Nie polecam metod tego typu(nie chodzi konkretnie o żelazko). Kiedyś nie mogłem znaleźć dziewczyny przez zbytnią nieśmiałość i małomówność. Zacząłem więc zagadywać do przypadkowych dziewczyn żeby się przemóc. Proste rzeczy typu "ładnie Ci w tych włosach" itp. Po jakimś czasie stało się to dla mnie normalne i teraz żadna mnie nie chce bo "flirtuję z każdą inną" :(
Jak ja wracam z melanżu to robię takie rzeczy, że nie wiem co to wstyd mówiąc krotko mam w-y-j-e-b-a-n-e na wszystko, lecz później przychodzi trzeźwość i przychodzi taki moralniak że nie wyprowadził bym nawet żelazka na spacer.
No pewnie:P moje żelazko od dawna prosi mnie o spacer
To ma byc rozwoj osobisty ? To jest chyba cofniecie w rozwoju
U mnie w mieście to ludzie raczej na przełamanie nieśmiałości walą 0,5 l i biegają nago po rynku;)
U mnie na przykład wystarczająco dziwną rzeczą jest jak próbuje tańczyć w przestrzeni publicznej.
Nie polecam metod tego typu(nie chodzi konkretnie o żelazko). Kiedyś nie mogłem znaleźć dziewczyny przez zbytnią nieśmiałość i małomówność. Zacząłem więc zagadywać do przypadkowych dziewczyn żeby się przemóc. Proste rzeczy typu "ładnie Ci w tych włosach" itp. Po jakimś czasie stało się to dla mnie normalne i teraz żadna mnie nie chce bo "flirtuję z każdą inną" :(
Można zagadywać bez komplementowania - spróbuj pogadać o czymś innym niż uroda zagadywanej dziewczyny ;)
Ja nie wyprowadzę żelazka?! Potrzymaj mi miecz!
Czyli, że spuszczanie łomotu niedźwiedziom i picie paliwa lotniczego to też dla przełamania niesmiałości?
Jak ja wracam z melanżu to robię takie rzeczy, że nie wiem co to wstyd mówiąc krotko mam w-y-j-e-b-a-n-e na wszystko, lecz później przychodzi trzeźwość i przychodzi taki moralniak że nie wyprowadził bym nawet żelazka na spacer.
Takie rzeczy sie na imprezach robiło że nawet jakby jej to żelazko uciekło to by mi nie dorównała :D
no wlasnie! - kurka, ja chce znow na studia
Nie, bo się porysują.
Gdyby to miało pomóc mi przezwyciężyć nieśmiałość, to czemu by nie ;p