Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar JanuszTorun
+2 / 2

Banki nachalnie reklamują kredyty, a już prawie nie mają komu ich sprzedawać, bo ci, którzy nawet potrzebują kredytu, są często niewypłacalni - nie mieliby możliwości go spłacić, a ci, którzy są wypłacalni (mają kasę), raczej nie potrzebują kredytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 13:07

avatar Qrvishon
+7 / 9

Wciskają na siłę. Co to kurna jest za propaganda. Bank nie chodzi po domach i nie nagabuje do wzięcia u nich kredytu. Sami ludzie przychodzą. I trzeba się z tym liczyć że jak się nie oddaje to ktoś to wyegzekwuje. Pomyśl że ktoś pożyczył od ciebie 10 000zł i teraz nie che oddać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+2 / 4

A owszem - wciskają na siłę. Oczywiście, jeżeli ktoś ma wolną wolę i chociaż odrobinę rozumu, to sobie nie da tego wcisnąć. Jednak w reklamach tv, jak również w SPAMie mailowym oferty kredytów stanowią bardzo dużą część. Co więcej, jeżeli ktoś zawierał jakąś transakcję bankową, to potem może się spodziewać telefonów z "bardzo atrakcyjnymi ofertami" kredytu. Kolejna sprawa - jeżeli klient przyjdzie do banku załatwić cokolwiek, to pracownik banku ma sprawdzić zdolność kredytową tego klienta i zaproponować kredyt. To ostatnie, to może nie we wszystkich bankach, ale wiem od krewnej pracującej w banku, że jeżeli klient posiadał zdolność kredytową na określoną kwotę, a kredytu nie wziął lub wziął na kwotę niższą, to ta pozostała "niewykorzystana" kwota nazywana jest przez dyrekcję terminem "kredyt utracony" i pracownicy są (byli) rozliczani z takich "strat".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+3 / 3

@JanuszTorun
Jak ostatnio byłam załatwić jedną sprawę w banku to nie wciskali mi żadnego kredytu. Zaś reklamy nie nazwę 'wciskaniem na siłę', po to człowiek rozum ma, by ślepo się nimi nie kierować. Poza tym, banki dzięki kredytom żyją, więc nic dziwnego w fakcie, że je reklamują, nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 12:35

avatar JanuszTorun
-2 / 2

> sla ---- Tak od razu Tobie nie wciskali, ale nie zdziw się, jeżeli za tydzień lub dwa zadzwonią do Ciebie. Chyba, że nie mają Twojego numeru telefonu. Zapewne nie każdy bank kieruje się pojęciem "kredyt utracony", a również pracownicy nie wszyscy są tak bezkrytycznie gorliwi i nie wciskają komuś kredytu, jeżeli z kontekstu sytuacji widać, że do niczego to nie prowadzi. ---- A co do Twoich słów "po to człowiek rozum ma...", to przecież właśnie to napisałem - że jeżeli ktoś ma choć odrobinę rozumu, to sobie nie da niczego wcisnąć. ---- To, że banki chcą sprzedawać kredyty, to rzeczywiście nic dziwnego. Jednak odnoszę wrażenie, że robią to nazbyt nachalnie. Ale może to ja jestem przewrażliwiony na język reklamy. Pracuję dla firmy, która też posługuje się różnymi chwytami marketingowymi i przez to dostrzegam każdą manipulację w reklamie, a przez to też jestem chyba niepodatny na reklamę, bo wzbudza ona moją odrazę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
+1 / 3

Aha, i jeszcze "dwa słowa"... To, że bank żyje z udzielania kredytów, to się zgadza. Jednak chyba wszystkie banki reklamują kredyt jako panaceum na problemy finansowe - masz problem z brakiem kasy - weź kredyt. Tymczasem prawda jest taka, że jeżeli ktoś ma problemy z brakiem kasy, to kredyt nie tylko nie jest rozwiązaniem problemu, ale jest dodatkowym problemem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
0 / 2

@JanuszTorun
Jakoś nie dzwonią, ani z jednego banku, ani z drugiego a numer telefonu mają.

Dla mnie ich reklamy nie są jakoś bardziej nachalne od tego, co wyświetlane jest w telewizji. Normalne także jest, że każda reklama ma być jak najbardziej skuteczna. Tak więc dopóki ewidentnie nie kłamią przykładowo podając nieprawdziwy całkowity koszt kredytu to ja nie widzę w tym nic złego. Nie będą przecież straszyć klientów przed kredytami bo nie mają w tym żadnego interesu, wręcz przeciwnie. Jeśli zaś klient jest na tyle naiwny, że sam nie dostrzeże ewentualnych zagrożeń to jest to tylko i wyłącznie jego problem. I jego wina, nie banków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 13:39

avatar JanuszTorun
0 / 0

Może to racja, że wszystkie reklamy są tak samo nachalne i tak samo naginają prawdę, o ile w ogóle można użyć słowa "prawda" w kontekście reklam. Być może moja niechęć do reklam kredytów jest większa od niechęci do innych reklam z tego powodu, że w przypadku towaru typu batonik, proszek do prania, kosmetyki itp. nawet dość mało rozgarnięty człowiek wie, ile zapłacił za dany towar. Położył dychę, stówę, czy ile tam i dostał za to określony towar. A w przypadku kredytu, jeżeli ktoś nie będzie bardzo dociekliwy, to podpisując umowę nie do końca wie, ile będzie go to kosztowało. Owszem, to jego wina, jeżeli sam nie zapyta, bo sprzedawca kredytu zwykle tak prowadzi rozmowę, aby klienta nie informować o wszystkich kosztach kredytu, o ile klient sam bezpośrednio o to nie zapyta. ----- Widziałem kiedyś ranking kredytów różnych banków i to, co było bardzo zastanawiające, to to, że przy baaardzo różnym oprocentowaniu kredytu (od bodaj 6-8% do kilkunastu %), suma spłat była baaardzo zbliżona. Jakim cudem kredyt 8% kosztuje tyle samo, co kredyt 15%? Ano takim, że w tym pierwszym są znaczne koszta poza samym oprocentowaniem. Jeżeli klient sam o to nie zapyta, to bardzo wątpię, aby został o tym poinformowany. Sorrrry, znowu dużo mi się napisało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar janosik553
+4 / 4

