Durny demot. Co ma znaczyć tytuł ? Jest trochę prześmiewczy, czy mi się wydaje ? Człowiek dbał o swój wygląd przez dobrych kilka lat (albo całe życie) i zabiła go żmija. Pozostaje współczuć rodzinie. Z tego, co widzę w komentarzach, wszystkich to bawi....powodzenia...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 października 2013 o 21:28
Co za czasy,że z tragedii robi się komedię!...masakra....sama boję się panicznie węży,w tamtym roku odważyłam się i poszłam na grzyby bo uwielbiam je zbierać i oczywiście natknęłam się na żmiję! Na szczęście mnie nie ukąsiła,ale byłam naprawdę przerażona i więcej nie pójdę ! I to wcale nie są żarty !
Ja też swego czasu panicznie i obsesyjnie się bałem węży ale po wielu filmach przyrodniczych na ich temat oraz wypad nad jezioro gdzie ok 60cm żmija leżała sobie na rowerze a ja pół metra od niej (myślałem że to zabawka), jakoś mnie uodporniło. Zacznijmy od tego iż żmija to strachliwy wąż który woli uciekać niż walczyć, do tego ma krótkie zęby jadowe i słaby (względnie) jad. Podstawowa zasada to po prostu nie chodzić szybko i na nią nie nadepnąć.
Współczuje rodzinie. Dla nich to tragedia. Co za czasy żeby dziki, sarny i żmije żyły w lesie. W supermarkecie to nie do pomyślenia.
Fakt to do podtarcia się nadaje
Teściowa to wredna baba, musiała ukąsić.
Tak na poważnie gość musiał być uczulony.
Wczoraj Wujas trzy widział. Ochrona zadziałała i coraz więcej ich jest.
Durny demot. Co ma znaczyć tytuł ? Jest trochę prześmiewczy, czy mi się wydaje ? Człowiek dbał o swój wygląd przez dobrych kilka lat (albo całe życie) i zabiła go żmija. Pozostaje współczuć rodzinie. Z tego, co widzę w komentarzach, wszystkich to bawi....powodzenia...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2013 o 21:28
Co za czasy,że z tragedii robi się komedię!...masakra....sama boję się panicznie węży,w tamtym roku odważyłam się i poszłam na grzyby bo uwielbiam je zbierać i oczywiście natknęłam się na żmiję! Na szczęście mnie nie ukąsiła,ale byłam naprawdę przerażona i więcej nie pójdę ! I to wcale nie są żarty !
Ja też swego czasu panicznie i obsesyjnie się bałem węży ale po wielu filmach przyrodniczych na ich temat oraz wypad nad jezioro gdzie ok 60cm żmija leżała sobie na rowerze a ja pół metra od niej (myślałem że to zabawka), jakoś mnie uodporniło. Zacznijmy od tego iż żmija to strachliwy wąż który woli uciekać niż walczyć, do tego ma krótkie zęby jadowe i słaby (względnie) jad. Podstawowa zasada to po prostu nie chodzić szybko i na nią nie nadepnąć.
kolejna ofiara grzybów....
Dlatego nie chodzę na grzyby
To u nas sa jadowite zmije?