Niestety niekiedy tak jest, że ktoś dla nas jest całym światem a my dla niego niewiele znaczymy, mimo to ratujemy to co nas łączy dopóki jest iskierka nadziei że możemy być razem. Gorzej gdy i ta iskierka zgaśnie :( Pozostaje wtedy zamknąć za sobą drzwi
Nie oczekujcie nigdy, że inni wam coś zwrócą, docenią wasz wysiłek, odwzajemnią waszą miłość. Pozwólcie pewnym rzeczom odejść. Uwolnić się od nich. Odciąć. Zamknąć cykl.Nie z powodu dumy, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w waszym życiu. Nie żałujcie, nie był tego wart. Szkoda tylko tej osoby bo gdy ON się ocknie i zobaczy co stracił, do tego nie będzie już powrotu. Pozostanie ból, żal i łzy...........
a co jeśli ta osoba wróci...
pomyśli sobie zrobiłam/zrobiłem błąd i chciałaby/chciałby to naprawić, kocha się oczywiście tą osobą były łzy i cierpienie i jest chwila zastanowienia, że zrobi to samo co wcześniej i znowu będziemy cierpieć . Wiele osób mówi jak nie spróbujesz to się nie dowiesz może i racja ale jednak pozostaje ta niepewność i wiele pytań na które nie dostaniemy nigdy odpowiedzi...
Do ~Prawda94.
Jeśli rzeczywiście i naprawdę kocha to wróci, gdy minie trochę czasu a tęsknota będzie silniejsza od uporczywej i zaciętej złości. Bywało tak już nie raz, jednak dzban nosi wodę dopóki ucho się nie urwie. Przeciętny zjadacz chleba z chorymi nerwami na dłuższą metę w takim związku nie pociągnie. Bo chodzi o to by mieć przy sobie osobę która idzie w tym samym kierunku nie przeciwnym, prawda?
Warto mieć przy sobie osobę, która niekoniecznie idzie w tym samym kierunku, ale przede wszystkim podąża przez życie dobrą i szlachetną drogą, bo kiedyś przyjdzie czas refleksji i zadumy nad tym, czy ja wybrałam/em odpowiednią ścieżkę w życiu, a ten wybór zależy w znacznym stopniu od tego jacy ludzie nas otaczają. Jeśli ktoś naprawdę kocha, to chyba nie doprowadził kogoś do łez, cierpienia, więc trzeba się mocno zastanowić, czy aby warto dać komuś drugą szansę. Czas leczy rany i nasze rany się zabliźnią, zatem czasami warto pozwolić odejść, oddzielić coś grubą kreską, doznać tego bólu, bo tak samo jak po deszczu powstaje tęcza, tak po bólu nastanie radość. P.S. Kaaaroola... chciałbym Cię poznać, mój e-mail: fidelity@onet eu
Niestety niekiedy tak jest, że ktoś dla nas jest całym światem a my dla niego niewiele znaczymy, mimo to ratujemy to co nas łączy dopóki jest iskierka nadziei że możemy być razem. Gorzej gdy i ta iskierka zgaśnie :( Pozostaje wtedy zamknąć za sobą drzwi
Nie oczekujcie nigdy, że inni wam coś zwrócą, docenią wasz wysiłek, odwzajemnią waszą miłość. Pozwólcie pewnym rzeczom odejść. Uwolnić się od nich. Odciąć. Zamknąć cykl.Nie z powodu dumy, słabości czy pychy, ale po prostu dlatego, że na coś już nie ma miejsca w waszym życiu. Nie żałujcie, nie był tego wart. Szkoda tylko tej osoby bo gdy ON się ocknie i zobaczy co stracił, do tego nie będzie już powrotu. Pozostanie ból, żal i łzy...........
a co jeśli ta osoba wróci...
pomyśli sobie zrobiłam/zrobiłem błąd i chciałaby/chciałby to naprawić, kocha się oczywiście tą osobą były łzy i cierpienie i jest chwila zastanowienia, że zrobi to samo co wcześniej i znowu będziemy cierpieć . Wiele osób mówi jak nie spróbujesz to się nie dowiesz może i racja ale jednak pozostaje ta niepewność i wiele pytań na które nie dostaniemy nigdy odpowiedzi...
Do ~Prawda94.
Jeśli rzeczywiście i naprawdę kocha to wróci, gdy minie trochę czasu a tęsknota będzie silniejsza od uporczywej i zaciętej złości. Bywało tak już nie raz, jednak dzban nosi wodę dopóki ucho się nie urwie. Przeciętny zjadacz chleba z chorymi nerwami na dłuższą metę w takim związku nie pociągnie. Bo chodzi o to by mieć przy sobie osobę która idzie w tym samym kierunku nie przeciwnym, prawda?
Warto mieć przy sobie osobę, która niekoniecznie idzie w tym samym kierunku, ale przede wszystkim podąża przez życie dobrą i szlachetną drogą, bo kiedyś przyjdzie czas refleksji i zadumy nad tym, czy ja wybrałam/em odpowiednią ścieżkę w życiu, a ten wybór zależy w znacznym stopniu od tego jacy ludzie nas otaczają. Jeśli ktoś naprawdę kocha, to chyba nie doprowadził kogoś do łez, cierpienia, więc trzeba się mocno zastanowić, czy aby warto dać komuś drugą szansę. Czas leczy rany i nasze rany się zabliźnią, zatem czasami warto pozwolić odejść, oddzielić coś grubą kreską, doznać tego bólu, bo tak samo jak po deszczu powstaje tęcza, tak po bólu nastanie radość. P.S. Kaaaroola... chciałbym Cię poznać, mój e-mail: fidelity@onet eu
Kaaaroolaa - jak rzeczywiście kocha to nie zostawi.
* oraz będzie ci dane za friko i bez wysiłku/wkładu z twojej strony.
Albo czekał aż to się w końcu skończy :) Pozdrawiam.