV itp. to nadal muzyka (nie będę oceniał jej jakości), która dzieli się na wiele gatunków. I tyle ile gatunków, tyle mogło by powstać podobnych demotywatorów. Autor, według mnie, próbował poprzez aluzje zdegradować muzykę popularną, zaznaczając przy tym wyższość muzyki słuchanej przez niego (w tym przypadku, chyba, metal/rock). Mija się to z celem gdyż w programach typu "Idol" wykonawcy przedstawiają nie tylko muzykę popularną, ale też inne gatunki. Idealnym dowodem tego (biorąc pod uwagę preferencje muzyczne autora demotywatora) jest miedzy innymi Eugeniusz "Gienek" Loska, który był zwycięzcą programu X Factor. Jest on wokalistą zajmującym się gatunkiem blues-rock. Jest też całkowicie inny od autorów do których była skierowana aluzja autora tego demotywatora. Każdy zespół/muzyk potrzebuje jakiegoś "narzędzia" dzięki które może się wybić. Nie ważne czy to rockman czy skandaliczna gwiazdka popu. Najważniejszy jest charakter samego artysty lub członków zespołu oraz poziom tekstów jego/ich piosenek.
Idolu??? Polszczyzny się uczyć!
Panie smutny metalowcu - wtedy nie było takich programów, więc nawet jakby chcieli, to nie mogliby się w nic wypromować, bez odbioru.
Jakby byly, to ciekawe czy by wygraly..hm?Niektóre na pewno.
I co nas to obchodzi?
Dodałeś Bon Jovi a co za tym idzie masz mocne
A Nightwish wygrał(?), bo ich tu nie widzę ;)
gdzie jest Queen??
w całym tym zestawieniu brakuje baaaaaardzo ważnego ogniwa - a mianowicie Dire Straits.
i tylko takie mam zastrzeżenie ;)
Głównie dlatego, bo w tamtych czasach media nie były przesiąknięte taką komercją jak to teraz i prawdziwym talentom znacznie łatwiej było się wybić.
Ja bym dodał jeszcze Dżem :)
Bogu czy tam wyższej sile - dzięki.
Bo wiekszosc tych zespolow powstala w czasach kiedy jeszcze telewizja nie byla tak powszechna jak teraz a nie wspomne już o reality show ktorego niekt nie znal
Teraz mozna się promowac a i tak wielcy nie wiele beda musieli robic aby zostac zauwazeni
Bo kiedyś takie programy nie były potrzebne ...
A gdzie U2!
Tak, ale nie dość że nie było takich programów to żaden z tych wykonawców nie jest z PL a za karierę zawsze łatwiej było zrobić.
Tyle, że nirvana to pozerskie grungowe gówno. "Killing Posers!"
czemu zespołu KoRn nie ma ?
A gdzie Koliber 44? Przecież ten ich przebój "Śmigus dyngus" to rarytas na scenie pop rockowej!
Brzmiał on mniej więcej tak:
"Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem!
Śmigus dyngus to jedyne co widzę.
Śmigus dyngus to jedyne co słyszę.
Śmigus dyngus to jedyne czym żyje.
Śmigus dyngus, Śmigus dyngus."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2013 o 21:31