Tak banki na siłę wciskają kredyty, a supermarkety na siłę wkładają ludziom do siatek zakupy. Dzięki za otwarcie mych oczy. Zawsze myślałem że to ludzie idą do sklepu, banku czy na stację benzynową bo czegoś potrzebują. Ale co ja tam wiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+4 / 4

@~k_xxx
Od kiedy to potrzebne są chociażby jakiekolwiek słodycze? Każda firma chce zarobić więc jeśli tylko może będzie się reklamować niezależnie od tego, czy jej produkty są należą do grona 'pierwszej potrzeby' czy też nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamileo123456
+2 / 4

@k_xxx, a od reklamy ktoś na świecie umarł? Nie chcesz reklam, wyłącz telewizor. Lemingu. A moze sobie z pilotem nie radzisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~k_xxx
-1 / 1

A czy reklamy to tylko telewizor? Na yt nie można już nic oglądac bo przed pojawiają sie reklamy, w internecie też. Nie kazdy jak ty siedzie przed telewizorem w jakims bloku;p Slodycze sa napewno bardziej potrzbne od kredytów. Kredyt może spowodowac więcej problemów niż slodycze, ale sla jest znana jako najwiekszy lemig na demotywatorach. Moze cie nawet znam? Czy jestes pewną DESKĄ z warszawki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+1 / 1

@~k_xxx
Przecież słodycze są złe, są winne epidemii otyłości! Przynajmniej tak piszą. Wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko potrafić z tego korzystać - zarówno niezdrowe słodycze jak i te złe kredyty. Jeśli jesteś idiotą to nawet zwykła woda ci zaszkodzi. I nie - można mnie określić wieloma przymiotnikami, lecz deską nie jestem. Lemingiem też nie. I mnie nie znasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2013 o 19:05

avatar janosik553
+1 / 1

@k_xxx Słodycze są bardziej potrzebne od kredytów? To kup sobie mieszkanie za batoniki i cukierki. Dość nie schodźmy do poziomu rynsztoku. Jeżeli uważasz że słodycze są bardziej potrzebne to świetnie, nie bierz kredytów. Ale trzeba zrozumieć że większość ludzi nie stać na kupno mieszkania za gotówkę. Największym złem są kredyty finansowane częściowo przez państwo. To przez to ludzie biedni i niewydolni finansowo mają do nich dostęp. W wyniku tej patologii pozaciągali kredyty hipoteczne na olbrzymie kwoty, a później w wyniku kryzysu przestali mieć możliwość spłaty tych kredytów. Bank wpadły w poważne tarapaty. I znowu bohatersko wkroczyło państwo, wynik tego zamieszania obserwujemy obecnie. Wytłumaczę ci coś, bank na wolnym rynku oferuje ci usługę z której korzystasz lub nie. To działa na bardzo prostej zasadzie, to tak jak ja bym pożyczył pieniądze (10 000) od znajomego i obiecał że oddam mu po pewnym czasie (13 000), pieniądze są mi potrzebne na mieszkanie, albo dlatego że widzę świetną okazję na biznes. Więc pożyczam. Nie chcesz, nie potrzebujesz? Nie pożyczaj. Ale nie broń pożyczać innym. Jeżeli uważasz że bank cię okrada i proponuje ci za duże oprocentowanie to idź do konkurencji. Wszyscy mają za drogo? A może tyle jest to warte? Nie chcesz nie pożyczaj, nie rozumiem twojego toku myślenia i szukania wszędzie wokół siebie złodziei. Który bank okradł ciebie lub kogokolwiek z twojego otoczenia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kredytobiorca
+2 / 2

kto komu na siłę wcisnął kiedykolwiek kredyt? nie chcę i nie biorę, nikt mnie nie zmusi do zaciągnięcia kredytu... a to że będzie trzeba go spłacić to chyba tylko debil o tym nie wie, bank nie jest instytucją charytatywną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dieterow
0 / 0

Państwo skutecznie wcisnęło nam wszystkim kredyt. Tobie, mi, mojemu pięcioletniemu bratu panu Staszkowi spod sklepu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Banco_Vaticano
+1 / 1

Biedni frajerzy muszą mieć nowy telewizor na święta, więc podpisują kredyt nawet z diabłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdfdsacc
+1 / 1

Bo do banku chodzą sami lunatycy. Dopiero po podpisaniu umowy się budzą i zauważają, że wciśnięto im kredyt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hfh_bhj
+2 / 2

Nie wspominają o egzekucji komorniczej, bo jest ona przewidziana prawem i nie trzeba o niej wspominać. Poza tym, banki nie wciskają kredytów, ludzie je sami biorą... próbowałeś kiedyś kupić mieszkanie bez kredytu hipotecznego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

A czy jak Ci sprzedaja pralke, to mowia Ci, co sie w niej moze zepsuc? Nie! A wiesz dlaczego? Bo to jest ewentualnosc. Nikt nikogo do wziecia kredytu nie zmusza, a jak juz bierzesz to musisz sie liczyc z konsekwencjami gdybys nie byl w stanie go splacic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PiotrLenarczykAnonim
0 / 0

Uff, dobrze, że nie muszę o tym myśleć oglądając mecz w tv z 500+.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem