Pewnie tak...
Ale to nie do konca jest takie czarno białe. owszem nie wolno przesadzać. ale z 2 strony fajnie jest, jesli dziecko ma jakiś wzor i czegoś się może od rodziców nauczyć. Ja np osobiście, bardzo ale to bardzo zazdrosze niektórym ludziom, których ojcowie w dzieciństwie potrafili zarazić jakąś pasją czy coś.
Pewnie, daj mu wolną rękę od małego. Niech się nie uczy, żyje tylko zabawą, później używkami i w końcu spadnie na margines :)
Chyba nie zrozumiałeś przesłania demota.
Pewnie tak...
Ale to nie do konca jest takie czarno białe. owszem nie wolno przesadzać. ale z 2 strony fajnie jest, jesli dziecko ma jakiś wzor i czegoś się może od rodziców nauczyć. Ja np osobiście, bardzo ale to bardzo zazdrosze niektórym ludziom, których ojcowie w dzieciństwie potrafili zarazić jakąś pasją czy coś.
"swojemu dziecku" -> "ubierając je", nie "go"... ale skąd gimbaza ma to wiedzieć?
Dzieciaka trzeba umieć "zarazić" pasją a nie zmuszać go na siłę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2013 o 18:20
Jedno jest pewne. Sztuki walki na pewno mu się przydadzą czy chce tego czy nie. Akurat "ta" niespełniona ambicja nie będzie stratą czasu dziecka.
oj tam, pewnie nie byłoby przynajmniej połowy mistrzów sportów, gdyby kiedyś ich tam trochę nie przymuszono do wysiłku...