Co do samolotu - w samolocie nie mozna uzywac urzadzen takich jak telefony w normalny sposob(jest tzw. tryb samolot,ktory nie powoduje laczenia sie z siecia) i innych uzywajacych tego typu fal, ze wzgledu na to, ze moga spowodowac chocby nawet chwilowa awarie elektroniki samolotu
Jest to kompletny mit, który niestety w umysłach ludzi siedzi i siedzi. Podobnie z komórkami w szpitalach. W żaden sposób telefon nie ma prawa zakłócić innych urządzeń. Można jeszcze zrozumieć przewrażliwienie w szpitalu, ale jak ktoś myśli to wie, że zaraz po wystartowaniu nie będzie już zasięgu. Po za tym, nie wyłączanie telefonu, czy przechodzenie w tryb samolotowy jest tak nagminne, że samoloty powinny spadać z nieba jak deszcz. No i jeśli rzeczywiście mogłoby to cokolwiek zakłócić to w ramach bezpieczeństwa ludziom były by konfiskowane komórki na czas lotu. // A na koniec, nie chodzi tu o dzwonienie do samolotu, tylko ogólnie, o zadzwonienie do tej osoby, chociaż telefon nigdy nie załatwi tak sprawy jak rozmowa twarzą w twarz, stąd ta pogoń (szczególnie, jeśli miałoby się przekonać osobę by nie leciała), to jedna z nielicznych realnych rzeczy w filmach.
Koncentracja fal moze spowodowac uszkodzenie. Chociazby w glosnikach starego typu slychac, jak "idzie" sms do kogos, czy jak sie nawiazuje polaczenie. I jesli ktos jest zdania, ze to co pisze to glupoty, to niech sprawdzi, ze od samych fal mozna chociazby podpalic opary benzyny(dlatego wlasnie na stacjach jest zakaz uzywania komorek).
a otrzymałeś kiedykolwiek takie uderzenie w głowę? bo ja owszem, co prawda nie od kogoś a wskutek wypadku, ale tak właśnie jest, wyłączasz się natychmiast.
W filmach to jest właśnie tak, że ktoś dostaje po wszystkich punktach witalnych 500 razy i dalej dźwiga się na nogach, nawet jak ma nóż pod żebrami i pięć kulek w płucach.
Pomijając fakt, że nie wszystko w tym democie jest prawdą, to zastanawiam się jakie "życiowe" nauki autor chciałby wynieść z filmów sensacyjnych, bo takich dotyczy większość tekstów...
Zajebisty demot na sobotni ranek. Idę spać może obudzę się jak era gówno-demotów przeminie.
Spoczywaj w spokoju. [*]
Co do samolotu - w samolocie nie mozna uzywac urzadzen takich jak telefony w normalny sposob(jest tzw. tryb samolot,ktory nie powoduje laczenia sie z siecia) i innych uzywajacych tego typu fal, ze wzgledu na to, ze moga spowodowac chocby nawet chwilowa awarie elektroniki samolotu
Jest to kompletny mit, który niestety w umysłach ludzi siedzi i siedzi. Podobnie z komórkami w szpitalach. W żaden sposób telefon nie ma prawa zakłócić innych urządzeń. Można jeszcze zrozumieć przewrażliwienie w szpitalu, ale jak ktoś myśli to wie, że zaraz po wystartowaniu nie będzie już zasięgu. Po za tym, nie wyłączanie telefonu, czy przechodzenie w tryb samolotowy jest tak nagminne, że samoloty powinny spadać z nieba jak deszcz. No i jeśli rzeczywiście mogłoby to cokolwiek zakłócić to w ramach bezpieczeństwa ludziom były by konfiskowane komórki na czas lotu. // A na koniec, nie chodzi tu o dzwonienie do samolotu, tylko ogólnie, o zadzwonienie do tej osoby, chociaż telefon nigdy nie załatwi tak sprawy jak rozmowa twarzą w twarz, stąd ta pogoń (szczególnie, jeśli miałoby się przekonać osobę by nie leciała), to jedna z nielicznych realnych rzeczy w filmach.
Tak czy inaczej lepiej jest dmuchać na zimne.
Koncentracja fal moze spowodowac uszkodzenie. Chociazby w glosnikach starego typu slychac, jak "idzie" sms do kogos, czy jak sie nawiazuje polaczenie. I jesli ktos jest zdania, ze to co pisze to glupoty, to niech sprawdzi, ze od samych fal mozna chociazby podpalic opary benzyny(dlatego wlasnie na stacjach jest zakaz uzywania komorek).
a otrzymałeś kiedykolwiek takie uderzenie w głowę? bo ja owszem, co prawda nie od kogoś a wskutek wypadku, ale tak właśnie jest, wyłączasz się natychmiast.
W filmach to jest właśnie tak, że ktoś dostaje po wszystkich punktach witalnych 500 razy i dalej dźwiga się na nogach, nawet jak ma nóż pod żebrami i pięć kulek w płucach.
A skąd wiesz, że po uderzeniu ktoś od razu nie pada?
może próbował i mu nie wyszło.
Pomijając fakt, że nie wszystko w tym democie jest prawdą, to zastanawiam się jakie "życiowe" nauki autor chciałby wynieść z filmów sensacyjnych, bo takich dotyczy większość tekstów...
Więc zostaw głupie pseudo-filmy taśmowo produkowane pod publiczkę i obejrzyj coś wartościowego, np. Bergmana, Tarkowskiego, Felliniego, Kieślowskiego, Kurosawę, Ozu, Eisensteina, Caraxa.
"Afroamerykanów" zbyt lewacki demot, minus.
Pornole jeszcze pozostają... Tylko mówię...
Zacznij ogladac inne filmy...
W KAŻDYM filmie hakerskim komputery wydają irytujący, skwierczący dźwięk. Dlaczego?
Dałem "słabe" za uleganie paranojom (autor napisał "afroamerykanów" zamiast "murzynów").
Jako ciekawostkę wam powiem, że żołnierze w Afganistanie mają specjalną torbę na zużyte magazynki, bo wyrzucanie ich byłoby zbyt drogie.