Tak. Nigdy nie gódź się na to, co zsyła Ci los. Zawsze wybrzydzaj, domagaj się więcej i mów, że jesteś nieszczęśliwym człowiekiem. Gdy np. spotkasz kobietę swoich marzeń, okaże się jednak, że nie przepada za Twoim ulubionym filmem - rzuć ją.
Alright, I've been thinking. When life gives you lemons, don't make lemonade - make life take the lemons back! Get mad! I don't want your damn lemons, what am I supposed to do with these? Demand to see life's manager. Make life rue the day it thought it could give Cave Johnson lemons. Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down! With the lemons. I'm going to to get my engineers to invent a combustible lemon that burns your house down!
~Cave Johnson, Portal 2
wiedziałem, że skądś to znam! :P
dokładnie. szkoda, że ktoś cytuje i nie pisze autora.
Lubie cytryny wiec o co chodzi? :P
No właśnie ja też i co teraz? Mam oddać takie dobre cytryny, żeby spalić gościa dom? Pointless.
12 gniewnych. Piękny film.
I wtedy nie miej ani cytryn ani lemoniady.
Tak. Nigdy nie gódź się na to, co zsyła Ci los. Zawsze wybrzydzaj, domagaj się więcej i mów, że jesteś nieszczęśliwym człowiekiem. Gdy np. spotkasz kobietę swoich marzeń, okaże się jednak, że nie przepada za Twoim ulubionym filmem - rzuć ją.
Alright, I've been thinking. When life gives you lemons, don't make lemonade - make life take the lemons back! Get mad! I don't want your damn lemons, what am I supposed to do with these? Demand to see life's manager. Make life rue the day it thought it could give Cave Johnson lemons. Do you know who I am? I'm the man who's gonna burn your house down! With the lemons. I'm going to to get my engineers to invent a combustible lemon that burns your house down!
W oryginale brzmi tak bardzo lepiej :D
Chyba, że zsyła Ci kilka milionów dolarów. Nigdy nie gardź kilkoma milionami dolarów.
Kiedy los zsyła ci dolary zrób z nich sałatkę!