6 małych nieporozumień, które doprowadziły do poważnych konsekwencji (7 obrazków)
Rozbieżność metryczna systemu miar doprowadziła do upadku satelity NASA na orbicie Marsa
W 1998 roku, podczas trwania bezzałogowej misji mającej badać klimat Marsa, Mars Climate Orbiter. Znajdująca się w pobliżu Marsa sonda otrzymała polecenie uruchomienia silników, w celu wejścia na orbitę. Po wykonaniu odpowiednich wyliczeń wysłano polecenie.
Sonda otrzymała wartość siły z jaką miały działać silniki w funtach (jednostce powszechnie używanej w USA), a oprogramowanie sondy oczekiwało polecenia w niutonach (jednostce używanej przez NASA). Sonda wykonała odpalenie z siłą ok. 4.45 razy mniejszą, co spowodowało obniżenie się jej orbity i spłonięcie w atmosferze marsa. Szacowany koszt misji wynosił 327.6 milionów dolarów. Oprócz straty kosztownej sondy, rezultatem pomyłki była też bójka szefa misji z kierownikiem sekcji nawigacyjnej.
Do obiecywanego końca świata nie doszło poprzez błędy w obliczeniach i rozumieniu Majów
Błędna interpretacja kalendarza Majów przekonała wielu ludzi, że na koniec grudnia 2012 roku nadejdzie apokalipsa. Wyjaśnienie jest w rzeczywistości bardzo proste - Data 21 grudnia 2012 odzwierciedlała koniec normalnego roku i stanowiła początek nowego. Czyli data 21.12.2012 dla Majów oznaczała to samo co 31.12.2012 r. dla wszystkich nas.
Katastrofa lotnicza w 1977 roku na Wyspach Kanaryjskich
W wyniku tej katastrofy zginęły 583 osoby poprzez brak zrozumienia radiowego i pogodę. Dwa samoloty Boeing 747 zderzyły się na płycie lotniska. Wszystko przez nieporozumienie między pilotami a dyspozytorem lotniska.
Tego dnia mgła była tak niska, że widoczność była prawie zerowa. Przez brak porozumienia, dyspozytor stworzył sytuację, w której piloci obu samolotów dostali pozwolenie na start. Gdy jeden samolot rozpędzał się na pasie startowym, okazało się, że jest już na nim jeden samolot. W rezultacie samoloty zderzyły się, a sytuacja ta przeszła do historii jako największa katastrofa lotnicza.
Sir William Thomson pomylił się przy określaniu wieku Ziemi
Pierwsza osobą, która próbowała ustalić wiek ziemi był Sir William Thomson zwany również baronem Kelvinem. W 1800 roku założył, że Ziemia początkowo była rozgrzaną kulą, która następnie powoli stygła. Obliczył, ile czasu zajęłoby ochłodzenie planety do temperatury jaka panowała na naszym globie w XIX wieku.
Sposób obliczeń był dobry (poza tym, że Kelvin założył, że ciepło w rozchodzi się tak samo w całej planecie), jednak naukowcowi zabrakło danych, o których wiemy dzisiaj. Szacował on, że ziemia ma około 20-40 milionów lat. Teraz wiemy, że nasza planeta ma 4,5 miliarda lat.
Kolumb pomylił się w określaniu odległości przez co jego zespół prawie stracił życie
Kolumb, generalnie wykonał szereg błędów w obliczeniach. Między innymi nie posługiwał się milami arabskimi powszechnymi wtedy w użyciu włoskimi. Tym samym zmniejszył odległość do 2400 mil (4400 km). W błąd wprowadziły go też jego obliczenia długości stopnia geograficznego. Kolumb wyliczył go na 45 mile w rzeczywistości były 62, tym samym pomniejszył obwód Ziemi o 1\4.
Nawet Einstein stał się ofiarą błędu w swoich obliczeniach, dodając do swojej teorii względności, stałą kosmologiczną
Naukowiec zaproponował wprowadzenie do obliczeń tej wartości, gdy w świecie nauki panował pogląd, że wszechświat jest statyczny. Jednak jeszcze za życia Einsteina okazało się, że wszechświat się rozszerza. Mówi się, że stałą kosmologiczną naukowiec nazwał swoją największą pomyłką. Jednak to nie wprowadzenie tej wartości do równań było błędem, lecz usunięcie jej z wyliczeń - co fizyk uczynił po tym, jak dowiedział się, że założenie o stateczności wszechświata jest niepoprawne.
Gdy (już po jego śmierci) astronomowie udowodnili, że kosmos rozszerza się coraz szybciej (wcześniej uznawano, że dzieje się to ze stałą prędkością), naukowcy postanowili na nowo wprowadzić do obliczeń stałą kosmologiczną wymyśloną przez Einsteina. Jak widać, ostatecznie nawet to, co fizyk uważał za swój błąd, okazało się genialnym rozwiązaniem.
Komentarze ⬇⬇
Lauren Fryer padła ofiarą fali hejtu tylko dlatego, że wygląda... normalnie, a nie jest supermodelką
2. stwierdzenie "wszystkich innych narodów świata" w przedstawionym kontekście nie jest poprawne. Po pierwsze nie wiadomo czy chodzi o narody ówczesne czy współczesne. Ówczesne narody nie stosowały kalendarza gregoriańskiego, a nawet nie wszystkie dzisiejsze uznają 31.12 za koniec roku.
W kwestii przyczyn katastrofy samolotów na Teneryfie... Po pierwsze jeśli już, to kontroler ruchu lotniczego może wydawać zezwolenia na start, przy czym akurat w tym przypadku ŻADEN z obu samolotów nie otrzymał zgody na start.
Tak właśnie przeglądam co to za wypadek i już pamiętam o co chodziło. Samolot PanAm i KLM zderzyły się z wielu czynników jednym z nich było nałożenie się fal radiowych przez co załoga nie usłyszała całości komunikatu. Na NG było to w odcinku albo "tuż przed tragedią" albo "Katastrofa w przestworzach" to było, jak znajdę to wkleję linka. EDIT: http://www.youtube.com/watch?v=SwcTvz9Pwdg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 19:44
Ja tam poważne konsekwencje widzę tylko na obrazku 1 i 3.
Obrazek z mgłą pokażcie Macierewiczowi, ewidentnie śmierdzi tu ruskimi łapami
Skoro czyta to moderator to chciałbym powiedzieć że dodałbym komentarz jako zalogowany ale okazuje sie że moje konto burning11 nie istnieje więc dodaje jako niezalogowany
Mała poprawka co do sytuacji nr 3. Błąd nie polegał na tym, że obydwa samoloty dostały pozwolenie na start. Jeden z nich chciał startować, drugi lądować. Kontrola wydała pozwolenie na jeden z tych manewrów (nie pamiętam której załodze), ale obydwie załogi odczytały to jako pozwolenie dla siebie. I tym sposobem samolot lądujący i startujący znalazły się na jednym pasie. Kiedy zauważyli się nawzajem było już za późno. Lądujący skręcił w bok żeby zjechać z pasa, startujący chciał odbić wcześniej... w efekcie rozwalił ogonem kadłub lądującego i spadł niewiele dalej.
@Yardash
Twoja prawda także nie jest prawdziwa ;)
Zarówno 747 KLMu, jak i 7474 PanAmu zostały skierowane na Teneryfę po zamachu na Gran Canaria. Po pewnym czasie, jako że wszystkim się spieszyło do odlotu (lotnisko na GC zostało ponownie otwarte) pierwszy próbował przemknąć się PanAm, ale KLM zagradzał drogę kołowania. Po pewnym czasie KLM dostał zgodę na kołowanie na pas startowy, właśnie po drodze startowej. Chwilę po nim ruszył PanAm i początkowo także miał kołować po drodze startowej i następnie zjechać w drogę kołowania (jako że jej część także była zastawiona). Jednak mgła i problemy w komunikacji spowodowały, że PanAm dalej kołował drogą startową, natomiast KLM dojechał na koniec drogi startowej, zawrócił i rozpoczął start mimo braku zgody. Wieża zezwoliła startować, po czym szybko zgodę cofnęła, jednak poprzez problemy z komunikacją nikt do końca nie wiedział co się tak naprawdę dzieje. Gdy kapitanowie samolotów dostrzegli się, było już za późno, mimo to PanAm próbował zjechać na trawę, natomiast KLM próbował startować. Efektem było całkowite spalenie samolotu linii KLM (nawet nie próbowano go gasić, bo był zatankowany na maksimum), natomiast z PanAmu ocalało część pasażerów. Winą nie została obarczona jedna strona - każdy miał swój wkład w katastrofę, wliczając pogodę i niedoskonałości technologiczne.
Hm... opisałem wszystko tak jak zapamiętałem z dokumentu na ten temat, oglądałem go kiedyś bodajże na którymś Discovery. Więc albo Discovery kłamie, albo mam już skrajnie zdupconą pamięć :P
KLM nie dostał zgody na start tylko zgodę na lot - to dwie różne rzeczy. KLM ruszył bez zgody na start.
1. No poważne
2. To fakt. Przez to zginęło wielu ludzi min. pewien Amerykanin wypchnął swoją córkę z 4 piętra w bloku , a sam próbował się powiesić i przedawkować leki. Ponieważ bal się końca świata.
3. Według mnie najbardziej ważne. Śmierć tylu ludzi przez nieporozumienie.. prawie jak z Tupolewem
:(
4. Nie za bardzo mnie to "wzruszyło" . Kolumb był wielkim człowiekiem. Odkrył Amerykę. Ale jest człowiekiem . Każdy człowiek popełnia błędy
5. Mimo iż , jestem dobra z matmy ( zawsze dostaje 6 lub 5 ) to nic z tego nie kumam
"naukowcowi" buahaha /4
„Rozbieżność metryczna systemu miar…” co to za potworek? Tłumaczenie tekstu, którego się nie rozumie, to nie najlepszy pomysł. Należało poprosić kogoś, kto ma jakieś pojęcie o języku polskim i fizyce, czy może metrologii.
Proponuję „Różnica pomiędz systemem metrycznym a anglosaskim…”