62-letnia Lois Gibson została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa, jako najlepsza policyjna portrecistka na świecie. W ciągu 30 lat jej pracy w policji udało się schwytać już kilkuset przestępców!
(10 obrazków)
na discovery był dokument, że wystarczy jeden błąd w opisie sprawcy i za kratki trafi nie ta osoba co trzeba... także nie tak do końca z tą wiarygodnością świadków, nasz mózg to nie aparat fotograficzny, a przynajmniej nie u większości
Chyba w fakcie to było napisane. Nie ma takiej możliwości, żeby na podstawie samego podobieństwa do osoby z portretu pamięciowego ktoś trafił do pierdla.
Gdyby ktoś mi pokazał człowieka i portret pamięciowy i człowieka, i zapytał "jak sądzisz, to on?" to bym się nie mógł zdecydować. Równie dobrze to może być ktokolwiek inny. Trzeba by było zrobić eksperyment. Sprawdzić ile osób zostanie rozpoznanych na podstawie portretu pamięciowego i ile jaki procent będzie rozpoznany właściwie.
Już to sprawdzali - za kratki ludzie, którzy stali 2m od sprowokowanej przez realizatorów sytuacji, "wsadzili" do więzienia inną osobę niż w rzeczywistości, mimo że byli święcie przekonani, że to ta osoba.
kurde, ja chyba jestem uposledzony z rozpoznowaniem twarzy. nie widze wiekszego podobienstwa miedzy zdjeciem a obrazkiem. na pewno bym nie byl w stanie zatrzymac zadnej z tych osob majac rysnuek z dloni. lub, patrzac z drugiej strony, moglbym zatrzymac polowe populacji, bo na sile kazdego dopasuje. oczy ma? ma. nos ma? ma. no to jak na rysnuku, bierzemy :-)
Biorąc pod uwagę, że rysowała nie widząc modela (siłą rzeczy), jedynie na szybko z bieżącego opisu świadka - portrety są naprawdę dobre (to, że nie w pełni podobne znaczy raczej, że rzeczony świadek nie ma pamięci fotograficznej).
numer 4. Lipa. No chyba że potem zaczął ćpać.
Haha groźniej na rysopisie wygląda :D
na discovery był dokument, że wystarczy jeden błąd w opisie sprawcy i za kratki trafi nie ta osoba co trzeba... także nie tak do końca z tą wiarygodnością świadków, nasz mózg to nie aparat fotograficzny, a przynajmniej nie u większości
Chyba w fakcie to było napisane. Nie ma takiej możliwości, żeby na podstawie samego podobieństwa do osoby z portretu pamięciowego ktoś trafił do pierdla.
Gdyby ktoś mi pokazał człowieka i portret pamięciowy i człowieka, i zapytał "jak sądzisz, to on?" to bym się nie mógł zdecydować. Równie dobrze to może być ktokolwiek inny. Trzeba by było zrobić eksperyment. Sprawdzić ile osób zostanie rozpoznanych na podstawie portretu pamięciowego i ile jaki procent będzie rozpoznany właściwie.
Masz rację. Rysy na portretach pamięciowych (nawet tych tutaj) są tak ogólne, że wiele osób by do nich podpasowało.
Już to sprawdzali - za kratki ludzie, którzy stali 2m od sprowokowanej przez realizatorów sytuacji, "wsadzili" do więzienia inną osobę niż w rzeczywistości, mimo że byli święcie przekonani, że to ta osoba.
kurde, ja chyba jestem uposledzony z rozpoznowaniem twarzy. nie widze wiekszego podobienstwa miedzy zdjeciem a obrazkiem. na pewno bym nie byl w stanie zatrzymac zadnej z tych osob majac rysnuek z dloni. lub, patrzac z drugiej strony, moglbym zatrzymac polowe populacji, bo na sile kazdego dopasuje. oczy ma? ma. nos ma? ma. no to jak na rysnuku, bierzemy :-)
no to highfive.
Biorąc pod uwagę, że rysowała nie widząc modela (siłą rzeczy), jedynie na szybko z bieżącego opisu świadka - portrety są naprawdę dobre (to, że nie w pełni podobne znaczy raczej, że rzeczony świadek nie ma pamięci fotograficznej).
Po polsku piszemy KILKUSET, nie kilkaset....
Uratowałaś Internet.
numer 4 przeuroczy,ciekawe jakie przestepstwo popelnil..
4 w ogóle nie pasuje.
to są rysunki i zdjęcia tych, których się złapać nie udało...
Zawsze sie dziwiłam, jak oni opisuja tych przestępców, że tak dokładnie ich potrafia narysować.
Na początku myślałam, że ten z wąsikiem (w rozwinięciu nr.3) to Freddie Mercury. Głupio by było, gdyby musiał czarować wokalem zza krat ;)
Wedlug mnie to wogole nie podobne